Raczej nie.
Zacznij iść jak najszybciej, ale w drugą stronę i odejdz od niego, póki nie jesteście po slubie. Po co marnować komuś i sobie życie, obiecywać wieczną miłość, skoro już teraz nie jesteś z nim szczęśliwa.
Skoro już to wiesz to nad czym się zastanawiasz?????
czy nie lepiej byloby najpierw zastanowic sie skad pojawiaja sie takie odczucia i czy jest jakis fix jak to naprawic? co wy dzisiejsi ludzie macie z tym wyrzucaniem zamiast naprawiania?
Bo łatwiej
Kolejne wodogłowie. Naprawdę tęsknie za czasami, kiedy coś się popsuło to się to naprawiało a nie odrzucało i zmieniało na nowe.
Powtarzacie slogany, że 'trzeba naprawiać, a nie wymieniać na nowe', a mnie się zdaje, że jeżeli autorka tak po prostu czuje niechęć do narzeczonego, to żadnej chemii między nimi nie ma. Jak się kocha, to się chce walczyć o związek, nawet jeżeli to nie wychodzi, ale niechęć i obojętność nie powinny cechować żadnego związku. Oni do siebie wyraźnie nie pasują, czasem trzeba umieć powiedzieć 'dość' i odejść.
Jeśli się nie układa to nie ma co liczyć, że kiedyś będzie dobrze. Może być najwyżej przywiązanie.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Natalijka | 82.42.209.* | 08 Listopada, 2016 23:38
Zacznij iść jak najszybciej, ale w drugą stronę i odejdz od niego, póki nie jesteście po slubie. Po co marnować komuś i sobie życie, obiecywać wieczną miłość, skoro już teraz nie jesteś z nim szczęśliwa.