od razu przepedzic... ulica nie jest twoja wlasnoscia. nie mozesz przepedzic ludzi z publicznego miejsca, nawet policja ci nie pomoze. po prostu wychyl sie z okna i zacznij spiewac do ich melodii. w trosce o wlasne zarobki szybko sie sami zmyja.
No z jednej strony nie musisz inwestować w radio,widzisz jednak są jakieś plusy.Jednak wydaje mi się nie można tak po prostu wyganiać ludzi z ulicy,jak już to jedynie zwrócić uwagę.
Zakłócanie spokoju / porządku publicznego - jak najbardziej Policja pomogłaby, a przynajmniej powinna
ani spokoj, ani porzadek nie sa zaklocone w przypadku ulicznego grajka. tak, wyobraz sobie ze zyjesz w w kraju gdzie zakres wolnosci pozwala nam nawet stukac obcasami na ulicach! (co z pewnoscia jest bardziej irytujace niz rzepolenie na instrumencie muzycznym) *gasp* ale nie martw sie - istnieje na swiecie tendencja do odwracania sie od idealow wolnosci, wiec moze jeszcze za naszego zycia wladza wezmie nas wszystkich w tak stalowy uchwyt, ze nie tylko grac i spiewac ale nawet glosno sapac nie bedzie wolno.
Po raz kolejny wypisujesz głupoty. Tak, jest to zakłócanie porządku publicznego pod warunkiem, że komuś to będzie przeszkadzać i zgłosi to gdzie trzeba. Jeżeli nikomu nie przeszkadza to przymyka się na to oko.
Nawet była rok temu, bodaj w Sopocie, sytuacja, kiedy to grajka właśnie zgarnęła policja, bo jeden starszy pan zadzwonił że mu to przeszkadza.
Gdy słyszę saksofon to mam mokro :-D
jakie mu konretnie zostaly postawione zarzuty? czy sad wydal prawomocny wyrok? jesli nie (a na pewno nie), to policjanci skorzystali z prawa zezwalajacego na zamkniecie kazdego na 48h, a nie z paragrafow mowiacych o zaklocaniu porzadku (a taka byla teza).
prawo tak nie dziala (na szczescie). zarzuty stawia sie w konkretnych paragrafow a nie z tego ze "komus sie nie podoba". mi sie na przyklad nie podobaja twoje komentarze - czy to znaczy ze mozesz dostac prawomocny wyrok z powodu moich odczuc w stosunku do twojej tworczosci?
A ty wyolbrzymiasz bez sensu i powodu. Jesli komus to przeszkadza to jest to zaklocanie porzadku. Nie musza byc za to stawiane zarzuty, moze przyjechac policja i nakazac sie usunac. Proste. Ale ani ten grajek nie ma zezwolenia na organizowanie czegokolwiek w miejscu publicznym, ktorym jest ulica, a dawanie koncertu to juz zorganizowana akcja, jak duza by nie byla. Przestan przesadzac.
zle ci sie kliknelo? ja wyolbrzymiam? przeciez to wlasnie ja twierdze ze za spiewanie na ulicy nic nie grozi, natomiast slysze ze przeciwnie, ze to przestepstwo scigane z urzedu, policja zgarnia i pewnie jeszcze wyroki dozywocia leca. to kto wyolbrzymia?
natomiast oczywiscie ze policja nie moze ci "nakazac sie usunac" jesli nie lamiesz zadnego prawa. co ty, mentalnosc niewolnika masz? policjanci nie sa twoimi wlascicielami - to tylko urzednicy panstwowi oddelegowani do wymuszania przestrzegania prawa. nic wiecej i nic mniej.
Polecam wujka Google. Nie boli.
https://www.google.co.uk/search?q=grajek+na+ulicy+zaklocanie+porzadku&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b&gfe_rd=cr&ei=5q4QWI_VOZLS8Afa-bX4Cw
Przecież nikt nie mówi, że tu chodzi o to komu się to podoba komu nie. Tylko, że jeśli ktoś to zgłosi to na podstawie danych PRZEPISÓW służby mundurowe mogą takiego grajka wywalić lub odwiedzić sąsiada, który za głośno puszcza muzykę w ciągu DNIA, a nie tylko w nocy;)
Jesteś trollem czy takim nieogarem wielkim?
jaki "nikt"? jestemekspertem tak mowi, cytuje: "jest to zakłócanie porządku publicznego pod warunkiem, że komuś to będzie przeszkadzać". po co sobie sam zaprzeczasz? i co ma do tego pora dnia?
przejrzalem dwie pierwsze strony wynikow i nie znalazlem niczego co by potwierdzalo jakoby spiewanie czy granie na ulicy bylo niezgodne z prawem, wrecz przeciwnie - na forum prawnym twierdzili ze zeby policja sciagnela grajka z ulicy to musialby byc najpierw poszukiwany listem gonczym. ladny trolling, stracilem przez ciebie dobry kwadrans, bo glupio zalozylem ze skoro dajesz linka to cos pod nim faktycznie bedzie.
Szkoda mi czasu na sprzeczanie się z Tobą XD Dopuszczasz się nadinterpretacji, przekręcasz. Typowy troll.
Nikt nie będzie zamykał czy przeganiał gościa bo sobie gra. Może sobie tam stać dalej, ale może dostać mandat jeżeli za głośno gra. Tak samo jak sąsiad, który za głośno puszcza muzykę w domu. Czy mandat będzie słuszny czy nie to już zależy. Zawsze można odmówić przyjęcia i czasem uda się go uniknąć. Proste. Może żyjesz gdzieś w lesie i nie wiesz o tym czym jest zakłócanie porządku publicznego lub prawo do niezakłóconego odpoczynku.
Nie mam pojęcia i szczerze mówiąc mało mnie to interesuje. Przytoczylam sytuacje, na temat której media jakiś czas pisały, wygooglaj jak bardzo jesteś ciekaw.
acha. czyli krotko mowiac zgadzasz sie ze mna, ale z jakiegos powodu uwazasz mnie za trola. przeciez to ja wlasnie mowie ze nie ma sensu wzywac policji bo uliczny grajek nie robi nic nielegalnego (co ty opisales jako: Nikt nie będzie zamykał czy przeganiał gościa bo sobie gra). zaproponowalem nawet sensowne rozwiazanie polegajace na wykorzystaniu tego samego prawa i rozpoczeciu spiewania, co powinno skutecznie zagluszyc koncert grajka na tyle mocno ze zarobek grajkowy sie zmniejszy. no ale wedlug ciebie jestem trolem, bo uwazasz tak jak ja. fatalnie, na jak niskim poziomie jest logika... a najgorsze w tym jest ze czlowiek jest najinteligentniejszym gatunkiem na ziemi! tak! taki niski poziom IQ wystarcza zeby byc na topie. masakra.
czyli sytuacje uznaje za niewyjasniona i co za tym idzie - nie moze sluzyc jako argument o mozliwosci przepedzania ludzi z ulicy przez policje.
Pomoge ci zatem, poczytalem troche wiecej na ten temat.
Generalnie granie, czy spiewanie na ulicy nie ma w sobie nic zlego. Jesli staje sie to natomiast uciazliwe, za glosne i zaczyna komus przeszkadzac, wtedy jest problem. Jesli ktos taki fakt zglosi na policje, ta ma obowiazek zareagowac. Moze zareagowac nakazujac zaprzestania lub zredukowania glosnosci, moze wystawic mandat, albo zgarnac delikwenta (przyp. ograniczenie wolnosci). Co policja zrobi, nikogo to nie obchodzi.
Kazdy "grajek"wystepujacy na ulicy musi miec stosowne zezwolenie, poniewaz ulica jest miejscem uzytecznosci publicznej. Tak samo chodnik, trawnik lub cokolwiek innego nie znajdujacego sie na prywatnej posesji. Jesli takowego nie ma, wystepowanie jest "niezgodne z prawem". Dodatkowo nalezy sie zastanowic nad datkami, dochodem i podatkami (tak, czepiam sie szczegolow).
PS. Na forum prawnym jest wszystko.
nie rozumiem dlaczego opcja z wezwaniem policji jest preferowana przez wiekszosc yafudowiczow, skoro "Co policja zrobi, nikogo to nie obchodzi". myslalem ze celem jest pozbycie sie uciazliwego grajka. dalej twierdze ze zredukowanie mu potencjalnego zysku poprzez wlasne popisy wokalne bedzie najefektywniejsza metoda.
Tu nie rozchodzi sie o to, ktora opcja jest przez kogo preferowana. Przedstawione zostaja rozne opcje, bo komentujacy (mam nadzieje) staraja sie nie powtarzac.
"Co policja zrobi, nikogo to nie obchodzi"- Niewazne, co, byle cos zrobila, skoro juz sie zglasza, a czy wybierze metode mniej, czy bardziej humanitarna, policji sprawa.
ale jak to niewazne? celem jest zaprzestanie grania pod oknem. jesli policja wlepi mandat, to grajek bedzie musial grac jeszcze dluzej zeby odrobic strate. wiec jak to niewazne co policja zrobi? cbyba zrobiles niejawne zalozenie ze celem jest sprawiedliwosc i ukaranie grajka za zaklocanie jedynych slusznych odglosow miasta (czyli samochodow), jakims melodyjnym rzepoleniem. tymczasem jest powiedziane wprost ze chodzi o to zeby pod oknem autora bylo cicho (pomijajac wycie samochodow oczywiscie).
Jesli policja zainterweniuje, to normalna logiczna osoba albo sie uciszy, sciszy glos, przeniesie gdzie indziej, albo cokolwiek. Uparta osoba bedzie to robic nadal. Zglaszasz do skutku.
Nie mam nic przeciwko grajkom, bo sam jestem muzykiem, ale rozmawiamy tu o kwestiach prawnych a nie osobistych preferencjach.
ok. reasumujac mozna albo samemu zaspiewac albo wzywac do skutku policje. wybor metody postepowania wydaje mi sie oczywisty. no chyba ze kryminalisci nam placa za sciaganie sil policyjnych daleko od miejsca ich przestepstwa, to wtedy lepiej wybrac uporczywe nekanie policji.
Cerebrumpalm,
Jakakolwiek ideologie do tego przyjacielu dorobisz, to nie ma znaczenia. Zgadzam sie z sednem sprawy. Jakkolwiek chcesz sobie z takimi sytuacjami radzic, twoja sprawa. Wiesz jakie masz do tego narzedzia.
pozdrawiam
"Uparta osoba bedzie to robic nadal."To samo jest z cerebrumpalm - będzie pisał głupoty i nadinterpretacje (tak, jak zauwazyl to JestemEkspertem) aż wszyscy się zmecza i przestaną odpisywać. wtedy w jego trollskim mniemaniu uzna siebie za zwycięzcę, a jego wywody za prawdę absolutna. Nie warto wdawac sie z nim w dyskusję;)
Nie traktuje go jako trolla, bardziej jako osobe wymagajaca wyjasnienia sytuacji. Moglem sie wczesniej niejasno wyrazic, co moglo spowodowac nieporozumienie. Nie mniej jednak wydaje mi sie, ze dyskusja zostala zamknieta :)
zwyciezce? a co mozna wygrac? po prostu jestem gadula i lubie bronic swojego zdania. staram sie pisac na temat, choc fakt ze zbyt czesto pozwalam sobie na kpine. nigdy jednak nie widziales ode mnie posta w beznadziejnie niskim stylu typu grozby i bluzgi w jakie, niestety, obfituje internet.
Przekręcasz moje wypowiedzi celowo albo nie potrafisz czytać :D Zarówno pierwsza jak i druga opcja jest dla Ciebie niekorzystna.
widocznie piszesz niejasno lub nie zdajesz sobie sprawy z konsekwencji swoich slow. polecam najpierw myslec, potem pisac. po wymienieniu sie wzajemnymi opiniami na nasz temat, czyli temat zupelnie nieciekawy dla nikogo i nie majacy nic wspolnego z watkiem, zalecam powrot do rozwazan. jak rozumiem stoisz na stanowisku ze nalezy wezwac policje, bo tak (tupniecie nozka)? moze najpierw ustalmy warunki brzegowe - czy istnieje sytuacja zyciowa w ktorej twoim pierwszym odruchem nie bedzie chowanie sie za autorytet (w tym przypadku autorytet munduru policyjnego)?
Czy jesteś kretynem? :D Bo nigdzie nie napisałem, że popieram takie rozwiązanie lub zalecam jego stosowanie. Proszę o dokładny cytat jasno wskazujący, że jestem za tym i zachęcam do wezwania policji.
odpowiedz na pierwsze pytanie brzmi nie, choc nie wiem dlaczego interesuja cie moje prywatne sprawy? czy twoim zdaniem poprawnosc tezy zalezy od wypowiadajacego? co do twojej prosby, to przychylam sie do jej pozytywnego zalatwienia i odpowiadam: 5 oraz 13.
Otóż nie, zła odpowiedź. Przykro mi (właściwie to nie), próbuj dalej :D
jesli nie interesuja cie moje prywatne sprawy (bo jak sie domyslam odpowiadasz na zadane pytanie, przeciez nie jestes bucem, prawda?), to po co o nie pytasz? to juz kolejny przejaw nielogicznosci z twojej strony. no ale, jakkolwiek rozumiem ze jestem fascynujaca postacia, to mysle ze naprawde starczy tych opinii o mnie. masz moze cos do powiedzenia w temacie watku? puk, puk?
Olałem Twoje głupie pytanie i napisałem, że podałeś złe odpowiedzi na moje :D Tak, mogę być dla Ciebie bucem. Zazwyczaj jestem bucem dla buców i kretynów;)
oks, jak rozumiem pomyliles komenty z chatem. jesli chcesz sobie po prostu pogadac z drugim czlowiekiem, a nie pisac na dany temat, to moze znajdz sobie jakies miejsce w necie sluzace do tego? informacje o tobie ani twoje przypuszczenia co do mojego IQ naprawde mnie nie interesuja. pytam ponownie: masz moze cos do powiedzenia w temacie watku?
No właśnie to chyba Ty mylisz to z chatem bo często Cię widzę w komentarzach. W dodatku wypisujesz tam głupoty i tutaj ponownie to robisz. Ludzie piszą, że nie można zakłócać porządku i można w takiej sytuacji wezwać służby. Ba, podają nawet przypadek kiedy ktoś faktycznie to zrobił! I co? Ty piszesz, że nie a tak poza tym to według Ciebie wzywanie policji jest be i lepiej to zrobić samemu. No super, jeśli masz czas to rób tak :D Niektórym go jednak szkoda i wolą wezwać przeznaczone do tego służby.
Mało tego! Na opolszczyźnie starsza pani doprowadziła do zamknięcia boiska szkolnego po godzinach zamknięcia szkoły bo przeszkadzała jej tam młodzież, która wyklinała i prawdopodobnie spożywała alkohol :D Da się? Da się. Więc czemu miałoby się nie dać w przypadku ulicznych grajków, którzy potrafią nie raz spędzić parę godzin zawodząc? Niektórzy do tego mają wzamacniacze, głosniki. To już robi trochę hałasu.
Twoje IQ widać, że jest niskie po tym kiedy próbujesz manipulować wypowiedziami i to w dodatku tak słabo, że wszyscy to widzą tylko Ty nie zdajesz sobie z tego sprawy. Nie mów mi gdzie mam iść. Będę chciał to tutaj zostanę i będę pisać bo mogę :* Na to nic nie poradzisz, sam możesz odpuścić i sobie iść. Mnie to już tylko bawi widząc jakie głupoty wypisujesz.
PS. Nigdzie nie robiłem zarzutów co do Twojego IQ, znowu przekręcasz.
robiles, robiles. cytuje 32: "Czy jesteś kretynem?". na odpowiedz ze nie, napisales ze to niepoprawna odpowiedz. czym to jest jak nie zarzut do IQ? zaraz, rozumiesz slowa ktorych uzywasz, prawda? znana ci jest definicja kretyna?
natomiast pochwale cie ze udalo ci sie napisac dwa akapity na temat. brawo! widzisz, da sie. juz odpowiadam: dyskutujemy o optymalnej metodzie pozbywania sie niechcianych grajkow pod oknem. jako ze ten czlowiek robi to przeciez dla zysku, a nie dla przyjemnosci grania, to zaproponowalem metode zmniejszajaca jego zysk i tym samym zmuszenie go do zmiany lokalizacji. pojawila sie tez propozycja zeby wykorzystac do tego policje. wysunalem watpliwosci czy aby na pewno zakres wolnosci w polsce jest tak maly aby moc usuwac z ulicy (a wiec publicznego miejsca), tylko na podstawie widzimisie nie-wlasciciela danej ulicy. okazalo sie ze na szczescie zyjemy jeszcze w miare wolnym spoleczenstwie i policja musialaby miec solidne podstawy zeby takiego grajka silowo usunac (takie jak list gonczy lub zlamanie prawa). dodatkowo jak sami moi adwesarze przyznali metoda ta jest obarczona wyjatkowo duza niepewnoscia co do wyniku ("nie wiadomo co policja zrobi"). potem z jakiegos powodu zaczela sie pyskowka z wyobrazeniami oponentow co do mojej osoby, jakby mialo to cokolwiek wspolnego z watkiem. mam nadzieje ze pomoglem.
Hahah, Ty faktycznie jesteś coś nieogarnięty bo moja odpowiedź "otóż nie"tyczyła się podaniu przez Ciebie błędnych moich odpowiedzi nr 5 i 13 XD Co za typ XD
przyznam ze nie przyszlo mi do glowy ze ktos moze zaprzeczac rzeczom oczywistym. to moze zacznijmy od czegos prostszego zeby moc sie wykalibrowac na ciebie: czy w nocy slonce jest na niebie?
A może dacie sobie siaaana...? Z tej dyskusji nikt nie wyjdzie żywy, zatem równie dobrze możecie obaj ustąpić głupszemu.
spokojnie, zaraz koniec pracy i weekend, wiec mnie nie bedzie :-D
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kazik | 45.72.223.* | 25 Października, 2016 14:46
Zakłócanie spokoju / porządku publicznego - jak najbardziej Policja pomogłaby, a przynajmniej powinna