Czemu tu coraz częściej przychodzą życiowe łajzy jakby z pretensjami, że sobie nie radzą? Normalny człowiek po takiej opinii na swój temat zastanawia się, jak się poprawić, i jest mu wstyd, że zawalił, a nie leci na Yafuda się wyżalać.
Admin ma chyba bardzo zły dzień - w odrzutach wciąż oczekuje trochę niezłych historii, a na głównej mamy istny festiwal ofiar losu i ich gorzkich żali. Ani to śmieszne, ani to pechowe, ani to przykre, ani to ciekawe. Dno.
No ale halo, skoro miałaś wtedy zmianę i nic nie napisałaś, że zachowałaś się super, to wnioskuję, że ocena była słuszna, czyli jesteś beznadziejną pracownicą, więc jak się spodziewałaś utrzymać pracę i po co tam wgl poszłaś??? Jeśli było inaczej to zwrócę honor, ale jeśli nie.....
Jeśli było inaczej albo jeśli się starałaś chociaż. No bo skąd ta zła ocena?
Może wywala na zbity pysk. :P
Autorze Yafuda, po prostu nie masz drygu do pracy z ludźmi, nawet w sklepie. Jest tyle pięknych prac dla osób z problemami społecznymi:
- zamiatanie ulic
- stróż nocny
- rozklejanie plakatów (ale już nie rozdawanie ulotek)
A jeśli mierzysz wyżej to:
- motorniczy
- rzeźnik
- dróżnik
E tam.Jeśli dopiero zaczęłaś pracę, nie ma się czym przejmować. Każdy na początku się uczy. Nie wiem co prawda, co trudnego jest w obsłudze klienta w sklepie spozywczym i czym konkretnie podpadłaś, ale ja kiedy zaczęłam pracę w e-papierosach (nie miałam wcześniej jakiegokolwiek szkolenia produktowego, byłam kompletnie zielona, jedyna forma nauki to było pokazanie przez dziewczynę, która wcześniej pracowała, jak obsługuje się kasę i system), miałam tajemniczego klienta, który wypytywał mnie o takie szczegóły techniczne, że głowa mała, kompletnie się oczywiście pogubiłam, bo po kilku dniach pracy nie ogarniałam jeszcze sprzętów za pół tysiąca (nikt się nimi dotąd nie interesował)...Oczywiście opinia przyszła katastrofalna, łącznie z koloryzowaniem (że rzekomo nie zwracałam na klienta uwagi- co akurat było ściemą). Tak się zawzięłam, że w tydzień nadrobiłam wszystkie zaległości i kolejne dwie kontrole wypadły najlepiej w regionie. Także do pracy i po problemie.;)
Urzędnik też
Coś chyba koloryzujesz, albo trafiłaś na złośliwego TK. Jestem tajemniczym klientem od prawie 3 lat i nigdy scenariusz nie zakładał specjalistycznych pytań, bo tajemniczy klient ma udawać NORMALNEGO klienta, który potrzebuje rady. A jeśli pracownik jest nowy, to zawsze o tym piszę (ostatnio wczoraj) i opisuję czy się starał, czy próbował, czy uprzedził, że jest nowy i może jeszcze nie wszystko wiedzieć.
Co można zwalić w sklepie spożywczym przy obsłudze tajemniczego klienta?
-nie powiedzieć "dzień dobry"i "do widzenia",
-źle wydać resztę
-nie poinformować o jakiejś promocji
-chamsko odezwać się do klienta
-nie uwzględnić rabatu
-mieć burdel na stanowisku pracy
No i jeszcze ewentualnie zbyt wolna obsługa, ale to akurat nowym pracownikom się wybacza.
Niestety nie koloryzuję. Zgrywał doświadczonego vapera, który wypytywał o przeróżne szczegóły. Poza pokazaniem sprzętu nie mogłam zrobić praktycznie nic. Nie pytał mnie jak długo pracuję, więc nie wiem na jakiej zasadzie się to odbywa i czy miał pojęcie, że jestem tam od kilku dni. A co do złośliwości- nie będę się kłócić, biorąc pod uwagę opinię, jakobym go ignorowała dopóki wyraźnie nie zwrócił na siebie uwagi...Co jak co, klientów zbyt wielu początkowo nie było, więc każdy był dla mnie wybawieniem :)
Normalny człowiek pewnie uważałby, że został dobrze obsłużony, ale tajemniczy klient jest od czepiania się i wyciągania wyimaginowanych błędów osoby za kasą. Nie trzeba się poprawiać tylko uciekać pracy. Wszyscy jesteśmy ludźmi!
Uciekać pracy? Tak od razu bez walki? Dziwne dajesz rady albo nie rozumiem co piszesz.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kappa | 94.254.132.* | 18 Września, 2016 23:36
Czemu tu coraz częściej przychodzą życiowe łajzy jakby z pretensjami, że sobie nie radzą? Normalny człowiek po takiej opinii na swój temat zastanawia się, jak się poprawić, i jest mu wstyd, że zawalił, a nie leci na Yafuda się wyżalać.