A po co usypiać? Z tego co kojarzę to śmierć od białaczki to po prostu stopniowe osłabienie i w końcu zaśnięcie (śmierć we śnie).
Ciebie mogę uśpić
By-zy-dura. Każdy weterynarz ma taką klatkę, którą się tak "zaciska"lekko wokół zwierzaka i unieruccchamia go, wtedy można dawać zastrzyki i pobierać krew.
Ten, który leczył moje (oczywiście rasowe) koty, nie miał. To niehumanitarne.
Bzdura. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z czymś takim u weterynarza, mimo że moje koteły naprawdę chciały robić tam zadymę.
po pierwsze primo, guzik czytelników obchodzi to żałosne podkreślenie "oczywiście rasowe", różowa chwalipięto, po drugie primo - niehumanitarne to jest puszczanie takich różowych głupoli luzem, żeby bzdury oplatały w internecie.
A teraz gleboki wdech i meliska;)
Nie widzisz ze ona jest przynajmniej smieszna;)?
Dla mnie kot z białaczka jest większym yafudem, niż zaliczenie gleby u weterynarza.
JAK ONA TO PRZEŻYJE? No przecież weterynarz jest jak prezydent i ogromna siara! Czasem wchodzę na te najpopularniejsze Yafudy i czytam normalne historie, a nie jakieś dziecinady...
Są kaftany do pobierania krwi i naucz sie trzymac kota :) są filmiki na yt "pobieranie kotu krwi"i czasami weci sie wypowiadają
Ja jak chodzę z moją kotką zawsze dostaje rękawice, którymi chwytam kota może je drapać i gryźć ale jak ją dobrze przytrzymam nie ma szans uciec ani zrobić komuś krzywdę, a też szaleje jak poczuje ukłucie igłą;)
A zemdlałaś po co? Bawisz się w Jane The Killer?
Eee a chwycić kota za grzbiet to taka filozofia? Momentalnie się uspokaja...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Alva87 | 188.146.66.* | 13 Września, 2016 20:59
Ciebie mogę uśpić