dacie sobie rade bez tej 1 babci, ale jak w ogole nie bedziecie pokazywac jej dziecka to za kilka lat bedzie ona plakac z tego powodu i wtedy bedzie mozna sie jej zasmiac w twarz i przypomniec jej to co mowila
Nie wiem skąd ona czerpie nauki religijne, ale sądzę, że należałoby ją wysłać do egzorcysty albo psychiatry. Najlepiej jednego i drugiego.
wiekszzosc katolików wybiórczo podchodzi do dekalogu. bo przeciez wystarczy potem iść do spowiedzi, odklepać 3 zdrowaski i ma sie czyste konto...
Jak to właściwie jest z wpływem ciąży na wzrok? Chyba coś podobnego (pogorszenie przy porodzie) było w sprawie Alicjii Tysiąc.
Czy każdy poród pogarsza wzrok, czy to powikłanie przy jakiejś chorobie?
Że religia przydaje się tylko do rekrutacji zombie (bo jak inaczej nazwać mobilny megafon powtarzający słowa?) to nie nowina,
pytanie kiedy zaczniemy ją na poważnie rugować z życia publicznego
Smutne jest to, że rzeczywiście są ludzie którzy myślą, że katolicyzm rzeczywiście ma cokolwiek przeciw cesarkom...
Z tym mobilnym megafonem - dobre!:D
a co do usuwania religii z zycia publicznego... Widzisz... francja usunela i francuzi sa wypaleni. Ludzie potrzebuja duchowosci. Jakkolwiek ja mozna nazwac, ale ludzie tego potrzebuja, bo wiekszosc ludzi nie mysli rozumnie, wiec jest w stanie chlonac wylacznie nauki boze, a nie prawdziwa nauke. Zatem religia moze byc usunieta wylacznie wtedy, kiedy wiekszosc ludzi na Ziemi zacznie byc rozumna. A to nie stanie sie niebawem...
To nie jest religijność, to jest już fanatyzm
Przy porodzie, przy dużej wadzie wzroku, może dojść ze względu na wysokie ciśnienie w oku do odklejenia siatkówki i ślepoty.
O widzisz, i taka postawa to jeden z grzechów przeciwko Duchowi Świętemu - czyli grzech niewybaczalny, o czym wielu zapomina. Grzeszenie z myśleniem "oj tam oj tam i tak bozia wybaczy"bez krzty żalu to strzał w stopę, gdy ktoś się ma za katolika.
Gdyby rzeczywiście podchodzić do religii taką jaka ona jest (przeczytaj Biblię, nawet z komentarzami, i porównaj z naukami Kościoła), to nie byłoby problemu z fanatykami. A tak to religia robi z ludzi "ja lepszego, bo co niedziela do kościółka, co tam, że w domu żonę leję, ale w kościółku jestem!", "ta cała hołota co to przychodzi do kościółka na pokaz, albo wcale nie przychodzi, bezbożniki jedne".
Nie wiem, gdzie teściowa wyczytała, by Bóg stwierdził "Zaprawdę powiadam wam. Poród jedynie siłami natury się liczy, a każde dziecko z innego sposobu niegodnym Mnie będzie i dzieckiem bożym zwać się nie będzie".
Jak wam zależy by mieć dwie babcie do pomocy, albo to jedyna babcia, która może pomóc (i się zadeklarowała), to może warto iść do jej księdza/proboszcza i poprosić o wyjaśnienie teściowej pewnych religijnych kwestii.
A co ma KK do cesarki? Nie jest zakazana... Nie ma to jak wynurzenia pseudokatolików byle wykazać jaki to niby ciemnogród. Wszystko się przyjmie, nawet największa bzdura byle tylko fajnie się czytało.
Fejk, z przykrością (tylko dlatego, że o niej się wypowiadasz, ogólnie nie powinno się czytać słabego fantasy) stwierdzam, że nie przeczytałeś biblii. Jest w niej ~100 czynów karanych śmiercią (zwykle z dopiskiem "sami sobie byli winni"). Są tak mądre kwiatki jak nakaz izolowania miesiączkujących kobiet i ludobójstwa wszystkich poza dziewicami. Wymieniam tylko rzeczy napisane wprost w starym testamencie.
Jeśli chcesz argumentować poprawką Jezusa(opartą na analogii do ocalenia cudzołożnicy), to np. Benedykt 16 pisał, że to nie uniewaznia starych praw, a jedynie pozwala za nie nie karać.
Czyli klasyczny trik sekt - wpędzić w poczucie winy i przedstawić się jako rozwiązanie.
@O Obecnie obserwujemy na świecie przejście z religii teistycznych do kosmicznych. Religie kosmiczne mają jeden główny dogmat - ludzkość powinna podbić/skolonizować kosmos. To daje zalety religii (cel w życiu) bez wad (szczegółowa doktryna)
Tak na prawdę największym problemem religii jest ich zbyt wolna adaptacja, np. muzułmanie wieprzowiny nie jedli z powodu krótkiej daty przydatności do spożycia na pustyni, ale po odkryciu lodówek nie było komu zaktualizować przepisów
masz 2 wyjścia :1 grac jak babcia każe aż się wkurzysz i powiesz jej że albo ją uzna albo babcia już was nie zobaczy, albo zrobić 2 krok od razu
W sumie ten "nakaz izolowania miesiączkujących kobiet" to całkiem rozsądne rozwiązanie w stosunku do NIEKTÓRYCH. Może nie tyle miesiączkujących, co czepiających się wszystkiego i wszystkich w czasie PMSa. Ja się już co prawda uodporniłem, ale boję się czy to nie siądzie dzieciom na psychice.
Podobnie jest też ze Starym Testamentem - w religię są wpisane zasady, które były logiczne dla tamtych czasów, część po to, by pokazać "my jesteśmy pany", a część, jak bajki dla dzieci - nastraszyć, by nie robić czegoś, co mogłoby ściągnąć jakieś nieszczęście (np. pożarcie przez wilka, jako przestroga przed rozmawianiem z obcymi, dostosowana do wieku czytającego). Jak czytać, zwłaszcza takie teksty, to z głową. Stąd wspomnienie o komentarzach, a jak ktoś chce, może szukać dalej i się np. dowie, że ucho igielne to ulica, a nie figura stylistyczna :)
Porównanie ST i NT dla mnie zawsze wyglądało tak, jakby Bóg po pewnym czasie stwierdził, że zbłądził (albo uznał, że dość bycia surowy, ludzie są lepsi niż byli;albo przeszedł mu porajowy foch) i stąd ten cały Nowy Testament.
Bez światła nie ma ciemności, więc nie byłoby wybitnego fantasy bez tego słabego;)
Z jednej strony zapewne chodziło o oszczędzenie materiałów (miesiączkujące kobiety miały zakaz siadania na pewnych rzeczach, bo inaczej staną się one "nieczyste"), wiadomo że krew jest niewdzięczna, jeśli chodzi o pranie. Z drugiej - żeby nie zmuszać kobiet "w tych dniach"do współżycia (higiena), a z trzeciej - a nuż masz rację? :D
Ciąża to nie choroba dzisiejsze kobiety są roszczeniowe i leniwe bo feminizm i m wypral mózg. Jak by natura chciała żeby cesarki toby scie miały suwak na brzuchu. Dawniej nie było takich widzi misie i jakoś wszyscy żyli i byli zadowoleni z życia tylko ze feministki to są nie szczęśliwe kobiety które wmowily szczęśliwym kobietą że powinny być nie szczęśliwe.
Dawniej kobiety rodzily w krakach za straganem i co, dalej maja tak robic? I nie, wcale wszyscy nie zyli. Umieralnosc byla ogromna.
A mnie zastanawia jedno. Dlaczego oczekujesz pomocy od babci albo w ogóle kogokolwiek? Twoje/Wasze dziecko to sobie radźcie sami a nie innych angażujecie. Za opiekę się płaci.
"Wszyscy żyli i byli zadowoleni życia."Jasne. Masę kobiet umierało podczas porodu albo w trakcie połogu, śmiertelność noworodków również była bardzo duża. I to właśnie dlatego, że nie było takich "widzi mi się"jak cesarskie cięcie, które dzisiaj wielu kobietom i dzieciom ratuje życie.
Pięknie to ułożyliście. A zdajecie sobie sprawę, że w bardziej tradycyjnych miejscach taka izolacja trwa? Np. w Nepalu i u ortodoksyjnych żydów. Skutki są takie, że dziewczynki tracą 10-15% roku szkolnego i wypadają znacząco gorzej w testach PISA. Na uniwersytety też raczej nie pomaga się im to dostawać
Jeżeli bóg się pomylił, to jak mogł być wszechwiedzący?
To nie bóg, to św. Paweł zmienił imidż, pozbywiając się obżezania i wymogów pochodzenia, trwale oddzielając judaizm i chrześcijaństwo
*Obrzezania
No i tu wychodzi to, o czym sam napisałeś: religia nie nadąża za światem.
Wszechwiedzącość Boga też jest... interesująca... Wiedział jakich ludzi stworzył, wiedział co się stanie, wiedział, że nie mogli postąpić inaczej... "a uj, postawię im Drzewo, może jednak się posłuchają?". Fóck the logic, I am God!
Inna sprawa - jeden natchniony pan twierdzi iż Jezus był buddystą, bo ponoć wiele jego nauk pokrywa się z ogólnym światopoglądem buddyzmu. A co nie pasowało, to zapewne zostało zmienione przez Kościół. Ciekawe spojrzenie, ale ile w tym prawdy - nie wiem, nie siedzę w naukach Buddy;)
Widocznie nie wiesz jak cieżko sie opiekować noworodkiem po cesarce jak cały brzuch boli.
Cesarski cięcia były już stosowane w starożytnym rzymie więc nie jest to jakieś nowe "widzi mi sie"
Nigdzie nie ma napisane że autorka oczekuje pomocy od babci.Jest jedynie że babka strzeliła focha oświadczając że nie zamierza im pomagać i wyparła się istnienia dziecka autorki,bo nie rodziła jej jak tamta chciała.
Tylko że wykonywano je na martwych kobietach, bo prawo zakazywało grzebać kobiety z dzieckiem w łonie. Czasem dzieciak miał farta i jak go wyciągnęli to był jeszcze żywy.
Hmmm... nigdy nie słyszałam o tym, że cesarka jest wbrew bożej woli. Najwyraźniej pójdę do piekła, bo maiłam dwie cesarki. Gdyby nie cesarka mój pierwszy syn mógłby nie przeżyć. Lekarze mieli czekać aż umrze najpierw on a potem ja? I to by było zgodnie z wolą Boga? To by znaczyło, że całe oddziały ginekologiczno-położnicze wraz z lekarzami i położnymi oraz matkami po zabiegach szli by obligatoryjnie do piekła. Ksiądz też na salach po porodowych dla kobiet po cesarce komunii by nie udzielał, nie spowiadał.
Idąc tą ideologią to operacja serca czy wycięcia nowotworu też jest niezgodna z wolą Boga, skoro już ktoś zachorował to powinien umrzeć a nie się leczyć. To idąc dalej po jako cholerę szkolimy za ciężkie pieniądze podatników zgraję lekarzy, skoro działają oni wbrew boskiemu planowi? Czyli wszyscy ludzie po operacjach i lekarze ich operujący powinni iść do piekła.
Niech twoja teściowa się rozpędzi a ściana na pewno ją dogoni. Może jej się klepki na właściwe tory ustawią. Większych bzdur w życiu nie słyszałam.
Zawsze można stwierdzić, że kształcą dla nie-katolików;)
No oczywiście, że wszelkie operacje są wbrew woli bożej. Przecież gdyby natura chciała, żeby wycinali nam wyrostki czy inne guzy, to wszyscy mielibyśmy suwaki na brzuchu. Dawniej nie było operacji, transfuzji i innego widzi mi się, a jakoś wszyscy żyli i byli zadowoleni z życia. Jak teściowa poważnie zachoruje autorka powinna namawiać ją, aby zrezygnowała z leczenia, bo widocznie Bóg chce, żeby umarła.
Hej!
Ja tez mialam juz jako dziewczę w wieku 16 lat wbitą pieczątkę o zakazie porodu naturalnego z powodu wysokiej ilosci dioptrii (-13,5 -14,0).
W roku 1991 wyjechałam za zachodnią granicę gdzie okulistka (pochodząca z Polski) tylko pokiwała z uśmiechem głową i powiedziala, źe to kiedyś było i nie mam się czego obawiać.
W wieku 23 lat w roku1992 urodziłam zdrowego i nie małego (4,980) Syna porodem naturalnym (rok później urodziłam 2go Syna poprzez cesarkę z powodu zagrożenia dla dziecka.
A zresztą dziś technika medyczna nie widzi problemu w przyklejeniu siatkówki do oka.
Widze, że juz opracowałas cała dokumentacje i wiesz lepiej od lekarzy w jaki sposób mogła rodzic tak?
Coz.. ryzykuj dalej. Z taka ogromna wada wzroku, rodzic normalnie... To zwyczajnie nieodpowiedzialne. To jest wzrok! Jak przez stracisz wzrok, to jak zajmiesz sie dziecmi?
Aha, oko nadal stanowi problem w naprawie, wiec nie mow hop! Oko, samo w sobie nie odpowiada za widzenie, jak dobrze wiesz. Sytuacja z okiem jest bardzo skomplikowana, dlatego nadal na swiecie nie ma porzadnego rozwiazania w problemach widzenia. To tylko zabiegi niemal eksperymentalne.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Mysza | 89.68.152.* | 28 Sierpnia, 2016 22:19
Nie wiem skąd ona czerpie nauki religijne, ale sądzę, że należałoby ją wysłać do egzorcysty albo psychiatry. Najlepiej jednego i drugiego.