Ja tam nigdy nie wyrzucam ubrań bez zapytania o zdanie właściciela. Mam w domu z rodzeństwem dziesiątki starych dziurawych ubrań i używamy ich gdy idziemy do jakiejś pracy fizycznej(brat w maliny birze lachmany, ja miałem parę dni na budowie ze dwa tygodnie temu, a siostra sobie malowala pokój w dziurawych dżinsach).
Jak już ktoś powiedział, mogłaś spytać o zdanie. Nie zmienia to jednak faktu, że dzisiejsza "moda"przeraża...
Wiesz, dziurawe, a bez jednej nogawki, to jednak duża różnica.
Można uciąć druga i jest w sam raz do jakiejś pracy w domu na wakacje;p. Ubrania robocze zawsze się przydają
Myślisz, że "spodnie ledwo zakrywające tyłek"nadają się do jakiejś pracy domowej? Latem się maluje altany, płoty, myje się podjazdy itd., a jeśli chodzi o malowanie domu wewnątrz, czy też zwykłe sprzątanie, to jednak lepiej mieć zasłonięte nogi chociaż do kolan, bo do mycia wanny/prysznica/bidetu np. trzeba uklęknąć, co na gołe kolana wygodne nie jest.
Akurat na miejscu autorki nie wyrzucałabym tych spodni, wzięłabym je "na szmaty"albo, jeśli były z denimu, pocięłabym je na wyściółkę. Swoją drogą, jak byłam nastolatką (oj, kiedy to było :P ) to kiedy jakieś spodnie się przecierały między nogami albo brudziły się np. klejem lub farbą, to obcinałam tę zniszczoną nogawkę i tak chodziłam, ale tylko po domu. Nie wiedziałam, że już kilka-kilkanaście lat temu kreowałam nową modę :P
Jakie by nie były, nie powinnaś wyrzucać jej własności bez pytania. Ja ją rozumiem, też bym się wkurzyla.
Czy mnie oczy mylą, czy wzięlibyście cudze spodnie na szmaty bez pytania? Jaki macie właściwie problem w tym, że komuś się podoba coś innego? Czy to że ktoś lubi zielony trawiasty kolor czyni z niego debila? Bo jeśli nie to dlaczego długość nogawek miałaby to sprawiać?
A chciałabyś, żeby twoja córka chodziła po mieście z gołą dupą?
Nie znamy wieku córki, ale jeśli sama kupuje, to nie ma 9 lat.
Jeśli np. już studiuje, to może nosić co chce, a zdanie rodzica nie ma znaczenia
Spodnie były za kase rodziców pewnie wiec to nie jej spodnie
Czyli jak na przykład dasz komuś prezent, to on dalej jest twój i masz prawo w każdej chwili go zabrać i wyrzucić?
Moja córka nosi krótkie spodenki. Gdyby chciała mieć jedną nogawkę dłuższą, to bolałoby mnie patrzenie na to, ale nie zabrałabym jej spodni z tego powodu że mi się nie podobają, bo to jest chore!
"ledwo zasłania tyłek". Zasłania, choć ledwo. To miało (moim zdaniem) opisać różnicę w długości.
A wiecie co... Moja mama to się jednak orientowała, jakie mam ciuchy i gdyby zobaczyła u mnie takie spodnie, to po pierwsze - wiedziałaby, że to nie są stare, które "mi się tak zepsuły", a dwa - prędzej by mi dosztukowała drugą nogawkę z innych spodni niż wyrzuciła te "zepsute":D
Ale może moja mama jest jakaś dziwna, że się dzieckiem swoim interesowała i wiedziała co do prania wrzuca...
Jeśli córka sama sobie kupiła te spodnie, to bardzo możliwe, że sama sobie też robi pranie;) Zresztą od kiedy nosimy z mamą podobne ubrania, to tylko po rozmiarze poznaje, czy to w ogóle jest jej bluzka. A skoro nie wie, co sama ma w szafie, to tym bardzie, co ja mam :D
Nie no, YAFUD to dla córki.
Jeśli ma prawo do wyboru własnych ciuchów to znaczy, że 10 lat nie ma. Czym innym byłoby porozmawianie z nią na temat ubioru, bo to właściwie taka rola rodziców żeby móc uświadomić dziecko, że te spodnie to tak nie bardzo (zresztą, takich samych szczerych rad oczekuję od przyjaciół i rodzeństwa), ale co innego jest wywalać komuś rzeczy z szafki.
Nawet jeśli to dziecko, to ma prawo do swojej prywatnej przestrzeni. Ja trzymałam kiedyś w szafie milion skrawków ubrań, starych rzeczy i tak dalej, bo zabierałam się właśnie za taki projekt krawiecki. Matka, która nic nie wiedziała o owym projekcie, jak zobaczyła te "szmaty"to po prostu przyszła i o nie zapytała.
I to właściwie powinien powiedzieć rodzić, zamiast cokolwiek wyrzucać. "Ey, po co trzymasz takie dziurawe spodnie?". I nie byłoby problemu xd
Niech już w ogóle z gołą du*ą chodzi i Grażyną na wierzchu, co za różnica. Dzisiejsza "moda"...
Grażyną? xD
No, pieszczotliwa nazwa na wiesz co xD
Może kup jej spodnie z dziurami, teraz są mądre to gówniara będzie miała czym się chwalić. Albo pogadaj z nią o tym, w końcu kto tu jest matką, Ty czy ona?
Modne* głupia autokorekta.
U mnie występuje poniekąd podobna sytuacja. Jestem pełnoletni, mieszkam z rodzicami bo dopiero skończyłem liceum. Ubrania mam za ich hajs, ale pokątnie zarabiam jakieś tam pieniążki które przeznaczam na retrosprzet (stare komputery, konsole do gier), sporo tez rzeczy dostaję (radiobudziki, rownież bezwartościowe i zepsute komputery itp). I, jakkolwiek moim rodzicom nie do końca podoba się motyw zajmowania przestrzeni w pokoju na takie gadżety, to nie wnikają w to. Nie znają pełnego spisu moich rzeczy, ale gdy kiedyś przypadkowo jedną cześć podczas przenoszenia paczki zostawiłem na szafce na korytarzu, to jej nie wyrzucono tylko najpierw spytano czy to moje (a wyglądało trochę jak rzecz na wyrzucenie). Tym bardziej, że nie niszczą rzeczy moich. I nie obchodzi ich, ile za jakiś szajs dałem, mamy tylko umowę że nie wydam w miesiącu więcej niż [pewna kwota]. I mówią, że nie obchodzi ich co ani skąd mam, dopóki nie jest niebezpieczne i nie pochodzi z kradzieży. Da się?
A jak jest np. w gimnazjum? Myślę, że to najbardziej prawdopodobna opcja.
To skąd wzięła pieniądze na spodnie? Autorka jakoś się nad tym nie zastanawia więc prawdopodobnie córka już na siebie całkiem legalnie zarabia.
"Ja tam nigdy nie wyrzucam ubrań bez zapytania o zdanie właściciela."
Tak mylą Cię oczy
A dziadkowie? To zawsze było najlepsze dofinansowanie :) Dzisiejsze dzieciaki jeszcze mają kieszonkowe, poza tym można uzbierać z urodzin, Bożego Narodzenia, może córka daje korepetycje?
Nie dostawałeś kieszonkowego od rodziców?
Bo bezstresowe wychowanie i lgbtqwerty mieszają gówniażerii we łbach. Jak by dostawała pasem wystarczająco toby wyrosła na normalną młodą prawdziwą kobietę nadajaca się na żonę i matkę a nie jakieś feminazistyczne nie wiadomo co. I jeszcze domagacie się żeby was szanować njak jesteście tępe i nielogiczne. Powinno się wam odebrsca prawa do głosowania.
I ludzie jeszcze narzekaja na małe zrobki!
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Upst | 83.27.135.* | 24 Sierpnia, 2016 12:07
Jakie by nie były, nie powinnaś wyrzucać jej własności bez pytania. Ja ją rozumiem, też bym się wkurzyla.