Niedawno musiałam uśpić swojego psa i bardzo ciężko to zniosłam. Dzisiaj usłyszałam jak moja szefowa mnie przedrzeźnia i na koniec dorzuca: "Nigdy nie widziałam, żeby ktoś tak po kimś rozpaczał jeśli wcześniej nie chodzili razem do łóżka. To tylko takie moje luźne spostrzeżenie... ". Teraz już nie mam najmniejszych wątpliwości, że ta kobieta pozbawiona jest jakichkolwiek pozytywnych uczuć. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Wiesz na prawdę mi przykro z twojego psa. Sama mam psa i nie wyobrażam życia bez niego. A co do Twojej szefowej to nie ma kultury i nie zna uczuć. Nie przejmuj się. Glowa do góry. Pozdrawiam.
1
2
nick | 82.145.220.* | 08 Lipca, 2016 09:55
Według niej nie można rozpaczać po śmierci dziecka, jeśli się z nim nie pie?!zyło. Ani po rodzicach, dziadkach, i innych członkach rodziny.
2
3
pola | 62.133.131.* | 08 Lipca, 2016 10:04
No cóż, każdy sądzi wg. siebie. Chciała kobieta zaistnieć- zaistniała....
2
4
xzy | 89.161.95.* | 08 Lipca, 2016 11:31
Zabłysneła jak chrząstka w salcesonie.
-1
5
fejk | 82.32.229.* | 08 Lipca, 2016 12:12
1. Trzeba było zapytać o to, co podpowiedział(a) Nick, albo ostrzej, posądzić ją o jakieś kazirodcze związki, bo chyba po rodzicach/dziadkach będzie rozpaczać? 2. Szefowa cię przedrzeźniała - czy to znaczy, że poszłaś do niej się wypłakać? Czy podsłuchała twoją rozmowę z koleżanką? A może już po raz n-ty i któryś dzień z rzędu wałkowałaś temat swojego psa, co odbijało się również na innych pracownikach?
Współczuję straty, jednak ten Yafud jest niepełny i może jednak ta szefowa taka zła nie była...
To co od teraz każdy kto nie rozumie miłości do psa jest kompletnie wyprany z uczuć?
1
7
a | 155.133.99.* | 08 Lipca, 2016 18:42
Strata psa jest dużym ciosem dla właściciela. Nie wiem czy stratę psa można porównać do straty ważnego dla nas człowieka. Każdy inaczej może do tego podchodzić. Dla mnie pies to członek rodziny. Jak odszedł nasz pies to wszyscy domownicy bardzo to przeżyli. Na tyle mocno, że nie zdecydowaliśmy się na posiadanie kolejnego.
Być może ta kobieta nie odczuwa przywiązania do żadnej żywej istoty, która jej dobrze nie .......
0
8
a | 155.133.99.* | 08 Lipca, 2016 18:49
Wiesz, każdy indywidualnie przeżywa żałobę. Po stracie psa również jest podobnie, tylko krócej niż po stracie dajmy na to kogoś z rodziny. Najprostszy sposób to się wygadać. Mówienie i wspominanie zalet tego psa mogło być sposobem na ulgę po jego stracie. Każdy normalny człowiek rozumie, że to przejściowe gadki. Nikt nie rozpacza całe życie. Jeden, dwa dni mogła powstrzymać się od takich komentarzy.
Ona mogła rozpaczać po stracie psa, ktoś inny stękał by przez tydzień, że zgubił drogi telefon albo zepsuł mu się samochód i musi wydać gromadę szmalu. I też będzie lamentował. To uprawnia nas do takich wulgarnych komentarzy i personalnych docinek od szefowej? Myślę, że nie.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika fejk[ Zobacz ]
0
9
xyzyx | 89.239.113.* | 08 Lipca, 2016 20:37
Może nie koniecznie jest wyprana z uczuć, a po prostu nie potrafi zrozumieć tego, co czułaś, bo sama po prostu nigdy nie miała zwierzaka. Mam podobnie
0
10
Kocur | 83.7.143.* | 09 Lipca, 2016 17:18
Szkoda, że nie zacisnęłaś zębów i ze słodkim uśmiecham nie spytałaś, w którym schronisku dla psów umawia się na randki, to jej załatwisz karnet...
0
11
Nem | 79.191.48.* | 12 Lipca, 2016 16:23
Wszystko to byłoby bardzo smutne, gdyby nie było ukradzione z angielskiego odpowiednika yafuda... To jakiś sposób na dowartościowanie się, czy co?
1
12
cyka | 193.42.154.* | 12 Lipca, 2016 17:36
Kup sobie ku*wa żółwia olbrzymiego. Przynajmniej pożyje dłużej od Ciebie i nie będziesz wku*wiać szefowej swoją żałobą. Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-07-18 21:05:17 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Oczami zagubionej | pinger.pl | 08 Lipca, 2016 09:33
Wiesz na prawdę mi przykro z twojego psa. Sama mam psa i nie wyobrażam życia bez niego. A co do Twojej szefowej to nie ma kultury i nie zna uczuć. Nie przejmuj się. Glowa do góry. Pozdrawiam.
nick | 82.145.220.* | 08 Lipca, 2016 09:55
Według niej nie można rozpaczać po śmierci dziecka, jeśli się z nim nie pie?!zyło. Ani po rodzicach, dziadkach, i innych członkach rodziny.
pola | 62.133.131.* | 08 Lipca, 2016 10:04
No cóż, każdy sądzi wg. siebie. Chciała kobieta zaistnieć- zaistniała....
xzy | 89.161.95.* | 08 Lipca, 2016 11:31
Zabłysneła jak chrząstka w salcesonie.
fejk | 82.32.229.* | 08 Lipca, 2016 12:12
1. Trzeba było zapytać o to, co podpowiedział(a) Nick, albo ostrzej, posądzić ją o jakieś kazirodcze związki, bo chyba po rodzicach/dziadkach będzie rozpaczać?
2. Szefowa cię przedrzeźniała - czy to znaczy, że poszłaś do niej się wypłakać? Czy podsłuchała twoją rozmowę z koleżanką? A może już po raz n-ty i któryś dzień z rzędu wałkowałaś temat swojego psa, co odbijało się również na innych pracownikach?
Współczuję straty, jednak ten Yafud jest niepełny i może jednak ta szefowa taka zła nie była...
Michu [YAFUD.pl] | 08 Lipca, 2016 16:10
To co od teraz każdy kto nie rozumie miłości do psa jest kompletnie wyprany z uczuć?
a | 155.133.99.* | 08 Lipca, 2016 18:42
Strata psa jest dużym ciosem dla właściciela. Nie wiem czy stratę psa można porównać do straty ważnego dla nas człowieka. Każdy inaczej może do tego podchodzić. Dla mnie pies to członek rodziny. Jak odszedł nasz pies to wszyscy domownicy bardzo to przeżyli. Na tyle mocno, że nie zdecydowaliśmy się na posiadanie kolejnego.
Być może ta kobieta nie odczuwa przywiązania do żadnej żywej istoty, która jej dobrze nie .......
a | 155.133.99.* | 08 Lipca, 2016 18:49
Wiesz, każdy indywidualnie przeżywa żałobę. Po stracie psa również jest podobnie, tylko krócej niż po stracie dajmy na to kogoś z rodziny. Najprostszy sposób to się wygadać. Mówienie i wspominanie zalet tego psa mogło być sposobem na ulgę po jego stracie. Każdy normalny człowiek rozumie, że to przejściowe gadki. Nikt nie rozpacza całe życie. Jeden, dwa dni mogła powstrzymać się od takich komentarzy.
Ona mogła rozpaczać po stracie psa, ktoś inny stękał by przez tydzień, że zgubił drogi telefon albo zepsuł mu się samochód i musi wydać gromadę szmalu. I też będzie lamentował. To uprawnia nas do takich wulgarnych komentarzy i personalnych docinek od szefowej? Myślę, że nie.
xyzyx | 89.239.113.* | 08 Lipca, 2016 20:37
Może nie koniecznie jest wyprana z uczuć, a po prostu nie potrafi zrozumieć tego, co czułaś, bo sama po prostu nigdy nie miała zwierzaka. Mam podobnie
Kocur | 83.7.143.* | 09 Lipca, 2016 17:18
Szkoda, że nie zacisnęłaś zębów i ze słodkim uśmiecham nie spytałaś, w którym schronisku dla psów umawia się na randki, to jej załatwisz karnet...
Nem | 79.191.48.* | 12 Lipca, 2016 16:23
Wszystko to byłoby bardzo smutne, gdyby nie było ukradzione z angielskiego odpowiednika yafuda... To jakiś sposób na dowartościowanie się, czy co?
cyka | 193.42.154.* | 12 Lipca, 2016 17:36
Kup sobie ku*wa żółwia olbrzymiego. Przynajmniej pożyje dłużej od Ciebie i nie będziesz wku*wiać szefowej swoją żałobą.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-07-18 21:05:17 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]