Nawet na yafudzie muszą się chwalić, że są wege... może jeszcze prawo studiujesz.
Uwaga, atak mięsożerców za 3,2,1....
Jem mięso, nie studiuję prawa, nie uprawiam crossfitu, szanuję pracę policji. To tak w ramach zwalczania rutyny
Jem mięso, to co zrobił chłopak uważam za świństwo, szkoda,że nie możesz mu zrobić potrawki ze ślimaka lub żaby.Z drugiej strony zastanów się czy nie za bardzo podkreślasz swój wegetarianizm.
Jem mięso. Nie prowadzę wojny z wegetarianami. To tak w ramach imprezy integracyjnej.
Nie rozumiem ataku na autorkę. Czemu miała napisać tego yafuda bez wspominania, że jest wegetarianką? W tej historii to jest istotne! Alergia to jedno, a dwa, że chłopak wykazał się zupełnym brakiem poszanowania dla poglądów dziewczyny! Skoro się chłopak zadeklarował, że przygotuje kolację, nie mogę dostrzec nic niewłaściwego w poinformowaniu go o swoim wstręcie do mięsa. Obecnie spotykam więcej wystąpień typu "O-Mój-Bosz-Wegetarianin-Nie-Ma-Się-Czym-Chwalić"niż nawiedzonych roślinożerców. Ci co drwili sami stają się obiektem drwin.
Pozdrawiam normalnych ludzi, niezależnie od tego, co pakują na swój talerz.
to juz delikatnie nudne. Skąd ta moda na "wyśmiejmy tych co się chwalą weganizmem i studiami prawa"? Szczególnie, że znacznie częściej spotykam się z samym wyśmiewaniem czy rzeczywiscie z osobami ktore się tym chwalą, przykład powyżej.
*niż z osobami ktore rzeczywiscie się tym chwalą. Sorki.
Gdyby autorka nie wspomniała że jest wegetarianką to historia nie miałaby sensu, nie posrajcie sie juz z tymi wegetarianami studiującymi prawo, trenującymi crossfit i w ogóle xD
A to był atak na autorkę? Moja rada dotyczyła życia codziennego a nie yafuda. Nie wiem czy autorka zanadto swój wegetarianizm podkreśla, może chłopak za często to słyszy. To już pozostawiam do oceny autorki. Tak czy siak chłopak postąpił nieetycznie i lepiej by to pojął gdyby wyobraził sobie jakieś jadalne ale dla niego ohydne danie na swoim talerzu. Niektórym nawet jeśli jedli coś z apetytem "cofa się"to po usłyszeniu czym było.
Pozdrawiam czytających ze zrozumieniem.
Alergia na cukier? Uczulają białka, nie cukry. Na cukier występujący np. w mleku można mieć nietolerancję pokarmową.
Tak, autorka uzyla dokladnie te same slowa "cukier występujący w mięsie i nabiale", jakie sa uzyte w artykule o alergii na mieso na stronie internetowej o alergiach. Pewnie wie tak duzo o swojej alergii, ze nie potrafi to opisac wlasnymi slowami, ale szuka przez google.
Interesujące, a teraz muszę uciekać na crossfit.
Podziwiam to ile wysiłku włozyłaś w to by zakomunikowac ze jestes wege
HAHAHAHA!!!! Alergia na cukier hahahahahah jeszcze o czymś takim nie słyszałem. Wege ściemy :P. Tak na serio owszem jedzenie codziennie mięsa nie jest zdrowe ale też w ogóle pozbawianie się mięsa też nie jest dobrym pomysłem.
A cukry niby czemu maja nie uczulac? Skoro organizm produkuje przeciwko nim przeciwciala, to znaczy, ze jest to typowy objaw uczulenia. To, ze laktoza nie uczula, tylko powoduje nietolerancje, nie znaczy, ze zadne cukry nie uczulaja.
Mam nadzieję, że rzuciłaś buraka, bo skoro nie potrafi uszanować Twoich poglądów, to ciężko, zeby Ciebie samą szanował.
Jem mięso, żeby się nagle anty-weganie nie zaczęli spinać.
nie ma takich uczuleń, jak by żyła w innych czasach to co? musiała by żreć i by dalej żyła, organizm by się przyzwyczaił
Motto na dziś: Idźcie na dzi*wki
Chodzi o glikogen? Wiesz, że też go magazynujesz? Na siebie jesteś uczulona? Słaba ta alergia albo nietolerancja;)
Szkoda, że autorka mu tylko o weganiźmie powiedziała, a nie podała prawdziwych powodów...
Chciałem się tylko pochwalić ,że oprócz tego ,że jestem wege i studiuje prawo to jeszcze biegam maratony.
uszczesliwianie na sile zazwyczaj konczy sie zle, przyklad: stalin. mysle ze odpowiednia riposta byloby wsadzenie mu w pupala kijka w nocy i powiedzenie "widzisz? jak widac nic ci nie jest, a przynajmniej skosztowales czegos nowego. podziekuj". a zeby i on zakosztowal "fajnych" efektow ubocznych to kijek powinien byc posypany papryczka chilli.
Ta historia to fejk. Powinna zaczynać się od "były chłopak"
Może jeszcze pijesz kawę w Starbucksie i masz MacBooka?
Myślę, że wiele osób nie zwróciło uwagi na fakt, że dziewczyna nigdzie nie pisze o tym, że to jest jej partner, chłopak na stałe, tylko jakiś gościu z którym się umawiała. Trochę z nim randkowała, może wcale nie znali się długo ani dobrze, tylko dopiero "zaczynali". A teraz może skończą :D
No bez przesady! Jadam mięso, nie mam uczuleń!
Dummy - co nie zmienia faktu, że jak masz np. uczulenie na orzechy i idziesz do kogoś, kto zrobi ci kolację i wiesz o tym, to jednak informujesz "zwróć uwagę, by orzechów nie było, mam na nie uczulenie", a nie "nie dodawaj orzechów, one są takie fuj i niedobre i w ogóle walczę w obronie wolności orzechów."
A z tego Yafuda wynika, że mu dziewczyna powiedziała tylko "jestem weganką", bo jakby powiedziała mu o uczuleniu, to by przecież napisała coś w stylu "a mówiłam mu o uczuleniu, tylko widać uznał to za żart".
I staż związkowy nie przeszkadzałby mi w powiedzeniu, na co mam uczulenie - chyba cenniejsze w tym przypadku jest życie, niż utrzymanie w tajemnicy swoich chorób?
Żeby nie szukać w google co to jest kuźwa crossfit? Jakoś niedoedukowana i zaściankowa się poczułam. I co to ma wspólnego z wege i studiami prawa, bo chyba coś mnie ominęło.
Co do yafuda. Chłopak chyba nie wiedział, że jesteś uczulona. Podejrzewam, że chciał ci udowodnić, że jak zjesz mięso to nie umrzesz i to tylko twoja fanaberia. Co do pierwszej kwestii to ryzykował (nieświadomie mam nadzieję). Co do drugiej kwestii, jeśli chcemy z kimś być to musimy akceptować z własnej woli jego fanaberie, a nie przekabacać go za wszelką cenę. Podstawą związku jest jeśli nie akceptacja to przynajmniej szacunek do pewnych kwestii.
przez te wszystkie odmiany diet ci, którzy są naprawdę chorzy mają gorzej. Nie traktuje się ich poważnie. Mam podobnie, nie mogę jeść wielu rzeczy, bo od razu leci ze mnie wszystko, razem z krwią (haha, myślałam, że zemdleję za pierwszym razem jak to zobaczyłam). ale inni o tym nie wiedzą, no bo przecież "wymyśliłaś sobie dietę", albo jeszcze "od odrobinki nic ci nie będzie". i to zezłoszczenie ludzi w kolejce, gdy w dziale mięsnym (uwielbiam mięso, ale mogę głównie nieprzetworzone) pytam czy mogę przeczytać skład (wolę osobiście, niż zdawać się na znudzoną ekspedientkę, z miną "też se wymyśliła...")
Rozzłoszczone spojrzenia i komentarze "o boże, co za kolejka", "o jezu ile można rzeczy sprawdzać"są na porządku dziennym...
YAFUD nalezy sie zarowno chlopakowi, jak i wszystkim "znawcom", ktorzy twierdza, ze na cukry z miesa nie mozna sie uczulic. Tzw. alfa-gal nie wystepuje w miesie ludzi, a alergie na ten cukier wywoluje prawdopodobnie ugryzienie kleszcza. Moze sie to skonczyc nawet szokiem anafilaktycznym, wiec chlopak autorki wykazal sie szczytem glupoty.
Wiec w żeby uściślić nie jesteś uczulona na cukier bo to nie możliwe a na białko zwierzęce jeśli już. Plus reakcja anafilaktyczna objawia sie przeważnie w ciągu minut dodatkowo jeśli wystąpiła po kilku godzinach to nie masz alergii a po prostu organizm się odzwyczaił od tłuszczów zwierzęcych. Quit whining
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
utwu | 46.253.222.* | 06 Lipca, 2016 16:02
Jem mięso, nie studiuję prawa, nie uprawiam crossfitu, szanuję pracę policji. To tak w ramach zwalczania rutyny
fejk | 82.32.229.* | 07 Lipca, 2016 00:09
Szkoda, że autorka mu tylko o weganiźmie powiedziała, a nie podała prawdziwych powodów...