Jak to mówią: "kto ma miękkie serce musi mieć twardy tyłek". Niestety czasami jak jest się za dobrym, to niestety można nieźle się przejechać, bo inni to będą umieli wykorzystać...
co to jest "swoje perfum"? po jakiemu to?
Nie miała swojego perfum. Matko jedyna. A może chciałaś napisać, że nie miałaś swojego perfuma? Nie wiem, co gorsze.
Perfuma to liczba pojedyncza używana dawniej. Teraz stosuje wyłącznie liczbę mnogą: perfumy. Nie zmienia to faktu, że liczba pojedyncza perfuma wciąż może funkcjonować (np. ludzie starszej daty wciąż tak mogą mówić). Zanim się przyczepisz to poczytaj coś na temat, na który chcesz się wypowiedzieć.
Up tak pomylił się, ale można napisać "autorze słowo perfumy odmienia się tak:
M - te perfumy
D - tych perfum
C - tym perfumom
B - te perfumy
N - tymi perfumami
M - o tych perfumach
W - PERFUMY!"Ale lepiej być polaczkiem i wyśmiewać kogoś. Tak BTW pamiętaj cyganie to nie ludzie! Bezdomnemu można kupić nawet kebaba, albo zrobić zakupy na parę dni porządnego jedzenia, a na cyganów nie wolno zwracać uwagi, bo im bliżej do zwierząt.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-07-10 01:16:26 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
Sama rozważałam poprawną opcję i zwróciłam się do wujka google o radę, ale permfuma wydawała mi się śmieszna (nie miałam swojej perfumy?). Najprawdopodobniej właściwa jest forma, że nie miałam swoich perfum, ale wcześniej napisałam "swojego...", później sprawdziłam w słowniku, i z rozmachu dopisałam perfum, nie zmieniając tego, co już napisałam.
Myślę jednak, że ten błąd nie utrudnia zrozumienia przekazu, a używanie słownika nie jest wstydem :)
Ale żeby nikomu nie było przykro i nie czuł się obrażony tym porażającym błędem to wyjaśniam, że właściwa wersja brzmi "Ani nawet swoich perfum". Chyba, że się mylę, ale w tym wypadku proszę o wypowiedź kogoś, kto jest fanem ortografii :) Ja się staram na tyle, na ile mogę;)
Rozumiem, że dla Ciebie wołacz i dopełniacz, to jest to samo? Jakby napisała "O! Moje perfumy!", to bym się nie czepiała, ale ona napisała, że nie ma kogo? czego? SWOJEGO perfum. Tak, mam prawo się czepiać. Najlepiej być "polaczkiem", który nie rozróżnia przypadków, a potem jeszcze śmie poprawiać kogoś, kto zauważył rażący błąd. Ten caps lock w wołaczu nie potwierdza Twojej racji, wprost przeciwnie.
Ja jestem zapaloną fanką, pisałam dyktanda każdego dnia, świątek, piątek czy niedziela i wygrywałam każde możliwe konkursy ortograficzne, ale tutaj akurat chodzi o odmianę przez przypadki, a nie ortografię. W każdym razie dobrze napisałaś w powyższym komentarzu.
No i spoko, następnym razem będę wiedzieć :) Albo pisać "moje psikadełko"lub "to psikadło", jak to mówi moja sześcioletnia siostrzenica;)
dlaczego twierdzisz ze powinna klamac i robic z siebie nie wiadomo jaka paniusie z calym nareczem perfum przy sobie? jednego perfuma miala.
I to jest prawdziwy yafud. Kiedy człowiek robi coś dobrego dla świata, a ktoś spluwa mu w twarz. Trzymaj się i nie zrażaj, autorko! :)
Wooow !! Sami poloniści tutaj :D Nudzicie się w pracy w McDonaldzie? :P
Jeśli kogoś, kto zna PODSTAWY języka polskiego nazywasz polonistą, to strach pomyśleć, jaka jest twoja wiedza na ten temat... Akurat zaliczam się do ortogrammarnazi, ale jestem studentką automatyki i robotyki oraz bynajmniej nie pracuję w maku.
Za napisanie o pochodzeniu etnicznym domniemanej (bo nie masz dowodu) sprawczyni, prokurator dobierze ci się do tyłka.
ortogrammarnazi - a to słowo,jak rozumiem, również po polsku. No,no...
Akurat odmianę skopiowalem ze strony gdzie wolacz był już napisany wielkimi literami, a polaczkowaniem nazwałem "Ola Boga, matko bosko kochano coś ty glupiutka zrobiła"zamiast zwykłego poprawienia jej błędu;>
a po polskiemu
nienawidze cyganow/ romow i innych w opolu to plaga
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-07-10 01:16:26 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
Nie obrażaj zwierząt, a brudasy won z Polski. Ciapato-lewackie g...o itp.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-07-10 01:16:26 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
... Słyszałeś o słowotwórstwie? Akurat ortonazi i grammarnazi są zapożyczeniami, których się u nas używa, tak jak i ortogrammarnazi.
Pseudogimbopartioci są jeszcze gorsi. Wypie*dalaj z Polski.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-07-10 01:16:26 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Szkooooda.
Współczuję sytuacji, nie odpuszczaj.
P.S. Dzieciaki ogarnijcie się, 20 komentarzy gdzie obrzucacie się błotem z powodu podstaw języka polskiego? :D
A może po prostu autorka wyraz "zjadła". Możliwe, że chciała napisać "swojego FLAKONIKU perfum". Wtedy byłoby poprawnie, a takie błędy (połknięcie słowo) często się zdarzają.
Wal się miernoto. Gimnazjum skończyłam w 2007.Dziękuje za uwagę.
Historia przewidywalna.
Wystarczy mieć odrobinę doświadczenia życiowego, aby wiedzieć iż twierdzenie "każdy cygan to złodziej"nie wzięło się z znikąd.
hahahahahahahahahahaha!
lol
Nie jest tak, zresztą już to wytłumaczyła wyżej.
Ooo, jesteś z Opola? :)
Daj spokój, język polski jest tak bogaty w słowa, że nowych, dziwnie zniemczonych, tworzyć nie trzeba.
Póki żyje naród póty żyje i zmienia się język. A zapożyczeia są nieuniknione.
Powinnaś nosić czapeczkę z gazety z dużym i czytelnym napisem F-R-A-J-E-R-K-A
Nie robiła nic dobrego dla świata, a wręcz mu szkodziła! Frajerstwo jest niewybaczalne! Nie rozumiem jak można być taką idiotką!
JESZCZE nie pracujesz.
A tak właściwie nic haniebnego w pracy w maku nie ma. Sama tam pracowałam i wcale się tego nie wstydzę. Sprzątałam też podłogi w hotelu. A też wcale nie studiuję kierunku humanistycznego, chociaż nawet gdybym studiowała to nie widzę w tym nic złego.
Sto razy lepsi są studenci polonistyki którzy podchodzą z pasją do tego co robią, niż tacy co z przymusu rodziców czy "żeby nie było przypału że humaaan"idą na coś ścisłego.
I w ogóle sto razy lepszy jest student który sprząta kible żeby jakoś odciążyć rodziców czy po prostu żeby mieć własne pieniądze, od tego zarozumialca, co makiem gardzi a na imprezy chodzi z hajs matki;)
Na moich studiach w trakcie semestru nie ma czasu na pracę, więc chociaż podorabiałam w wakacje. I żadna to hańba.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Fluks | 95.215.21.* | 08 Lipca, 2016 21:37
A tak właściwie nic haniebnego w pracy w maku nie ma. Sama tam pracowałam i wcale się tego nie wstydzę. Sprzątałam też podłogi w hotelu. A też wcale nie studiuję kierunku humanistycznego, chociaż nawet gdybym studiowała to nie widzę w tym nic złego.
Sto razy lepsi są studenci polonistyki którzy podchodzą z pasją do tego co robią, niż tacy co z przymusu rodziców czy "żeby nie było przypału że humaaan"idą na coś ścisłego.
I w ogóle sto razy lepszy jest student który sprząta kible żeby jakoś odciążyć rodziców czy po prostu żeby mieć własne pieniądze, od tego zarozumialca, co makiem gardzi a na imprezy chodzi z hajs matki;)
Na moich studiach w trakcie semestru nie ma czasu na pracę, więc chociaż podorabiałam w wakacje. I żadna to hańba.