Jeśli nie stać cię na samodzielne wynajęcie stancji to należy umówić się z właścicielem mieszkania i płacić we dwoje, żeby nie było niedomówień i przykrych sytuacji takich jak ta. Współlokatora oczywiście wymienić.
Jeśli z kimś się mieszka to mniej więcej orientujemy się (nawet pobieżnie) w jakiej sytuacji znajduje się dana osoba. Jeśli ledwo wiąże koniec z końcem a stać ją nagle na tatuaż i chlanie (a wcześniej dostało od nas kasę) to powinno to budzić podejrzenie. A jeśli jej nie znamy i nic o niej nie wiemy (poza tym że z nami sąsiaduje) to nie dajemy jej pieniędzy na piękne oczy, bo jak pokazuje ta sytuacja nie koniecznie każdemu należy wierzyć, że ma takie same intencje i cele życiowe jak my.
Przykre, ale człowiek uczy się na błędach.
nie moze Ciebie wyzucic z mieszkania w trybie natychmiastowym, musi Ci dac 30 dni na wyprowadzenie sie, przepisy dla najemcow zawsze sa na ich strone, sprawdz koniecznie
w umowie moglo byc ze jesli wynajmujacy nie placi przez 3 miesiace to mozna wypowiedziec mu umowe ze skutkiem natychmiastowym
zależy od warunków umowy- jeżeli jest napisane, że po np. 2 miesiącach nie płacenia czynszu lokator jest wywalony, to nie ma nad czym tu negocjować. Mieszkałam kiedyś z chłopakiem na stancji (teraz mieszkamy w akademiku) i mieliśmy osobne umowy, bo tego chciała właścicielka i tak jest najrozsądniej . Co do historii - autorze nie mieszkaj już z tym kolegą, bo on zawsze będzie robił takie głupoty, a Ty będziesz ponosił konsekwencje
Może pogadaj z właścicielką? Umów się na spłatę (wyniesie Cię to prawdopodobnie tyle, co kaucja za nowe lokum), spiszcie osobne umowy a ze współlokatorem się pożegnaj. :)
Zawsze warto spróbować.
O czym wy bredzicie. Do wynajmu spisuje się umowę, jeśli masz dowód (np. potwierdzenia przelewów), że płaciłaś swoją część czynszu współlokatorowi i on miał płacić całość właścicielce, to po prostu przedstaw jej te dowody i dogadaj się, że dalej będziesz mieszkać i płacić czynsz od teraz jej osobiście a dług niech ściągnie od tego imbecyla. Chyba, że wszystko było załatwione na gębę i kasa z ręki do ręki to wtedy jesteś uwalona. Za naiwność się płaci.
Poślę Ci pieniądze za mój rachunek za telefon, wpłać je timobajlowi, jak nie zapłacisz, to pokażę im kwitek, że przecież posłałam kasę do Ciebie, a Ty miałeś im przelać...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
a | 155.133.99.* | 21 Czerwca, 2016 17:01
Jeśli nie stać cię na samodzielne wynajęcie stancji to należy umówić się z właścicielem mieszkania i płacić we dwoje, żeby nie było niedomówień i przykrych sytuacji takich jak ta. Współlokatora oczywiście wymienić.
Jeśli z kimś się mieszka to mniej więcej orientujemy się (nawet pobieżnie) w jakiej sytuacji znajduje się dana osoba. Jeśli ledwo wiąże koniec z końcem a stać ją nagle na tatuaż i chlanie (a wcześniej dostało od nas kasę) to powinno to budzić podejrzenie. A jeśli jej nie znamy i nic o niej nie wiemy (poza tym że z nami sąsiaduje) to nie dajemy jej pieniędzy na piękne oczy, bo jak pokazuje ta sytuacja nie koniecznie każdemu należy wierzyć, że ma takie same intencje i cele życiowe jak my.
Przykre, ale człowiek uczy się na błędach.