Tylko i wyłącznie dlatego, że nie znają waszej historii...
znają historię czy też nie profesjonalizm w pracy obowiązuje. One są tam po to, żeby pomagać matce urodzić i pokazać jak zaopiekować się dzieckiem a nie od uzewnętrzniania swoich osobistych poglądów na ten temat. One biorą pieniądze za określoną pracę a nie rozważania filozoficzne.
Nawet gdybyś była "ohydną lesbijką", to nie mają prawa do takich komentarzy.
@T3TRU53K A z czego tu się cieszyć? Bo z jakiej strony bym o tym nie pomyślała to nie widzę powodu, by kogoś nazywać "ohydną lesbijką", nawet jeśli byłaby danej orientacji.
Taaakkk... Ohydna lesbijka, która interesuje się przyjaciółką i jej pomaga, angażuje się na pewno zniszczy życie maleństwa, ale heteroseksualny 'tatuś', który dał dyla i maleństwo ma w doopie to już jest ok wg tych bab? Polska...
Ale Ty jesteś wspaniała, mogę Cię dotknąć?
Niestety, taki jest tu właśnie najczęstszy tok rozumowania. Nawet najbardziej patologiczna rodzina hetero jest lepsza niż dwie mamusie. :/
Ty jak zwykle od d.uupy strony. Mówienie w pracy nie przeszkadza. Jednak wtykanie nosa w cudze życie powodem do chluby nie jest. Położna ma za zadanie pomóc kobiecie a nie komentować jej życie intymne. Ma pomóc jej nie zależnie od wyznanie, orientacji i upodobań politycznych. Taka jej rola nieprawdaż?
@up posiadanie własnego zdania nie zobowiązuje do manifestowania go przy każdej okazji
ale i nie zabrania. rozliczanym sie jest z wykonywanej pracy, a dzieki wolnosci slowa mozna miec takie zdanie jak sie podoba. nie wiem co w tym trudnego do pojecia, zwlaszcza ze przeciez korzystasz z tego prawa wlasnie tu i teraz.Edytowany: 2016:06:17 12:12:16
Autorko, a może zacznij wreszcie żyć własnym życiem?
Branie pełnej odpowiedzialności za przyjaciółkę, jej ciążę, dziecko, podwózki itd. to solidne przegięcie.
Nie Ty jesteś w ciąży, przyjaciółka zgaduję, że pełnoletnia, to niech sobie radzi, bo skoro dziecko już się pojawiło, dziewczyna sama je wychowuje, to naprawdę musi się ogarnąć. Przyzwyczaiłaś przyjaciółkę do wygodnictwa, wg mnie to nie jest korzystne w jej sytuacji.
Mylisz wolność słowa ze zwykłym buractwem.
Ma za swoje, że dawała dupy już po kilku miesiacach. A facetowi zmiazdzyc jaja.
buractwo jest nieodlacznym elementem wolnosci slowa. jesli gdzies istnieje wolnosc slowa to automatycznie istnieje tez buractwo. i odwrotnie - jesli nie ma buractwa, to m.in. znaczy ze nie ma pelnej wolnosci slowa. ty pewnie jestes zwolennikiem fordowskiej definicji - mozna mowic co sie chce, pod warunkiem ze beda to slowa zaakceptowane przez rzadzacych.
Yafud dla lesbijek. Oto czego my doswiadczamy na co dzien.
Ja się z tym na szczęście nie spotkałam. Mam szczęście.
Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się moja;) wolność słowa istnieje, ale :
art. 216
"§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. "
no i gdzie ta zniewaga?
To rozumiem, że antykoncepcja to dla was tak trudne zadanie? Nie można było się zabezpieczać, jeśli nie chciało się dziecka? Nie można było prawidłowo z niej korzystać?
Chociażby nazywanie kogoś ohydnym ?
to wedlug ciebie jest zniewaga? wow. a nazwanie kogos niesympatycznym tez? co z zauwazeniem ze jest niesymetryczny? mozna w ogole na ludzi patrzec czy to tez zniewaga?
Cororaz częściej odnoszę wrażenie że jesteś trollem;>co do sytuacji była to obelga, autorka została nazwa "ohydna lesbijką"(mimo że nawet nie jest lesbijką, a w tej sytuacji słowo ohychny zostało zapewne użyte w celu znieważenia) jest obrazliwa
rozumiem. kolega po prostu nie rozumie co to jest zniewaga i mylnie uwaza ze to: "wszystko co mi sie nie podoba". strywializuje, moze tak dotrze - czy wolno garbusowi powiedziec ze ma garba?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
a | 155.133.99.* | 16 Czerwca, 2016 21:04
znają historię czy też nie profesjonalizm w pracy obowiązuje. One są tam po to, żeby pomagać matce urodzić i pokazać jak zaopiekować się dzieckiem a nie od uzewnętrzniania swoich osobistych poglądów na ten temat. One biorą pieniądze za określoną pracę a nie rozważania filozoficzne.
... | 31.183.207.* | 16 Czerwca, 2016 23:20
Taaakkk... Ohydna lesbijka, która interesuje się przyjaciółką i jej pomaga, angażuje się na pewno zniszczy życie maleństwa, ale heteroseksualny 'tatuś', który dał dyla i maleństwo ma w doopie to już jest ok wg tych bab? Polska...