Mieszkam w małym mieście na Podkarpaciu (15 tys. mieszkańców) i jak to w takim grajdole 4xW, czyli wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. Niedawno wyszłam z moim terierem rosyjskim na spacer (ok. godz. 16). W drodze za miasto szłam chodnikiem z psem na krótkiej smyczy wzdłuż ruchliwej, głównej i przelotowej ulicy, moje miasto jeszcze nie ma obwodnicy. Przede mną "lewą-prawą"stronę chodnika łapał w sztok pijany ojciec kolegi z klasy mojego młodszego brata. Kilka razy nie zmieścił się na chodniku i wszedł na jezdnię, samochody trąbiły, ale jakoś go omijały. Za którymś tam razem, gdy gość nijak nie mógł wrócić na chodnik, podbiegłam do niego i "wprowadziłam"(a raczej wciągnęłam) na chodnik. Gość chyba uznał to za zachętę do bliższego spotkania, bo zaczął mnie obłapiać niezbyt przyzwoicie. Zanim się wyzwoliłam z obmacywanek, mój pies ugryzł faceta dość konkretnie w ramię - ja mogłam pójść dalej. Dziś dostałam pozew do sądu o odszkodowanie za "uszkodzenie ciała przez psa i odszkodowanie za straty materialne i moralne". Wieść miejska doniosła, że sprawcą ran na ramieniu jest mój pies. Szkoda, że ci sami, którzy widzieli zajście nie wciągnęli kolegi na chodnik i nie powiedzieli (a może powiedzieli, zobaczmy w sądzie), dlaczego mój pies zareagował. Następnym razem nie pomogę w takiej sytuacji - niech zadziała prawo buszu. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-2
1
Tsaaa | 37.47.158.* | 08 Czerwca, 2016 10:43
Niestety... Sam opisywalem działanie 4xW w przypadku gorszym.
Jak już powiedziałaś "a"i zatrzymałaś debila, to trzeba było powiedzieć "b"i zamiast spyerdalać zadzwonić po policję. Chyba pijany jak bela facet, stwarzający zagrożenie dla kierowców i pieszych, to wystarczający powód do interwencji, prawda? Zgarneliby go na dołek, to miałabyś spokój, a teraz się tłumacz;)
0
3
Vvhh | 83.142.185.* | 08 Czerwca, 2016 12:53
Nieprawda. Nie musisz się tłumaczyć. Nie było Cię tam, nie szlas z psem. Słowo przeciwko słowu?
"Następnym razem nie pomogę w takiej sytuacji - niech zadziała prawo buszu."
Błąd
-1
5
Dharel | 141.0.14.* | 08 Czerwca, 2016 13:45
Wlasnie ze nie blad.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Michu[ Zobacz ]
0
6
Brrrrr | 195.38.12.* | 08 Czerwca, 2016 15:46
Jestem za tym, żeby zgłaszać na policję tego typu klientów. Stwarza zagrożenie na drodze i tylko od przypadku zależy, czy "tym razem"nie spowoduje jakiegoś poważniejszego problemu. Ostatnio zadzwoniłam na policję, widząc jak pijany w sztok gość po wyjściu z monopolowego wsiada za kierownicę.
0
7
Ukryta | 90.156.85.* | 08 Czerwca, 2016 20:24
Wytłumacz to w sądzie i odwołuj się w razie czego !! Ja kilka lat temu miałam podobny przypadek. Wtedy miałam ok. 14-15 lat. Mam psy duzej rasy, potężne, które są bardzo silne. Moi rodzice prowadzą firmę i cześć sprzętu na sprzedaz stała obok domu. Rodzice wyszli, ja zostałam sama w domu. Zadzwonił jakis gosć, podobo "znajomy"rodziców, bo chciał obejrzec towar. Odmawiałam, on stał sie nachalny. Przez cały ten czas obok mnie stała jedna z moich suczek, ogólnie spokojna, ale jak zaczął przekładac ręce przez bramę to ona spokojnie podeszła do niego jak gdyby nigdy nic, nawet nie szczeknęła. On nie przestał, więc jak ona chwyciła go zebami za środek dłoni to miał prawie całą rozszarpaną. Na początku wypierał się, ale ostatecznie przyznał, ze przełozył ręce przez płot. Tylko suczka musiała byc pod nadzorem weterynarza przez jakis czas.
0
8
h | 89.161.6.* | 13 Czerwca, 2016 21:15
Za uszkodzenia ciała i inne niematerialne krzywdy należy się zadośćuczynienie... Zanim zaczniesz zmyślać, to przynajmniej zbierz informacje, w urzędowym piśmie nikt takich byków nie stawia...
0
9
CzarnyS | 83.26.129.* | 16 Czerwca, 2016 19:10
@Ukryta ale Ty miałaś psa na swojej posesji więc jak koleś się tam pchał to dostał za swoje. Sytuacja autorki jest zupełnie inna bo to było na ulicy - pies bez kagańca to niezbyt mądre. Przewiduję, że jeśli nie kara to przynajmniej uśpienie psa.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Tsaaa | 37.47.158.* | 08 Czerwca, 2016 10:43
Niestety... Sam opisywalem działanie 4xW w przypadku gorszym.
Hhehehehehe | 188.114.72.* | 08 Czerwca, 2016 11:54
Jak już powiedziałaś "a"i zatrzymałaś debila, to trzeba było powiedzieć "b"i zamiast spyerdalać zadzwonić po policję. Chyba pijany jak bela facet, stwarzający zagrożenie dla kierowców i pieszych, to wystarczający powód do interwencji, prawda? Zgarneliby go na dołek, to miałabyś spokój, a teraz się tłumacz;)
Vvhh | 83.142.185.* | 08 Czerwca, 2016 12:53
Nieprawda. Nie musisz się tłumaczyć. Nie było Cię tam, nie szlas z psem. Słowo przeciwko słowu?
Michu [YAFUD.pl] | 08 Czerwca, 2016 13:14
"Następnym razem nie pomogę w takiej sytuacji - niech zadziała prawo buszu."
Błąd
Dharel | 141.0.14.* | 08 Czerwca, 2016 13:45
Wlasnie ze nie blad.
Brrrrr | 195.38.12.* | 08 Czerwca, 2016 15:46
Jestem za tym, żeby zgłaszać na policję tego typu klientów. Stwarza zagrożenie na drodze i tylko od przypadku zależy, czy "tym razem"nie spowoduje jakiegoś poważniejszego problemu.
Ostatnio zadzwoniłam na policję, widząc jak pijany w sztok gość po wyjściu z monopolowego wsiada za kierownicę.
Ukryta | 90.156.85.* | 08 Czerwca, 2016 20:24
Wytłumacz to w sądzie i odwołuj się w razie czego !! Ja kilka lat temu miałam podobny przypadek. Wtedy miałam ok. 14-15 lat. Mam psy duzej rasy, potężne, które są bardzo silne. Moi rodzice prowadzą firmę i cześć sprzętu na sprzedaz stała obok domu. Rodzice wyszli, ja zostałam sama w domu. Zadzwonił jakis gosć, podobo "znajomy"rodziców, bo chciał obejrzec towar. Odmawiałam, on stał sie nachalny. Przez cały ten czas obok mnie stała jedna z moich suczek, ogólnie spokojna, ale jak zaczął przekładac ręce przez bramę to ona spokojnie podeszła do niego jak gdyby nigdy nic, nawet nie szczeknęła. On nie przestał, więc jak ona chwyciła go zebami za środek dłoni to miał prawie całą rozszarpaną. Na początku wypierał się, ale ostatecznie przyznał, ze przełozył ręce przez płot. Tylko suczka musiała byc pod nadzorem weterynarza przez jakis czas.
h | 89.161.6.* | 13 Czerwca, 2016 21:15
Za uszkodzenia ciała i inne niematerialne krzywdy należy się zadośćuczynienie... Zanim zaczniesz zmyślać, to przynajmniej zbierz informacje, w urzędowym piśmie nikt takich byków nie stawia...
CzarnyS | 83.26.129.* | 16 Czerwca, 2016 19:10
@Ukryta ale Ty miałaś psa na swojej posesji więc jak koleś się tam pchał to dostał za swoje. Sytuacja autorki jest zupełnie inna bo to było na ulicy - pies bez kagańca to niezbyt mądre. Przewiduję, że jeśli nie kara to przynajmniej uśpienie psa.