myślę, że większym yafudem jest to, że dziecko w wieku szkolnym rzuca talerzem z jedzeniem, niż to, że widziało Kuchenne Rewolucje.
Ono rzuca tym talerzem, bo widziało kuchenne rewolucje, a magda gessler robi podobnie... -_-
Ja pier**le. Bezstresowe wychowanie. W pysk powinna dostać, a zaraz potem matka.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-05-19 10:57:49 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Nie zwalaj winy za złe wychowanie córki na opiekunkę
Dziecko dobrze wychowane po zobaczeniu takiego zachowania w telewizji wiedziałoby, że tak się nie robi. Niestety teraz jest moda na wychowywanie bez telewizji, bez komputera, bez telefonu, a potem wyrastają ludzie, którzy mają problemy z odróżnieniem prawdziwego świata od tego kreowanego przez media, bo za dzieciaka nie mieli z nim styczności. Z telewizją i komputerem jest dokładnie tak, jak z zarazkami - co za dużo to nie zdrowo, ale całkowite ograniczenie kontaktu też jest złe, bo dziecko nie ma szansy się "uodpornić".
Mi się coś wydaje, że to fake inspirowany odrzutem o siedmiolatce udającej magdę gessler. Bo sześciolatka raczej już ma na tyle rozumu, żeby nie rzucać prawdziwym talerzem, bo dzieci uczy się od małego szacunku do jedzenia, a przynajmniej mnie uczono.
sluszne spostrzezenie. nie da sie nauczyc odpornosci na sieczke medialna bez kontaktu z rzeczywistoscia szklanego ekranu.
@Issander
True story bro!
Będąc dzieckiem oglądałam zazwyczaj co chciałam chyba, że były to filmy o duchach albo te dla dorosłych. Oglądałam różne naprawdę głupie programy np "nieustraszeni". I nigdy nie przychodziło mi do głowy takie zachowanie. Masz niewychowana gówniare i tyle. A program kuchenne rewolucję niczemu winien nie jest.
Kiedyś robiłam zakupy w cukierni. Zapłaciłam, wyszłam i po 20 krokach zorientowałam się, że mój syn trzyma lizaka za 15 gr, którego nie zakupiłam. Po prostu mały sobie go wziął i był zdziwiony, że kazałam mu oddać i przeprosić no, bo przecież to tam leżało niczyje na ladzie. Byłam bardzo zdziwiona, ale równocześnie dotarło do mnie, że nigdy mu nie wyjaśniłam idei zakupów, pacenia za towar itp. Dla mnie było to takie oczywiste a dla dziecka już nie, więc ta sytuacja zaskoczyła nas oboje. A wydawało mi się, że dziecko jest już w wieku, w którym powinno już rozumieć przez analogię, bo nie pierwszy raz był na zakupach a tu kuku.
Wyjaśnij dziecku, że takie zachowanie jak rzucanie talerzem nie jest właściwe i kulturalne. Gdzieś w telewizji widziało takie zachowanie, odwzorowało. Skoro w domu nikt tego nie robi to nikt dziecka nie uświadomił, że tak robić nie wolno, bo nie wpadł na pomysł. To nie jest kwestia złego wychowania tylko tego, że dziecko rodząc się nie jest zaprogramowanym komputerem, że to wolno a tego nie wypada. Nie o wszystkim zdążysz dziecku powiedzieć zanim ono popełni błąd. Grunt to korygować takie sytuacje na bieżąco.
Zakazanie oglądania dla dziecka telewizji w niczym tu nie pomoże. Dzieciak będzie popełniał więcej błędów, bo stykając się z sytuacjami, które są dla niego nowe i zupełnie obce nie będzie wiedział jak się zachować. I niespodzianek tego typu będzie znacznie więcej.
Moim zdaniem autorka po prostu nie chciała, żeby opiekunka puszczała dziecku tv zamiast się nim zająć. Moja córka (7 lat) może oglądać telewizję, jednak maks 1,5h dziennie (łącznie), ale wszelkie tablety czy smartfony są zakazane. Pierwszy telefon dostanie w 3 klasie podstawówki i koniec. Skoro ja mogłam się bez tego wychować, to ona też może.
A uważasz, że pierwszy telefon w 3 klasie podstawówki to czas na takie rzeczy?;o
Tak, bo to już ten wiek, w którym dziecko zostaje czasem na noc u koleżanki/kolegi, staje się bardziej samodzielne itd., więc wypada, żeby miało kontakt z rodzicami. I telefon, nie smartfon.
Jakby opiekunka zmuszała cię do oglądania kuchennych rewolucji, to też byś miał traumę i rzucał talerzami
"zabrałam do niej moją sześcioletnią córkę"
"puszcza mu Kuchenne rewolucje"
to w końcu ona, czy on?
Ono .
Tak. Moje dziecko wraca samo do domu w drugiej klasie podstawówki. Musi mieć telefon, jeśli chcę wiedzieć że nic mu nie jest. A smartfon ma, bo czemu ma nie mieć? Jak coś jest fajne i ma dużo funkcji to jest nie dla dzieci? Smartfon kupisz za 1zł w abonamencie - to nie jest już "dobro luksusowe".
Czytanie ze zrozumieniem się kłania;)
„zamiast zajmować się dzieckiem, puszcza mu Kuchenne rewolucje” - mu, temu dziecku, którym się nie zajmuje
Patrząc na to co dzieci w dzisiejszych czasach na tych smartwonach robią to uważam że owszem są nie dla dzieci chyba że pod kontrolą
Hahahaha co za koszmarek :)
Nie mogę sobie tego wyobrazić, bo moja ma komputer, tablet i smartfona, a i tak woli biegać po podwórku niż śmigać po sieci :) Natomiast takie elektroniczne zabawki bardzo ułatwiają jej życie. Ostatnio kupiłam ebook zamiast lektury, której nie było w bibliotece i czytała z tabletu. Na komputerze córa robi zadania z angielskiego i matmy i zgarnia za to 6-tki.
Kiedyś chciała wrzucić filmik do Internetu. Wyjaśniłam jej konsekwencje i tego nie zrobiła. Nie wiem czy poskutkuje na dłużej, ale jak na razie mądrze do tego podchodzi. No i ważne żeby mieć dobry kontakt. Wtedy pierwsza się dowiadujesz o wszystkich pomysłach.
Ostatnio będąc w odwiedzinach widziałam 7 latkę przeglądającą galerię kobiecych pup, dla dziecka wpisanie w internecie jakiś głupot nie jest problemem. Dlatego ważne żeby wiedziały co można a co nie. Oczywiście internet komputer i wgl elektronika ma wiele plusów ale lepiej uważać z udostępnianiem jej dzieciom;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Duperela [YAFUD.pl] | 18 Maja, 2016 03:33
Mi się coś wydaje, że to fake inspirowany odrzutem o siedmiolatce udającej magdę gessler. Bo sześciolatka raczej już ma na tyle rozumu, żeby nie rzucać prawdziwym talerzem, bo dzieci uczy się od małego szacunku do jedzenia, a przynajmniej mnie uczono.