Lepiej się zastanów, czy jesteś gotowa być odpowiedzialna za dwoje. Przykre :(
Tak? Pasjonująca historia. Współczuję mężowi (o ile go naprawdę masz, choć obstawiam, że nie) żony kretynki.
Ta historia jest tak naciągana, że aż żal patrzeć. Żaden człowiek nie jest w stanie przeoczyć faktu, że ktoś właśnie 'pożycza' sobie wózek z jego dzieckiem. A takie dziecko zapewne zaczęłoby płakać w trakcie 'porwania'. Dziękuję, tyle, 3x Nie.
Mam dwulatka, który jest tak odważny ze by nie plakal gdyby go porwało stado cyganów. A ludzie sa różni. Skoro ojciec jest w stanie zapomnieć dziecka z samochodu i pójść do pracy, doprowadzając tym do śmierci to dla mnie i ta wersja jest prawdopodobna.
Zwykle węszę fejka, ale tym razem jestem w stanie uwierzyć :) Mój dalszy znajomy zgubił 2-letnie dziecko swojej żony (nie jego dziecko) w hipermarkecie, bo sprawdzał fejsa. Poza tym słyszałam już o akcjach z uprowadzeniem wózka przez starsze dziecko.
@hdhdh: nie wydaje Ci się, że to raczej nieświadomość zagrożenia?
Współczuję. Natomiast nic nie usprawiedliwia szarpania 10 letniej dziewczynki, która na dodatek nie miała skąd brać prawidłowych wzorców...
Byłam ostatnio na wyprzedaży garażowej i ktoś zostawił wózek z płaczącym dzieckiem niedaleko mnie. Ludzi kupa, nikt się nie zgłasza. Wszyscy szukają rodziców, nikt się nie zgłasza. Po ok. 10 minutach płaczu jakieś kobiety zajęły się dzieckiem, uspokoiły, pobujały w wózku itp. Po chwili przychodzi młoda dziewczyna z toalety i uprzejmie dziękuje. Po czym odwraca się do gościa siedzącego 1,5m (!!!) od wózka, który gra w jakąś grę na telefonie i mówi, że mąż miał się zająć przez 10 minut dzieckiem. Szok.
Ta historia jest nie tylko naciągnięta, ale przede wszystkim nie nadaję się na yafuda. Jedno ze zdań przedstawiające tą stronę na , to ,,Jesteś człowiekiem otwartym, zdystansowanym i potrafiącym śmiać się z własnych potknięć i przykrych doświadczeń?"czyli np. wrzucenie klucza do kontenera, a nie śmierć babci ,to Yafud. Ogarnijcie się - ta strona ma tematykę humorystyczną ,a nie żalenia się, że chłopak was rzucił- z takich rzeczy zwierzajcie się koleżance
Dobrze gada polać mu
Nie jest agresywna, będziecie matkami to zrozumiecie. Panika, strach i własne dziecko to mieszanka wybuchowa, i jeszcze jakaś smarkula, zabiera wózek, pewnie zanim bym się uspokoiła zrobiłabym to samo. A mąż by wylądował na kanapie na bardzo długo..
Autorko yafuda, rozwiedz sie. Dorosly czlowiek opozniony intelektualnie jest zagrozeniem dla siebie ale tez dla otoczenia. Odejdz, poki Ci zycie i zdrowie mile. I Twojemu dziecku rowniez.
to ze matka broniaca mlodych jest jedna z najpotezniejszych sil natury nie zmiania faktu ze byla agresywna. co ma usprawiedliwienie zachowania do jego klasyfikacji? czy jak ukradne chleb, bo bylem umierajacy z glodu, to nagle przestaje to byc kradzieza? babka byla agresywna.
Jest agresywna i zachowuje się dziwnie niby w czym ma pomóc, bicie męża w takiej chwili??, bo to na pewne nie przyspieszy znalezienia dziecka, a wiadomo w takich sprawach się liczy każda chwilą, i tylko niepotrzebne traci czas żeby spoliczkować męża, mi by to nie przyszło do głowy tylko szukanie dziecka, ale w końcu nie jestem matką, a co do szarpania dziecka, to zamiast szarpać jakieś obce dziecko to tuliłabym swoje ciesząc się ze nic się nie stało....
Nie zachowuje się dziwnie. Ulega usprawiedliwionym emocjom.
Ty ich nie posiadasz?
O moje emocje się nie martw, ale zamiast obkładać czy winić męża bym się skupiła na dziecku na znalezieniu dziecka, a opie**olić męża można już jak dziecko się znajdzie
Specjalnie dla ciebie wersja kulturalna. Zapewniam cię, że takiej paniusi bez emocji mało kto zechciałby pomóc bo jest nieprzekonywująca:
Gdy wróciłam, mój mąż stał sam, bez wózka, bawiąc się telefonem. Pytam: kochanie gdzie nasze dziecko, on nic nie wie. Obeszliśmy parking, ale nigdzie nie było widać wózka. Kulturalnie wezwałam policję, i pobiegłam do marketu wypytać, czy mają zewnętrzny monitoring Mieli.. - Bardzo was proszę - powiedziałam grzeczniutko - sprawdźcie bo moje dziecko w wózeczku zaginęło. Niezbyt mi wierzyli ale byli tak uprzejmi, że sprawdzili.
Co się okazało? Jakaś na oko dziesięcioletnia dziewczynka zabrała wózek dosłownie sprzed nosa mojego męża, bo tak był zapatrzony w telefon, że nawet tego nie zauważył. Misiaczek mój kochany. Dziecko się znalazło kilka ulic dalej. Pod blokiem z jakimiś śmieciami na kocyku, trzymające w buzi starą, brudną grzechotkę. Dziewczynka, którą znaleziono parę minut później, tłumaczyła się, że chciała tylko się pobawić prawdziwym dzieckiem, bo ma tylko stare lalki. Wystarczyło na nią spojrzeć, żeby się zorientować, że pochodzi z biednej rodziny, brudna, zaniedbana itp. - Nic nie szkodzi kochanie - powiedziałam - najważniejsze, że dziecko się znalazło. Wpadaj do nas gdy jeszcze będziesz chciała się pobawić.
Reakcja matki całkiem przewidywalna. Gdyby to była moja mama, to tak by ojciec w ryj dostał, że by mu się oranżadą z pierwszej komunii odbiło.
Autorka niech lepiej napisze, co było po powrocie do domu.
Ta z twojej wersji by nie pobiegła, ona by się kulturalnie tam udała.
Emocje to wielka siła napędzająca działanie, trudna do zatrymania jak rozpędzona lokomotywa.Ta kobieta nic by nie zdziałała bez emocji i nie dziwmy się, że nie mogła ich tak łatwo opanować.
Gdzie kanapa u mnie od razu byłby rozwód... aż nie chce mi się wierzyć że tacy nieodpowiedzialni ludzie chodzą po ziemi. Mam dziecko pod opieką to mam oczy dookoła głowy .
kobieta nie wiedziała gdzie jest jej dziecko, była roztrzęsiona, przerażona, w dodatku facet który jest OJCEM, powinien być odpowiedzialny wolał zajmować się telefonem niż własnym dzieckiem, naprawdę wciąż się dziwisz, że dostał za to po pysku? dobrze mu tak.
Różnie to bywa, ja skorzystam z nazewnictwa że starych komiksów z funky kovalem, iż pani dostałaby kontre od autopilota. W pysk to się może sama strzelić, stawiam na to że jest gdejestą grubą babą przy, której facet się wyłącza i tyle. Upewniam mnie w tym ten yafud, najlepiej jak się coś stanie to pisać w necie albo iść do telewizji z problemem, pustak i zmyśluch :-)
Może być, czy zmyslone czy nie, oceniamy wene twórcza autora. Autopilot w takim wypadku wysoce niewskazany, tym bardziej, że została wezwana policja. Poza tym w takim wypadku, to ojciec pewnie sam narobil w gacie;)
,,Pod blokiem z jakimiś śmieciami na kocyku"
To musiał być największy kocyk świata albo mówimy o domku dla lalek #pdk
Proszę się zastanowić nad sobą. Rozumiem złość na męża, który nie upilnował dziecka, ale głównie zadaniem matki jest uspokoić dziecko, bo to podobno matki najlepiej wiedzą, czego dziecku potrzeba.
Jednocześnie jak może Pani mieć dziecko, skoro nie ma Pani ani krzty współczucia dla zaniedbanego dziecka z najwyraźniej "gorszej od Pani"rodziny, które chciało się tylko pobawić. Założę się, że dla swojego dziecka miałaby Pani dużo więcej wyrozumiałości! "Zaczęłam szarpać dziecko", czy to jest normalne zachowanie? Obawiam się, że to od Pani powinna Policja zabrać dziecko, skoro nie potrafi się Pani kontrolować, przy innym dziecku, które najwyraźniej nie miało szczęścia zaznać prawdziwej, normalnej rodziny. Yafud dla dziecka, bo może mieć przez tak nieczułą osobę, jak autor traumę. Yafud również dla męża, bo mam nadzieję, że zorientował się, że popełnił największy błąd swojego życia, spotykając na swojej drodze i jeszcze żeniąc się z tak wstrętnym i okrutnym potworem jak autorka.
A co Ty bys zrobila, gdyby jakies obce dziecko, wzielo Twojego niemowlaka, zeby sie nim pobawic jak LALKA? bo wlasnych lalek nie ma?
To juz nie jest glupota, zle wychowanie tego dziecka, to jest debilizm intelektualny.
Co bys zrobila? co zrobilabys, gdyby ktos chcial potraktowac Twoje bezbronne dziecko jak RZECZ!? Bo ja chyba bym zabila.
Jak jestes za kogos odpowiedzialna, za istote bezbronna, zrobisz wszystko zeby je uchronic i nie bedziesz wyrozumiala dla kogos kto chce je skrzywdzic.
Na pewno byłabyś milsza gdyby ktoś zabrał ci twoje wilczątko.
Mylisz sie. W sytuacjach skrajnych, masz prawo zachowac sie agresywnie, dla wlasnej obrony. Jak ktos Cie zaatakuje, masz prawo do obrony wlasnej.
Chyba nie masz w zyciu nikogo kim sie opiekujesz, bo gdybys mial, wiedzialbys, ze bylbys sklonny zabic, gdyby ktos skrzywdzil istote ktora sie opiekujesz, a ktora jest bezbronna.
taaaa.... kazdy jest madry, opanowany, ale tyko teoretycznie. Albo sa po prostu do bolu nieodpowiedzialni i nie obchodziloby ich, co sie z dzieckiem dzieje, ale ze inne dziecko zaniedbane;) Kpina.
Cere nie neguje prawa matki do agresywnego zachowania, stwierdza jedynie, że była agresywna i nie krytykuje jej za to.Edytowany: 2016:05:11 00:20:01
Facet wyłączył się przy dziecku. Ty chyba sam jesteś dzieckiem skoro na podstawie tego zdarzenia oceniasz tuszę matki. Tak jak to już Tajemniczy napisał zachowała się w sposób przewidywalny. Przewidywalny dla matek niezależnie od ich wagi.
Nie szkodzi, że dała mężowi w twarz, niech on wie, że narażenie dziecka to poważna sprawa. Nie szkodzi, że szarpała dziewczynką, niech do dziewczynki dotrze, że niemowlę to nie zabawka. Grzecznie potraktowana mogłaby uznać, że nic takiego się nie stało i ukraść następne maleństwo. Oczywiście byłoby źle gdyby autorka tak się zachowała bez ważnego powodu. Oczywiście człowiek powinien być grzeczny ale nie do tego stopnia by delikatnie dotykając śpiącego męża powiedzieć - Pietrze chyba będziesz musiał wstać bo się nasz dom pali.
kompletny ciul i tyle...
Dobry troll :)
Jak przeczytałam tego yafuda to zauważyłam inspirację tą sprawą sprzed lat:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zab%C3%B3jstwo_Jamesa_Bulgera
Jeśli ktoś ma słabe nerwy to polecam nie czytać, bo można mieć traumę do końca życia.
Ma prawo mieć wy*ebane na własne dziecko, bo żona jest gruba? Puknij się w pusty łeb. Poza tym on nie wyłączył się przy żonie, bo jej wtedy z nim nie było. On się zawiesił przy niemowlaku, przez co naraził go na utratę zdrowia lub życia. Na to w polskim prawie są paragrafy. Jeden strzał w ryj dla takiego idioty to mało. Powinien odpowiadać przed sądem.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-05-19 13:49:29 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Owszem,to utajona krytyka. Bo dla niego agresja to agresja, bez wzgledu na to czy w obronie wlasnej, badz kogos kim sie opiekujesz, czy w ataku. A agresja jest ogolnie przyjetym negatywnym zachowaniem. Jest roznica miedzy tym kiedy bronisz sie i zachowujesz agresywnie, a zachowaniem agresywnym napastnika.
bzdura. agresja to agresja, nie wymyslaj sobie definicji. jesli ktos policzkuje meza i szarpie dziewczynke, to zachowuje sie agresywnie, niezaleznie od tego czy tak powiedzialy mu glosy w glowie czy ratuje swiat przed nadchodzaca apokalipsa. dalem nawet przyklad z kradzieza chleba, ktora kradzieza pozostaje nawet jesli ten bochenek ma uratowac przed smiercia glodowa.
pierwsze tez slysze zeby agresja byla pojeciem negatywnym. to chyba jakas nowomoda, to ocenianie przez emocje. jest kupa przypadkow gdzie agresywnosc jest premiowana, poczawszy od bokserow, poprzez managerow, a skonczywszy na matkach broniacych swoich dzieci.
Nie no spoko cywilizowani i wykształceni ludzie leja się po pyskach. :) Idąc Twoim tokiem myślenia za Twój post należy Ci się też po pysku bo nie wyraża tego co ja chcę;) To samo z tą małą dziewczynką, jak pańcia nie umie utrzymać nerwów na postronku to może pramolan albo relanium sobie zarzuci. Za kilka lat będzie lała swoje dziecko za to, że szklankę rozbiło. Do tego się pochwali na jakimś forum albo focie porobi na fejsa jak ładnie leje bo jest taka cool bleee, dobrał się swój ze swoim baba głupia i chłop też :) Baba za to, że chwali się czymś takim publicznie i za agresję a facet, że jest poprostu "rurką". :) Używam specjalnie określeń baba i chłop bo idealnie pasuje do ich charakterów i sytuacji.
paczaj mój post nr 39 :)
Porównujesz rozbicie szklanki z narażeniem życia niemowlaka? Poważnie? Nie mam pytań. Mało który rodzić potrafiłby zachować spokój i opanować emocje w sytuacji, kiedy życie jego dziecka jest w niebezpieczeństwie. Jeżeli ty potrafisz, to chyba musisz być człowiekiem pokroju Katarzyny W. Innego wyjaśnienia nie znajduję.
Nie oceniaj, bo nie znasz tej sytuacji z samochodem. Sytuacja wydarzyła się w mieście koło mojego. Straszny zapieprz tam mają w robocie, a facet pojechał tylko zanieśc papiery i miał odwiezc dziecko do przedszkola i potem wrócić do pracy.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
hdhdh | 94.254.243.* | 10 Maja, 2016 10:12
Mam dwulatka, który jest tak odważny ze by nie plakal gdyby go porwało stado cyganów. A ludzie sa różni. Skoro ojciec jest w stanie zapomnieć dziecka z samochodu i pójść do pracy, doprowadzając tym do śmierci to dla mnie i ta wersja jest prawdopodobna.