Nie daj się jej, to tylko Twoja zasługa że zaszłaś tak daleko. Trzymaj się u gratuluję. :)
>>takie jest prawo
Nie prawda.
W pierwszej kolejnosci matka musi wykazać że nie nadaje się do żadnej pracy i nie ma innych możliwości na utrzymanie.
Jeśli to wykaże można się bronić zasadami "współżycia społecznego"przedstawiając jej wcześniejszą postawę.
No ba, moja matka ma mnie za taką debilkę jaką ona sama jest. Po prostu prawie 30 lat temu puściła się z wykładowcą ze swojej uczelni, i tak powstałam. Niestety nie mam do niej szacunku, zachowała się podle.
Twoja matka jest okropna. Nie rozumiem takich ludzi jak ona. Mówienie takich rzeczy to dręczenie psychiczne. Nie dość, że nie stworzyła ci odpowiednich warunków rozwoju, to jeszcze ma pretensje, że ty nie chcesz oddać jej ciężko zarobionych przez siebie pieniędzy. Roszczeniowa hipokrytka.
jeśli tyle zarabiasz to znaczy że nie jesteś na tyle głupia żeby takimi rzeczami się przejmować. więc żaden yafud
Masz po części rację. Jeżeli matka autorki faktycznie nie ma za co żyć to ma prawo pozwać ją o alimenty. Jednakże od decyzji sądu zależy czy alimenty faktycznie będzie musiała dawać. Jeżeli autorka trafi na dobrego adwokata to nie będzie musiała nic dawać przez wzgląd, że jej matka jej nie wychowywała i nie pomogła w żaden sposób osiągnąć jej tego, co osiągnęła. Ale pamiętajmy, matka to jednak matka... Szkoda tylko, że niekiedy matka jest jedynie biologicznie - w życiu niczym obca osoba :/
Wyrazy nie i prawda w kontekście który tutaj przytoczyłeś piszemy łącznie.
Co to znaczy "nie ma innych możliwości na utrzymanie"? To po polsku jest?
O znakach interpunkcyjnych nie będę się rozpisywał.
Rozumiem że takie żądanie od twojej matki nie zepsułoby ci dnia? Oraz takie wypominanie?
Widać, że rozum masz po ojcu, a nie matce;)
Co znaczy że masz stypendium dla kobiet-inżynierów? To wy kobiety jesteście upośledzone jako inżynierowie?
Wychodzi na to, że traktują was jak gorszych
W prawie obecnie jest tak, że matka musiałaby się znajdować w stanie niedostatku i to nie ze swojej winy. Jest również przepis o możliwości uchylenia się od alimentów jeśli byłoby to naruszeniem zasad współżycia społecznego. Wystarczy poszukać i można znaleźć dobre opracowania prawne w necie. Ale to jeśli dojdzie do jakiegokolwiek procesu.
A tak ogólnie to niestety trzeba sobie uzmysłowić, że tzw. "więzy krwi"nie znaczą w obecnych czasach nic. Ludzie schodzą na psy. Kiedy patrzy się, jak rodzice traktują swoje dzieci, albo jak dzieci traktują swoich rodziców to włosy się jeżą na głowie. Nie wiem, co się dzieje z ludźmi ale to smutne.
No i niestety prawo rodzinne w Polsce w ogóle za tym nie nadąża, za realiami, rzeczywistością socjoekonomiczną. Potem mamy takie patologiczne mamuśki, które wykorzystują swoje dzieci, które cudem wygrzebały się z szamba (tutaj mi się przypomniała nieszczęsna matka Oli Kisio, kiepska z niej aktoreczka ale nie zazdroszczę jej tego wstydu jakiego naje się przez matkę) albo bezczelne dzieciaki, które wypinają się na rodziców i np. skaczą sobie latami po różnych kierunkach studiów i ciągną z rodziców alimenty, bo sami nie mogą pracować. A durne sądy to przyklepują, chociaż teraz każdy wie, że nawet dzienni studenci się potrafią w 100% sami utrzymać jeśli nie są leniami.
Niestety masz rację;) za moich czasów na politechnikę szło bardzo mało dziewczyn, teraz jest o wiele lepiej. Kończyłam studia 5 lat temu, i na 95 absolwentów mojego kierunku były dwie kobiety. Na matfizie na którym byłam, na 30 osób było 6 dziewczyn (o dziwo akurat były najładniejsze w szkole, wbrew stereotypowi) i z wyjątkiem mnie wszystkie poszły na psychologię lub zarządzanie. Stąd stypendium - chcą zachęcić kobiety do bycia inżynierami, są pewne dziedziny, w których kobieta sprawdzi się nieco lepiej niż mężczyzna inżynier.
Aha, oczywiście to nie jest tylko za to, że jesteś kobietą i studiujesz na polibudzie, tylko musisz mieć też świetne wyniki. Ja skończyłam te studia z drugim najlepszym wynikiem na całej uczelni.
Zerwij z nia jakiekolwiek kontakty. Im predzej, tym lepiej
Pixiel, kochanie, w jakim Ty świecie żyjesz? Bo chyba nie w XXI-wiecznej Europie skoro dziwi Cię taka hipokryzja*. Feminazizm, bezsensowne parytety, nazywanie ksenofobią, antysemityzmem i rasizmem tego co w istocie tym nie jest. Zgniła "moralność"i bezsensowne szkodzące działania. To po prostu powód dla którego Europa zdechnie.
*Zaznaczam, że nie chodzi mi o hipokryzję autorki (dali to wzięła i nic do tego nie mam) tylko osób które takie prawa wymyślają.
No i co z tego, że zarządała? Mówić może co chce, ale ty absolutnie nie powinnaś tego robić.
Współczuję, wiem z doświadczenia jakie to przykre. Moja matka rónież twierdziła, że bez niej nic bym nie osiągneła. I tylko dzięki niej dobrze się uczyłam i poszłam na studia a potem znalazłam dobrą pracę. Jak to dobrze wiedzieć, że pisała za mnie te wszystkie sprawdziany, maturę, egzaminy i napisała za mnie magisterkę, a potem ją obroniła. A jej wsparciem było: bicie, przemoc psychiczna i mówienie, że niczego w życiu nie osiągnę. Różnica jest taka, że nie chce alimentów. Miałam zaspokoić jej aspiracje do, których ona sama nie doszła.
Moja rada jest taka. Zarabiasz tyle że stać cię na samodzielność i pewnie mieszkasz osobno. Twoja matka nigdy nie będzie z ciebie dumna. Co najwyżej z siebie jest dumna. Ja bym zaprzestała jakichkolwiek stosunków z nią na minimum rok. Może to nią wstrząśnie i da do myślenia. Nie dałabym jej nawet złamanego grosza. Ty masz kasę ty ustalasz warunki (bo domyślam się, że do tej pory ją wspomagałaś). Skontaktuj się z prawnikiem jak powinnaś rozwiązać tą sprawę, żeby ucierpieć jak najmniej, idź na kurs jak radzić sobie ze sprawcami przemocy w rodzinie. Tam cię nauczą jakich argumentów używać, gdy matka będzie cię atakować i wzbudzać poczucie winy. Ja byłam, polecam.
niestety efektem tego bedzie tylko to ze kobiety ze stypendiami przyznawanami za zestaw genow beda gorsze od mezczyzn. dokladnie tak samo jak rosliny - te hodowane w cieplarni sa slabsze niz ich dziko zyjace kuzynki. chlopcy beda mieli odrobine trudniejsze warunki na uczelni, a dziewczynki odrobine prostsze. btw: w jakich dziedzinach inzynierii kobieta bedzie sie lepiej sprawdzala niz mezczyzna? kombinuje i nie przychodzi mi do glowy nic inzynierskiego co wymagaloby roznicowania plciowego. sam jestem absolwentem polibudy i dziewczeta nie byly ani gorsze ani lepsze. albo czlowiek jest bystry albo nie, plec tu nie ma nic do gadania.
nigdy nie czailem takich rodzicow. przeciez bicie i wyzywanie swojej opieki na starosc jest calkowicie bez sensu. nie czaje zupelnie jaka taki rodzic moze miec motywacje... przeciez mu sie nie oplaca. po co grac na swoja szkode?
natomiast nie wiem czy wyrodna mamuska jest warta tego zeby tracic na nia czas na jakies kursy i argumenty. proponuje prosto: "nie mam na ciebie czasu mamo, nara". do domu nie wpuszczac, telefony odkladac i tyle. najgorsze co moze zrobic to kupe na wycieraczke, a sprzatniecie tego jednak zajmuje mniej czasu i pieniedzy niz kursy.
fejk jak reklamy na pornostronach
Zazdrościsz po prostu
ładny fejk. gdybyś była aż tak bogata i inteligentna to byś po prostu olała rodzicielkę i żyła własnym życie, a nie żaliła się w internetach. I co to za tekst, że nie zrobiła nic dla ciebie? Miałaś dach nad głową, miałaś co jeść? miałaś w czym chodzić? miałaś książki do szkoły? No chyba że chcesz nam wmówić że pracujesz od 5 roku życia i praktycznie sama się utrzymujesz. Te renomowane studia za granicą... Nie ma czegoś takiego jak DARMOWE renomowane studia w europie. RENOMOWANA edukacja jest bardzo droga w krajach gdzie są funty lub euro (czyli prawie wszędzie w europie) i niby skąd miałaś na to kase? plus na książki, materiały, ubrania jedzienie czynsz. Pewnie od razu dostałaś prace w zawodzie i te kilka tysięcy miałaś już na 1 roku co nie? :P
Droga dario, słyszałaś kiedyś o czytaniu ze zrozumieniem? Chyba nie, a to szkoda, bo testy gimnazjalne głównie na tym bazują... lepiej zacznij się uczyć już teraz. Moja matka nawet mnie nie odwiedzała, mieszkałam u babci, mamy mojej matki. Jak widzisz, napisałam, że tylko dlatego nie zostałam oddana, bo babcia podjęła się opieki nade mną. Ona też opłaciła mi pierwszy rok studiów. Renomowana uczelnia nie oznacza prywatnej, studiowałam na jednym z najlepszych uniwersytetów technicznych w Europie, gdzie koszt semestru jest niewielki, a na początku 2 roku studiów zatrudniono mnie w firmie, gdzie przy pracy 22 godziny tygodniowo zarabiałam 1600 Euro. To wystarczyło na odciążenie finansowe mojej babci oraz utrzymanie się w 100% samodzielnie. Teraz to ja pomagam babci finansowo, bo jestem jej winna to, co we mnie włożyła, i gdyby nie ona, nie mogłabym wyjechać nigdy na te studia, a kiedy moja matka się o tym dowiedziała, stało się to, co opisałam. Zlekceważyłam ją, ale zepsuło mi to dzień.
A jak zazdrościsz mi moich osiągnięć to sama wyjedź za granicę na studia, bo to się opłaca. W Polsce stawka godzinowa za praktyki to 0 zł, w Niemczech na Werkstudencie dostaje się przeciętnie 13-17 Euro. Oczywiście ja nieco złamałam prawo, bo studentowi nie wolno pracować więcej niż 20h na tydzień, a ja dorabiałam te 2 płatne dodatkowo, żeby móc się w pełni utrzymać. Po prostu szef płacił mi jak za nadgodziny, czyli więcej.
Coś ty, nigdy nie dałam jej nawet centa. Po prostu przez jej zachowanie nawet o tym nie pomyślałam. Kiedy odwiedzałam babcię jakoś "zupełnie przypadkiem"moja matka musiała też tam być... (mimo, że babcia jej nigdy nie mówiła, że ja przyjadę) i na każdym spotkaniu słyszałam "ty cholerny bachorze, tylko nas wyzyskujesz, jesteś diabelskim nasieniem, nie powinno cię być na świecie"itd., a kiedy moja babcia ją wyrzucała z mieszkania, ta po prostu tak długo darła się pod drzwiami, aż nie przyjechała policja. Już kilka razy byłam na policji zgłosić to wszystko, ale nic to nie zmieniło.
Daczego masz taki dziwny nick? Wystarczyłoby "Fantastka"
Ty za to jesteś prawdziwą Kambodżą umysłową
Autorko, gratuluję Ci, naprawdę jesteś silna, skoro poradziłaś sobie w życiu. Podziwiam Twoją postawę, mało kto by się tak zachował w stosunku do kogoś, kto go wychowywał. Popieram, studia za granicą to mnóstwo możliwości, szczególnie, że np. w Niemczech koszt jest taki sam jak za studia w Warszawie (mieszkanie, jedzenie, rachunki, opłaty za bilety/uczelnię). Oczywiście z wyłączeniem Monachium;)
Matka czy nie matka wyśmiałbym ją. Na dodatek machnął bym jej tymi pieniędzmi przed nosem cytując jej słowa :)
ale ściebie dzi8fka i prostaczka nie wieże ze som takie gupie ludzie bo jestes debilkom i pie8rdolisz b zdury bo jestes gupia debilka spulczuje autorce powinnac zginonc daria szmato
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-05-19 12:02:32 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
pisze sie machnąłbym durny deb88ilu
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-05-19 12:02:32 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
wogule mnie sie ten jafud podoba bo jest bardzo ladne ze ta kobieta sie podniosla bo jej matka byla dzif8kom i podziwiam ze mozna wogule tak super byc moja dżesiczka jest super
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-05-19 12:02:32 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
Pozdro dla superbabci :)
Wspaniałe życiowe osiągnięcia. Serdecznie Ci gratuluję - zwłaszcza, że wiem świetnie, jak trudno jest sobie poradzić samej, bez wsparcia "najbliższej"rodziny...
Akurat tutaj to babcia była moją najbliższą rodziną, nie rozumiem, jak z tak wspaniałej kobiety powstała taka, za przeproszeniem, rzecz, jak moja matka.
Tak ?
Styl taki,że przetarłam oczy ze zdumienia i wtedy zobaczyłam te dwa "a" na końcu nicka.
I to właśnie jest prawdziwy yafud, współczuję Ci. Brawo, jesteś silną kobietą.
Gdyby tylko jeszczs admini mieli mózgi...
No i dokładnie. Tylko co, chwalisz się, że jej pomagasz czy tym, że jesteś bezczelna i nie pomagasz? Tylko wiesz, ta strona nie jest na takie opowieści. A jeśli nie pomagasz to licz się z konsekwencjami, że wystąpi o alimenty.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
szkielet [YAFUD.pl] | 05 Maja, 2016 16:52
Nie daj się jej, to tylko Twoja zasługa że zaszłaś tak daleko. Trzymaj się u gratuluję. :)