Ja kiedyś dostałam z Allegro przesyłkę, z której wypadł nie tylko ciuch który zamówiłam, ale także pająk. Żywy.Edytowany: 2016:04:10 22:10:48
Autorze, nie masz odkurzacza?
Ciesz się ze konfetti a nie wąglik.... niewdzieczniku!
Brak odkurzacza jest jeszcze jakoś do zniesienia, ale brak kręgosłupa moralnego, by kraść historie z fml, to jest bardziej zastanawiające.
serio spodziewales sie prezentu po tym jak kogos zjechales? eee... zmienmy kontekst - gdybys w restauracji zjechal kelnera i nakrzyczal na kucharza - to gdyby w twoim zamowieniu byla dziwna, dodatkowa ciecz to bys myslal ze dostales ekstra sos w podziece za merytoryczne uwagi?
Ja za to nie rozumiem praw fizyki, ktore dzialaly na koperte. Moze mi ktos to wytlumaczyc?
Nawet jesli koperta byla "wielka i wypchana", powiedzmy formatu A4. Jakos sprzedawca musial ja zakleic zeby wytrzymala transport poczta. Nawet jesli tak sie stalo, to jesli dostajesz "wielka i wypchana"koperte, to po otwarciu i zajrzeniu do srodka wiesz co to jest i co z tym zrobic. Chyba ze chcesz nam wmowic ze: albo cos ci w tej kopercie pieprzlo tak, ze konfetti masz wszedzie, albo miotales ta koperta po scianach po otwarciu, albo specjalnie porozrzucales to po domu/mieszkaniu, bo (jak juz ktos zauwazyl) spodziewales sie prezentu albo cos.
Reasumujac - albo debil (wysoce prawdopodobne), albo ADHD albo (najbardziej prawdopodobne) niezwykle wybujale halucynacje. Musisz miec kolego dobry towar, skoro kilka tygodni juz cie trzyma.
albo autor otworzył pod wpływem, myślał, że to straszny potwór i zwyczajnie próbował go... zabić? więc jep kopertą to tu, to tam!
dobra.. chyba moja wersja nie trzyma się kupy :D
Z konfetti coś takiego jest mało prawdopodobne. Ale na przykład, brokat byłby znacznie wredniejszym sypkim "prezentem". Gdyby autor dostał na przykład kawałek złożonej tkaniny z której po rozłożeniu wysypałby się brokat - oj, to byłoby sporo sprzątania. Wiem, bo robiłam takie numery;-)
Może z ekscytacji zwyczajnie rozerwał kopertę?;)
btw. konfetti to kłopotliwa sprawa. Kiedyś przy rodzinnej okazji odpalono w pokoju taką strzelającą tubę wypełnioną konfetti. Kawałki znajdujemy do dzisiaj, a minęło już dobre pół roku :P
Tak, sprzątamy regularnie.
To powodzenia. 2 lata po najlepszej, sylwestrowej domówce mojego życia, a znajoma do tej pory znajduje konfetti. Dywany trzepała już ze 100 razy, a to dalej wypada. Ostatnio robiła remont, zgadnijcie, co znalazła za listwami i pod panelami.
Zapasowy komplet kluczy?
I Ty sie jeszcze chwalisz, ze komus zrobilas na zlosc w taki sposob? Powinnas sie wstydzic. Bo sama chyba nie chcialabys chyba dostac takiej niespodzianki.
I to jest moim zdaniem chore. Za błąd się przeprasza. Przyjmijmy, że zgodnie z prawdą było to uprzejme ze strony autorki, więc czemu do cholery tak ciężko się przyznać do błędu, tylko jeszcze innym się życie utrudnia? Tak bardzo duma zżera?
Też kiedyś wystawiłam negatywną opinię. Napisałam jedno zgodne z prawdą zdanie "produkt nie zgadza się ze zdjęciem". Dostałam wiadomość zwrotną. Tyle obelg w moim kierunku jeszcze nie słyszałam jak żyję. A produkt się rzeczywiście nie zgadzał...
Trzeba bylo to zglosic administracji allegro i dodatkowo na wszelki wypadek, upublicznic wiadomosc od sprzedawcy, z jego nickiem, rzecz jasna. I ostrzec przed nim innych.
i potem placic grzywne lub siedziec w areszcie? przeciez takie praktyki sa (rozsadnie) zakazane, bo inaczej kazdy przedsiebiorca by spedzal cale dnie na oczernianiu konkurencji. plus tajemnica korespondencji. nie, do ostrzegania/zachecania innych sluzy mechanizm komentow i oceniania na allegro.
Mylisz pojecia. Czym innym jest bezpodstawne oczernianie, a czym innym przedstawienie dowodow na nieuczciwego sprzedawce. Poza tym, jeden negatywny komentarz nic nie da. Jesli sprzedawcy "zdarza sie"zachowywac agresywnie wobec kupcow, trzeba przed nim ostrzec. A zlamanie tajemnica korespondencji ma miejsce jedynie wtedy, kiedy upubliczniamy dane osobowe. A nie nick. BTW nie rozumiem po co ludzie kupuja na allegro. Sa tam przede wszystkim samozwanczy sprzedawcy, ktory z kultura sprzedazy nie maja nic wspolnego, a przeciez wszystkie artykuly ktore sa na allegro, mozna kupic w normalnym sklepie internetowym. Kupowalam na allegro kilkakrotnie i jeszcze nigdy towar nie przyszedl w terminie krotszym niz tydzien. To kpina. z normalnego sklepu towar wysylaja na biezaco.
to sprobuj przedstawic dowody publicznie. tylko nie potem nie miej pretensji ze nie ostrzegalem.
Wulgarny list OD sprzedawcy nie jest oczernianiem, ale przedstawieniem faktow. List to dowod sam w sobie. Jak nie bedziemy nawzajem ostrzegali sie przed chamami i cwaniakami, to przykladamy reke do oszustw innych ludzi. Badzmy wobec siebie solidarni, a nie tchorzliwi.
A ja nie mam poki co, co przedstawiac bo nie jestem autorka yafuda.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Sighma [YAFUD.pl] | 10 Kwietnia, 2016 22:09
Ja kiedyś dostałam z Allegro przesyłkę, z której wypadł nie tylko ciuch który zamówiłam, ale także pająk. Żywy.Edytowany: 2016:04:10 22:10:48