Chyba się adminowi coś poyebało, to powinno być na głównej zamiast tego ścierwa o idlocie, który trzyma kluczyki w stacyjce jak wysiada z auta!
Adminie masz karnego kut.asa za wrzucanie dobrych yafudów do odrzutów. Jest jakiś limit?
Zanim zacznie się hejt, że córki nie umiem wychować: u nas w domu nikt nie pali, i zawsze było to tępione. Niestety mieszkam w małej miejscowości, gdzie jest jedna podstawówka zbierająca zarówno patolę jak i elitę. Niestety córka wpadła w złe towarzystwo, a sugestii i wypływu rówieśników prawie nie da się wytępić
Jestem w ciężkim szoku.... ale Krysiu proszę napisz jaka była twoja reakcja jak to się skończyło.Przepraszam za wścibskość ale jestem ciekawa.
Kontakty z towarzystwem zawsze mozesz ograniczyc do minimum. A procz tego zabrac telefon/komputer/kieszonkowe i nie wypuszczac z domu, dopoki nie bedzie miala sredniej 5.0.
Moja matka miala co prawda drastyczniejsze metody, ale powiedzmy, ze obecnie nie wolno ich stosowac, wiec trzeba sie zadowolic tym, co jest.
Ty, Krysiu, jesteś elitą?
no i co dzialaja te radykalne metody? ja mialem tak drastyczne kary jak lanie i polroczne bany na wychodzenie z domu, a i tak to nic nie dalo, dalej bylem lobuziakiem z tendencja do wpadania w zle towarzystwo (lub jak to okreslali inni rodzice - ja bylem zlym towarzystwem heh).
Cóż, nie jest powiedziane, czy dzięki tym polrocznym szlabanom nie wpakowałes sie w jakąś gorsza sytuację.
U mnie też cuda wianki się działy, aczkolwiek teraz widzę,że to zawsze była moja wina i być może dzięki takim praktykom moich rodziców, nie siedzę teraz w więzieniu albo nie leżę pod mostem.
glownie nauczyly mnie cwaniactwa. ciezkie kary nic nie daja, zakladajac zdolnosc do adaptacji u karanego. przynajmniej w moim przypadku tak bylo. i nie, nie jestem wdzieczny za drakonskie kary.
Cóż na jednego działają słowa, na innych czyny. Nie ma złotego środka. Zresztą ile ludzi, tyle sposobów. Ja osobiście uważam, że "dupa nie szklanka - nie pęknie". Lanie nauczyło mój szescioletni umysł, że nie znika się na kilka godzin, nie informując nikogo gdzie się idzie.
A ty patolą?
Sądząc po Twoich komentarzach, zapewne tak.
Wyszedłeś na ludziów?
Jesli piszesz anegdoty o tym jak Twoja corka w podstawowce pali papierosy i nic z tym nie robisz, to tak jest to patologia. Skad corka ma pieniadze na.papierosy? Zabierz jej calkowicie kieszonkowe, powiedz dziadkom i najblizszym o tym ze corka pali i zeby nie dawali jej pieniedzy, a przede wszystkim trzeba bylo zareagowac od razu jak uslyszalas te wiesci a nie udawac ze nic nie slyszalas. A reakcja corki jest normalna, skoro zaczela palic i.musi sie ukrywac, tak reaguje. Trzeba wpajac dobre wartosci, nie.krzykiem, przemoca ale stanowcza reakcje.
Nawet na dwoch.
Ja zaczęłabym od tego, że jeśli Twoja córka mówi na Ciebie "stara", to chyba nie za bardzo Cię szanuje. Ja w życiu nie nazwałabym tak mojej Mamy, nawet w złości...
Zgadzam sie. Ja tez zaczelam palic bardzo wczesnie bo ok 14 r.z. a mam obecnie ponad 2 razy tyle, ale rodzice jak tylko dowiedzieli sie ze pale, meczyli mnie pogadankami, dawali szlabany itd. Ale nigdy nie nazwalam ich "starymi", mimo ze wiek buntu przeszlam dosc gwaltownie. Szacunek do ludzi jak i wartosci wynosi sie z domu.
niby czemu to patologia? nikotyna to narkotyk jak kazdy inny, zazywaja wszystkie klasy spoleczne. natomiast zwracam uwage ze odciecie od pieniedzy da tylko tyle ze mloda zacznie je kolowac na wlasna reke. a istnieje bardzo prosty sposob zdobycia kasy przez kazda mloda dziewczyne.
serio? przeciez to kolokwialne okreslenie na rodzicow. stary i stara, razem starzy. uzywane przez cale pokolenia. no, pokolenie przede mna uzywalo wapniakow. "wapno na kwadracie", heh. chyba starzy zrobili ci pranie mozgu, bo zwykle, potoczne okreslenie uwazasz za pejoratywne. edit: zjadlem slowko (mniam mniam)Edytowany: 2016:04:18 09:06:18
Serio? Takie słowa słyszałam wyłącznie z ust lokalnej patologii. Nigdy nie było to nic normalnego. Może warto zrewidować swoje znajomości i przy okazji siebie samego?;]
byc moze mlodzi uzywaja teraz innego okreslenia. ale jak mowilem "starzy" jest okresleniem potocznym, nie obrazliwym. poziom wydelikatnienia nowego pokolenia naprawde mnie zadziwia. nic dziwnego ze europa upada.
Ja jestem sama w okresie 'dorastania' i mam kilku młodszych kolegów, i mogę śmiało powiedzieć, że rocznik 2003 to patologia. Zgadzam się z wszystkimi innymi, którzy napisali, żeby odciąć jej kieszonkowe i dawać szlabany;)
Uchroniłem się! Jestem z roku 2002.
a który jestes rocznik? bo jezeli jestes po 1998 to nie powinno cie tu byc to dla pełnoletnich podreślam 18+ a nie dzieci
A ciebie to juz napewno tu nie powinno być jak zostało wspomnione to strona na dorosłych nie dzieci masz 13 lat to ledwo w pierwszej gimnazjum jestes i dla mnie przynajmniej dzieckiem... o
po co szlabany, krzyki i awantury? to nic nie da, młoda pewnie jeszcze bardziej będzie się buntowac.. proponuję kupić córce paczkę fajek, usiąść z nią na spokojnie i kazać jej wypalić całą paczkę. gwaratntuję, ze po 3-4 będzie miała odruch wymiotny, po następnym papierosku odruchu już nie powstrzyma :P 99% szans na to, że już nawet nie spojrzy na papierosy. sposób sprawdzony :P
bzdury. gdyby rzyganko powodowalo trwaly wstret to nikt by nie pil alko. czemu z petami mialoby byc inaczej? czasami ciezko mi uwierzyc ze wszyscy dorosli byli kiedys dziecmi. co wy nie pamietacie ze dla rodzicow sie mialo falszywy wizerunek? "tak mamusiu, to byla straszna nauczka, dziekuje ze wyciagnelas mnie z tego nalogu, jestes kochana, daj 20 pln na faj... ny film w kinie".
Patologia jest brak reakcji rodzica, na zazywanie przez jego dziecko substancji uzalezniajacej. Patologia jest udawanie ze nie slyszalo sie co mowila corka, czyli znow brak reakcji, a wylewanie zali w internecie.
A co do okreslenia "stary, stara", to jest wulgarne okreslenie rodzicow. Tak samo mowia w patologii na zone, czy meza. To jest wulgarne i bardzo nieeleganckie stwierdzenie, bez szacunku do bliskiej osoby.
Wspomniales o zarabianiu pieniedzy przez mloda dziewczyne. Wiesz, bedac bardzo mloda dziewczyna, cierpialam na ciagly brak pieniedzy, ale nigdy do glowy mi nie przyszlo, zeby uprawiac seks za pieniadze. Jesli mloda dziewczyna w ten sposob mysli, to cos jest z nia nie tak i znow winne sa zle wzorce w domu. Znow patologia.
A ja rowniez potwierdzam, ze za czasow mojego nastoletniego zycia, okreslenie "stary/a"bylo powszechne w patologii. Jestem rocznik 87.
przeciez gowniara sie tylko popisywala przed kumpela przez telefon, nie wiadomo nawet czy w ogole pali. zapomnial wol jak cieleciem byl? (tak wiem ze jestes laska, ale to przyslowie wersji zenskiej brzmi nieco obrazliwie, heh).
co za roznica jak mowia wasacze na swoje zony? mowimy przeciez o tym jak mlodzi nazywaja rodzicow. wmowilas sobie ze to takie straszne. a jakbys sie zastanowila to po prostu konsekwencja faktu ze dzieci sa zawsze mlodsze od swoich rodzicow. czy okreslenie "stary zamek"tez uznajesz za obrazliwe?
co do $, to przeciez dla gowniarzy sa otwarte tylko 4 drogi. kasa od rodzicow, seks na sprzedaz, kradziez i handel dragami. propozycja byla zeby nie wylaczyc jej zrodelko od rodzicow. do kradziezy i dilowania laski sie nie nadaja. zostaje seks. wlasnie dlatego nie ma sensu zmuszac dzieciaki do kombinowania pieniedzy na wlasna reke.
no widzisz, jednak znam kilka osób u których taki sposób zadziałał. papierosy to jednak inna używka niż alkohol. swego czasu sama paliłam papierosy i czasami na imprezach wypaliłam ich za dużo czego konsekwecją było to, że nie paliłam 2-3 dni wcale a po jednej z takich imprez rzuciłam całkowicie. i nie było to palenie kilku pod rząd aż do "porzygu ". skoro u niektórych sposób się sprawdza to dlaczego nie spróbować.. :)
no to przeciez mowie ze nie wiem jakiego slowa mlodzi uzywaja. jakiego? "czcigodni przodkowie"? co sie stalo z polakami? jakos ciezko mi uwierzyc, ze moje pokolenie bylo ostatnim lobuzerskim.
tak, papierosy sa duzo bardziej uzalezniajace, pod tym wzgledem to inna uzywka. jak dla mnie twoje wyznanie to opowiesc o lasce ktora nie chciala palic wiec skorzystala z prostej okazji. lub mlodzi zrobili sie naprawde delikatni. za moich czasow czlowiek swoje odchorowal i kopcil dalej. jeszcze tego brakowalo zeby rodzice wygrali. nie znam nikogo na kogo ten "sposob" by zadzialal.
Ja osobiście sprzedawałem butelki bo rodzice twierdzili, że mam lekką rękę do pieniędzy dlatego kazali mi samodzielnie zdobywać pieniądze za pomocą tej drobnej pracy.
przeciez to grosze. no i podpada pod kategorie handlu dragami. tylko w twoim przypadku opakowaniami na narkotyk zwany alkoholem. zakladam ze sprzedawales butelki po piwie, a nie po coli bo przeciez tyle butelek coli bys nie znalazl :-)
Pod komentarzami pod yafudem o zakazeniu HIV pisales, ze dazysz do prawdy, a tu jakos idzie opornie.
Taka jest roznica, ze okreslenie okreslenie "stary/a"w okresleniu do rodzica jest wulgarne. Albo inaczej, chcialbys zeby Twoje dziecko mowilo na Ciebie stary? Przyklad "Stary, podaj mi piwo". Dziecko prosi;) podaj;) nadal uwazasz, ze jest to okreslenie mile? Sa okreslenia ktore sa naznaczone szacunkiem i te ktore sa celowym brakiem szacunku. a to okreslenie jest celowym brakiem szacunku wobec czlowieka.
A ten przyklad ze starym zamkiem... naprawde porownujesz sprzet mechaniczny do czlowieka?
A co do zdobywania kasy. Jak dziewczyna jest dobrze wychowana, ma wpojone wartosci, to NIGDY! nie wpadnie na pomysl zeby tak zarobic. Dziecku trzeba stawiac granice i to ostre, bo inaczej nie bedzie wiedzialo gdzie te granice sa.
to po prostu przykre, ze okreslenia pejoratywne uwazasz za normalne. To swiadczy tylko zle o Tobie.
Eh... zaczynasz bredzic. Sprawdz w google co oznacza slowo narkotyk. Zbieranie butelek okreslasz handlem narkotykami? No to juz pojechales. To co piszesz to juz bełkot, zupelnie alogiczny. Poza tym we wczesniejszym komentarzu chciales mnie nazwac krowa, a to konczy nasza korespondencje. Cham z Ciebie jest. Patologia jest Ci bardzo znana i uwazasz to za norme. Nie pisz o kulturze, bo nie masz o niej zielonego pojecia, tak jak o szacunku do ludzi.
rozpatrujemy jak sie mowi O rodzicach, a nie DO rodzicow. serio nie wiem czemu to jest takie dziwne. jakos ciezko mi uwierzyc ze obecne mlode pokolenie, jako pierwsze w dziejach ludzkosci jest grzeczne.
przyklad ze starym zamkiem byl oczywiscie po to zeby ci pokazac ze mimo twojego strachu przed staroscia posunietego do tego stopnia ze uznajesz opisanie wieku jako obrazliwe - nie jest wcale pejoratywne. to tylko tobie sie tak wydaje. gerontofobia?
przechodzac dalej - co ma do tego wychowanie? mowiac jezykiem geopolityki: nie licza sie intencje, licza sie mozliwosci.
nie rozumiem... przeciez bral udzial w handlu narkotykami, co prawda jako zwykly kurier opakowan, ale udzial w biznesie bral. zaraz, czy ty twierdzisz ze alko nie jest narkotykiem? poza tym gdybym chcial cie nazwac krowa, to bym to zrobil. natomiast zrobilem dokladnie odwrotnie, czy cierpisz na analfabetyzm funkcjonalny? reszta to wstawki o mnie, a mi (i pewnie reszcie swiata tez) zwisa i powiewa co o mnie myslisz, wiec pozwole sobie pominac milczeniem.
Patrząc na to z innej strony masz rację, bardzo obiektywne spojrzenie na sprawę. To tak samo jakby dilerzy dawali hajs za oddawanie pudełek po drugach.
Nie rozumiem czemu wy macie jakies pretensje do matki, jestem nastolatka i zdobycie pieniędzy bez puszczania sie nie jest niczym trudnym, na prawde, nie pale papierosów ale z tym tez nie było by problemu. A matka co ma zrobic? Dac klapsa na dupe? Czy zgłosić gdzies swoją córkę? Z reszta wydaje mi sie ze po tej sytuacji matka zmieniła nastawienie do córki, co juz jest sporą karą bo sama po sobie widze jak dobry kontakt z mama jest potrzebny. Wiec skończcie mądrować bo kiedys zobaczycie ze z dzieckiem nie wystarczy pogadac lub zabronić.
z czystej ciekawosci - jak sie latwo zdobywa pieniadze? przyznam ze chcialbym poznac ten sekret, bardzo by mi sie przydal w zyciu.
No wiesz, ja dostaje na przykład pieniądze od dziadka, dostaje pieniądze na kupno śniadania, dostaje pieniądze od babci, od siostry, czesto sobie zarobię w jakis sposób pomagając babci np. kosząc trawnik. Kurde to nie jest problem, a papierosy? Wystarczy ze spytam pierwszej lepszej osoby w szkole czy mi dadzą - nie ma problemu.
acha, czyli tak jak mowilem - kasa od rodziny. juz myslalem ze jest jakis prosty trik na kase i go odkrylas na zasadzie "nie dalo sie, az przyszedl taki co nie wiedzial ze sie nie da i zrobil". smuteczek.
Musisz być naprawdę głęboko zakorzeniony w patologii, skoro określenie "starzy"uważasz za neutralne, a prostytucję, kradzież i handel dragami za jedyne formy zdobywania pieniędzy.
Kiedy ja miałem 13 lat, sprzedawałem diody i drobną elektronikę, naprawiałem i sprzedawałem telefony i nie musiałem się prosić nikogo o pieniądze.
Wiem, skarbówce nie byłoby to w smak, ale kształtowało we mnie przedsiębiorczość od młodych lat.
zapomniales jeszcze o kasie od starych.
Bo nie umiesz wychować córki, weź się za nią, a nie yafudy czytasz
Gdy moi rodzice przyłapali mnie na paleniu papierosów, to kupili mi całą paczkę i kazali przy nich spalić od razu całą... Takie rzyganie gwarantowane po 3 papierosach, ze do końca życia na sam zapach dymu papierosowego będzie się jej zbierać na wymioty
Papierosy to przeżytek, w końcu żyjemy w XXI wieku! Teraz młodzież pali e-papierosy. Mam 17 lat, nigdy nie paliłem analogów, elektroniczne owszem. Smaki, zawartość nikotyny(bez nikotyny też) do wyboru do koloru! Nie uzależniają, są tańsze, dlatego zdobyły taką popularność, no i nieźle dymią (box mody). Sposobów na dorobienie do kieszonkowego jest wiele, mniej lub bardziej zaszczytnych. Ja handluję częściami oraz robię drobne sprzęty elektroniczne (głośniki, naprawiam słuchawki itp itd)
Ktoś pisał o tym, żeby zabronić wszystkiego dopóki dziewczynka nie będzie miała średniej 5.0. Wybaczcie moi dorodzy, ale ze spokojem da się utrzymać ten poziom w podstawówce i to jeszcze w rejonowej.
Typowe szpanowanie przed koleżanką jaka ona już przez to palenie jest "dorosła". Ja zacząłem palić w wieku 13-14 lat, wiadomo ukrywka przed rodzicami była, zdarzyło się, ze przylapali i miałem rozmowy, ze niszcze zdrowie i wgl. Jak miałem 16 lat to poddali się wiedząc, że już i tak będę palił, a tylko 2 lata dzieliły Mnie do palenia legalnego :D Pieniądze wiadomo, mama coś rzuciła, dziadkowie,itp. :D Od 16 r.z pracowałem w soboty w firmie mojego taty i jakoś się pieniądze znalazły, zauważając, że wtedy palenie było tańsze.. Teraz mam 24 lata i mimo tego, ze wszyscy wiedzą, że palę, to jeszcze z nikim z rodziny tak na luzie nie zapalilem, np. z tatą, albo babcia :D
Czyli nadal nie umiesz wychować dziecka. Co z tego, że u was nikt nie palił, widocznie to nie wystarczyło, bo dobrze wychowane dziecko nie pakuje się w złe towarzystwo ZANIM coś się stanie
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
DEWASTATOR | 89.64.41.* | 12 Kwietnia, 2016 19:19
Adminie masz karnego kut.asa za wrzucanie dobrych yafudów do odrzutów. Jest jakiś limit?