Lepszy rydz... ^^
Nie rozumiem
ADHD nie istnieje. Stary Niemiec wymyślił to schorzenie dla kasy, czyli jego cel się powiódł bo bulisz na jakieś durne leki. Odstaw to i ogarnij się.
Każdy student co sesję znajduje pełno ciekawszych zajęć niż nauka i jakoś nie określa tego jako yafud
Dokładnie. Normalna sprawa, że akurat jak masz się uczyć chce Ci się sprzątać czy jeszcze co innego. (A jak trzeba sprzątać, rzucisz się do uczenia;) ).
To nie rzecz leków, czy wad wrodzonych, trzeba się po prostu wziąć w garść i przełamać opory przed zrobieniem co trzeba we właściwej porze :)
Naprawiłaś chociaż tą szufladę?
TĘ szufladę, idi0to!
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-02-29 09:37:46 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
Nie komplikujmy.Wystarczy:"Naprawilas szuflade?":)
Zdajesz sobie sprawę, że taka jednostka chorobowa jak ADHD nie istnieje, a ludzie, którzy mają to zdiagnozowane tak na prawdę albo są po prostu nadpobudliwi, albo chorzy na jakąś inną chorobę? Człowiek, który jako pierwszy "odkrył"ADHD przyznał się, że chodziło po prostu o kasę za leki, na które miał patent. Radzę sprawdzić co jest nie tak albo pogodzić się z faktem, że ludzie są różni i różnie reagują na zaistniałe sytuacje. Faszerowanie się prochami do niczego nie doprowadzi.
ADHD niestety, ale istnieje. Raz, z powodu skutków ubocznych leków, doświadczyłam tego, czego osoby z ADHD doświadczają zazwyczaj. Po prostu koszmar. Byłam wykończona, ale mnie nosiło, nie mogłam zjeść obiadu, bo po kilku łyżkach musiałam zrobić przerwę, żeby poskakać. Oczywiście po dwóch dniach przyjmowania leku dałam sobie spokój. Co mają zrobić inni, dla których to normalka, codzienność? I w dodatku bez przerwy słyszą, że to wymysł, żeby ułatwić sobie życie i nabijać kasę koncernom farmaceutycznym? w takim razie cukrzyca też jest zmyślona. Ja jem dużo słodyczy i żyję, a to, że ktoś przysypia niby z powodu wahań glukozy we krwi to tylko wytłumaczenie lenistwa.
Cały dzień szufladę naprawiać? Gratuluje...
Nie, nie istnieje. Mylisz się.
przeciez to normalny stan ucpania przyspieszaczami? to mniej wiecej tak jakbys twierdzila ze skoro istnieje lsd to mnisi buddyjscy musza doswiadczac tego stanu. niezbyt rozumiem twoj tok rozumowania. "jesli ja sie ucpalam, to choroba istnieje".
Pobiegać, popływać, a potem iść do biblioteki i poczytać. Eee, w sumie łatwiej tabletkę..
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
student | 89.64.36.* | 27 Lutego, 2016 12:05
Każdy student co sesję znajduje pełno ciekawszych zajęć niż nauka i jakoś nie określa tego jako yafud