Nie rozumiem dlaczego nie mówić dzieciom skąd bierze się mięso. Może właśnie byłyby bardziej uwrażliwione gdyby znały prawdę, a nie głupie teksty "mięsko rośnie w markecie".
A Twoim synem jest Bobcio z "Szóstej klepki"...?
Aleosochozi?
gównoburza pt. wege vs reszta świata za 3. 2. 1...
mmm... co?...
Tu nie chodzi o wege i niewege (chyba?), po prostu dzieci mają to do siebie, że lubią zwierzątka oglądać i sie z nimi bawić. Może mały widział kurczaki gdzieś na wsi i bardzo je polubił, dlatego fakt, że je jednego z nich może być dla niego smutny.
Kapitanie?
Wojtas z Blok Ekipy też uważa że śmieszne jest to, że słowo "świnia"ma inne znaczenie na wsi.
Wy z tą główną jesteście niepełnosprytni :)
ta wasza "główna"to NAJNOWSZE.
A główna główna jakiej oczekujecie to w teorii "najlepsze"
To od czego jest zakładka "trash"?
Dla dobrych Yafudów :D
Trash jest na odrzucone.
to nie jest na głównej tylko w najnowszych i do tego w odrzuconych
Przecież najnowsze to główna
To że dziecko nie wie to normalne, bo pewnie nikt mu do tej pory tego nie wyjaśnił, więc skąd ma wiedzieć?
Skoro zaczęło dostrzegać analogię między nazwą mięsa a zwierzakiem można zacząć tłumaczyć choć nie widzę potrzeby objaśniania ze szczegółami. Dzieci mają trochę inne wyobrażenie o zabijaniu zwierząt niż dorośli. Dziecko nie koniecznie musi przyjąć dobrze fakt o tym że zjada coś z czym wcześniej się np. bawiło u babci na wsi.
czemu? nie widze powodu zeby nie pokazywac dzieciakowi prawdy o swiecie tylko po to zeby nie wyjsc w jego oczach na krwawego barbarzynce. dlaczego zachecasz do klamania? pozostaje faktem ze mieso na talerzu jest okupione danina smierci i tyle. dlaczego mlody mialby o tym nie wiedziec?
Wiem ty nawet dla 3latka powiedziałbyś co mam i tata robią ze smyczą i maską w pokoju.
Bo dziecko ma trochę inne wyobrażenie świata w którym żyje niż dorosły. Pewne informacje po prostu je przerastają, bo nie potrafią tego ogarnąc na tym etapie swojego rozwoju. To je przeraża. Wraz z wiekiem rozumieją więcej i pewne rzeczy łatwiej im zaakceptować.
Żeby pokazać 3letniemu dziecku prawdziwy świat zabrałbyś je na odział odwyku żeby zobaczyl ćpuna i na zamknięty oddział psychiatryczny? Można, tylko do czego ta wiedza dla tego dziecka na jego etapie rozwoju jest potrzebna?
I nigdzie nie mówię że nie należy przekazywać dziecku prawdy o świecie. Jestem zwolennikiem przekazywania tej wiedzy dla dziecka które to zrozumie a nie będzie się tego bało.
Nie uważam, że jedzenia mięsa jest krwawym barbarzynstwem. Równie dobrze możemy powiedzieć że wegetarianie jedząc kiełki zjadają nierozwinięte płody roślin i zrywając je zabijają żywy organizm który rósłby, rozmanażał do swojej naturalnej śmierci. I to też jest barbażyństwo. W łańcuchu pokarmowym nie ma czegoś takiego jak barbarzyństwo.
boshe, jakim jesteś debilem :D
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-02-26 11:46:17 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
jesli to nie barbarzynstwo to czego sie wstydzisz? twoje wywody sa sprzeczne. albo zabijanie jest ok albo nie jest ok. musisz sie zdecydowac.
no i tak oczywiscie dzieciakowi nalezy powiedziec ze moze byc padlinozerca i szamasz zabite albo prawdziwym wojownikiem i swoich roslinnych wrogow zjadac na zywca. plus ta urocza historyjka o tym ze rosliny nie krzycza z przerazenia i bolu tylko dlatego ze nie maja ust. me gusta.
O rany chyba żyjemy w innej rzeczywistośći gdzie jest napisana historyjka o krzyku i przerażeniu, bólu i ustach. Chyba nadinterpretowujesz moje wypowiedzi.
To nie kwestia wstydu tylko gotowości psychiki małego dziecka do przyjęcia pewnych informacji. Twoim zdaniem trzeba zabrać 6latka do rzeźni, 3lataka na pornola żeby od razu poznały realizm otaczającego świata? Nie masz dzieci, nie masz zielonego pojęcia jak reagują na zderzenie z prawdą na którą nie są psychicznie jeszcze gotowe. Wiesz lęki, zbaurzenia snu, siusianie przez sen i takie tam drobnostki, bo tata lub mama wychowują je w prawdzie od chwili narodzin
za to ty jesteś wspaniała, "inteligientna"i jakże kulturalna. Twoja wypowiedź to szczyt intelektualnych wyżyn i smaku. Oby więcej takich wspaniałych wykształconych i znających bogate słownictwo kobiet. Pozdrawiam :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Obrońca kurczaka | 31.178.197.* | 24 Lutego, 2016 07:42
Tu nie chodzi o wege i niewege (chyba?), po prostu dzieci mają to do siebie, że lubią zwierzątka oglądać i sie z nimi bawić. Może mały widział kurczaki gdzieś na wsi i bardzo je polubił, dlatego fakt, że je jednego z nich może być dla niego smutny.