Masz w umowie, że masz nosić klientom towar do samochodu? Jeśli nie, to ja bym odmówiła i powiedziała, że to nie leży w zakresie moich obowiązków. Nie daj się tak traktować na przyszłość...
Co znaczy "nie wolno mi bylo"? Ona nie jest od tego zeby ci mowic czy i jak masz nosic ten towar do samochodu. Jesli kazalaby ci niesc te worki idac na rekach i jednoczesnie tanczyc flamenco i spiewac afganska piesn ludowa od tylu to tez bys to zrobil? Chce miec towar w samochodzie i macie przeznaczone do tego wozki to z nich korzystacie a baba moze sie ugryzc w nos. A kierownikowi trzeba bylo przypomniec o bhp, zapowiedziec skarge (i ja zlozyc!) i rowniez usmiechnac sie z przekasem.
oba wpisy powyżej są racjonalne. Nasz rynek pracy i pracodawcy już nie bardzo.
Podejrzewam że w umowie o pracę możesz mieć dostarczanie towarów do samochdów klientów, ale już w jaki sposób je tam transoprtować to już raczej nie, więc baba nie miała nic do gadania w tej kwestii.
Nie chcę być niesprawiedliwa, bo mnie przy tym nie było, ale może obsługujesz klientów w taki sposób, że babka chciała ci dać nauczkę a kierownik skorzystał z okazji.
Ok, sam bym powiedział, że nie zaniosę jej tych worków i nie ma na to najmniejszej szansy. Co innego jeśli by kulturalnie poprosiła, czy nie mógłbym jej pomóc, to wtedy wózek i jazda. Ale nie jest to na tyle istotna sprawa, żeby składać skargę, można się napatoczyć kierownikowi, a konflikt z przełożonym to nie jest rzecz przyjemna, albo można łatwo stracić pracę. Nie ma co się przejmować jednym debilem.
Narazanie zdrowia pracownikow to nie jest istotna sprawa??? Bhp ma wytycznie co mozna nosic, jak ciezkie, ile na raz i przez jak dlugo. Glupia babe mozna olac bo to tylko klient, ale jesli kierownik pozwala na takie praktyki to jak najbardziej trzeba zglosic bo narazaja zdrowie pracownikow.
pracownikow? dlaczego myslisz ze ma umowe o prace i obejmuje go kodeks pracy? prawdopodobienstwo wskazywaloby na cos innego...
Tak 25 kg jeśli to stała pracą i 50 kg jeśli trwa to max godzine. Dlatego cementy gipsy i wszystko inne mają 25 kg masy. Dla kobiet jest chyba 15 i 30 więc nawet kobieta może nosić ten cement przez godzinę. Poza tym facet musiałby mieć świadków jeśli miałby rację. Jedyne co może to się obrazić na babke i kierownika. A taka sytuację możnby może pociągnąć pod mobbing albo zmuszanie do pracy.
mobbing jest dość trudno udowodnić. Trzeba mieć świdków, nagrania, dowody. Sprawa będzie się ciągnąć latami a w międzyczasie ciężko o nową pracę. Zwłaszcza jeśli pracodawca zna innych pracodawców z okolicy.
Dlatego warto zawsze mieć w kieszeni kawałek ostrza (nożyk do tapet czy cuś). Podczas układania w aucie przejechać po dolnej krawędzi worka i z uśmiechem na ustach (wyobrażając sobie rozładunek) życzyć "klientce"miłego dnia.
Bądź tak mądry i na oczach klientki podnieś jedną ręką worek 25 kg, a drugą wyciągnij nóż i natnij. Powodzenia.
Nie. Jak już wrzuci cement do docelowego samochodu, to żeby wtedy się niby oparzeć, żeby "odpocząć"i naciąć worek. Żeby klienta widziała, że sprzedawca doniósł cały worek, z którego się nie sypie, a przy wypakowaniu żeby miała problemy.
po co? w sensie zeby startowac w konkursie z klientka na najmniej wartosciowego czlowieka? dlaczego mialoby mi zalezec na takim tytule?
Jesli zaniosles ten worek to znaczy, ze faktycznie jestes smieciem i popychadlem i zaslugujesz na takie traktowanie
Powiedział gimbus który nie wie co to praca
Market budowlany jest marketem samoobsługowym więc raczej w zakresie obowiazków nie należy noszenie zakupów do aut :) W spozywczym nikt tego tez nie robi :>
"płacą mi za ciężko robotę"- do innej to ty się nie nadajesz.
Nie ogarniam. Nie ogarniam po prostu. Wyobrażam sobie sytuację, w której klient kręci nosem. No zdarza się. Ale w momencie kiedy klientka mówi, że masz nie brać wózka, powinieneś to zignorować i udać się po ten cholerny wózek. Trzymała Cię za koszulę?
Jeśli woła kierownika, to mówisz, że zawieziesz to tak, jak Ci będzie wygodniej. Jej widzimisię (ani kierownika) nie jest argumentem. Jakbyś jednak poszedł po ten wózek to co by zrobiła, co by zrobił kierownik? Klientka rzuciłaby się na Ciebie z pięściami? To wtedy się wzywa policję, a jeśli chodzi o problem z kierownikiem, to zmierza się wprost do PIPu.Edytowany: 2016:02:19 14:47:10
Miałem na myśli "ewentualnie możnaby"podciągnąć, bo pod bhp się to nie nadaje. Sam jestem zdania, że nie warto zawracać sobie głowy idiotką. Można było to albo zrobić, albo po prostu odmówić - co ja bym zrobił - i dalej robić swoje. A co do tego, że ktoś zna pracodawców,to jeśli jest kilkaset pracowników, to pracodawca zna z imienia i nazwiska zaledwie kilkunastu i to na stanowiskach. Co innego, jeśli taki pracownik byłby niezastąpiony, lub miałby takie kwalifikacje, że firmy by się o niego biły, to niech sobie składa skarg ile wlezie, jemu i tak nikt nic nie zrobi. Widziałem, że mój powyższy komentarz był zminusowany, nie wiem dlaczego, tak wygląda życie, niestety, a przynajmniej w Polsce, gdzie pracownika traktują jak śmiecia. Sam uważam że nie można się na to godzić, ale jedna osoba to za mało to raz. A dwa taka skarga do BHP jest rzeczywiście nieuzasadniona.
Skarga, powołując się na BHP jak najbardziej uzasadniona. Normy dźwigania podane są do sytuacji, kiedy transport reczny jest KONIECZNY. Tutaj takiej konieczności nie było.
I drogi autorze- z durną babą sobie nie radzisz? Nie wydaje mi się, żeby w regulaminie sklepu, który Cię obowiązuje, był paragraf o spełnianiu głupich zachcianek rozwydrzonych klientów.
Nie wiem, baba miała 2 metry wzrostu, 300 kg wagi i giwerę w ręce, że zamiast odmówić, grzecznie zaniosłeś worki?
Nie ogarniam. Jak klient się upiera przy czymś głupim, a Ty na to idziesz, to sorry, ale sam sobie jesteś winien.
Ps. normy dla kobiet- wyżej podane- to 12 kg w pracy tymczasowej i 20 kg w stałej.
nie żal mi nawet takich ludzi jesteś po prostu debilem i tyle robol tania siła robocza tylee w temacie każdy kumaty by sobie poradził z resztą jak byś pracował w salonie Audi i typ kazał by ci dowieźć audi do domu bo ma taki kaprys to co 3 tony na plecy byś zaj ebał bo ty musisz pomóc ? je bnij sie
Też nie ogarniam, chyba, że osoba występująca w tym yafudzie ma naprawdę słabą psychę i pozwala sobie tak wchodzić na głowę.
To współczuję,
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Westminster | 82.41.137.* | 18 Lutego, 2016 10:38
Co znaczy "nie wolno mi bylo"? Ona nie jest od tego zeby ci mowic czy i jak masz nosic ten towar do samochodu. Jesli kazalaby ci niesc te worki idac na rekach i jednoczesnie tanczyc flamenco i spiewac afganska piesn ludowa od tylu to tez bys to zrobil? Chce miec towar w samochodzie i macie przeznaczone do tego wozki to z nich korzystacie a baba moze sie ugryzc w nos. A kierownikowi trzeba bylo przypomniec o bhp, zapowiedziec skarge (i ja zlozyc!) i rowniez usmiechnac sie z przekasem.