Miałam tak z córką,wszędzie zostawiała brudne gary,w końcu zamiast po niej zbierać i zmywać,zaczęłam wszystko w jej pokoju ustawiać.No i pewnego dnia zabrakło mi kubków i talerzy w kuchni...Po awanturze pozmywała te gary z wielkim fochem,ale znowu zaczęła zostawiać brudne.W końcu kupiłam naczynia i sztućce jednorazowe i tylko tych mogła używać.Po ciężkich bojach (jak się plastiki skończyły)nauczyła się sprzątać po sobie.
Prosciej chyba zakazac komputera...
Ucz męża sprzątać po sobie metodą na studenta. Wręczasz mu jeden zestaw (talerz, miska, widelec, nóż, łyżka, kubek) do własnego użytku. Resztę zamykasz albo chowasz i w końcu się nauczy chłopina po sobie sprzątać. ^^
Dlatego głęboko wierzę w to, ze warto zamieszkać ze sobą jeszcze przed ślubem.
Nigdy tak nie poznasz osoby, jak widząc ją w "codziennym obejściu". I od początku warto jest wypracować kompromis co do sprzątania, załatwiania codziennych spraw itd, bo potem bardzo trudno wykrzewić stare przyzwyczajenia.
A mąż niestety brudas.
Może pomogłoby narobienie mu wstydu przed znajomymi? Albo przed jego matką? Może wtedy by się przejął?
Czy jeden talerz i jeden kubek to aż tak wielki problem? Bo to jest różnica czy koleś jest totalną fleją i nie sprząta po sobie wcale, zostawia obsikaną deskę, rozrzucone skarpetki i obcina paznokcie na kanapie w salonie. W tym przypadku to akurat autorka zauważyłaby przed ślubem. A jeśli ogólnie jest ok, a on tylko zostawia ten talerz i kubek na stole to chyba to nie jest koniec świata.
Naprawdę uważasz że pisanie w internetach rozwiąże Twoje problemy małżeńskie?
Myślisz, że to jest jeden talerz i kubek? Optymista(tka).
A od kiedy to yafud istnieje w celu rozwiazywania problemow? Bezsensowne komentarze.
Cóż, tak napisała autorka. A w takim wypadku nie widzę w tym nic złego. Ja też nie myje kubka, czy talerza po kanapcę, jeżeli wiem, że będę ich w najbliższej przyszłości używać;)
Autorka nie skarży się na nic innego poza pozostawionym talerzem i kubkiem na stole, więc większych problemów raczej nie ma.
Wspolczuje. Szkoda, ze przed slubem nie zauwazylas, teraz pozostaje tylko wychowac, skoro matce najwyraxniej sie nie udalo :/
mam to samo ze swoim. Nic nie działa. Ale jego matka robi dokładnie to samo. Mieszkała z nami pół roku, więc miałam dwie fleje w domu
Tu czytam tylko przedstawienie sytuacji z jednej steony. Wypadaloby napisac cos o sobie. Pracujesz? Na pelen etat, pol, wcale? Opiekujesz sie dziecmi? Czy moze autorko jestes odpowiedzialna za utrzymanie porzadku w domu? Bo jesli maz pracuje (je w nocy, wiec mozna zalozyc, ze zapierdziela na nocne zmiany albo wraca bardzo pozno, napisalas tylko o dziwnych porach jedzenia, bez podania przyczyny) i utrzymuje dom bedac zbyt zmeczonym po robocie by jeszcze po polnocy myc po sobie talerz, a Ty jestes odpowiedzialna za porzadek i utrzymanie ogniska domowego, to zamiast uczyc faceta czegokolwiek powinnas te gary myc z usmiechem na ustach. Ale nie wiadomo, jak jest, bo w koncu nic nie opisalas, a podejrzewam ze bys i tak sie nie przyznala do bycia Pania Domu.
Ale jesli faktycznie masz role Pani Domu tylko pseudoduma nie pozwala sie do tego przyznać, gdzie mąż zarabia itd... To za podawanie obiadu na brudnej zastawie nalezy Ci sie głęboki wiesz co i wiesz gdzie.
Byłam w życiu zarówno kurą domową, jak i żoną kury domowej. Twoje poglądy to typowe poglądy kogoś, nie zajmuje się domem i uważa, że jeśli druga osoba nie pracuje to automatycznie staje się jego służącą/służącym.
Bez względu na to jak późno wracałam z pracy, nie wyobrażam sobie zostawienia talerza w czystym domu i narzekania, że ktoś za mnie go nie umył, bo to prostackie. I to kwestia wychowania i charakteru, a nie pracy czy jej braku. Poza tym oboje z mężem wiemy, że wychowywanie dzieci to praca jak każda inna. Inna sprawa, kiedy ktoś nie pracuje bo nie lubi. Ale to i tak nie powód żeby obce kobiety napiętnować, bo facetów nikt jakoś nie uczy co powinni ze swoim czasem robić.
... żoną domowego koguta :D
No nie wiem, nie wiem... to kury siedzą na jajkach :)
moze po prostu zacznij podawac posilki na jednorazowych :)
uwielbiam jak głupie baby słuchają rad swoich jeszcze głupszych psiapsiolek
A czym ta baba niby się różni od Ciebie, że uważasz ją za głupią?
@Salome
widze ze ciagle belkoczesz. twoje pytanie jest kompletnie bez sensu. tak jak twoje zycie.
Z pewnością,jesteś jednym tych co po sobie nie sprzątają?
Salome
A teraz uwaga, skup sie, przymknij oczy, wez trzy glebokie oddechy i uwazaj - tak sie sklada ze aktualnie sam jestem kurem domowym (pracuje na pol etatu, same weekendy, caly tydzien siedze w domu) i jakos nie wyobrazam sobie, by czepiac sie mojej za nieumyty talerz o jakiejkolwiek porze dnia kiedy jest w pracy. Pracowala w pracy tego dnia, ja w domu i jest to wg mnie moj pier***y wyobraz sobie obowiazek zeby ogarnac bajzel jaki powstaje dookola. W weekend rola sie odwraca. Wiec jeszcze raz przypomnij mi prosze jakie sa moje poglady?
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-02-04 00:22:25 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Oj benitez, gdybyś miał choć kroplę oleju w pustym łebku...
Jakie są? Właśnie takie jak je opisałam. Normalni ludzie sami po sobie zmywają talerze, a nie szukają kogoś kto za nich "ogarnie bajzel".
easy sama nie wie czy jest facetem, czy kobietą, więc na pytanie Ci nie odpowie. Po tych wszystkich akcjach poznaję już to IP.
nie gadajcie z ta Salami
jej sie wydaje ze ma racje i
wydaje jej sie, ze prowadzi dyskusje i
wydaje jej sie, ze posiada argumenty.
nie ma sensu prowadzic dyskusji o przyprawach ze swinia, bo chrumknie i wroci do chleptania sruty
Czuję się jak w przedszkolu;D Mama wie, że tu spędzasz wieczory? Powinna Ci założyć blokadę rodzicielską.
Korzystaj, Salome, korzystaj :D Poczujesz się młoda, piękna, tylko się głupotą nie zaraź :D
"podawać jedzenie"YAFUD
czemu? a jak inaczej mozna? rzucac jedzeniem? posilki sie podaje, to poprawna forma.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Louisiana [YAFUD.pl] | 21 Stycznia, 2016 13:38
Ucz męża sprzątać po sobie metodą na studenta. Wręczasz mu jeden zestaw (talerz, miska, widelec, nóż, łyżka, kubek) do własnego użytku. Resztę zamykasz albo chowasz i w końcu się nauczy chłopina po sobie sprzątać. ^^