No to się przekonałaś że jeżeli chodzi o wygląd to nie ma to znaczenia .Zgaduje też że sam pewnie miał "biust"większy od ciebie ale sam powód żenujący.Chciał po dymać i olać jak ci twoi przystojniacy.
Nie wiem dlaczego, faceci często mają o sobie zawyżone mniemanie. Nie chcę tu obrazić porządnych facetów. Ale faktycznie jest coś w tym, że to oni najczęściej krzyczą "pasztet! pasztet!", zapominając chyba spojrzeć w lustro. Cóż, nie wiem też po ilu spotkaniach poszłaś z nim do łóżka, ale wydaje mi się, że od początku znajomości trzeba bardzo zwracać uwagę na ogólną kulturę partnera (lub partnerki). Nie tylko w stosunku do Ciebie, ale także do innych. To bardzo dużo mówi o drugiej osobie.
Takie zachowanie jest faktycznie poniżej krytyki i choć to pewnie nic by nie zrobiło, to gdybym znalazła się w takiej sytuacji powiedziałabym dokładnie wszystko co o nim myślę (przynajmniej na chwilę poprawiłoby mi to nastrój).
Nic straconego. Cóż no, jesteś o jedno doświadczenie życiowe bogatsza. Może po prostu powinnaś znaleźć "złoty środek"? Normalnego faceta. Porządnego, z dobrym charakterem, z którym można porozmawiać na poziomie. I nie sugerować się wyglądem, a zwracać uwagę przede wszystkim na zachowanie.
Głowa do góry.
No i masz dowod na to, ze wyglad sie liczy. Trzeba miec standardy, a nie brac co leci.
Mój były chłopak ma podobnie. Chętnie bierze się za ocenianie innych i za śmianie się z otyłych dziewczyn czy tych lekko otyłych a sam jest w stanie utyć do 120 kg. Gdy chodził jeszcze do gimnazjum to był strasznie otyły i ogólnie odrzucał wyglądem, nie znałam go wtedy ale widziałam na zdjęciach.
Teraz mu się wydaje, że skoro schudł do w miarę odpowiedniej wagi to ma prawo naśmiewać się z innych. Nie rozumiem takich ludzi.
Robiłaś to z "chorobliwie"otyłym facetem? Obleśne:/ Bierzesz facetów jak leci, jakikolwiek byle by był? Serio?
Nie, akurat w kwestii facetów jestem dość wybredna. Zwyczajnie zachwycił mnie swoim oczytaniem, tym jak się starał i podobnym do mojego poczuciem humoru, więc postanowiłam jego wygląd pozostawić na dalszym planie. Chyba zawarłam to w tej historii.
Nie ważne że potwór - ważne że ma otwór - wersja odwrotna.
Szkoda że małe piersi zaczęły mu przeszkadzać po a nie przed.
Moze autorka jest kolejna miss pushup? Moja byla tez sprawiala wrazenie, ze biust ma niezbyt duzy, ale jednak jakis ma i jest co zlapac. Coz... powiedzmy, ze nieco sie rozczarowalem, gdy ja pierwszy raz rozebralem.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Dawac [YAFUD.pl] | 12 Grudnia, 2015 11:51
No to się przekonałaś że jeżeli chodzi o wygląd to nie ma to znaczenia .Zgaduje też że sam pewnie miał "biust"większy od ciebie ale sam powód żenujący.Chciał po dymać i olać jak ci twoi przystojniacy.