Moge sie mylic, ale wydaje mi sie, ze to ona sciemnia. Na logike - jestes jej siostra, masz faceta, ktorego ona nie chce, facet sie do niej dobiera a potem grozi, a ona zamiast od razu do ciebie pisac/dzwonic/wysylac maile czy golebia pocztowego, to czeka az laskawie wrocisz do domu. A jakbys wrocila po slubie, to by poinformowala po slubie.
aczkolwiek, roznie w zyciu bywa.
Ja z kolei jestem po stronie siostry. Postępowanie chłopaka wydaje mi się mieć zasadę "powiem że to ona zanim gowniara mnie ubiegnie mówiąc prawdę"
Oboje są winni, do łagru z nimi.
Ja chcę poznać finał tej historii :DDDDD
Jest wciągająca :D
Jeśli zrobił to chłopak, to arcymistrzowskie zagranie.
Jeśli siorka to w sumie też całkiem niezłe.
Ja obstawiam, że to chłopak.
Równie dobrze może być na odwrót.
Obstawiam, ze chwila zapomnienia obydwojga :)
To wkoncu ona czy on bo się zgubiłam w twej odpowiedzi. ...
Nie bardzo wiem, co tu jest trudnego do zrozumienia.
Osobiście twierdze, że ona, ale nie wykluczam mojej ewentualnej pomyłki.
Ja na Twoim miejscu zorganizowałabym spotkanie we trójkę (oczywiście w domu). Zaczęłabym temat i oczekiwałabym wyjaśnienia od obu stron. Bardzo prawdopodobne jest, że zaczął się ze sobą kłócić i wyjdzie kto kłamał.
myślę, że siostra gówniary lubią takie akcje.
Oj dziewczyno, żebyś ty nie poszła do kuchni im obiadu zrobić. Zwłaszcza, że do Neptuna ci bardzo daleko.
Podrabianie na poziomie- ok, ale to co Patrycjo robisz wygląda na wymuszone i jest co najmniej żałosne :D
Fejka to Ty w spokoju zostaw :P
stawialbym na siostre jako winna. ale jesli sie myle i koles potrafi zagrac tak makiaweliczny plan, to bierz go i wysylaj do handlu. bedziecie bogaci.
Też jestem za tym, żeby spiknąć obie strony i posłuchać, co mają do powiedzenia.
Wydaje mi się to najbardziej rozsądnym wyjściem z zaistniałej sytuacji.
Autorka jest między młotem a kowadłem. Z jednej strony sporu jest członek rodziny, z drugiej osoba, którą równie mocno kocha (inaczej nie byłby jej narzeczonym). Ktokowiek mówił prawdę, to i tak będzie dla niej bolesne, aczkolwiek ja wolałabym dociec prawdy, niżeli zamieść to pod dywan.
Cziken bez obrazy ale chyba coś ci na głowę spadło.Żeby tolerować kaprysy siostry i pozbywać się narzeczonego bo jej nie odpowiada.To że rodzina nie ma znaczenia jak ktoś ma narąbane w głowie.Po za tym tłumaczenie że go nie lubi też nie trzyma się do końca kupy bo może nie lubić siostry i robić jej na złość po za tym nie znamy wieku bohaterów a to by pomogło w ocenie jak i również czas związku i ich zadowolenie.Ja ze swojej strony nigdy bym czegoś takiego nie zrobił będąc tym narzeczonym żeby być z kobietą którą się kocha i z która decyduje się na ślub po czym dobierać się do siostry.Także jestem zdania jak parę innych osób żeby porozmawiać w trójkę a osobę która ściemniała się jakoby pozbyć bo zachowanie kur*****e i więzy rodzinne nie powinny pozwalać na darowanie takim osobom.
ale jak to ma zblizyc do prawdy? kazdy bedzie przeciez trwal przy swojej wersji. takie spotkanie mozna rownie dobrze nazwac konkursem na najbardziej przekonywujacego klamce.
Znam bardzą podobną historię. Znajomy przespał się z siostrą cioteczną swojej dziewczyny. Jak tamtą ruszyło sumienie (albo złość że nie rzucił dziewczyny żeby być z nią, kto tam wie)chciała o wszystkim powiedzieć. Wtedy on naściemniał dla dziewczyny że jej siostra się do niego dobierała, ale on bohatersko sie jej oparł dlatego ona w akcie zemsty będzie o nim gadać głupoty. Dziewczyna mu uwierzyła. Z siostrą pewnie nie gada do dziś. A on ma nową żonę i jak to opowiada to nie może się nacieszyć ze swego genialnego posunięcia (co kolwiek ma na myśli mówiąc o posunięciu).
Propozycja Margocika wydaje mi sie najrozsądniejsza. Kłamie jedno albo drugie. Znasz ich oboje. Przy konfrontacji będziesz widziała które z nich kłamie. Tak czy siak nie zazdroszczę sytuacji. Masz łajzę siostrę albo chłopaka. I to i to będzie bolało.
Ja bym tam kazał jednej stronie to udowodnić. Pytanie komu wierzysz bardziej. Jak siostra jest atrakcyjna to facet mógł się zapomnieć (nie twierdzę, że to go usprawiedliwia).
Mówisz siostrze, że ma to nagrać (np. na dyktafon czy coś, albo schowaj się w szafie XD) i czekasz, albo na odwrót. Każesz udowodnić to facetowi, może napisać smsa, zadzwonić i powiedzieć, że w sumie to by skorzystał bo go rzuciłaś. Możliwości jest parę. Jak ich posadzisz obok siebie to też jedno z nich może się złamać, ale nie jest to pewne.
Tak mnie teraz naszło że można jeszcze oboje zabrać na stronę i niech dokładnie opiszą sytuację kiedy gdzie co jak tylko potrzeba by jakiś punkt odniesienia żeby móc porównać ich wersje wydarzeń.
A jesli relacje będą całkowicie sprzeczne?
Dlatego potrzebny jest jakiś punkt odniesienia dowód coś co potwierdzi wersje siostry lub narzeczonego z takim nickiem chyba powinieneś wiedzieć :)
tak naprawde najwazniejsze pytanie komu ufa bardziej, jednak nie znamy ani narzeczonego ani siostry, autorka powinna wiedziec ktore z nich byloby do tego zdolne i dlaczego. ale tez chcialabym wiedziec jak to sie skonczy :D a moze oni sie po prostu zalozyli komu uwierzy?
Trochę chamski zakład nie uważasz?no chyba że panują luźne stosunki ale tak czy siak za bardzo po uczuciach.
Od czego chciała go oderwać? Nie wolno odrywac ludzi
Właśnie o to mi chodzi. Kłamca zgubi się w swojej historii i po prostu prawda wyjdzie na jaw. Wiem jak to działa, gdyż (wstyd się przyznać) kiedyś byłam uzależniona od kłamania.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Margocik | 82.9.121.* | 16 Listopada, 2015 23:27
Ja na Twoim miejscu zorganizowałabym spotkanie we trójkę (oczywiście w domu). Zaczęłabym temat i oczekiwałabym wyjaśnienia od obu stron. Bardzo prawdopodobne jest, że zaczął się ze sobą kłócić i wyjdzie kto kłamał.