Jeśli już to zadośćuczynienie. A tak serio - zmień kolegów.
Trzeba przyznać, że całkiem spoko ci Twoi koledzy :D
No jasne, bo to obowiązek rzucać się z szablami na czołgi :P
Obrona siebie lub kogoś ma sens, kiedy są szanse. Podkładanie się bandytom pod uszkodzenia ciała po to, żeby ktoś o mnie dobrze myślał to głupota.
Nie, odwaga i ratowanie kumpla a głupota to nie to samo :P
Czyli mieli go zostawić na pastwę losu by go pobili?
Warto się z tobą trzymać :) można liczyć w cieżkich chwilach
Masz rację nie to samo. Gdy jest się zwycięzcą ma się wielu przyjaciół. Jak przegranym to prawdziwych. Surowy i nieczuły to jesteś dla innych, bo dla siebie bardzo wyrozumiały. Więc zakładam że też byś nie pomógł nikomu w potrzebie. Jak mawiał pewien kardynał za czasów muszkieterów. Boże broń mnie od takich przyjaciół z wrogami sobie poradzę. Mogli np wezwać policję
Miałam kiedyś podobną sytuację. Podszedł do mnie na przystanku naćpany gostek i niegrzecznie poprosił o oddanie mu biżuterii. Dwóch kolegów z którymi rozmawiałam odsunęło się dyplomatycznie dwa kroki w tył. Na przystanku było z 20 osób. Nikt nie zareagował. Nie był to "kark". Mimo to nikt nic "nie widział"nikt nic nie "słyszał". Musiałam poradzić z nim sobie sama :-) Takie mamy społeczeństwo. Najlepiej to odwrócić głowę.
Czytanie ze zrozumieniem leży... ale może jednak? Jeszcze raz? To co napisałem?
Byłem w sytuacjach kiedy DAŁO się coś zrobić. I nie miałem problemów, by się postawić choćby i kilku pijanym i agresywnym na raz. Obywało się bez bójek, moje szczęście, ale tego nie wiedziałem jak się w takie sytuacje angażowałem. Można pyskować, bić, drzeć się, co tam jeszcze - jeśli choć odrobina szans jest. Choć w zasadzie w sytuacjach jak opisałem przed chwilą, to miałem więcej szczęścia niż rozumu.
Natomiast w sytuacji w której NIE DA się nic zrobić (a nie da się kiedy stają kumple z LO czy akademika vs napakowani kolesie "zawodowo"żyjący z napadów) - tylko co najwyżej razem z kumplem dać się wysłać do szpitala albo kostnicy, to bardzo wujowym kolegą jest ten, kto ma za złe że kumple nie stanęli do walki, której nie mogli wygrać i nie dali się połamać czy gorzej :P
Z niecierpliwością czekałam na Twą odpowiedź SiNie :)
chcesz wiedzieć pajacu, jakim jestem kolegą? W takich sytuacjach odciągam agresywnych drani i biorę ryzyko na siebie. I właśnie o to mi chodzi, żeby moi kumple nie oberwali, a nie o to, żeby dali sobie zrobić krzywdę żeby leczyć moje kompleksy.
No to jeszcze trochę dołożyłem, bo za łagodnie za pierwszym razem było;)
Sama właśnie byłam zdziwiona, wszak to do Ciebie niepodobne :P
Nie lepiej byłoby zadzwonić na policje przed nimi..?
Wyobraź sobie sytuację: grupka "cywili", chudych (albo grubych;) ), słabych i przestraszonych. Grupka bandziorów, napakowanych muskularnych, agresywnie i gwałtownie się zachowujących, nakręcających się wzajemnie krzykami.
Stoisz w tej pierwszej grupce... pamiętasz że masz komórkę, ale boisz się, żeby Ci jej zaraz nie ukradli... ok, wiesz, że robisz słusznie, więc wyciągasz ją żeby zadzwonić... i oczy drugiej grupy kierują się na Ciebie, a wielka piącha leci zanim głośno i wyraźnie zdołasz w ich obecności powiedzieć oficerowi dyżurnemu, gdzie jesteś i co Wam robią.
To się da zrobić tylko obserwując z daleka.
Poza tym, jednych strach spina do działania, ale wielu paraliżuje.
I to jest dość rozsądna stratgia. Wyobrażajcie sobie co chcecie za kompami, ale wobec dzikich zwierząt lepiej się nie ruszać :P
1,5 h później zgarnela go policja i nie spodziewał się tego(przynajmniej tak to zrozumiałam) wiec uznałam że owi panowie zadzwonili na policje nie będąc już w pobliżu chłopak a to znaczyło by że on mógł zadzwonić zaraz po tym jak od niego odeszli. ..
A, masz na myśli, że on sam. Mogł, powinien.
Świat byłby lepszy gdybyśmy robili to, co powinniśmy (to nie sarkazm, tylko tęsknota :( )
Na tym polega bycie ofiarą przemocy, że się człowiek robi bierny i posłuszny. Dlatego tej przemocy tyle jest :(
Cóż jedyne co mogę dodać jako osoba którą często różni łysi chcą bić żeby wiać jak najdalej :P
o tym cały czas nawijam;)
Dzieci wyobrażają siebie w bójkach, jacy będą dzielni. I krzywią się, jak dorośli im mówią, że jedyny sposób żeby wygrać bójkę, to w niej nie uczestniczyć.
Oby zmądrzały na czas.
Surowy i Nieczyly fakt - ma 100% RACJE
co nie zmienia faktu ze:
to c1ota bez honoru :)
witamy w polsce, kraju ludzi bez honoru :) ktorych dziadkowie sie w grobach przewracaja a ci co zyja rezygnuja z internetu...
i odpowiadajac na jego kolejny komentarz
- SiN i tak nie zrozumiesz...
Benicz powiedz ilu ostatnio karków pobiłeś w pojedynkę?
No z tą wygraną to bym nie powiedziała, ucieczka do chlubnych rzeczy nie należy ale jest po prostu najrozsądniejszą opcją.
Przyglądając się tej "dyskusji"kilka uzupełnień do historii:
- Nie stałem jak barania pipa i próbowałem oddawać ale jak dostaje się z trzech stron to szybko traci się "orientację". :P
- O ucieczkę też byłoby trudno bo zostałem dosyć "profesjonalnie"otoczony.
- Kumpli na PKS-ach było chyba z 9, część twierdziła że nawet nie widziała kiedy to się stało...
- To był rok 1998 więc raczej telefony komórkowe wśród młodzieży były rzadkością...
Było - minęło. Pobolało - przestało. Ale cenną lekcję otrzymałem - jeśli polegasz tylko na sobie to przynajmniej się nie rozczarujesz... :)
Benicz miał okres słabości w którym pisał z sensem, ale już mu przeszło;)
Beniczku, skarbie ty nasz niedoceniany, nawet nie zachęcam do powtórnej lektury moich postów, żebyś przemyślał, gdzie się podziewa twój honor gdy mi mojego odmawiasz. Jeszcze się zmęczysz, przeziębisz, zostaniesz w domu na necie i będziesz trollował non stop.
zle znosisz krytyke.
@Deagon 2 ale co to ma do rzeczy?
nie moge krytykowac kogos bo sam moge nie byc lepszy?
czyli ze skoro kazdy z nas jest ulomny to nie mozemy innym wytykac ulomnosci?
z ktorej ty sie choinki urwalas?
i zanim odpowiesz znow swoja koślawą retoryką to nie - krytyka nie jest hipokryzja, nikt nie jest idealny, ale nie oznacza to przyzwalanie na miernote.
Wyjaśnię Ci: jako ten najbardziej ułomny, nie powinieneś zwracać uwagi komukolwiek.
Salami - tluszcz ci sie ze spodni wylewa jak siedzisz przed kompem...
źle znosisz krytykę
Salami, obrazasz ludzi wiec sie przypraw
oj nie be(ni)cz już
och daruj sobie ten protekcjonalny ton, bo to wyglada komicznie :)
zjedz lepiej Salami, grubi ludzie bywaja niesympatyczni jak czuja glod
To wyjaśnia czemu jesteś taki niesympatyczny, grubasku :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
mimowszystko [YAFUD.pl] | 12 Września, 2015 22:34
Z niecierpliwością czekałam na Twą odpowiedź SiNie :)
Surowy_I_Nieczuly [YAFUD.pl] | 12 Września, 2015 22:36
chcesz wiedzieć pajacu, jakim jestem kolegą? W takich sytuacjach odciągam agresywnych drani i biorę ryzyko na siebie. I właśnie o to mi chodzi, żeby moi kumple nie oberwali, a nie o to, żeby dali sobie zrobić krzywdę żeby leczyć moje kompleksy.
Surowy_I_Nieczuly [YAFUD.pl] | 12 Września, 2015 22:37
No to jeszcze trochę dołożyłem, bo za łagodnie za pierwszym razem było;)
mimowszystko [YAFUD.pl] | 12 Września, 2015 22:38
Sama właśnie byłam zdziwiona, wszak to do Ciebie niepodobne :P