Przynajmniej wiesz co Cię czeka w przyszłości. Na pewno nie ślub z tym kolesiem xD
Widocznie jesteś tylko dla jego przyjemności
Szczerość przede wszystkim
Widocznie ta przyjemność nie jest AŻ TAKA przyjemna...
Ale czemu? Jeśli ma wszystko, czego mu trzeba, to po co instytucjonalizować? :D
Nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Mezczyzna, jesli kocha swoja kobiete, chce zeby zostala jego zona i matka jego dzieci. Autorki yafuda nie kocha, ale powiedzial to okrezna droga.
Sytuacja jest prosta. Jeśli spotykasz się z nim rekreacyjnie i obu stronom to odpowiada to jest ok. Jeśli myślisz o stałym związku to raczej się rozczarujesz. Facet wprost ci powiedział, że się z tobą nie ożeni. Jest teraz z tobą bo tak mu wygodnie. Gdy znajdzie miłość życia zostawi cię z jednym dniem i jedyne co będziesz mogła to płakać do poduszki gdy będą im grali mendelsona w kościele. Jedyne co przychodzi mi na myśl to szczera rozmowa o potrzebach obu stron, bo na moje oko to twoja wizja znacznie różni się od jego. Im dłużej będziesz zwlekać tym bardziej będziesz cierpieć. Nie ma co liczyć że po pięciu latach jeśli nie kocha cię na tyle by pomyśleć o stabilizacji której potrzebujesz to raczej kolejny rok czy dwa tego nie zmieni. Tracisz czas z niewłaściwą osobą.
Jak on mógł. Powinien był jak każdy cywilizowany człowiek skłamać
g prawda, jest mnóstwo facetów, którzy kochają kobietę nad życie i nie chcą ślubu, bo zwyczajnie go nie potrzebują
Okłamuj się. Co ci szkodzi?
@kristi Jest wielu facetów, którzy uważają, że dziewczyna to taka seksmaszyna (jeśli autorka napisze, że żadnego seksu nie było, to ciężko będzie mi w to uwierzyć), dlatego kobiety nie są takie głupie i chcą małżeństwa, a niektóre idą trochę dalej - mam na myśli seks dopiero po kilku latach związku. Jeżeli mężczyzna kocha, to poczeka. Jeżeli nie, to nie świadczy o nim najlepiej, bo w życiu mogą być różne sytuacje. Dziewczyna przez dłuższy okres czasu może nie chcieć seksu, bo coś jej się przytrafiło, a wtedy taki baran pobiegnie do innej, bo związek to 60 % seksu. Ja bym się wstydziła mając kogoś takiego w rodzinie, a mając takiego syna wywaliłabym go z domu.Nie trzymałabym kogoś kto nie ma za grosz szacunku do kobiet. A i autorko, jeśli spotykałaś się z nim rekreacyjnie i po stażu i słowach typu "Uwielbiam Cię"wywnioskowałaś, że będziecie razem, to pogratulować rozumu. Mówił, że Cię uwielbia, oczywiste jest to, że z powodu seksu, a Ty stwierdziłaś, że chodzi o Ciebie jako osobę. Brawo. A i nie, nie jest to historia mojego życia.
O boze... Seks to nie karta przetargowa! Jak mezczyzna Cie szanuje, to nawet na pierwszej randce seks, niczego nie zepsuje. Seks zbliza ludzi. Nie mozna odkladac seksu, zeby sprawdzic faceta. Jak musisz go sprawdzac to do seksu nie doroslas.
Ślub to jest w ogóle cudowny pomysł.
Jesteś uwiązany prawnie przy jednej kobiecie, dzielisz z nią majątek a jak tylko coś pójdzie nie tak to jesteś w dupie, bo musisz się dzielić z nią tym na co samemu zapracowałeś (a w polskich sądach wiadomo jak jest).
Koleś ma łeb na karku i się nie żeni, albo widzi w tobie coś co nie pozwala mu się z tobą ożenić, albo nie chce tego robić wcale.
A mężczyzna który traktuje swoją dziewczynę jak sekszabawkę dorósł do seksu? Seks z niesprawdzoną osobą może zniszczyć życie (albo ciąża albo choroba). Ale no cóż... Są ludzie, którzy lubią mocne wrażenia. Jestem ciekawa, czy ktokolwiek komu albo choroba albo ciąża zniszczyły życie powtórzyłby genialny ruch jakim jest seks na pierwszej randce. Powtórzyłbyś coś takiego w wypadku choroby? W wypadku w którym nie chciałbyś mieć dzieci, a dziewczyna chciałaby urodzić chciałbyś zniszczyć życie dziecku (zniszczone = wychowywanie bez ojca)? To dziecko powinno płacić za to, że genialny tatuś zamiast oszczędzać na wazektomię, oszczędzał na samochód? A i nie pisz o zabezpieczeniach. A można odkładać seks, bo chłopak się jeszcze nie zadeklarował, że poważnie myśli o związku?
Przesadzasz. Żaden sąd nie powinien zabrać Ci majątku (ni mam tu an myśli tylko pieniędzy, bo chyba w grę wchodzą także też inne rzeczy), jeśli rozwód jest z winy kobiety. Poza tym Ty patrzysz na normalne związki, a weź pod uwagę to, że są pewne patologie. Uważam, że jeśli albo kobieta albo mężczyzna znęca się na partnerem, to powinien płacić za krzywdy. A i zawsze jak coś można się zabezpieczyć intercyzą. Tylko, że trzeba pamiętać o tym, że niektóre osoby uważają, że podział majątku to takie odszkodowanie za zmarnowane lata.
Egoista z ciebie. Zycie bez ślubu to cudowny wynalazek. Nie trzeba płacić za seks i prowadzenie domu ani liczyć się z czyimiś uczucimi.
To mi wyjaśnij jeszcze, co twój komentarz ma do mojego skomentowania wypowiedzi Al? Jak facetowi jest dobrze, jak jest, to żadne miłości, ojcostwa i inne do ślubu dobrowolnie go nie doprowadzą. Ok, może do samego ślubu, ale nie tego, co my w Polsce mamy - imprezę wielgachną na rodzinę znaną i nieznaną, przy mniej i bardziej kaleczącej ucho muzyce, plus to całe planowanie przed i obawą co będzie po.
Poza tym weź pod uwagę, że są związki, których dzieci nie interesują. Więc nie każdy kochający facet chce, by jego partnerka została matką jego dzieci. Większość facetów godzi się na ślub, by sprawić przyjemność partnerce! Gdyby to od nich zależało, to by skombinowali ślub tak, żeby był, ale bez ceregieli;)
Poza tym my z Al pisaliśmy o przyjemnościach, o ich braku i domiarze :P Więc... o co cho?
tak jak stwierdziłeś. On ma wszystko czego mu potrzeba, czyli: sex, sprzątaczkę, kucharkę, praczkę, magiel i to wszystko za darmo, a jak się zepsuje to może bez trudu i konsekwencji wymienić na nowszy, młodszy model. A uczucia drugiej strony się nie liczą? Może akurat dla tej kobiety zawarcie związku małżeńskiego jest do szczęścia potrzebne.
Widocznie dla niego nie :]
Z tym, że bez ślubu moja partnerka mogłaby sobie w każdym momencie pójść w cholerę i mnie zostawić.
Zazwyczaj po ślubie żyjesz z drugą osobą już tylko z przyzwyczajenia (bo długo), z obowiązku (dzieci), bo kredyt, a często nawet jeśli wiedzie się hvjowo to nie rozwodzisz się lub nie możesz, bo za duże koszta lub straty.
Jesteście ze sobą bardziej związani obowiązkiem i kredytem niż miłością (lol co ja pisze XD).
A masz partnerkę? ...To pogadamy gdy już będziesz miał.
A twoi rodzice się rozwiedli czy trwają z obowiązku (dziecko)?
Ej, a wiecie co jest najlepsze?
Kobiety przekazuja sobie jak faceta sprawdzic. Ale zadna nie przekazuje czy ktorykolwiek sposob, kiedykolwiek zadziałał.
Otoz, nie ma czegos takiego jak sprawdzanie faceta, bo zycie to niekonczace sie pasmo wydarzen kompletnie od siebie roznych. Jedyne co mozna sprawdzic, to tolerancje. Ktos komu kazdy czlonek rodziny zmarl na rekach, na pewno nie bedzie panikowac gdy kolejne mu bedzie umierac.
Zapomniałeś o tym, że durne kobiety myślą koleżankami, zamiast swoją głową.
Swoją drogą to sprawdzanie jest jednym z największych debilizmów z jakimi miałem styczność, zazwyczaj takie kretynki poganiałem jak najszybciej się dało, bo nigdy nic dobrego z kimś takim by nie wynikło.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Jestemnatak | 89.65.231.* | 31 Sierpnia, 2015 12:42
Przynajmniej wiesz co Cię czeka w przyszłości. Na pewno nie ślub z tym kolesiem xD