Urocze, tak się troszczy :3
Jak to nie lubisz gotować? Przykre. Jak rodzinę wyżywisz? Na makaronie z pudełka i zupkach chińskich?
Autorka nie napisała, że nie umie gotować tylko, że nienawidzi. To znaczy, że może niekoniecznie żywi rodzinę makaronem z pudełka;)
Swoją drogą... ja lubię gotować i też wiele potrafię, natomiast moja dziewczyna nie wiele... tzn. coś tam umie i nawet smacznie ale nie na tyle dużo, by po dwóch tygodniach nie zbrzydło mi jedzenie tego samego, haha... Ale właśnie to jest problem, bo mimo że mógłbym sam gotować to uważam, że kobieta powinna też umieć... na wszelki wypadek albo przynajmniej żeby od czasu do czasu sprawić mi przyjemność... bo każdy facet lubi jak kobieta mu gotuje, haha.
Niby dlaczego to kobieta musi umieć gotować? Bo prawdziwy mężczyzna to taki co umie zrobić jajecznice i zamówić pizze?
Nie napisałam, że nie umie tylko, że nie lubi. Czytaj głąbie.
Bez obrażania się w komentarzach, nie psujcie pierwszego dobrego yafuda od dawna.
Choćby po to, że jak zostanie singlem, to też całego życia na zupkach chińskich nie przeleci.
Abstrahójąc od tego (bo skoro się zakłada,że się kiedyś zerwie, to po co inwestować w nowe umiejętności partnerki?), może przecież być tak, że facet trafi do szpitala - nie na dzień, nie na dwa, tylko na miesiąc, dwa, trzy... Mamusia będzie wtedy dziewczynie gotować? Czy ta ma, za marne grosze, które sama zarobi, chodzić do restauracji i się żywić? A może całe te 3 miechy na kanapkach, chińskich zupkach i fast foodach żyć?
Zasada ta powinna działać w obie strony.
Moim zdaniem gotować powinien umieć każdy chociaż w minimalnym stopniu, to taka podstawowa umiejętność jak przyszycie guzika czy wiązanie krawata- samodzielny czlowiek powienien to umieć. A tak wtrącając ciekawe kto zminusowal mój poprzedni komentarz, czyżby niesamodzielni mężczyźni z obolalą dumą? :P
Zabrzmialas jak feminazistka, moze temu;]
Dziewczyna nienawidzi gotowania mimo to była gotowa się poświęcić aby zrobić przyjemność partnerowi. Doceńcie to.
Dopiszę jeszcze wymianę koła w samochodzie :D
Chrabbina - doceniam, oczywiście, że doceniam. Szkoda, że nikt nie docenia mojego mycia naczyń, chlip.
Ktoś inny okazał się być głąbem... Gdyby nie umiała, to wtedy byłby zrozumiały Twój argument, że żywi rodzinę makaronem z pudełka. Ale tak NIE NAPISAŁA, więc Twój argument jest bez sensu, bo może nienawidzić gotowania ale umieć i robi to dla rodziny... Nie wykazałaś się :)
Dokladnie :P i wbijanie gwoździ
Feminazistka? Bo uważam że ktoś kto nie umie gotować jest życiową sierotą?
Ja umiem gotować i to podobno bardzo dobrze. Po 2 tygodniach nie wykorzystałabym w pełni tego, co umiem przyrządzić. Ale niestety nienawidzę stać przy garach. No po prostu tego nie lubię. Ale przecież ktoś to musi robić, bo mieszkam sama z dzieckiem.
Jak to nikt! Ja jestem dumna z Ciebie. No i przepyszny popcorn robisz :D
Nie. Dlatego, że się oburzylas o gotowanie. To zabrzmiało mniej więcej 'tyle samczy egoisto! Tylko przy garach mamy stać bo jesteśmy kobietami!' Tak w ten deseń. I chociaż ode mnie minusa nie dostałaś, to założę sie, że ci, którzy go dali dokładnie tak samo pomyśleli.
Masturbator Ty samczy egoisto, tak sie wypowiadać za innych, typowe dla mężczyzn...;)
Może zostane feminazistką... adoptuje kilka kotów i zjem kilka kg czekolady :3 a potem będe walczyć o prawa kobiet w internecie!
Ale umiem zrobić pierogi i bigos :P
A serio to nie jestem feministką i mam o nich nienajlepsze zdanie.
Współczuję bo też robię między innymi za zmywarkę, ta robota nigdy się w domu nie kończy i faktycznie nie jest doceniana.
Niewątpliwie umiesz wiele więcej.
Ogromna się dyskusja w temacie zrobiła a ja nie sądzę by dorosły człowiek sobie z gotowaniem obiadów nie poradził.
Niektóre dania są niewiele trudniejsze od zrobienia sobie herbaty. Oczywiście nie mam na myśli pierogów (już raczej bigos) szacun.
Masturbator samczym egoistą???
Ehh...
Fakt, że gotowaniem nie mam problemu. Gorzej z pieczeniem -_-
A odnośnie łatwych do ugotowania rzeczy, to wszystko jest łatwe, jak wiesz jak się za to zabrać. Znam gościa który przez tydzień potrafi jeść curry bo to jedyna rzecz jaka umie.
(BTW pierogi są prostsze od bigosu, tylko zajmują więcej czasu i robią większy bajzel;))
Co nie? Też pozwalam się nie zgodzić :P
I na pewno z podobnego powodu :P
Zachodzi ewentualnosc;3
: D
No no, dobry bigos nie jest zly... o ile nie mówimy o kapuście z miesem tylko o bigosie!
Slucham ?
No oczywiście.
A mimowszystko ma dobre serce i mnie broni przed pomówieniami;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
PannaNikt [YAFUD.pl] | 27 Sierpnia, 2015 17:53
Urocze, tak się troszczy :3