Chyba to, ze zyjesz, jest wazniejsze od kosmetykow?
A jak juz Ci tak bardzo na nich zalezy, przekaz mamie, ze ich kieszonkowe powinno isc do Twojej skarbonki.
Jeszcze dwunastolatka to rozumiem, sam w tym wieku miałem przejściowe sociopatyczne tendencje (W moim wypadku były to poważne zaburzenia emocji, albo raczej brak emocji.), ale piętnastolatek- No, toście go sobie wychowali.
czemu to w odrzutach?
Nie chodzi o kosmetyki, nie chodzi nawet o tablet. Tylko o to, jak mało ważna jest autorka yafuda dla rodzeństwa. Normalni ludzie nie myśleliby o dzieleniu się zawartością skarbonki w takiej sytuacji. Przeraża mnie, że trzeba tłumaczyć takie rzeczy.
Zdajesz sobie sprawę, że jest to głównie zasługa rodziców? Tak ogólnie to współczuję trochę :/
To smutne;(
Gratuluje kapitanie oczywistosc!
tylko ze wez poprawke na to, ze 12 czy 15 letnie dzieci maja wypaczone spojrzenie na swiat. tak jak jestemekspertem zauwazyl to tez wina rodzicow. a procz tego srodowiska w ktorym sie wychowuja. a w yafudzie tylko raz jest wzmianka o tym, ze rodzenstwo 'jej nienawidzi', za to cala reszta o kosmetykach, pieniadzach, sprzecie czy pokoju.
A rodzice? Tak sobie o patrzyli, jak rodzenstwo przywlaszcza sobie rzeczy autorki i z nich korzysta? Nawet sasiadka slyszala, jak sie klocili kto dostanie pokoj siostry po jej smierci, a rodzice nie slyszeli nic? Nie zdawali sobie sprawy z problemu, nie reagowali? Nie zdziwili sie, ze ich dzieci nie odwiedzaja siostry w szpitalu?
Pierwszy raz od założenia konta na yafudzie to napiszę - jak dla mnie fejk.
Fejk "uległa wypadkowi"? :)
Nie, nie o naszego Fejka mi chodziło :P
Po prostu historia moim zdaniem mało prawdopodobna i pod względem medycznym, i psychologicznym, co nie znaczy, że nie jest ciekawym yafudem :')
To dobrze, bo już się martwiłam...
1. rodzice mogli nie zauważyć, że sobie dzieciaki coś przywłaszczają. Kosmetyki mogły np. leżeć w tym samym miejscu, tylko je siostra podbierała, a że brat korzysta z tabletu i gier na PC? A wy komputera rodzeństwu nie pożyczaliście? Mogli spokojnie uważać, że używają, bo jest nieużywane, a nie "bo to jest ich". A co do gier - prawdopodobnie były to "wielorazowego"użytku, więc gier autorka nie straciła. A gdyby jednak były jednorazowego użytku, to już by je autorka powiązała ze swoim kontem np. na Steam i brat, bez loginu i hasła, i tak by nic z płytami nie zrobił.
2. Rodzice mogli nie słyszeć kłótni - wystarczy, że rodzeństwo robiło to, jak rodzice byli w pracy, albo w szpitalu u autorki Yafuda.
3. Skoro chcieli zrobić niespodziankę z powrotem autorki, rodzice mogli nie zachęcać rodzeństwa do odwiedzin, bądź mogło to być trudne logistycznie (odwiedziny do któreś godziny, więc się nie opłacało czekać na powrót dzieci ze szkoły, albo ograniczenia wiekowe/ilościowe z wchodzeniem na oddział). Rodzice mogli równie dobrze nie chcieć, by rodzeństwo widziało siostrę w takim nieciekawym stanie, żeby w razie czego zapamiętali ją żywą, a nie śpiąca w szpitalu.
Rodzeństwo mogło nawet nie wiedzieć, że siostra się obudziła - jakby się tego dowiedzieli, to by chyba wiedzieli, że prędzej, czy później autorka wróci i trzeba będzie oddać jej rzeczy. Ale możliwe, że wiedzieli, więc jej rzeczy chcieli wykorzystać maksymalnie, do jej powrotu.
Potwierdzam wersję Czarnego Glana - Fejk nie uległa wypadkowi :P
Oby pierwszy i ostatni.
Naprawdę potworne. Być "pochowaną za życia"i to przez własne rodzeństwo! Skoro oni są zbyt młodzi by oddać ci twoją własność, odpowiedzialność za nich powinni wziąć rodzice, i odmawiać im kieszonkowego do momentu spłacenia twoich oszczędności. Współczuję.
Jeju współczuję
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Ryjeczek [YAFUD.pl] | 19 Sierpnia, 2015 22:25
Nie chodzi o kosmetyki, nie chodzi nawet o tablet. Tylko o to, jak mało ważna jest autorka yafuda dla rodzeństwa. Normalni ludzie nie myśleliby o dzieleniu się zawartością skarbonki w takiej sytuacji. Przeraża mnie, że trzeba tłumaczyć takie rzeczy.