A ty teraz nie wiesz czy masz sie cieszyc, ze tylek jest chroniony, czy plakac, ze wygladasz jak pasztet?
I bardzo dobrze Ci powiedział.
Nie wiem, czemu ludzie postrzegają gejów za takich, co lecą na każdego istniejącego faceta. To tak samo jak odmówić mieszkania brzydkiej lasce "bo na pewno się zakocha"
Czyli z jednej strony ci ulzylo, ze nie bedzie do ciebie startowal a z drugiej cie wkurzyl, bo nie uwaza cie za przystojnego i nie jestes w jego typie Gosciu to w koncu sie zdecyduj z czym masz wiekszy problem
A niby jak miał zareagował odrzucony gej?
Otworzył karty, został wewnętrznie ośmieszony odtrąceniem - starał się bronić.
Przykład na poziomie straight:
Ruda koleżanka stwierdza że lubi małych łysych kurdupli (przez przypadek podobnych do Ciebie)...
Ty odrzucasz jej zaloty bo nie lubisz konfidentów i jak ma Ci odpowiedziec ?
Może:
"haha, ale ja wole łysych małych kurdupli tyle że przystojnych"
Zdecyduj się mały czy kurdupel? Musisz wybrać!
średni kurdupel :P
ja bym pedała wyku'rwił w piz'du z tego pokoju
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-08-06 22:44:59 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
nie czujesz się komfortowo, bo...? idąc takim rozumowaniem to każda kobieta powinna się czuć niekomfortowo w twoim towarzystwie.
Hmm, trochę mnie dziwi takie podejście. Bałeś się, że będzie na Ciebie leciał?
Rozumiem, że tak samo odpowiedziałbyś, gdybyś mieszkał z jakąś dziewczyną i powiedziała Ci, że jest heteroseksualna? Przecież też mogłaby się zabujać albo próbować Cię zaciągnąć do łóżka.
Prawdopodobnie nie zamieszkałby z obcą dziewczyną bo czulby się z tym niekomfortowo.
czy wy gamonie nie rozumiecie, że w przypadku dziewczyny sytuacja jest zupełnie inna
@kakaduuu: Oni mieszkali razem. Wyobraź sobie, że mieszkasz z lesbijką lub obcym mężczyzną. Czujesz się komfortowo i swobodnie o każdej porze dnia i nocy?
Gamonie? To się popisałeś kulturą. A niby dlaczego sytuacja z dziewczyną jest zupełnie inna? Ja też nie rozumiem sposobu myślenia niektórych ludzi. Myślą, że skoro ktoś jest gejem, to leci na wszystkich facetów w zasięgu ręki. Straszny zaścianek i tyle. Homo są tacy sami jak hetero, też mają swoje upodobania, coś w ludziach lubią, a czegoś nie lubią, zrozumcie to.
Sytuacja z dziewczyną jest inna bo od razu widać, że to dziewczyna i można się nie zgodzić na wspólne zamieszkiwanie.
Nie chodzi nawet o to, że może do czegoś dojść ale o to by móc się czuć swobodnie.
Nie wiemy jak duże jest wspólnie zajmowane mieszkanie, podejrzewam, że chodzi o wspólny pokój w akademiku. Autorowi
może być głupio ubierać się przy biseksualnym.
Ja tam Autora rozumiem, może uważał się za przystojniaka, a tu tak go koleś zdemotywował. Nie tylko kobiety mają prawo być próżne;)
Poza tym, skoro dowiedział się, że komuś się nie podoba, może pomyśleć, że nie podoba się też kobietom.
Jestem lesbijką a nigdy mi się nie zdarzylo żeby koleżanka bala sie ze mną spać w lóżku lub przy mnie przebierać, nw czemu by miala? Jakby mi jakaś dziewczyna powiedziala że czuje sie przy mnie nie komforttowo to poczulabym sie potraktowana jak zboczeniec który czycha na cnote niewinnych dziewczyn. Niby czego mialaby sie obawiać?
A gdybyś się wzdrygała przed położeniem do jednego łóżka z mężczyzną czy słusznie obraziłby się, że widocznie masz go za zboczeńca czychającego na Twą cnotę?
@Amelja: wciąż nie rozumiem problemu, sama mieszkam z chłopakami i dziewczynami i nikt nie martwi się dniami i nocami, że chcą nas zgwałcić.
bez przesady, zachowujecie się tak jakby każda osoba homoseksualna twojej płci chciała się natychmiast na ciebie rzucić. tak samo reagujesz na wszystkich swoich kolegów? nie czujesz się komfortowo w ich towarzystwie?
czemu sytuacja z laską inna? naprawdę musiało paść takie pytanie...?
powiem tak - któremu z nas by przeszkadzało, albo, który z nas czułby się niekomfortowe dzieląc jeden pokój z laską, żaden, naprawdę żaden normalny nie miałby nic przeciwko a ręcz przeciwnie, niezależnie od tego czy byłaby lesbijką, bi czy hetero, dlatego sytuacja z laską jest inna, no chyba, że to wieloryb, to wtedy strach czy cię przypadkiem nie wpierd'oli w nocy, albo cielskiem nie przygniecie
Kurczę, mieszkają razem, jakoś tam koegzystują, współlokator do niego znienacka przychodzi i mówi mu, że jest bi. To przecież brzmiało jak "no wiesz... jestem bi... rozumiesz? BI! I że ja... no wiesz... nie tylko dziewczynki, wiesz...". No chyba, żeby to "wyszło"przy okazji rozmów pt., czy on/ona ci się podoba. Ale tak? Znienacka? Koleś spokojnie mógł to uznać, jako delikatne zasugerowanie, że się podoba.
Kurdupel z definicji nie jest przystojny, głąbie.
Myślę, że za Petera Dinklage'a wiele panienek dałoby się pociąć na plasterki... Przypadek? Nie sondze...
@kakaduuu: otóż to.
@kakaduuu: @kakaduuu: Prawdopodobnie mieszkacie w dużym mieszkaniu i ubieracie się stosownie do sytuacji. Autor może jednak zajmować z kolegą wspólny pokój. Wiedząc, że ten drugi jest biseksualny musi zważać na to by nie pokazywać mu się w bieliźnie i to nie tylko dlatego, że mógłby być poklepywany ale już samo spojrzenie kogoś, kto ocenia, czy masz zgrabne nóżki w krótkich spodenkach, komfortowe może być tylko dla narcyza i nimfomanki.
Ponieważ nie mieszkam wspólnie z żadnym kolegą pytanie o komfort w ich towarzystwie jest bezzasadne
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
E | 87.205.241.* | 01 Sierpnia, 2015 23:39
Nie wiem, czemu ludzie postrzegają gejów za takich, co lecą na każdego istniejącego faceta. To tak samo jak odmówić mieszkania brzydkiej lasce "bo na pewno się zakocha"