Trochę ciężko nie zauważyć, że ktoś ma tiki. To chyba oczywiste, że jest chory, nawet moherki powinny zrozumieć.
Nie istnieje coś takiego jak "moher, który rozumie". Katolicyzm przeżarł im mózgi do cna.
straszna choroba...
Dziwi mnie, czemu osoby mające Tourette'a w ramach tików używają tylko przekleństw... Ktoś mi to wyjaśni?
Hmm wzięło się to do gimbusów (ten yafud to fejk). Tak na prawdę osoba cierpiąca na Tourette'a mówi często słowa nieświadomie. Faktycznie, był takie jeden przypadek, że osoba miała taki "tik", że przeklinała, ktoś to zasłyszał i tak się przyjęło;/
Koprolalia – patologiczna, niedająca się opanować potrzeba wypowiadania nieprzyzwoitych słów lub zdań, przekleństw lub obelg (wulgaryzmów) kierowanych do obcych.
Występuje w zespole Tourette'a (poniżej 15% wszystkich chorych), ale również w schizofrenii, psychozach alkoholowych, czasem w zaburzeniu obsesyjno-kompulsyjnym. [wikipedia]
W mojej miejscowości musi panować epidemia tej choroby.
Źle rozumiesz. Pierwsze objawy występują między 2. a 15. rokiem życia i z reguły jest to choroba genetyczna.
jesli zespol Touretta polega na nadmiernym przeklinaniu, to powinni utworzyc oddzialy szpitalne w gimnazjach
To byla z jej strony ironia. Skoro zaprosili tego wujka, to oczywistym niemalze bylo, ze tak sie skonczy.
Trzeba bylo go nie zapraszac na komunie w kosciele. To bylo pewne ze tak sie skonczy jego obecnosc. Choroba choroba, ale wulgarnosci nikt nie chce.
No i widzicie, gdyby traktować wulgaryzmy jak zwykłe słowa, ta choroba przestałaby istnieć! Ludzie spokojnie mogliby mówić "okno", "słońce"itp. i nikt by się nie oburzał;)
Nie zesrajcie się tymi zabobonami, katole bezrozumne.
Ty byś nie tylko zesrał się ze strachu gdybyś podobnym tekstem do wyznawcy Islamu rzucił.
Ja nie wiem albo u Ciebie z rodzinie nikt za bardzo nie myśli, albo to fejk. Logiczne, że taka osoba może nagle zacząć się wydzierać, do kościoła i to na taka okazję nie powinna wchodzić.
sama choruję na Zespół Tourette'a. na szczęście u mnie choroba objawia się jedynie tikami, które po latach nauczyłam się minimalizować i tłumić. Nie występuje u mnie koprolalia i nigdy się nie zdarzyła, ale domyślam się, że akurat przekleństwa, bo takie nieprzyzwoite słowa dają upust emocjom. Jakby chory krzyczał "piesek"albo "o kurcze", to raczej nic by mu nie pomogło;) chociaż jednym z objawów Touretta jest również echolalia, czyli powtarzanie ostatnich wyrazów i końcówek. Trudno jest to wytłumaczyć. Ale co do przekleństw, to wcale sie nie dziwię. Kiedy jest nudno, trzeba siedzieć bez ruchu, to zbiera się we mnie tyle energii, że sama mam ochotę krzyknąć na cały głos "K**wa!". Naprawdę trudno to opanować.
Mierz ludzi swoją miarą, zakompleksiony mały polaczku
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
ad12 | 78.28.14.* | 15 Czerwca, 2015 19:52
Hmm wzięło się to do gimbusów (ten yafud to fejk). Tak na prawdę osoba cierpiąca na Tourette'a mówi często słowa nieświadomie. Faktycznie, był takie jeden przypadek, że osoba miała taki "tik", że przeklinała, ktoś to zasłyszał i tak się przyjęło;/
Maciek | 79.191.69.* | 15 Czerwca, 2015 20:16
Koprolalia – patologiczna, niedająca się opanować potrzeba wypowiadania nieprzyzwoitych słów lub zdań, przekleństw lub obelg (wulgaryzmów) kierowanych do obcych.
Występuje w zespole Tourette'a (poniżej 15% wszystkich chorych), ale również w schizofrenii, psychozach alkoholowych, czasem w zaburzeniu obsesyjno-kompulsyjnym. [wikipedia]