No to dowaliłeś;-;Przynajmniej bd miał nauczkę, żeby nie wyskakiwać z chamskimi tekstami :)
No to musiał ci kamień spaść z serca. Znalazłeś coś, czego nie pozazdrościłbyś "kumplowi". Brawo, Polaku! Zacieraj teraz ukradkiem rączki z radości.
Przecież to zwykły dowcip, dobrzy znajomi często tak sobie dogryzają. Tu, niestety, dowcip pokrył się z rzeczywistością, stąd zrobić się musiało niezręcznie. Ale nie sądzę, żeby się obraził, żonę pewnie kocha nie zważając na jej niepełnosprawność.
Pewnie nie obraził, ale głupio wyszło. Ja kiedyś zrobiłam podobnie. Znajomy miał jakiś durnowaty pomysł, który skwitowałam "co ty, samobójcą jesteś?". Później od jego brata się dowiedziałam, że faktycznie miał epizod depresji i próbę samobójczą na koncie.
Ogladales dzis "dlaczego ja", bylo o niewidomej lasce co wyszla za jednego goscia. Brawo
Nie uwierzę że niewidoma od urodzenia kobieta mogła być "tak gorącą laską". Takie osoby mają zapadnięte oczodoły, drżące gałki oczne, bo nie wykształciły się u nich te same mięśnie co u widzących. Nikt mi nie powie, że to jest atrakcyjne. Chyba że na zdjęciu miała okulary przeciwsłoneczne.
Człowieku, o czym ty pieprzysz? Chciałeś brzmieć mądrze, ale nie wyszło. W znacznej większości przypadków te osoby wyglądają normalnie i mogą być atrakcyjne. Tak u widzących są brzydsi i piękniejsi, ale ciężko jest znaleźć osobę niewidomą o zapadniętych oczodołach. Nie wspominając o tym, że nie występuje u nich drżenie gałek ocznych. Przez takich debili wciąż ludzie myślą stereotypowo.
no widzisz, ona z zapadnietymi oczodolami i trzesacymi oczami jest aktrakcyjna.
a ty nawet jak ciemno jestes brzydka...
"W Uniwersalnym słowniku języka polskiego odnaleźć też można związek frazeologiczny być, robić coś w mieście oraz drugą jego (uznaną za potoczną) wersję być, robić coś na mieście z definicją ‘być poza domem, robić coś, załatwiać coś, spotykać się z kimś poza domem, w obrębie miasta’. Z tego krótkiego przeglądu słowników wynika, że obie konstrukcje w znaczeniu ‘wyjść poza dom w mieście’ są poprawne, choć ta z przyimkiem na może być odbierana jako bardziej potoczna."
(Cytat z poradniajezykowa.us.edu.pl)
Może zajrzyj do słownika, zanim zaczniesz kogoś poprawiać? Od razu jeszcze zaznaczę, że osobiście nie widzę nic złego w tym, by yafudy były pisane językiem potocznym. Styl kolokwialny nawet lepiej pasuje do tego typu historyjek.
Zajrzyj do tego słownika jeszcze raz i poszukaj słowa "potoczny", wtedy może zrozumiesz różnicę pomiędzy językiem potocznym, a jedynym słusznym - literackim. Są też słowa i odmiany, które weszły do języka, jako druga forma, bo tylu debili ich używało, że już nie da się z tym walczyć. Też uznamy je za poprawne? Otóż nie! Uznamy je za formy używane przez debili, którym słownik po wielu latach walk, z bezsilności zezwolił na takie kaleczenie języka. Język literacki jest jedynym słusznym językiem, a ta chora nowomowa, to skutek zidiocenia społeczeństwa.
Słowo 'debil' też jest częścią języka potocznego...
Słowo "debil"nie jest słowem z języka potocznego tylko słowem określającym osobę chorą na "debilizm". Odsyłam do google.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
abc | 89.186.28.* | 27 Marca, 2015 08:47
Człowieku, o czym ty pieprzysz? Chciałeś brzmieć mądrze, ale nie wyszło. W znacznej większości przypadków te osoby wyglądają normalnie i mogą być atrakcyjne. Tak u widzących są brzydsi i piękniejsi, ale ciężko jest znaleźć osobę niewidomą o zapadniętych oczodołach. Nie wspominając o tym, że nie występuje u nich drżenie gałek ocznych. Przez takich debili wciąż ludzie myślą stereotypowo.