Ciężarówka cała, czy trzeba klepać?
glupi pies, nie rozejrzał sie przed wejściem na jezdnie,wiec go nie szkoda
Boże, jesteś idiotą. Sąsiedzi powierzyli Ci życie ich pupila, a Ty pierwsze co, to go zabiłeś swoją głupotą. Masakra, ile masz lat? Co z tego, ze się dziewczynka przewróciła? To można podejść i zobaczyć, co się stało, po co ta panika, puszczanie smyczy i podbieganie?
Według mnie to pies był głupi skoro wbiegł pod samochód. Auta towarzyszą nam już od 200 lat i psy już raczej wiedzą, że jak wbiegnie w niego niedźwiedź to coś mu się stanie. A samochód jest większy od niedźwiedzia.
Wszystkie psy, które znałem nie wbiegały na ulice.
Na to wygląda, że to jeden z tych głupich.
Kiedyś zostałem wypchnięty na rowerze 10 kilosów od mojego domu. Rower zepsuty, skręcona kostka. Nikt nie chciał mi pomóc. I jak tu żyć w takich czasach? Gdyby nie bilet miesięczny, musiałbym te 10 km iść opierając się na rowerze ze skręconą kostką. Popieram zachowanie autora, który chciał pomóc. Bo jak tu żyć w takich czasach, kiedy każdy myśli o sobie?
Ja bym się pośmiała z dziewczynki i poszła dalej.
Szkoda tylko psa... Widać sąsiedzi mogli sprawdzić, jakich sobie opiekunów dla psa wybierają. Ja bym Ci normalnie nie wiem co zrobiła...
A co on, specjalnie wepchnął tego psa pod samochód, że z takim hejtem na niego wyskakujecie? Po prostu przykry wypadek i tyle. Moim zdaniem to bardziej wina psa, niż autora, mądry pies (a nawet zaledwie średnio rozgarnięty) nie pchałby się pod auto. Jak głupiemu człowiekowi się coś stanie, to wszyscy mówią, że to dobrze, że selekcja naturalna i takie tam. I niech nikt nie mówi, że psy nie są na tyle inteligentne, by nie wchodzić na drogę, bo to już nie jest kwestia inteligencji, ale instynktu samozachowawczego, który zwierzęta z reguły mają.
Dobrze, że mu sąsiedzi dziecka nie pozostawili, bo znów by kogoś bez potrzeby ratował ...i bach! IDIOTA.
Po to jest smycz by ją trzymać, a mała dziewczynka z rowerkiem raczej nie była sama, skoro 'mała'.
Tylko psa szkoda.
A dziecko dzieki tej 'pomocy' mogło obejrzeć rozjechanego psa - brawo.
A MĄDRE DZIECI NIE PRZEWRACAJĄ SIĘ NA ROWERKACH....
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-02-17 07:57:58 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
No właśnie, nieważne czy pies madry czy nie, nie był własnością autora tylko stworzeniem oddanym pod jego opiekę, więc miał się nim OPIEKOWAĆ. Ja swojego psa na smyczy traktuję jak oczko w głowie, choćby nie wiem co się działo nie PUSZCZAM JEJ bo to normalne że pies może przestraszyć się samochodu, spanikować i pobiec nie w tę stronę, co trzeba i bach, mamy placek.Hejtować można tylko i wyłącznie autora, bo nie wykazał się odpowiednią odpowiedzialnością. Był to wypadek owszem, ale z jego winy, bo gdyby pies mógł zająć się sam sobą, to po co ktokolwiek wynajmowałby mu opiekuna?
Znów nie rozumiem komentarzy. Nic dziwnego, że podbiegł ratować dziecko. Głupsze byłoby biegnięcie do przewróconego dziecka razem z psem który mógłby to opacznie zrozumieć. Równie dobrze po takim upadku dziecko mogło krwawić i potrzebować natychmiastowej pomocy. To pies tutaj był głupi, że zamiast za człowiekiem z ktorym wyszedł, pobiegł w przeciwną stronę.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
boczek | 134.96.225.* | 15 Lutego, 2015 19:01
A co on, specjalnie wepchnął tego psa pod samochód, że z takim hejtem na niego wyskakujecie? Po prostu przykry wypadek i tyle. Moim zdaniem to bardziej wina psa, niż autora, mądry pies (a nawet zaledwie średnio rozgarnięty) nie pchałby się pod auto. Jak głupiemu człowiekowi się coś stanie, to wszyscy mówią, że to dobrze, że selekcja naturalna i takie tam. I niech nikt nie mówi, że psy nie są na tyle inteligentne, by nie wchodzić na drogę, bo to już nie jest kwestia inteligencji, ale instynktu samozachowawczego, który zwierzęta z reguły mają.