ja nie rozumiem tego wpierdalania się matek we wszystko :/
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-02-09 11:55:53 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Jak niespodzianka jest to nie informuj matki przed, jeżeli w niej nie uczestniczy.
Lepiej dalej mieszkaj z mamą...
I jak ty teraz swoją wybrankę przekonasz, że w Waszym domu nie będzie rządzić Twoja Mamusia? Naturalnie to ona wybierała
pierścionek? A może dała na to fundusze?
Już lepiej było załatwić to bez pierścionka.
@BarbBB: Pewno bym w ich istnienie nie
uwierzyła gdybym nie poznała takowych osobiście. Co ciekawe one naprawdę nie chcą źle po prostu nie przychodzi im do głowy, że świat nie spoczywa na ich barkach, nie o wszystkim muszą decydować, nie o wszystko pytać.
Przecież nic takiego nie wynika z treści yafuda. Wystarczy, że wiedziała, że jej syn chce się oświadczyć w sylwestra i to wszystko. Jakaś przewrażliwiona jesteś? Pewnie w dzieciństwie Cię krzywdzono? I z pewnością sama pierścionka zaręczynowego nigdy nie otrzymałaś? - Widzisz, jak łatwo jest snuć głupie teorie...
Boże jak ja nie lubię jak ktoś dzwoni o niepełnej godzinie! Mam jak Miałczyński z Dnia Świra. Nienawidzę niepełnych godzin i sam staram się robić wszystko o pełnych lub w pół do. Jestem przewrażliwiony na tym punkcie. Wszyscy moi znajomi i rodzina o tym wiedzą. Nikt do mnie nie dzwoni o niepełnych, bo wie, że nie można i że i tak nie odbiorę.
Czasem można coś przeczytać między wierszami.
Dlaczego mamusię aż tak bardzo interesowało czy pierścionek się spodobał?
Była tą sytuacją aż za bardzo podekscytowana.
Może nawet sama wybrała narzeczoną?
Jeżeli nie, to swoim nieprzemyślanym telefonem dała okazję
do snucia takich domysłów i zanim wzięła aparat do ręki
powinna się była dobrze zastanowić nad ewentualnymi skutkami
i raczej stuknąć nim w głowę niż zadzwonić.
Eee, nie przesadzasz? Matka jak to matka - syn się oświadcza, zmiany życiowe się szykują, to przeżywała, wydaje mi się, że to normalne. Stąd ten telefon. Może zegarek jej się śpieszył i była pewna, że już jest po oświadczynach, albo już się nałykała kilku szybkich i była w szampańskim nastroju? Ja tu nie widzę ani złej woli, ani tym bardziej takiego apodyktycznego czy intensywnego wtrącania się w ich sprawy, ani tego, że ona wszystkim musi sterować...
A ja myślę, że jego matka po prostu słucha ze zrozumieniem: Sylwester jest 31 grudnia. O północy wybija już Nowy Rok. Skoro więc syn jej powiedział, że oświadczy się Sylwestra, to znaczy, że max. do 23:59. Pomyślała więc, że pewnie już jest po wszystkim.
Dodam, że - jak już ktoś zauważył - mógł jej się spieszyć zegarek, w tym przypadku minuta/dwie już tłumaczą jej pytanie.
Ciężko w Sylwestra nie zauważyć kiedy wybija godzina 24:00, nawet jak wszystkie zegarki w domu się spieszą.
Przypuszczam, że mamusia była już pod wpływem kilku promili we krwi. W innym wypadku rozsądek podpowiadałby żeby z takowymi pytaniami poczekać chociaż do następnego dnia. Skoro chłopak nie oświadczał się przy całej rodzinie, to znaczy, że chciałby żeby ta chwila należała do nich. Poza tym pytanie czy pierścionek jest ładny, dla mnie osobiście, jest pozbawione sensu. No bo niby co taka dziewczyna miałaby odpowiedzieć przyszłej teściowej? Nie, nie podoba mi się, jest beznadziejny?Edytowany: 2015:02:08 15:24:42
Łatwo zauważyć tę minutę czy dwie? Chyba tylko wtedy, kiedy ogląda się jakieś Sylwestry z Polsatami, z Jedynkami itp., gdzie faktycznie - ciężko przeoczyć wielkie odliczanie. Ale jeżeli spędza się Sylwestra w zaciszu domowym (tak, nie wszyscy wychodzą wtedy na wielkie imprezy, są ludzie, którzy np. czytają książkę i spędzają ten dzień, jak każdy inny) to naprawdę ciężko o tę minutę albo dwie. Po czym miałaby się zorientować? Może u Was ludzie są tacy punktualni, ale np. u mnie fajerwerki walą już od rana, a przed 24:00 to już istna impreza, sąsiedzi biegają, składają sobie życzenia... Także te dwie minuty łatwo przeoczyć...
Może masz rację. Jednak to i tak nie tłumaczy wścibskiego telefonu. Nawet jeśli zadzwoniła by złożyć przyszłej synowej życzenia to mogła powstrzymać się z pytaniem do momentu, kiedy sama dziewczyna zrobiłaby wzmiankę o oświadczynach. Takie jest moje zdanie.
Wiadomo, że chwila oświadczyn trwa trochę czasu, więc czas jej nie tłumaczy.
Moje też zwłaszcza, że dziewczyna mogła przecież te oświadczyny odrzucić. Należało poczekać aż syn ją oficjalnie
przedstawi jako narzeczoną.
Nawet jeśli była z przyszłą teściową w takiej zażyłości, że
i tak sobie wszystko za plecami chłopaka mówiły, to nie był odpowiedni moment na telefon.
Turel
Masz objawy nerwicy natręctw. Mam podobnie tylko inne obsesje...
Może się i śpieszył...
Ale wyobraź sobie: Jakaś impreza, domówka ze znajomymi czy kameralna impreza z mężem, albo, niech będzie, ten sylwester z Polsatem nawet, w koło strzelają fajerwerki i korki od szampana - a matka siedzi z zegarkiem w ręku i w pewnym momencie stwierdza - o, to już, na pewno właśnie przed chwilą mój syn się oświadczył, wiec muszę szybko-natychmiast zadzwonić!
Nie wróży to dobrze przyszłym relacjom...
Oświadczyny w sylwestra. Kreatywniej się nie dało? :)
Do wyboru pozostały jeszcze walentynki i dzień kobiet
i jak podobał się pierścionek?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
BarbBB | pinger.pl | 07 Lutego, 2015 20:42
ja nie rozumiem tego wpierdalania się matek we wszystko :/
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-02-09 11:55:53 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]