Nieskromnie powiem, że ja też. Na szczęście nie mam siostry bliźniaczki.;D
Co to w ogóle za porąbany pomysł, żeby dawać coś na walentynki komukolwiek poza swoją sympatią? Na Dzień Kota też im coś namalujesz?
A irytacja siostry całkiem zrozumiała, już sam ten dziwny prezent na walentynki było mocno nie na miejscu, a jeszcze na dodatek ten nieszczęsny pieprzyk.
Zgadzam się. "Przypadkowy"pieprzyk, który sprawił, że wyglądało to tak, jakbyś była z jej chłopakiem. Nie dziwota, że się wkurzyła.
Co to w ogóle porąbany pomysł obchodzenia takiego komercyjnego święta ja walentynki? Jeśli się kogoś kocha to prezenty daje mu się i okazuje swoją miłość bez okazji przez cały rok, a wszyscy i tak się podniecają bo "14 lutego święto zakochanych i przyszło z USA to takie światowe jest". Ja też lubię robić małe upominki i dawać bliskim ot tak, tylko po to żeby zobaczyć ich reakcję. Może autorka nie miała po prostu pretekstu i napisała, że to miał być prezent na walentynki. Poza tym dlaczego nie możemy obchodzić takiej Nocy Kupały, która też jest takimi walentynkami tylko polskimi i z dużo dłuższą tradycją?
Co do siostry, to moim zdaniem wpadła w lekką paranoję. Taki ślad po ołówku można spokojnie zetrzeć i to nie jest powód żeby robić awanturę tym bardziej, że to był prezent dla niej od siostry. Sama dużo rysuję więc wiem, że takie niedopatrzenia jak ta kropeczką po prostu nie rzucają się w oczy jak jest się skupionym na innym szczególe. Dlatego nawet jeśli mam dość podniecania się walentynkami i tych wszystkich różowych i czerwonych serduszek na każdej sklepowej wystawie to gdybym dostała na taki prezent od siostry, brata, kuzyna czy sąsiadki to ucieszyłabym się, bo wiem że ta osoba włożyła w taki upominek wiele pracy, a nie robiła jej wielką awanturę o jakąś głupotę tak jak ten nieszczęsny pieprzyk.
Najzabawniejsze jest to,mżawka jeszcze nie było Walentynek, a "prezent"już został wręczony :D Hahahah
Były. Rok temu i wcześniej a że się zbliżają to komuś się przypomniała stara historia.
I co z tego, że komercyjne? Każde święta są już dawno komercyjne. To jest szczęście, jeśli można obchodzić Walentynki i z radością to robię, mimo że daję jej też prezenty bez okazji. To jest takie świętowanie kolejnego roku.
Skoro ślad po ołówku można wymazać, to czemu autorka tego nie zrobiła, tylko dała siostrze coś takiego? No sorry.
Dała, bo nie zauważyła. A jeśli jest profesjonalna, to całkiem możliwe, że jakoś utrwala swoje prace po ich wykonaniu, więc teraz nie da się wymazać tego ołówka.
A jeżeli jest na tyle uzdolniona, że korzysta z cieniowania, to jakby nie mazała tego ołówka, to i tak by ślad pozostał, więc albo pieprzyk, albo jasna plama z obwódką.
Nie do konca rozumiem o co Ci chodzi z korzystaniem z cienowania. Cieniuje sie, to czynnosc, nie uzyteczny przedmiot. A chlebowa guma mozna sprawic, ze kazdy pieprzyk czy zabrudzenie zniknie bez sladu. Jesli natomiast autorka skanuje i drukuje prace, zawsze moze poprawic oryginal.
Jak wyzej zostalo wyjasnione, mogla sama nie zwrocic uwagi na powstala plamke. Cos co jej umknelo, siostrze wydalo sie zaplanowanym zabiegiem.
Nie "narzędzie"tylko "technikę". Chodzi mi o to, że gdyby rysowała w taki sposób:
http://fc03.deviantart.net/fs71/i/2013/109/4/c/portret_by_erikvisser-d628bn6.jpg
to wymazanie pieprzyka usunęło by przy okazji praktycznie całą warstwę "spodnią". Chcąc to poprawić (ponownie nałożyć cienie ołówkiem), żeby nie została biała plama, może niechcący zrobić aureolkę dookoła plamy (nowe cieniowanie na brzegach połączy się ze starym, tworząc aureolkę - jeśli autorka jest perfekcjonistką, to by mogła tego nie przeboleć;) ). Chlebowa gumka jest lepsza od zwykłej, fakt, ale nią też można zmazać "za dużo".
Jeśli jednak autorka rysuje w tym stylu:
http://fc00.deviantart.net/fs70/i/2010/283/0/e/portret_3_by_black_hole_paradox-d30gbfq.jpg
to wymazanie pieprzyka z takiej "białej"twarzy nie stanowi problemu.
O to mi chodziło z cieniowaniem.
Też nie uważam, że to zrobiła specjalnie, ale z jakiegoś powodu siostra autorki jest o nią zazdrosna. Czy autorka zbytnio się spoufala (przynajmniej w opinii siostry) z chłopakiem, czy to może chłopakowi RAZ się zdarzyło skomentować "fajna ta twoja siostra", faktem jest, że siostra zachowała się tak, a nie inaczej. Bo gdyby nic nie było, siostra by się chyba tak przesadnie nie zachowywała, nie?
Gumką chlebową można sobie poradzić i w pierwszym przypadku, bo nie rozmazuje, tylko zdejmuje warstwę ołówka(właśnie nie całą). Masz rację, że nią też można "wchłonąć"za dużo. Jeśli się jednak bardzo cierpliwie, lekko "stuka"w wybranym miejscu, to naprawdę zgrabnie i bez tworzenia wyrwy w cieniowaniu, da się usunąć zabrudzenia(wytłumić je, wyblaknąć, ukryć). Nie chcę się jednak kłócić, więc zgodzę się, że dla perfekcjonisty może być to problem.
Co do rozstrzygnięcia czy zachowanie siostry było uzasadnione czy przesadzone - myślę że możemy nawet do końca świata deliberować, a i tak z całą pewnością osądzić się nie da.
Z własnego doświadczenia wiem, że babki mają taką właściwość, że zdarza im się wyolbrzymiać(częściej niż facetom).
Ja bym się jednak nie wkurzyła. Ale też nigdy nie byłam zazdrosna o siostrę(krew gęstsza od wody i te sprawy;)). Natomiast wyobrażam sobie, że gdyby mi się zdarzyło, to wolałabym to sobie z nią obgadać na osobności, niż robić awanturę na 5 fajerek przy chłopaku.
Dlatego jednak zostaję po stronie autorki. :)
Widać siostra z tych, co gorącą głowę mają i jak się wściekać, to od razu, cholerycznie i w trybie "nał!":D
Ale, kurczę, niezły zbieg okoliczności - akurat rysik pobrudził tam, gdzie autorka pieprzyk ma :D Szansa jedna na milion zdarza się dziewięć razy na dziesięć przypadków? :D
Jeśli autorka jest perfekcjonistką to raczej nie dałaby rysunku z przypadkową widoczną kropką podobnie jak z próbą jej usunięcia;)
To ja bym wolała mieć plamę, niż wyglądać jak siostra.
ja dzis przelecialem dwie dziewczyny. a jak wasz piatek 13 minal?
A któraś z nich wie o tym?
To teraz się przebadaj.
Przecież we śnie się nie liczy, jest zdrowy.
czyli nic nie r*ch*liscie. ja dzisiaj trzecia przelecialem, moja stala partnerke
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-02-17 08:07:08 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
Stała? Czyli masz już zniżki u niej?
Hahaha, dwie poprzednie, to były osobiste Renie Rączkowskie, a trzecia to Renia kolegi.
To zależy jak ktoś definiuje profesjonalizm, mam kolegę który rysuje świetne portrety bardzo szybko i pomimo że stosuje wiele różnych technik i akcesoriów to zdarza mu się popełnić właśnie takie niewielkie błędy jak autorka historii. Z drugiej strony ja sam również rysuje portrety lecz mnie wyróżnia już lekka pedantyczność w tym określonym względzie (być może dlatego że z zawodu jestem geodetą) i każdy portret oglądam setki razy przed oficjalnym skończeniem pracy. Jednak mimo iż stylem staram się celować w hiperrealizm to i tak rysowanie zajmuje mi wiele godzin więcej niż koledze a nie każdy ma tyle cierpliwości by siedzieć długie godziny nad małymi szczegółami. Rozwieję też niektóre wątpliwości - portret da się poprawić w trakcie rysowania do poziomu gdy nie będzie widać pomyłkowego odcisku ołówka ale zależnie od poziomu zaawansowania rysunku może to czasem przysporzyć trochę "zabawy".
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
mimowszystko [YAFUD.pl] | 14 Lutego, 2015 20:42
Stała? Czyli masz już zniżki u niej?