I dobrze,że się głupek sam zmył. Masz okazję znaleźć sobie kogoś wartościowego. Prawdziwa miłość jest w zdrowiu i chorobie. Taki dziecinny facet Ci nie potrzebny. Nic się nie martw. Będzie dobrze. Życzę zdrowia
To raczej Ty powinnaś zerwać z nim żeby nie zarazić się jego głupotą.
http://www.yafud.pl/25135/
Fake jak diabli.
Badania na białaczkę zleca onkolog, badań tych nie można "dostać"bo wyniki wędrują do lekarza zlecającego, no i najważniejsze: nie zleca się ich ot tak sobie a białaczka to nie katar - musiały być wcześniej poważne objawy i to nie możliwe żeby facet ich nie zauważył.
Może i jak diabli.
Podstawowym oznaczeniem białaczki jest morfologia krwi z wysokim odczytem leukocytów lub z nieprawidłowymi innymi białkami krwi.
Badanie krwi jest jednym z podstawowych i tanich badan laboratoryjnych a skierowanie może dać każdy lekarz.
Można wykonać też samemu prywatnie za pare złotych.
Dupek z niego i tyle. Tobie zaś, życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)
Ładnie wkleiłeś definicję z wikipedi, ale nie masz pojęcia o sprawie.
Raka (a białaczka to rak) nie diagnozuje się z dnia na dzień, wszystko musiało być wcześniej poprzedzone poważnymi objawami, które spowodowały wogóle podejrzenie tej choroby.
I że facet tego wcześniej nie zauważył?
taaa poważne objawy, zlecenia badań od onkologów... Moja koleżanka o tym, że ma białaczkę dowiedziała się PRZYPADKIEM bo zrobiła badania krwi (jej tata poprosił by zrobiła, bo dawno się nie badała). Zwykłe badania krwi na własne życzenie. Nie wiem jak z innymi rodzajami nowotworu ale ani ona ani ktokolwiek (a była wcześniej u lekarza który stwierdził przemęczenie) nie podejrzewał nawet, że A. może mieć białaczkę.
Także badajcie się, bo czasem na prawdę nie widać charakterystycznych objawów albo po prostu się je przeoczy.
Skoro jest takim idiootom i byliście ze sobą od 3 lat, to nie wierzę, że nie było wcześniej jakiś symptomów głupoty. Pewnie nieźle go idealizowałaś no i pokarało.
Dużo nie straciłaś;)
Białaczka to nie rak. Rak to nowotwór wywodzący się z tkanki nabłonkowej, a białaczka- nowotwór układu krwiotwórczego
Gratulacje! Trzy lata byłaś z facetem i nie zauważyłaś, że jest kompletnym zerem! Albo tak dobrze się maskował, albo jesteś jeszcze głupsza niż on.
Jesteś jak taki denerwujący pryszcz. Pod jakikolwiek Yafud się nie zajrzy to widzę ten wpis poprawiacza. To jest wkurzające. Ale z drugiej strony kiedy czytam bardziej te posty twoje to prócz tego, że są uszczypliwe to jednak w większości to szczera prawda.
Plagiat jest bardzo poważnym zarzutem, dlatego wkleiłem rzekomą definicje z wikipedii w google i niestety tylko odnośniki do niniejszego tematu wyskoczyły.
Może wkrótce moje wypowiedzi będą cytowane w wikipedii - nie wiem , ale wyrażam zgodę.
Cieszę się że podobają Ci się moje wypowiedzi.
Ja sam jak nie mogę zasnąć tak jak teraz to czytam je sobie ponownie i nie mogę się im nadziwić.
Natomiast jeśli ktoś chciałby odpocząć od mojej osoby to zapraszam do odrzutów, albowiem tam rzadko się udzielam - nie chcąc pozbawiać innych prezentacji możliwości erudycyjnych.
Hahahaha...
Ciekawe jak wy testujecie swoich partnerów, żeby wiedzieć i mieć pewność, że was np. nie opuści, jak poważniejsza choroba złapie, albo, że po 30 latach małżeństwa nie znajdzie sobie lepszego modelu :D
Yafudowi eksperci, którzy pewnie "związki"ostatnie w gimnazjum pozakładali.
Jak to jak się testuje?
Poprzez test jednokrotnego wyboru:
Czy opuścisz mnie przy pierwszej nadarzającej się niekorzystnej sytuacji:
A. Tak
B. Nie
C. Nie wiem
D. Która jest godzina?
Podobno tylko odpowiedz B jest prawidłowa.
Kochanie "jestem w ciąży, mam raka i postępujący paraliż"- jak nie ucieknie to znaczy dobry kandydat na męża. A za 30 lat? Jeśli ktoś jest w wieku 30 lat i szuka męża to raczej się nie przejmuje tym co będzie po 60-tce, bo taki facet musiałby mieć nie-wiadomo-ile kasy, żeby młoda siksa na niego poleciała.
A kto ci uwierzy w te wszystkie nieszczęścia na raz? :D
I druga strona medalu - "zażartujesz"raz, wyjaśnisz facetowi, że to był test, a za jakiś czas rzeczywiście stanie się coś poważnego i co wtedy? Facet uzna, że to kolejne testy i albo cię zignoruje, albo zarzuci ci, że mu nie ufasz i odejdzie :P
60 lat to nie staruszek, jeszcze można sobie pożyć;)
60 lat to nie staruszek, jeszcze można sobie pożyć;)
winno być:
60 lat to nie staruszek, jeszcze można sobie po....ć;)
i tak byscie sie rozstali, ja bylam z kims kto mial i nie wyszlo
60-latek to niestety jest już staruszek. Szczególnie kiedy średnia długość życia mężczyzny wynosi 70 lat. A po....ć to każdy by chciał. Warto tylko celować w swoją grupę wiekową.
Poza tym tu wcale nie chodzi o wiarę. Ale o to żeby chłopak zaczął myśleć o tym że mógłby mieć dziecko (lub dziewczynę która chce je mieć), albo chorą kobitę. Jeśli mu się to nie spodoba, to i tak pewnie sam się zmyje.
A gdyby takie coś się zdarzyło naprawdę, to raczej ciężko jest nie uwierzyć lekarzowi, albo wynikom testów/badań.Edytowany: 2014:12:12 10:29:29
Zastanawia mnie jak ktos dowiaduje sie, ze ma bialaczke i z tego powodu zostaje porzucony przez lubego ma ochote na dzielenie sie tym nie na forum, na ktorym moze otrzymac wsparcie ale na stronie typu YAFUD...i to jeszcze nastepnego dnia...serio ktos wierzy w te brednie?
Co za smiec... Ale nie przejmuj sie, taki ignorant nie byl Ciebie wart, skoro zostawil Cie dowiadujac sie o chorobie niezakaznej. Nie ma tego zlego, teraz mozesz znalezc kogos wartosciowego, zalozyc rodzine z kims nowym i bedziecie zyc dlugo i szczęśliwie! Smierc ignorantom!
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
ABC | 89.231.4.* | 10 Grudnia, 2014 18:25
taaa poważne objawy, zlecenia badań od onkologów... Moja koleżanka o tym, że ma białaczkę dowiedziała się PRZYPADKIEM bo zrobiła badania krwi (jej tata poprosił by zrobiła, bo dawno się nie badała). Zwykłe badania krwi na własne życzenie. Nie wiem jak z innymi rodzajami nowotworu ale ani ona ani ktokolwiek (a była wcześniej u lekarza który stwierdził przemęczenie) nie podejrzewał nawet, że A. może mieć białaczkę.
Także badajcie się, bo czasem na prawdę nie widać charakterystycznych objawów albo po prostu się je przeoczy.