o.O
O.o
O.O
Głupia baba.
szmata i tyle, nie przejmuj się nią..
Oo co za laska... dobrze z taką już nie jest
ale idiotka;/ on jej zaufał a ta go rzuciła;/
Durny babiszon, aż żal.
To pewnie blondynka :D
Widze, ze jestescie niezwykle ograniczeni. A ona zrobila bardzo dobrze. Chronila ich dzieci w przyszlosci. Bo niestety jest tak, ze (czesciej) mezczyzni ktorzy byli wykorzystywani w dziecinstwie, pozniej wykorzystuja swoje dzieci. Nie jego wina ze spotkala go taka krzywda, i nie rzucila go dlatego. Rzucila go, dla unikniecia w przyszlosci piekla ich dzieci.
Anamaria, masz nasrane w mózgu. Dobrze zrobiła? Olewając chłopaka, który powiedział jej o czymś, co jest dla niego niezwykle trudne? Zawodząc jego zaufanie? Sama jesteś niezwykle ograniczona. To nie jest żadna reguła. Nie ma takich statystyk, bo większość ludzi nie przyznaje się, jaki koszmar przechodzili! Wsadź sobie te durne wywody i nie stresuj ludzi. Ale jeśli czerpiesz wiedzę z bravo i tak dalej, to gratuluję.
Ludzie, nie idźcie tą drogą!
A poza tym jak można chronić dzieci, których jeszcze nie ma?
Autor tego yafuda może się cieszyć, że nie było mu dane spędzić życia z taką idiotką.
Anamaria ma całkowitą rację. Większość pedofilii była molestowana w dzieciństwie. Dziewczyna dobrze zrobiła że go zostawiła. Za duże ryzyko.
a ja się zgadzam z liv
on jej powiedział w zaufaniu że przeszedł przez piekło.. a ta go olała i potraktowała jak ostatnią za przeproszeniem szmatę.
Co do statystyk.. to wcale nie prawda, że każdy kto był wykorzystywany seksualnie w dzieciństwie zaraz musi być pedofilem.
Gdyby kochała na prawdę to wspierałaby go aby się z tym koszmarem z przeszłości uporał.
@Oskar &Anamaria: dewianci i psychopaci nie biorą się z tego, że przeżyli traumę w dzieciństwie. Dewianci i psychopaci biorą się z tego, że przeżyli traumę w dzieciństwie i nikt im nie pomógł.
Dobrze zrobiła. Ja też nie chciałabym być z facetem który ma coś z psychiką bo na pewno takie dzieciństwo zrobiło swoje.
dobrze zrobiła! na wawel z nia! natychmiast!!!
liv chyba mam wieksza wiedze na ten temat bo ja SWOJA WIEDZE czerpie z przypadkow z jakimi pracuje jako PSYCHOTERAPEUTA. byc moze ty czerpiesz swoja wiedze z bravo. A nasrane to mozesz ty miec z tak prostackimi odzywkami. Psychopaci to schemat i profil psychologiczny. Konrektny schemat dzialan, ktory sie nie zmienia. Jest zawsze ten sam.
Sa oni rozni. Jeden nawet z tym nie walczy, inny walczy wiesz w jaki sposob? Patrzac na swoja przyszla ofiare, przypomina sobie samego siebie. Koszmar, pieklo, strach jakie przezylo.
Zrobila dobrze z nim zrywajac. Nie zachowala sie egoistycznie, myslala przyszlosciowo. Ale podjela zle kroki.
@Anamaria, Twój ojciec/chłopak są debilami. Jak mogli cię z kuchni wypuścić? Powinni cię przywiązać do kaloryfera i kazać zmywać i gotować. Później wypuszczą taką pizdę i wypisuje w necie głupoty.
BS ty sie hamuj. Tak to ty sobie mozesz do matki, siostry, dziewczyny albo kolezanki mowic, nie do mnie.
Niech cie ani moj maz ani moj ojciec nie obchodza. Nic wiesz o zyciu, nic wiesz o krzywdach ludzkich, nie styknales sie z nia to milcz.
Dla was dziewczyna jest wredna, bo go zostawila mimo, ze sie przed nia otworzyl.Prawda jest taka, ze jakby mial rozum, sam by ja zostawil dla swojego/ jej i (jakby je mieli kiedys) ich dzieci, gdyby wiedzial ze moze przejawiac jakies sklonnosci do krzywdy innym.
Ja jestem blondynką i nie uważam żeby postąpila właściwie.To że w dzieciństwie on był wykorzystywany nie znaczy że bedzie też wykorzystywał.Nie dajmy się zwariować a ona go poprosty nie kochała i tyle.
anamaria, takim jak ty powinni zakazac wykonywania zawodu, jesli nie klamiesz. chociaz pewnie bylas ksztalcona w polsce, a niestety polska psychologia/psychiatria to jakas chora parodia jest, ktora ludziom wiecej krzywdy nic pomocy czyni, wiec moze i mowisz prawde. nawet nie bede rozwijal sie jak bardzo sie mylisz. facet potrzebowal pomocy, otworzyl sie. a ona go zdeptala i jego problem tak naprawde poglebila. i nie probuj tylko nic mowic o jakimkolwiek doswiadczeniu z ludzmi z problemami, nawet nie bede, w przeciwienstwie do ciebie, w celu podnoszenia pseudoautorytetu chwalil sie, jedynie powiem ci ze naprawde zal i zgroza ogarnia widzac tak potworne produkty polskiej psychologii/psychiatrii, ktora niszczy ludzi, uczy alkoholikow ich "choroby"i jak manipulowac rodzina i trwac w nalogu, wymysla ludziom nieposiadane choroby i nie uznaje istnienia 90% zwyklych nerwic, podciagajac je wlasnie pod te choroby, gnoji potrzebujacych zamiast im pomoc wyrzadzajac, czesto przy okazji tez szkode otoczeniu czyniac ludzi jeszcze niebezpieczniejszymi.
Genialne. A więc wykluczmy molestowanych ze społeczeńśtwa.Niech nie kontaktują się z żadnymi dziećmi. Niech nie zakładają rodzi, a najlepiej spakować ich wszystkich i wysłać na jakąś wyspę, gdzie będą mogli umrzeć i tak wymrą pedofile.
Anamaria, puknij się w głupie czoło.
@Anamaria: skoro pedofile to osoby, którym się nie pomogło z przeszłością, to ta dziewczyna właśnie pomogła mu w byciu złą osobą. Gratulacje.
Nie powiedzialam, ze bylam ksztalcona w Polsce ani nie powiedzialam, ze nie powinni w ogole miec rodzin. A powinni byc pod opieka specjalistow, tego typu rozmowy powinny byc przeprowadzone w grupie tj. ofiara, lekarz, jego partner. Nie zaprzeczam temu, ze on cierpial. Bo to, oczywiste.
Powiedzialam, ze nie powinien, miec dzieci jesli wie, ze moze miec sklonnosci do ich krzywdzenia. A nie, ze w ogole nie powinien ich miec.
Pedofile nie biora sie znikad. Sa to osoby cierpiace, ktorym owszem nikt nie pomogl jako dzieciom, a ktore w 90% maja teraz swoje dzieci, ktore wykorzystuja. Popracuj z dziecmi, ktore byly molestowane, porozmawiaj z malymi ofiarami, badz jedna z nich, a wtedy raczej nie bedziesz tak bronil sprawcy, ktory tez byl wykorzystywany. Poza tym nie rozumiem jednego. Gdyby to ,zalozmy bylo w Polsce, i wykorzystywalby dziecko, zaraz zostal by napietnowany przez spoleczenstwo, okrzykniety bestia, a ludzie gotowi byliby go kastrowac i ogolnie wymierzac samosad. Ale jest broniony, bo dziewczyna, ktora go - gdy poznala jego bolesny sekret - rzucila jest juz suka? A skad wiesz, czy wlasnie nie zapobiegla narodzinom kolejnej liczby wykorzystywanych dzieci, a w przyszlosci dewiantow?
Ty sie puknij w glupie czolo, bo wy faceci to tylko jedno: seks.
Z yafuda, wynika, ze dziewczyna byla trzecia osoba, ktorej to powiedzial. Czyli to w sobie dusi od lat, jesli nie pomogl mu psychiatra ma mocno skrzywiona psychike. Na dziewczynie, albo dzieciach mogloby sie to odbic.
A ja nawet jakbym kochala mocno ofiare molestowania, bylabym z nia i jej tego wspolczula, to nie zdecydoalabym sie na dzieci z nim, dlatego, ze one tez moglby by zostax skrzywdzone tak jak on.
Zreszta nie ma sensu wam tego tlumaczyc. Inny poglad, inne racje od razu jest sie obrazanym, bo uszanowac, choc sie nie zgadzac z innym punktem widzenia, to juz wam sie nie miesci w tych glowkach. To typowe dla Polakow. Ktos mysli inaczej niz ja - trzeba go wyzywac, bo brak argumentow.
wiecie co? ja uważam, że obie strony mają rację: ona zrobiła świństwo odrzucając go tuż po tym, jak on jej się zwierzył ze swojego traumatycznego dzieciństwa - mogła docenić jego zaufanie, wesprzeć go itp, natomiast z drugiej strony trudno nie podzielać jej obaw co do przyszłości, myślę że w takiej sytuacji każdemu przyszłoby to na myśl prędzej czy później...
ja na jaj miejscu skupiłabym się na teraźniejszości - udzieliła mu wsparcia, pokazała, że jestem warta tego zaufania i że nie zawiodę go, a ewentualnie później zaczęłabym się zastanawiać czy to jest ten facet, z którym chcę mieć dzieci. aha - i nie przyznałabym się, że właśnie te obawy są powodem zerwania.
@Anamaria: teraz pytanie z ciekawości, bo zakładam, że nie jesteś dzieckiem neo udającym eksperta, tylko faktycznie się znasz: jeśli on nie był molestowany przez kogoś z rodziny, a powiedzmy nauczyciela, księdza, sąsiada - kogoś niespokrewnionego, czy wtedy ryzyko molestowania swoich dzieci jest mniejsze, czy to nie ma znaczenia?
Nie jest mniejsze. Bo nawet jak byl to ktos inny, to ten ktos inny byl molestowany przez kogos bliskiego. Kogos komu ufal z kim byl blisko.
Faktem jest to, ze zostal skrzywdzony. Jesli nie dostal nalezytej pomocy, ani wsparcia, bo rodzice mu nie uwierzyli ( a tak tez sie zdarza), badz lekarz nie podszedl do tego tak jak powinien, ta krzywda zamiast zmniejszac pietno na jego psychice, tylko je poglebia. To troche jak z poparzeniem. Jesli, nie dasz poparzonej czesci ciala pod wode poparzenie bedzie sie poglebiac niszczac kolejne warstwy skory. Wartwy naskorka, skore wlasciwa, tkanke podskorna itd. A woda zmniejszy glebokosc tego poparzenia. Byc moze przyklad glupi, ale ktos kiedys wlasnie takim posluzyl sie w moim przypadku.
Nie mowie ze chlopak, skrzywdzilby dzieci. Bo nie jest to pewne. Moglby postepowac zupelnie na odwrot. Ale rzadko kiedy tak jest.
Dlatego, że miał okropne dzieciństwo jest szmatą i należy go zostawić samemu sobie? On nie ma prawa być szczęśliwym? Jeśli z taką wiedza nadal jesteś psychoterapeutką i cię nikt na zbity ryj nie wywalił, to znaczy, że spałaś z szefem. Współczuję twoim pacjentom. Ale taka już jest Polska. Faszeruje pacjentów z problemami psychicznymi, a nawet ze zwykłą depresją lekami, nie robiąc nic, bo przecież tak jest najłatwiej.
Anamaria, jeśli tym lekarzem miałabyś być ty, to gratuluję temu facetowi. Samobójstwo jak nic. Albo lepiej. Kastrujmy ludzi z problemami albo rozstrzelajmy na ulicy, dla przykładu, żeby nikt nie odważył się już mieć problemów.
Powiedzmy, że to ja wywołałam całą tę burzę. Nie będę nikogo przepraszać za ostre słowa, bo użyłabym ich znowu. Boli mnie to, że w mniemaniu niektórych osób nie można zaufać ludziom, które w dzieciństwie przeszły piekło. Według niektórych psychika jest jak zaprogramowana maszyna - jeśli stało mi się coś złego, muszę kogoś skrzywdzić. A tak naprawdę na psychikę składa się wiele zagmatwanych elementów i procesów. Nikt nie może mieć pewności, co do tego, co ten koleś by zrobił.
Anamaria, musiałaś mieć ciężkie dzieciństwo, bo oceniasz ludzi po czymś na co nie mieli wpływu. Myślisz, że on chciał być ofiarą? A nawet jeśli nią był, czy to znaczy, że musi stać się oprawca?
Do średniowiecza z takimi poglądami.
Pozdrawiam ludzi, którzy popierają moje zdanie. Tych, co nie popierają też, ale z szyderczym uśmiechem.
Jasne - był molestowany to najlepiej go od razu na stosie spalić, pieprzony pedofil zakichany!!! Zresztą co innego mu zostało, jak każda dziewczyna powinna go z miejsca rzucić.
Po pierwsze nie ma żadnej gwarancji że swoje dzieci też będzie molestował, bo to jest jego wybór. Może i ma skłonności ku takim zachowaniom, ale to nie znaczy że trzeba go z miejsca skazywać. Jeżeli się kogoś kocha, to chce się z tą osobą być i tyle. Jak jest jakiś problem to go wspólnie rozwiązac (z pomocą np. psychologa, jeśli potrzeba oczywiście) a nie uciekać jak się pojawi.
Zmyślone!!! Zmyślone!!!!
anamaria, czyli idac tym tokiem rozumowania, jako iz jestem DDA moja dzieczyna powinna mnie rzucic, bo mozliwe, ze w przyszlosci bede ja tlukl i zniszcze psychike moich potencjalnych dzieci. tym bardziej, ze nie chwale sie tym w zyciu na prawo i lewo (tutaj akurat jestem anonimowy, wiec moge sobei an to pozwolic), to musze miec powaznie spaczona psyche i ryzyko jest zbyt wielkie. ZAJEBISCIE MASZ. i jeszcze ten twoj nieudolny wywod o polaczkowatosci. czytajac twoje brednie mam wrazenie, ze to wlasnie ty masz powazne problemy ze soba, ktore sa nieprzepracowane (albo poddane nieadekwatnej terapii, co w polsce jest norma, i przez to jeszcze gorzej z toba) i nadal cie niszcza od srodka (z czego niekoniecznie sobie zdajesz sprawe - albo swiadomie odrzucasz ten fakt, wypierasz sie problemu), co w polaczeniu z posiadana nieadekwatna wiedza (bo gdybys posiadala prawidlowa wiedze w zyciu bys tak nie pierniczyla) czyni z ciebie potwora, ktory niszczy pacjentow, ktorym powinnas pomagac. naprawde zle sie stalo, jesli nie klamiesz o swoim zawodzie. zrob przynajmniej tyle przyslugi spoleczenstwu i przynajmniej przestan pieprzyc tutaj, bo domyslam sie, ze ze swojego zrodla zarobku niestety nie zrezygnujesz...
@Anamaria - napisałaś że skoro to ukrywał a ona była trzecią osobą której to powiedział , to tym bardziej ma coś z psychiką ..
a przepraszam bardzo Ty żebyś miała tak traumatyczne dzieciństwo to byś pierniczyła o tym na prawo i lewo ? wątpie. Są pewne rzeczy o których nie mówi się prawie wcale i tylko zaufanym osobom.
anamaria
"Powiedzialam, ze nie powinien, miec dzieci jesli wie, ze moze miec sklonnosci do ich krzywdzenia."
Ale z yafuda nie wynika że miał skłonności, tylko, że ona z góry założyła że ma i odeszła.
A Ty to pochwaliłaś.
"Poza tym nie rozumiem jednego. Gdyby to ,zalozmy bylo w Polsce, i wykorzystywalby dziecko"
Ale ON NIE WYKORZYSTAŁ DZIECKA. Problemy z czytaniem ze zrozumieniem?
"Ty sie puknij w glupie czolo, bo wy faceci to tylko jedno: seks"
Świetnie, że my faceci to tylko jedno, tylko ups.. jestem kobietą.
Popiepszona laska, takie to tylko zapieprzyc siekierą
KSM, rozwaliłeś/łaś mnie tym.
no to teraz wie o tym pare tysięcy ludzi koleś;pp
jeszcze jedno tylko powiem.
ludzie, ktorzy to czytacie, zebyscie przypadkiem nie przyjmowali herezji anamarii, zapamietajcie jedno.
OFIARA NIE ZAWSZE WCIELA SIE W ROLE OPRAWCY. jest to niepodwazalny fakt, ktory obala wszystkie te banialuki annamarii. czesto jest wrecz odwrotnie - wciela sie w role bohatera, ktory chroni inne ofiary przed ich oprawcami! (co tez nie zawsze jest dobre, bo nadopiekunczosc rowniez jest dysfunkcja). gdyby koles faktycznie mial sklonnosci - to bylaby zupelnie inna rozmowa, ale on wcale ich miec nie musi, z tekstu wynika wrecz cos przeciwnego.
i na koniec niestety musze, nie chce ale musze dobic jeszcze to, co sadze o anamarii. ludzie, ktorzy nie potrafia poradzic sobie z wlasnymi psychicznymi problemami, nigdy nie beda w stanie prawidlowo pomoc komus innemu. to smutne, ale prawdziwe. a w to, ze ona ma problemy nie watpie - dowodza temu chociazby te jej szowinistyczne ataki na mezczyzn i tzw polaczkowatosc, oraz te herezje, ktore glosi.
sam juz opuszczam rozmowe, bo i tak ignorantowi niczego sie nie udowodni, bedzie jedynie dalej nieudolnie probowac bronic swych herezji. apeluje jedynie do zdrowego rozsadku reszty czytajacych: zastanowcie sie do czego prowadza te jej brednie, toz niedorzecznosc i chodzaca krzywda jest.
nie bede w jednym poscie probowal strescic wieloletnich studiow, zapamietajcie jedynie wlasnie to, ze ofierze trzeba pomoc, a nie zgnoic ja - a to, ze niektore ofiary wcielaja sie w role oprawcy nie oznacza, ze wszystkie ofiary tak robia - istnieje wiele czynnikow, ktore na to wplywaja. kazdy jest indywidualna jednostka odmienna od reszty i nalezy o tym pamietac i szanowac to, a nie krzywdzic poprzez traktowanie wszystkich jak jednako zaprojektowany schemat.
zamiast go rzucić powinna mu pomóc albo zgłosić go do psychoterapeuty. chociaż w tym przypadku skłonności do pedofilii w przyszłości są duże.
Mam do Ciebie szacunek, że jej to powiedziałeś. Musiało Ci na niej naprawdę zależeć. Faceci w moim życiu zatajali przede mną naprawdę błache sprawy, jeśli je porównać do ogromu Twojej tragedii. Niech Cię ta tępota co poniektórych nie zniechęca. O takich rzeczach trzeba bliskiej osobie powiedzieć. Lepsza jest zawsze prawda, nawet ta najgorsza. Głowa do góry!
Dorosłe Dziecko Alkoholika.
PS Podważając teorie co poniektórych: Nie jestem alkoholikiem i nie znęcam się nad moim synkiem.
Jestem idiotką, która ma 12 lat i chcę się popisać przed ludźmi. Nie słuchajcie mnie. Rodzice mnie biją, a ojciec gwałci.
Nie rozumiem tego opluwania Anamarii- ma racje, na miejscu narzeczonej tego kolesia tez mialabym obawy. Ta laska go nie zgnoila, po prostu dowiedziala sie czegos strasznego o jego przeszlosci i uznala, ze nie jest w stanie tego udzwignac, to sie zdarza. Bylaby lepsza, gdyby go rzucila, po tym jak dowiedzialaby sie np. ze spal z jej kolezanka, albo ze w przeszlosci cos ukradl?
Uwazam, ze nie mozna jej za sam fakt zerwania pietnowac. Natomiast jesli posluzyla sie tekstem przytoczonym w yafudzie ("Możesz robić brzydkie rzeczy naszym dzieciom"), to raczej jest dosc pusta i glupiutka.
Co do DDA, sama nim jestem i mam wrazenie, ze lepiej by bylo gdybym nie zakladala rodziny. Nie dlatego, ze mam sklonnosci do alkoholu, ale dlatego ze wydaje mi sie ze takim osobom jest trudniej zalozyc funkcjonalna rodzine i wychowac dzieci.
Anamaria, fajnie, że się wreszcie przyznałaś, ale z tego co czytam, to chyba pies cię gwałci nie ojciec.
Anamaria,
Brak słów, aby opisać Twoją głupotę i ignorancję. Nawet nie będę próbowała, bo nie ma wystarczająco mocnych słów, żeby to zrobić.
Anamaria gdzie Ty studiowałas? bo zdaje mi sie ze jakis miesieczny kurs zrobilas.... "masakra"popieram Cię :)
Byłem dzisiaj na rybach .
I nic nie złowiłem . Yafud
haha
koleś wymyślił historyjkę, wstawił na yafuda, a wy macie problem stulecia:D:D:D
@miki
Sam przyznasz, że z taka sprawą można się spotkać w życiu. Wywody AnnyMarii zupełnie mnie nie przekonały, a co to jest mieć duży problem to sam wiem najlepiej i nawet na sieci bym się chyba do niego nie przyznał, właśnie z uwagi na takich mentorów, czy też raczej mendorów jak AnnaMaria. Wolę sam to dusić w sobie i udaje mi się to już ponad 40 kilka lat. A od idiotycznych komentarzy mam spokój.
amaria niezla tepa pisda jestes :
anamaria. za późno się urodziłaś. proponuję III Rzeszę. tam byś się odnalazłaś.
O nie ladnie. Ktos sie pode mnie podszywa. Zwlaszcza, ze ja polskich znakow nie mam. Moje dziecinstwo niech nikogo nie obchodzi. Byc moze moje obecne przekonania sa mocno zwiazane z tym co przeszlam jako dziecko.
Poza tym ja jako lekarz staram sie pomoc nie zaszkodzic. Tlumacze, ze jest takie ryzyko. Nie mozna kogos poglaskac po glowie i powiedziec "tobie zrobiono straszna krzywde, ale juz dobrze, juz po wszystkim. Nikt cie juz nie skrzywdzi i ty nikogo nie skrzywdzisz"
Problem, problemem. Trzeba rozmawiac, i umiec sluchac. Trzeba zrozumiec i sprobowac pomoc.
Studiowalam kilka lat, gdzie - nie wazne. Nie chce byscie zgadzali sie z tym co mowie, ale obrazajac mnie udowadniacie jak plytcy jestescie. Nie macie zadnych argumentow, wiec wolicie zwyzywac. To jest wasze bogactwo slownika. Gratuluje.
Z tego co wiem jeszcze zaden z moich pacjentow ani maly ani wiekszy nie popelnil samobojstwa.
Co do DDA. Akurat o tym wiem sporo. I osobiscie znam tez rodzenstwo. Dwoch braci. Jeden jest calkowitym abstynentem, bo doskonale wie jak latwo jest poddatny na uzaleznienia.
Drugi, zaczynal od jednego malego piwka. Sadzil, ze ma kontrole i nie bedzie taki jak ojciec.
No i wpadka.
Dobra, od początku- Anamaria.... Brak słów. mam dość takich psychologów, a niestety widzę ich u siebie na roku od groma... Tak, istnieje ryzyko, ale to nie znaczy, że osoby molestowane/uzależnione/współuzależnione nie mogą mieć dzieci/zakładać rodzin. Matko Boska, na której uczelni czegoś takiego uczą? I dlaczego już wiem, czemu wybrałam swoją?
Masakra- co do całokształtu- ok. Tylko proszę, nie mów o kształceniu psychologów w Polsce. Strelau, Wojciszke... Ich nazwiesz kretynami polskiej psychologii? Pan Strelau chociażby uczy mnie. To nie psychologii się uczy źle, a zaściankowość i ograniczenie naszej społeczności źle te nauki przyjmuje... To jest przynajmniej moje zdanie...
Anamaria - zastanów się trochę. Najpierw piszesz, że dobrze zrobiła rzucając go, a potem mówisz, iż takim ludziom trzeba pomagać. Naprawdę sądzisz, że pomogła mu? Nie wykluczone, że przez to, co zrobiono mu w dzieciństwie, będzie dbał szczególnie o swoje dzieci, żeby taka krzywda jak jemu się nie stała. Skąd wiesz, że rzuciła go dla uniknięcia w przyszłości piekła ich dzieci, a nie przez sam fakt, że był krzywdzony w dzieciństwie? To mogła być tylko wymówka, a tak naprawdę czuła obrzydzenie. Dlaczego go rzuciła, wie jedynie ona.
"Zrobila dobrze z nim zrywajac. Nie zachowala sie egoistycznie, myslala przyszlosciowo. Ale podjela zle kroki."
Dobrze zrobiła zrywając, ale podjęła złe kroki? W sensie, że miała z nim zerwać, a potem zaprowadzić go do psychologa?
"Prawda jest taka, ze jakby mial rozum, sam by ja zostawil dla swojego/ jej i (jakby je mieli kiedys) ich dzieci, gdyby wiedzial ze moze przejawiac jakies sklonnosci do krzywdy innym."
Idąc Twoim tokiem rozumowania, on nie zasługuje na rodzinę, bo ktoś mu wyrządził krzywdę. Będąc wyrzutkiem na pewno jego rana się pogłębi, nie zagoi.
"Pedofile nie biora sie znikad. Sa to osoby cierpiace, ktorym owszem nikt nie pomogl jako dzieciom, a ktore w 90% maja teraz swoje dzieci, ktore wykorzystuja"
A skąd wiesz, że mu nikt nie pomógł jak był dzieckiem? Sama napisałaś, że 90% takich osób wykorzystuje własne dzieci. Co się stało z tymi 10% procentami? Może te 10% nigdy nie miało rodziny, bo ich dziewczyny wrzuciły pokrzywdzonych, którzy nie dopuszczą, żeby dzieciom stało się to samo, co jemu i wykorzystujących własne dzieci do jednego worka? W takim razie... Skąd się wzięli pierwsi pedofile?
"Gdyby to ,zalozmy bylo w Polsce, i wykorzystywalby dziecko, zaraz zostal by napietnowany przez spoleczenstwo, okrzykniety bestia, a ludzie gotowi byliby go kastrowac i ogolnie wymierzac samosad. Ale jest broniony, bo dziewczyna, ktora go - gdy poznala jego bolesny sekret - rzucila jest juz suka?"
Gadasz tak, jakby już mieli dzieci i on je wykorzystał. Dla informacji: on nikogo nie wykorzystał, nie ma nawet dzieci.
"Z yafuda, wynika, ze dziewczyna byla trzecia osoba, ktorej to powiedzial. Czyli to w sobie dusi od lat, jesli nie pomogl mu psychiatra ma mocno skrzywiona psychike."
Dziwi Cię to, że powiedział swój bolesny sekret tylko najbliższym, osobom, które darzył zaufaniem? Wątpię, żebyś na jego miejscu rozgłaszała to na prawo i lewo. Czemu zakładasz, iż jeżeli psychiatra mu nie pomógł od razu będzie oprawcą? Może być przeciwnie - nie pozwoli, aby jego dzieciom nie stała się krzywda.
"Nie mowie ze chlopak, skrzywdzilby dzieci. Bo nie jest to pewne. Moglby postepowac zupelnie na odwrot. Ale rzadko kiedy tak jest."
Rzadko kiedy, ale jest taka możliwość! Zresztą czy tak rzadko? Nie wykluczone, że wśród nas są ofiary molestowania, które tworzą szczęśliwą rodzinę, ale nikomu się do tego nie przyznali.
Pozdrawiam
Niewykluczone*
@Anamaria
Zdecyduj się w końcu czy jesteś psychoterapeutą(czyli de facto psychologiem) czy lekarzem, jak mniemam, psychiatrą. Ponieważ ja jestem tym drugim i wiem, że rozdwojenia jaźni to dosyć powszechny problem, ale da się z tym żyć pod warunkiem, że się to leczy.
Wracając jednak do kwestii Pedofilii, jest to temat mi bliski, ponieważ na jego podstawie się właśnie doktoryzowałem i muszę stwierdzić, że w swoje nawet rzeczowe wywody wplatasz bezsensowne przesądy i stereotypy. Największym jednak błędem jest założenie, że on także zacznie krzywdzić. To czy tak się faktycznie stanie jest składową wielu elementów. W psychiatrii czy psychologii nie można podchodzić do kogokolwiek statystycznie, należy dogłębnie poznać problem i człowieka. Dopiero wtedy można coś o nim powiedzieć. Dlatego ogromną głupotą była już Twoja pierwsza wypowiedź, popierająca decyzję tej dziewczyny i z góry zakładająca skłonności tego chłopaka.
Pamiętaj o tym ! Jest to jedna z największych bolączek współczesnej psychologii, więc nie dokładaj się do jej powiększenia. Życzę dalszego rozwoju i nabrania wprawy zawodowej.
Pozdrawiam
Anamaria- o co Ci chodzi? Zachowujesz się jak chorągiewka na wietrze. Trzech najlepiej znanych mi alkoholików (wręcz znanych doskonale) pochodziło z W PEŁNI normalnych rodzin dopiero oni tworzyli te dysfunkcyjne
Anoamaria, czyli twoim zdaniem ma pozostać samotny do końca swoich dni by przypadkiem nie molestował seksualnie swoich dzieci co jest mało prawdopodobne szczególnie ze miał odwagę się przyznać do tego iż był molestowany? To ze jesteś kimś tam nie czyni z Ciebie geniusza, jak i wiek nie określa dojrzałości człowieka - 13 latek może być dojrzalszy od 20 latka, jak i taki dzieciak może wiedzieć więcej o życiu niż Ty sama - bo życie mógłby mieć o wiele cięższe niż Ty swoje - wiec skończ się wywyższać takimi żałosnymi tekstami bo ja jestem starsza a Ty młodszy.
Dziwi mnie to, że nie dopuszczacie do siebie tego, że dziewczyna się bała. Może ujęła to w zły sposób... Zraniła go, a nie powinna. Jednak zrobiła to co uważała za słuszne.
Dziwie się, że nie potraficie dostrzec innego punktu widzenia.
Za parę lat, jeżeli ten chłopak stałby się pedofilem (nie mówię, że tak będzie)to stawalibyście po stronie dziewczyny i nie pamiętalibyście o jego strasznej historii.
Przykre jest również to, że w Polsce obraża się ludzi o innym punkcie widzenia..
Hm. Nie wchodząc w dysputę na temat komentarza rzeczonej Anamarii.
Chciałbym jednak zauważyć iż historia jest prawdopodobnie zmyślona. zmyślona.
Bo skoro jej autor powiedział o swoich przejściach tylko trzem osobom do tej pory, to dlaczego się chwali całemu internetowi?
Ziomek, bo internet na pierwszy rzut oka jest anonimowy?
Typowe polskie "co by było gdyby ... " dyskusje nad rozlanym mlekiem do białego świtu :) Niektóre wypowiedzi powinny trafic do Yafuda :)
"Nie"z przymiotnikami i przysłówkami piszemy razem. To tak nawiązując do "nie ladnie"Anymarii.
Wszystko to gowno.Facet chcial sie otworzyc wierzac i majac zaufanie. Moze bylo mu z tym ciezko,szukal zrozumienia. Potraktowala go okropnie i bodaj trafila w zyciu na takiego co mial slodkie dziecinstwo ale w srodku jest....no wlasnie.
Pewnie ta Anamaria pewnie przeczyta w jakiejś durnej gazecie i teraz szpanuje, że jest panią psycholog. Ja nie popieram tej laski która go rzuciła. A to Polska właśnie.
Smaruj dupe, tatuś idzie
Czytajac te goraca dyskusje w komentarzach mam ochote wstac i uderzac glowa o sciane. Porzucajac temay AnnyMarii, ktora jest dla mnie modelowym przykladem hipokrytki, historia prawdopodobnie jest zmyslona. Zakladajac jednak, ze jest prawdziwa, ja uwazam kilka rzeczy.
Dziewczyna mogla sie bac - zwyczajnie, jak czlowiek nie miec wiekszego pojecia o temacie i wystraszyc. to calkiem ludzkie zachowanie, choc na pewno niezbyt mile dla chlopaka.
Ktory, jezeli kiedykolwiek zdecyduje sie miec dziec, powinien wczesniej zglosic sie do specjalisty. nie, nie dlatego, ze jest "zly z zasady", ale dla pewnosci. bo nikt nie moze byc niczego powien.
Moja przyjaciolka byla bita przez pirwsze kilkanascie lat zycia - pozniej trafila do Domu Dziecka. Trafila na cudowna rodzine zastepcza, wyszla na prosta. Miala meza, sliczna coreczke ktora kochala nad zycie - i ktora potrafila na sroku ulicy uderzyc za to, ze potknela sie na chodniku.
Nie robil tego bo chciala - ale dlatego, ze jesli przezywamy cos jako dzieci, nawet esli jest to dla nas zle lub nas krzywdzi, przyzwyczajamy sie do tego i mimowolnie zaczynamy powielac.
Tak to juz jest z ta pokrecona, ludzka psychika.
Dla wszystkich fanow statystyk, badan procentowych i innych tym podobnych zrodel mam ciekawa historyjke.
"Jezeli ja nie bije mojego dziecko, a moja przyjaciolka bije je codziennie, to statystycznie bijemy nasze dzieci co drugi dzien."
Moze to nauczy was traktowac statystyki z duza naprawde rezerwa.
może i dobrze zrobiła, nikt nie powiedział, że chłopak w przyszłości będzie pedofilem, ale istnieje takie ryzyko, wszyscy o tym wiemy. a co do tego że go skrzywdziła - nie wiem co innego mogła zrobić. nie chciała ryzykować i dźwigać tego ciężaru, jak to ktoś dobrze ujął, a pomóc mu nie mogła - od tego są specjaliści. ale szkoda mi autora :(
ja tez miałam cos w podobie jak bylam mala 5-6 lat bylam na wakacjach razem z ciocia i jej synem nie wiem ile on mial lat jakies 16-17 i pewnego dnia ciocia poszla po zakupy i zostalismy sami nie musze pisac co dalej sie stalo.... majac 20lat pierwszy raz opowiedzialam o tym swojemu drugiemu chlopakowi ( obecnie bylemu) a on na to ze go oklamalam bo mu powiedzialam ze stracilam dziewictwo jak mialam 18 lat....
Anamaria imho bardzo dobrze mówi. Statystyki same pokazują, że ryzyko jest zwiększone. W tym wypadku nie ma altruizmu. Bezpieczeństwo moich dzieci byłoby ponad wszystko. Nawet ponad psychikę byłego partnera, którzy często się zmieniają. Jak czytam kontrargumenty dla anamarii to za głowę się łapę, jacy wy tępi jesteście :D. Nie powiedziała, że ZOSTANIE pedofilem, ale że RYZYKO jest i duża (!) część osób ze skrzywieniami psychicznymi miała ją "krzywioną"w dzieciństwie. Chusteczkowo, że w ten sposób zerwała. Mogła skłamać, że np. uczucie wygasło i nie ma nic wspólnego z tym, co jej powiedział.
jeśli się zwierza, znaczy się, zdaje sobie dobrze sprawę ze swojego problemu, podchodzi do niego poważnie, myśli o nim.. a to oznacza, że poważnie podchodzi do życia.. nie każdy skrzywdzony, krzywdzi.. miałem ojca alkoholika, czyli właściwie go nie miałem, mam już dwójkę dzieci, nie piję i robię wszystko, by moje dzieci nie musiały mówić, że nie miały ojca.. efekt, garną się do mnie bardziej niż do żony.. pozdrawiam pseudospecjalistów...
Skoro taka ta dziewczyna zla ze go rzucila, to prosze niech kazdy idzie szukac drugiej polowki w kolejce u psychologa albo na spotkaniach AA. Przeciez oni tacy biedni... trzeba im zaufac i zalozyc rodzine.
2 osoby - opiekun, psychoterapeuta? nikt nie pomyslal w ten sposob? :f
Wiem, co to za trauma i wiem, że skoro cię to boli (i przez to nie masz jakiejś psychozy) to NIGDY nawet nie pozwolisz komuś myśleć, żeby zrobił coś takiego jakiemukolwiek bezbronnemu dziecku. Jakbyś miał psychozę, to w 99% przypadkach sytuacja byłaby inna (1% to osoby takie jak ja - boją się panicznie swojego "złoczyńcy"z dzieciństwa, nie chcą żeby coś takiego się komuś stało, boją się bliższych kontantów - nawet emocjonalnych - ale popęd i vigor jest - chyba muszę iść na jakąś terapię, bo ten stres, trauma, masturbacja i filmy XXL mnie kiedyś wykończą). A ta twoja dziewczyna to nie wiem, czy ona wgl coś miała w głowie. Nie rozumiem, jak można coś takiego zrobić. Ja w odpowiedzi od swojej przyjaciółki usłyszałam "idź z tym na policję, to debil jakiś"(nie pojmowała - i nadal nie pojmuje - powagi sytuacji) a druga na to "to nic takiego lol". Jeden jest patent na to, żeby to było zaakceptowane - rozmówca chyba sam to musi przeżyć.
Nie, nie jesteś psychoterapeutą, więc nie kłam. Nie sądzę, aby ktoś tak niecierpliwy i niekulturalny jak Ty mógłby pracować w tej branży. Naprawdę wątpię. Poza tym próbujesz wmawiać taki shit, że to się w głowie nie mieści. Nie pieprz. To moja prośba do Ciebie, Panno oszustko.
Czyli jak ktoś MOZE przejawiać JAKIES SKLONNOSCI do wyrządzenia krzywdy innym, to ma się odizolować od społeczeństwa. Naprawdę świetny tok myślenia. Serdecznie gratuluję Ci wspaniałej logiki i profesjonalnego podejścia do problemu, psychoterapeutko. A może pseudopsychoterapeutko? Bo już nie wiem.
Tak, powiedziałaś, że nie powinni mieć w ogóle rodzin, psychoterapeutko od siedmiu boleści. Przeczytaj uważniej swoje komentarze. Nie sądzisz, że powinnaś przywiązywać większą wagę do tego, co pie*dolisz? Tacy jak Ty w każdej sytuacji są kimś innym. Zawsze ekspertem w danej dziedzinie. A to mechanikiem, a to nauczycielem, a to psychoterapeutą. Nawet gdybyś była KIMS, nie czyni Cię to mądrzejszą od tych, którzy tym kimś nie są, bo gadasz takie głupstwa, że mogłabyś pobić rekord Guinnessa w byciu idiotką.
Psycholog ani psychoterapeuta, który nie jest jednocześnie psychiatrą, nie może przypisywać leków.
Z Twojego wywodu wynika, że każdy powinien chodzić do specjalisty. No Bo przecież każdy coś przeżył. W życiu człowieka nie ma samych dobrych chwil. Specjaliści też powinni chodzić do specjalistów. I w ogóle wszyscy do wszyskich. Bo tak, i już.
Wyobraź sobie, że jesteś z kimś w związku od dwóch lat. Podczas jednej ze "szczerych rozmów"dowiadujesz się, że Twoja druga połowa miała ojca alkoholika. Zostawisz ją, bo ona też MOŻE kiedyś się uzależnić? No to brawo, gratuluję.;)
Statystyki sratystyki. Jeśli w ogóle wierzysz w wywody tej istoty, to raczej o Tobie świadczy, że jesteś niezbyt bystry. Osobiście wolę mieć nadzieję, że nie ma aż tak nieprofesjonalnych psychoterapeutów, którzy aż tak nie nadają się na to stanowisko. Miałam styczność z wieloma pedagogami, psychologami, psychoterapeutami i psychiatrami. Na szczęście żaden z nich nie był tak ograniczony.
Idąc logiką tych, co mówią że dobrze zrobiła, jak dziewczynę lała matka, to ją rzucę bo ona będzie lała nasze dzieci? Albo jak jąmolestowali to ona będzie molestować nasze dzieci? No halo...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Mroczny rolnik z kosmosu | pinger.pl | 25 Sierpnia, 2010 15:17
o.O
O.o
O.O
Głupia baba.