294Głosy: 640Komentarze: 9Najlepszy komentarz
Wszystkie komentarze
![[+]](//static.yafud.pl/images/pixel.gif "Dobry komentarz")
8
1W jakim żyjecie świecie, skoro nie ma tam czegoś takiego jak sterylizacja...? Aż dziwne, że wychodząca na dwór kotka przez tyle czasu nie zaliczyła "wpadki".
- 22
A co ten szlaban teraz da?
- 23
Ciekawe jak zabierze się do identyfikacji ojca.
- 04
Ludzie, do kuffy nędzy nie macie poważniejszych problemów?
- 55
Moim zdaniem historia jest zabawna i nie mogłabym się powstrzymać od podzielenia się nią jeśliby mi się takowa przydarzyła, a to chyba właśnie o to w tej stronie chodzi - żeby troszkę odstresować czytelników i dać upór emocji dla piszących.. więc nie spinajcie bez powodu, o głupie sprawy, tylko kontynuujcie czytanie :)
Pozdrawiam~ - 06
@Kociara Tak, jest całkiem zabawnie napisana, ale mnie już sam temat po prostu nie jest w stanie śmieszyć, bo mieszkam w takim miejscu gdzie jest sporo bezdomnych kotów. Prawie codziennie widuję jakiegoś nieszczęśnika przejechanego przez samochód, większość jest niedożywiona, niektóre mają świerzb itd. Dlatego nie bawi mnie "produkowanie"nowych kotów, nawet niechcący, kiedy jest ich tyle już na świecie, potrzebujących pomocy i domu. Może i się spinam, ale są takie rzeczy, na które nie umiem reagować inaczej, niezależnie od tego jak śmiesznie są napisane.
- 07
Mowisz ze dzielić wie historiami? Toz to jest sciagniete z Fml
- 38
Cóż za mistrzowskie stopniowanie napięcia w tej powieści!
- 09
To kupcie jej specjalną trawę, bo koty jedzą ją, żeby pozbyć się włosów po wylizywaniu się z przewodu pokarmowego.
![[+]](http://static.yafud.pl/images/pixel.gif "Dobry komentarz"){kind=tracking}
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
| Najczęściej komentowane teksty | |
|---|---|
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
mimi | 176.113.203.* | 16 Października, 2014 22:23
W jakim żyjecie świecie, skoro nie ma tam czegoś takiego jak sterylizacja...? Aż dziwne, że wychodząca na dwór kotka przez tyle czasu nie zaliczyła "wpadki".