Za chwile pewnie będą głosy ze historia tłumaczona.
Ja jednak miałem podobnie, a wręcz gorzej.
Mam dwa konta na aledrogo.
Upatrzyłem sobie przedmiot z licytacją i ustawilem snipa.
Koniec licytacji był po 3-4 dniach i kilka godzin wczesniej zalogowalem sie do snipa i ze zdziwieniem stwierdziłeme ze nie ma ustawionego w ogole strzału co szybko naprawiłem.
Aukcja się zakończyła wygraną, dwie najwyższe oferty zostały złożone z obu moich kont.
Przelicytowałem sam siebie o 100pln.
To niech do płyty dołoży lodzika i będzie git. To powinno powetować straty finansowe.
nie rozumiem cie ja bym się cieszył,że żona rozumie mój gust i pewnie bym się śmiał z sytuacji , że myślimy tak samo;-), a co do kasy, to jak żona nie zarabia to skąd ma brać..rozumiem, że dała drożej, ale chciała dobrze:p
@ Carn, autor nie napisał, że żona nie ma własnych dochodów. Może ona tylko w o l a ł a zapłacić kartą męża, zamiast swoją;-)
Zawsze mnie to zastanawialo, moze ktos oswieci. Jak baba nie pracuje tylko zajmuje sie wylacznie domem itp, to czy przypadkiem nie jest wlasnie tak, ze jak facetowi kupuje prezent np na urodziny to wychodzi na to, ze sam se kupil, nie? Siak to rozumiec? Bo wyglada to tak, jak za dzieciaka dostawalo sie kieszonkowe i sie przylszczedzalo na prezent no dla mamusi.
Nawet jak oboje pracują, to zazwyczaj kasa jest wspólna, więc jakby nie patrzeć-tak jakby się płaciło za prezent dla siebie.
to chyba jest normalne ze pieniadze sa wspolne w zwiazku, ja nie chowam swojej karty, mój facet zna pin i w drugą strone.
... to już było :P
@Rr - zajmowanie się domem to też praca i jak facet zarabia tyle, że spokojnie mogą sobie razem żyć to lepiej mieć fajny, czysty dom i zawsze dobry obiad na stole po powrocie z roboty niż żonę robiącą 5 dni w tygodniu po 8h za minimalną krajową (ofc też zależy czy żona tak chce). Może w takim wypadku uznać, że jakaś część zarobionych przed niego pieniędzy idzie na opłaty, jakaś na wakacje, wspólne wyjścia, dziecko, jakaś na jego zachcianki i jakaś na żonę. Co do kieszonkowych to jeżeli dostawałeś je za siedzenie i pierdzenie w krzesło to faktycznie rodzice kupują sobie sami prezent, a jeżeli (analogicznie do przypadku opisanego wyżej) jednak miałeś jakieś obowiązki no to rodzice płacili za konkretne usługi, musiałeś się napracować i niektórzy w ten sposób zarabiają na życie. Istnieje zawód sprzątaczka, kucharz.
9: Zawsze można zonę zatrudnić jako pomoc domową, a i tak wszystko idzie do wspólnego budżetu domowego.
Nie wiem tylko co stanie się, gdy uznamy że pracodawca molestuje seksualnie pracownice.
Chora jest poprawność polityczna.
Wiem coś o tym, kiedyś z bratem licytowaliśmy razem jeden prezent dla ojca na allegro. Na imprezie urodzinowej się wyjaśniło. Zresztą podzieliłem się tutaj tą historią i nawet została zaakceptowana.
1, jaka byla cena koncowa, ze przebicia lecialy po stowie? Bo sam fakt, ze wpiszesz kwote z kosmosu, nie spowoduje, ze ta kwota pojawi sie w aukcji.
12: Jeżeli widzisz cene 500, przed Toba ktos ustawi maksymalną kwote przykładowo 800, a ty w ostatniej chwili zalicytujesz 900, idzie cena ok 805pln (anjniższe postąpienie), ale jesli inna osoba da 1000, to cena finalna z 805 podskoczy do 905 - stad przelicytownie o 100pln.
Ostatecznie nie byłem stratny, tylko mniej "zarobiony". Przedmiot był uszkodzony w taki sposób, że udało mi się nikłym nakładem pracy i częsci naprawić, całkowicie sprawny jako używany byłby wart ok 1800pln (mowa o kosiarce - traktorku)
A ja bym sie i tak glupio czula, sry. Na kieszonkowe pracowalam za dzieciaka pracami domowymi rzecz jasna, potem szybko jakies dorywcze wlasnie, zeby sie glupio nie czuc. A ja pracuje 7 dni w tygodniu akurat i tak czysto jak u nas to malo kto ma akurat. I obiad jeszcze ugotowany. Wystarczy poplanowac i chciec. Z zamilowania jestem kura domowa, uwielbiam to ale bez pracy to sorry. Nikt mi nie wmowi, ze w mieszkaniu albo niewielkim domu jest co robic caaaaaly bozy dzien. Procz momentu jak sa male dzieci, to owszem. Jestem baba i przykro mi bardzo, ale poki nie masz 200 m domu do ogarniecia to nie ma co robic caly bozy dzien w chacie wiec dorywczo kilka godzin mozna pracowac laskawie i nie kupowac mezowi prezentu za jego pieniadze.
Kto tu mówi o tym, że ona nie ma pracy? Po prostu wzięła kartę męża. Pewnie mają wspólnotę majątkową i spłacać i tak będą wspólnie.
John Lennon nie żyje od 40 lat...
Najtańsze winyle z oryginalnymi autografami można znaleźć za... 15.000 PLN. Wydania limitowane są praktycznie nie do kupienia, a ceny sięgają kilkuset tysięcy złotych...
Najtańsza kartka z autografem Lennona kosztuje jakieś 3.000PLN... a i tak nie jest łatwo kupić.
Żona kupiła prezent za Twoje pieniadze...? Fajnie, dobry gest, ale to tak jakbyś sobie sam prezent kupił :D
Wszyscy pieprzycie o tym kto komu czyją kartą kupił prezent a nikt nie zwrócił uwagi na to że płyty z autografami są najczęściej podrabiane i wśród kolekcjonerów zazwyczaj znajdują się o ironio niżej w hierarchii "zaje*bistości"niż płyta bez autografów, za to z oryginalnego tłoczenia i w NM stanie. Więc dla mnie w ogóle dziwne jest że ktoś się licytował o płytę Beatlesów z autografami, chyba że wystawiający posiadał jakiś certyfikat autentyczności.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Poprawiacz [YAFUD.pl] | 05 Sierpnia, 2014 22:22
Za chwile pewnie będą głosy ze historia tłumaczona.
Ja jednak miałem podobnie, a wręcz gorzej.
Mam dwa konta na aledrogo.
Upatrzyłem sobie przedmiot z licytacją i ustawilem snipa.
Koniec licytacji był po 3-4 dniach i kilka godzin wczesniej zalogowalem sie do snipa i ze zdziwieniem stwierdziłeme ze nie ma ustawionego w ogole strzału co szybko naprawiłem.
Aukcja się zakończyła wygraną, dwie najwyższe oferty zostały złożone z obu moich kont.
Przelicytowałem sam siebie o 100pln.