No to jesteś w dupie:(
avatarek jak avatarek, natomiast nick ma tyle "o", że r mi ginie i czytam jako "kupek"...
I rodzi się pytanie: gdzie popełniłaś błąd?
@Katasza Dla ciebie mogę być i kupkiem;)
@zviezda Autorka wcale nie musiała popełnić żadnego błędu. Była po rozwodzie, znalazła faceta, cieszyła się, że ma on tak dobry kontakt z jej córką, więc nie interweniowała. Po prostu cieszyła się, że ktoś może nie tyle zastąpić ojca dziewczynki, bo tego nie da się zrobić, co będzie mogła wychować się z ojczymem. Zawsze lepsze to, niż być wychowywanym tylko przez matkę. A później ich dobre kontakty przerodziły się w jeszcze lepsze kontakty, ale seksualne. Myślę, iż jest tu wina i ojczyma,i dziewczynki, bo prawda jest taka, że jak jedna osoba nie chce, to jej do niczego nie zmusisz. Młoda mogła iść się poskarżyć mamie, pedagogowi szkolnemu, policji, ale tego nie zrobiła. Tak samo jeśli mężczyzna byłby pokrzywdzonych zawsze mógł powiedzieć prawdę matce dziewczynki. Też jednak tego nie zrobił i na dodatek spotykał się z małoletnią jeszcze po rozstaniu. Więc nie sądzę, aby ta cała sytuacja była winą tylko Autorki. Jestem ciekawy, czy zgłosisz sprawę do sądu, jednak trzeba by się bardziej zagłębić w sytuację i poznać zdanie wszystkich stron. Pozdrawiam.
- Krooopek:
zgadza się, że największą winę ponosi tutaj ojczym, jednak nie każda czternastolatka, która utrzymuje kontakty z byłym ojczymem, wprowadza do tego życie seksualne.
Współczuję zarówno matce, jak i dziecku. Obawiam się, że niezbędna będzie pomoc psychologiczna.
@zviezda Ale spójrz tylko, jaka ta cała sytuacja jest bezsensowna.
Są 3 opcje:
1) albo ojczym wykorzystywał nastolatkę- tylko pytam, dlaczego dziewczynka nie powiedziała o tym rodzinie, choćby temu swojemu ojcu, komukolwiek,
2) albo jest to typ "napalonej"dziewczyny, która go uwiodła, prawda jest taka, iż my jej nie znamy, trzeba wziąć tę opcję pod uwagę, mimo że wątpię w to bardzo, bo takie dziewczyny to raczej 16, 17, 18 lat, a nie 14! Tutaj facet mógł powiedzieć o ttm autorce.
3) oboje chcieli i to zrobili. Więc bardzo trudno jest ocenić mi tę całą sytuację. Jednakże i tak współczuję i radzę spotkać się z jakimś specjalistą. Ale także ginekologiem, ponieważ był to zapewne dla niej wstrząs. Całe szczęście, że z tego nie ma dzieci. Bo nie ma, prawda?
@zviezda Tylko zobacz, my tego nie wiemy, ale możliwe, iż oni sypiali ze sobą jeszcze podczas trwania związku jej matki. Możliwe, iż autorka coś jeszcze napisze, to będzie jaśniejsza sytuacja. Oczywiście, o ile ona sama wie, co i jak, jednak szczerze w to wątpię, sama dowiedziała się przecież niedawno.
- Krooopek:
dziwi mnie jednak postawa matki. Gdyby mi któreś z dzieci wywinęło taki numer, byłbym w ciężkim szoku i z pewnością w pierwszym odruchu nie pobiegłbym z tym do komputera. Jasne, możemy mówić, że matka oswoiła się już z tą sytuacją, jednak miała na to nie więcej niż rok. Zakładam, że mniej, bowiem cała historia jasno wskazuje na to, że dowiedziała się raptem kilka dni wcześniej. Z jakiego źródła? Czy ma stuprocentową pewność, że ta sytuacja zaistniała? Tego nie wiemy.
Jeśli sypiali ze sobą podczas związku, to robi się już z tego prawdziwa patologia. Dziewczynka miała dwanaście lat, jeśli dobrze liczę, w chwili, gdy jej matka związała się z tym mężczyzną.
Nie wiem czy dobrze zrobiła, angażując dziecko w tę znajomość praktycznie od samego początku. Moim zdaniem powinna nieco odczekać, mała na pewno przeżyła rozpad kolejnego związku matki.
Mam nadzieję, że nie ma dzieci. Gorzej, jeśli facet jest nosicielem jakiejś choroby wenerycznej. Tak czy inaczej, zrujnował małej życie.
@zviezda Masz całkowitą rację, też tego nie rozumiem. Szkoda mi tego dzieciaka, ale sprawa, jeśli jest oczywiście prawdziwa, powinna trafić na policję, a potem to już toczyć się w sądzie. Bo to nie jest normalna sytuacja, to jest patologia. Tylko dziwi mnie fakt, że dziewczynka nawet po zakończeniu związku jej matki, nadal spotykała się z tym facetem. Przecież nie musiała, mogła polecieć z tym problemem do kogoś obcego, jeśli ma taki "dobry"kontakt z mamą jak tutaj opisano. Ale kolejne pytanie: matka, jako matka, rodzicielka, nic nie zauważyła? Nic? Mogła być zapracowana, ale naprawdę trudno było jej się na dziecku skupić? Jak zwykle, cierpią niewinni.
- Krooopek:
możliwe, że córka prosiła mamę o pozwolenie na wyjście do "koleżanki". Tak czy inaczej, w naszym kraju podpada to pod paragraf: dziecko nie ma ukończonych piętnastu lat!
@zviezda Ale dlaczego ta dziewczynka zgadzała się na te spotkania? Nie rozumiem tego. Nie, to nie, siedzi w domu i nie spotyka się z tym pedofilem. A ona jednak jechała. Jeśli nie chciałaby, to by nie poszła. Wnioskuję, że ona też bez winy nie jest. Dziwi mnie tylko co ją kręci w około 30-40 letnim facecie? Kasa? Nie wiem. Jeżeli dziecko się raz sparzyło, to się tego boi i już drugi raz czegoś nie robi, tak? To po co spotykała się dalej, skoro wiedziała, o co chodzi. Zapewne sama chciała. Wolałbym, gdyby moja teoria okazała się fałszywa, bo to już jest popieprzone. I sąd stwierdziłby, że pokrzywdzona chciała/ była świadoma aktów seksualnych, więc dla tego dupka będzie łagodniejszy wymiar kary niż za molestowanie a potem stosunki bez zgody nieletniej, nawet gwałt.
Mamo... Mówiłam mu, żebyśmy zostali przyjaciółmi...
Prokurator się kłania, poniżej 15 roku to przestępstwo.
Tam u gory rozwinela sie dyskusja na temat tego, jak bardzo ta dziewczynka zostala skrzywdzona. Zaden z was panowie nie zauwazyl, ze kobieta w yafudzie nic nie pisala o zmuszaniu, tylko o dobrych i czestych kontaktach. Mozna wiec przypuszczac, ze mloda wychodzi z zalozenia 'mam 14 lat wiec jestem dorosla' i 'mamo ale my sie kochamy'. On powinien isc siedziec za pedofilie a ona nie powinna siedziec przez zlana pasem dupe.
Młodość musi się wyszumieć!
@Tajemniczy_Masturbator przeczytaj końcówkę mojego komentarza nr 13, wziąłem pod uwagę tę opcję.
Serio nie widzicie tu fejka? Jak to się przeczyta, to od razu widać, że zmyślone.
@up niekoniecznie. Osobiscie znam dziewczyne (co prawda byla wtedy starsza ze 2-3 lata), co przespala sie z mezem wlasnej matki chrzestnej.
@krooopek faktycznie moze cos mi umknelo. Sorry.
Poczekalbym do 15 i szarpałbym taką młodą dziumdzię :) jeszcze nie roztyta, delikatne rysy, Piękność!!
Mam niewielkie wątpliwości. 14 lat małżeństwa, rok przerwy (narzeczeństwo?), kolejne małżeństwo i również nieudane.
No i ten pedofilski kryminał .
@tajemniczy_masturbator
Tak już jest ten świat stworzony, że dorosły facet powinien być mądrzejszy od 14-letniego tępaka. A to nie jest trudne do osiągnięcia...
Córuni współczuję, albo ekstremalnie głupia, albo zwykła szmata. Tak czy siak, należy współczuć.
Ale gdzie tu jest napisane, że ona ma w momencie rozstania/ romansu 14 lat? może rzecz się dzieje po kilku latach i ma teraz 20? i rozwiedli się jak miała np. dwadzieścia?
Qssr - teraz widzą fejka.
24: jest wyrazne napisane kiedy sie dzieje, 1 rozwód byl 2 lata temu i ze dziecko jest z 1 malzenstwa.
@miho moze nie trudne, ale jak widac niektorym sie nie udaje. Przy obecnie wygladajacych dziewczynach w sumie nawet trudno sie dziwic.
@pytanie? Jak wytrzezwiejesz, to przeczytaj tego yafuda jeszcze raz.
- Krooopek:
widzisz, okres między trzynastym a szesnastym rokiem życia jest najtrudniejszy dla każdego młodego człowieka. W czasie tzw. "kryzysu tożsamości"usilnie poszukuje siebie i robi przy tym rozmaite głupie rzeczy. Istnieje kilka przyczyn, dla których dziewczynka mogła zgadzać się na spotkania. Sądzę jednak, że wyjaśnienie A: "była zbyt nieśmiała, by zaprotestować", raczej powinniśmy wykluczyć. Całą tę pogmatwaną sytuację przedstawiono nam raptem w kilku zdaniach i ani nie zamierzam wdawać się w szczegóły, ani nawet nie jestem w stanie ocenić, jak to wyglądało. Poznajemy subiektywne odczucia roztrzęsionej matki, która dopiero co usłyszała, że jej nieletnie dziecko spółkuje z facetem w, jak mniemam, średnim wieku.
Zvbiezda - dla każdego? Przesadzasz troszeczkę, bo jednak część nastolatków nie ma problemów "tożsamościowych";) Chyba że dzisiejsza młodzież jest całkiem inna niż ta "za moich czasów":D
no prosze combo "matka i corka". gz. mam tylko nadzieje ze corka jak juz uprawiala sex z ojczymem to jednak w duzo pozniejszym wieku niz 15 lat, right?
Skoro autorka MA z pierwszego małżeństwa CZTERNASTOLETNIĄ córkę, to świadczy to tylko (aż?) tyle, że TERAZ córa ma 14 lat. Nikt nie pisze "mam 5 letniego owczarka", mając na myśli to, że dwa lata temu miał 5 lat. Widzicie różnice między "mam nastoletnią córę", a "córa miała wtedy wiek nastoletni"?
Jak napiszę "mam 12 lat", to chyba chodzi o czas aktualny (2014 rok), a nie o poprzedni, XX wiek, co?
Jak facet prześpi się z 14 letnią dziewczyną wszyscy chcą go kastrować i wsadzać do więzienia. A przypomnicie sobie sytuacje kiedy to nauczycielka urodziła syna 14 letniemu chłopakowi (zdaje się że gdzieś pod Kaliszem) Wtedy was tak nie bulwersowało to. Ciekawe dlaczego - jaka różnica i to pedofil i to pedofil
Wiesz jaka jest różnica?
Matka tego 14-letniego chłopca nie napisała tu Yafuda na ten temat.
alez panie fejku, pan nadinterpretuje. autorka napisala ze 2 lata temu sie rozwiodla, nastepnie ze z tego dwa lata temu zakonczonego zwiazku ma 14-letnia corke. kolejnym zdaniem jest "Po roku ponownie wyszłam za mąż". to brzmi jakby autorka "byla"wciaz w okresie czasowym kiedy nastapil rozwod. no bo przeciez nie moze miec na mysli ze za rok wyszla za maz, musi miec na mysli przeszlosc.
zatem w pierwszym zdaniu jestesmy dwa lata temu, w trzecim zdaniu jestesmy rok temu. ja zalozylem ze w takim razie zdanie bedace miedzy "2-letnim"a "rocznym"zdaniem, chronologicznie wpada miedzy tymi okresami czasowymi. wiec dla mnie jest oczywiste ze te zdania oznaczaja ze corka miala 14 lat jak autorka rozwiodla sie z mezem (2 lata temu).
Skoro napisała, że ma, to znaczy, że ma, a nie "miałam 2 lata temu, jak rozwodziłam się z jej ojcem". Informacja o córce jest zwykłym wtrąceniem autorki, pomiędzy informacjami o jej ślubach, rozwodach i rozstaniach.
Jakby interpretować po twojemu, Cerebrumpalm, to by wyszło, że różnica między rozwodem, a kolejnym ślubem, wynosi 3 lata. No bo "teraz"córka ma 14 lat, rozwód był 2 lata temu, a za rok znowu autorka wyjdzie za mąż.
A różnica wynosi niestety rok - od dziś, dwa lata temu kobieta się rozwiodła. I po roku, od rozwodu (a nie po roku, jak córka miała 14 lat), wzięła kolejny ślub.
Tak jak wyżej (czyli w moim 31 z kolei komentarzu) - jeśli masz na myśli jakiś czas w przeszłości, piszesz w czasie przeszłym, więc autorka napisałaby coś w rodzaju "Dwa lata temu rozwiodłam się z moim pierwszym mężem. Nasza córka MIAŁA wtedy 14 lat". A jeśli masz teraz 14 letnią córkę, to masz ją teraz, a nie x czasu temu. Poza tym - Yafud właśnie leży w tym, że córka jest młodziutka, a nie w tym, że "moja córka związała się z moim byłym mężem", chociaż to też jest piekieIne. Gdyby chodziło o tę drugą część, to by autorka nie wspominała o wieku dziewczyny, bo po co?
Mniej ogladania "back tu the future"
Cała historia jest napisana w formie i czasie TERAŻNIEJSZYM.
TERAZ autorka ma:
- córke 14 letnią
- 2 letni okres po rozwodzie
- roczny staż małżeński (2)
Nie jest możliwe aby w tak krótkiej opowieści wprowadzać retrospekcje jako urozmaicenie narracji
dzieki za wyjasnienie panie poprawiacz. podziwiam tez zdolnosci prekognicji autorki skoro pisze w terazniejszym i juz wie ze za rok wyjdzie za maz. ("Po roku ponownie wyszłam za mąż").
ale skoro nie musimy podawac argumentacji to skontruje dokladnie takim samym stylem jak ty:
TERAZ autorka ma:
- corke 16 letnia
- rozwod dwa lata temu (dwuletni okres bylby bardzo wyczepujacy)
- nieznany staz malzenski
nie ma ani slowa o tym ile trwalo najnowsze malzenstwo. czulem sie zobowiazany to... poprawic.
@35 fejk. autorka zrobila duzo nadprogramowych wtracen, ot choby informacja o rozwodzie z mezem. jest zupelnie zbedna.
nie wiem jak ci wyszly te 3 lata... dwa lata temu rozwod (-2), rok temu rehajtniecie (-1). roznica miedzy tymi punktami w czasie wynosi jeden rok, jakby nie liczyc.
natomiast czepiajac sie tak jak ty to moznaby stwierdzic ze corka nie lubi juz ojczyma. na pewno potrafisz sam znalezc dlaczego.
I tu przyznam racje, nie jest to najszczęśliwiej napisane.
Na siłe da się wyciągnąć inne wnioski.
Ale jeżeli zastosujemy teorie brzytwy ockhama historia staje się logiczniejsza i bardziej prawdopodobna.
>>podziwiam tez zdolnosci prekognicji autorki skoro pisze w terazniejszym i juz wie ze za rok wyjdzie za maz. ("Po roku ponownie wyszłam za mąż").
Nie ma tu prekognicji skoro nie zostało użyte słowo w czasie przyszłym.
Autorka użyła słowa WYSZŁAM czyli w czasie przeszłym do obecnego terazniejszego (masakra).
Notabene terażniejszy to "wychodzę":))))))
@39 - brzytwa ockhama bedzie wskazywala wlasnie na 16 lat. bo jesli mloda ma tylk 14 to utrzymywanie z nia stosunkow plciowych jest nielegalne i scigane z urzedu. kazdy ma obowiazek zawiadomienia o przestepstwie jesli posiada o nim wiedze. zatem
- albo autorka nie dopelnila obowiazku zawiadomienia policji (art. 304, paragraf 1),
- albo zawiadomila ale wtedy nie wolno ujawniac zadnych informacji dotyczacych sledztwa w toku (wiec nie byloby tego yafuda),
- albo nie bylo przestepstwa bo corka ma wiecej niz 15 lat.
tylko jeden scenariusz nie wymaga wprowadzenia nowych zalozen, co jest sercem brzytwy ockhama. cbdo.
@40 - na czas przyszly wyraznie wskazuja juz dwa pierwsze slowa zdania. przy twoim zalozeniu ze caly post jest w czasie terazniejszym to jedyna mozliwa interpretacja.
@up wszyscy u gory
Ludzie, zrobiliscie mi dzien. To sie rewelacyjnie czyta.
Prawidłowo historia winna brzmieć:
Rozwiodłam się z mężem dwa lata temu. Mam z tego małżeństwa 14-letnią córkę Natalię. ROK PO ROZWODZIE CZYLI ROK TEMU ponownie wyszłam za mąż. Natalka lubiła swojego ojczyma. Niestety, nasz związek się rozpadł. Dziś okazało się, że moja córka wciąż utrzymuje z nim kontakt. Nawet bardzo dobry i częsty kontakt. Szkoda jedynie, że seksualny.
alez poprawiaczu nie zmienia sie czyichs slow zeby dopasowac do swojej tezy. bardzo nieelegancko. i nie... poprawnie.
Niestety błedne założenia:
>>- albo autorka nie dopelnila obowiazku zawiadomienia policji (art. 304, paragraf 1),
Tego nie wiemy (chociażby z powodu podanego poniżej)
- albo zawiadomila ale wtedy nie wolno ujawniac zadnych informacji dotyczacych sledztwa w toku (wiec nie byloby tego yafuda),
Nie podaje żadnych danych identyfikujących wiec historia pozostaje anonimowa.
- albo nie bylo przestepstwa bo corka ma wiecej niz 15 lat.
Córka ma mniej niż 15 lat - dowód:
"Mam z tego małżeństwa 14-letnią córkę"- czas terazniejszy
42: Mnie to naprawde bawi
44: Sam spróbuj poprawić historie KILKOMA SLOWAMI tak aby potwierdzić swoją teze.
Policzymy liczbe miejsc w których autorka popełniła błąd/błędy stylistyczno-logiczne
no ja tez uwielbiam sie posprzeczac heh.
czy "to malzenstwo"istnieje w czasie terazniejszym? jesli pani mowi o swoim zakonczonym w przeszlosci malzenstwie to mozna uznac ze wszystko powiedziane w tym kontekscie bedzie odnosilo sie do tej przeszlosci. prawdopodobienstwo tego zalozenia poteguje nastepne zdanie jakoby w nastepnym roku (od tego w ktorym sie aktualnie w czasie tej opowiesci znajdujemy) pani znowu sie hajtnela. inaczej chronologia bylaby totalnie skopana i zamiast "po roku"pani by napisala "rok temu".
@46 - ale co mam poprawiac? przeciez jest wszystko wprost napisane. bylo sobie malzenstwo, dwa lata temu sie rozpadlo, zostawiajac pania z 14-letnia corka. rok pozniej pani sie znowu hajtnela i wraz ze swoja juz wtedy 15-letnia corka wkroczyla w nowy zwiazek malzenski. gdzie jak sie okazalo obie panie spelnialy tzw. obowiazek maleznski.
nie smialbym zmieniac sobie czyichs slow twierdzac ze wiem lepiej.
48: Nie zgadzam się z taką interpretacją, córka bowiem ma 14 lat (nie 15) cytat: "Mam z tego małżeństwa 14-letnią córkę Natalię"(cz.teraźniejszy)
@49 - nie musisz sie zgadzac. ale faktem jest ze jesli pani "po roku"znowu sie hajtnela to albo corka w momencie tego slubu miala 15 lat albo autorka hajtnie sie dopiero za rok liczac od dzis. uznajesz chyba ze jesli zdanie o wieku potraktujemy jako terazniejsze to nastepne zdanie nie moze byc nagle w przeszlosci, bo wyraznie nawiazuje do poprzedniego poprzez rozpoczecie go slowami "po roku". do czegos to "po"sie musi odnosic, prawda?
dziesiac lat temu odziedziczylem majatek. uzyskalem z tego spadku 20-letni zegar z kukulka. piec lat pozniej (dzis) wydalem resztki majatku.
zagadka: ile lat ma zegar dzisiejszego dnia?
50:
"Nie smiałbym"zmieniać sensu zdania autora:
na podstawie CAŁEGO zdania rozpoczęte od wielkiej litery a zakończone kropką:
"Mam z tego małżeństwa 14-letnią córkę Natalię."
To ile lat ma Natalia?
15 czy może 16?
kontekst, mocium panie. zrozum go! no chyba ze ksztalcisz sie na redaktora - faktycznie rola nowoczesnych mediow jest doslowne traktowanie slow i pomijanie kontakstu.
a teraz nie kombinuj tylko mow ile lat ma zegar. (zagadka z posta nr 50).
Cerebrumpalm - rok stażu (niecały!) wychodzi stąd, że 2 lata temu był rozwód, a po roku ponowny ślub - skoro się rozstali, to wiadomo ile trwał drugi związek (mniej niż rok, bo inaczej nie zmieściłoby się to w ramach 2 lat po ślubie).
Jeżeli ty się czepiasz, że to wszystko jest chronologiczne napisane, to wychodzi to tak:
1. Następuje rozwód.
2. Za 2 lata (po pkt 1) córka ma 14 lat (bo "teraz"ma 14 letnią córkę, a dwa lata temu był rozwód, więc widocznie dwa lata od 14stki córki, no bo chronologia!).
3. Za rok (po pkt 2) następuje drugi ślub.
Więc w sumie mamy 3 lata od rozwodu do ślubu i nieznany staż 2 małżeństwa (bo wszystkie te wydarzenia mogły się dziać x czasu temu i związek nr 2 mógł być zarazem jednodniowy, jak i 20 letni, a co za tym idzie - córka ma od 15 do x lat).
Tyle tylko, że "dwa lata temu"odnosi się do czasu teraźniejszego, dnia dzisiejszego - więc teraz kobieta jest 2 lata po ślubie, teraz ma 14-letnią córkę. A po roku po ROZWODZIE (bo jak po 14stych urodzinach córki, to dopiero za rok by ślub brała :P ) wzięła ślub nr 2 - różnica między rozwodem, a ślubem wynosi 1 rok. "Mam z tego małżeństwa 14-letnią córkę Natalię"jest klasycznym wtrąceniem, dodatkową informacją, a nie punktem w czasie. W innej sytuacji, autorka by napisała, że w dniu rozwodu córa miała (MIAŁA! czas przeszły!) 14 lat.
Fakt, autorka mogła napisać, że "z pierwszego małżeństwa mam 14 letnią córkę", bez bawienia się w informacje o rozwodzie, ale widocznie chciała zaznaczyć, że wszystko jest w miarę świeże (dwa lata temu to, rok temu tamto), bo wiadomo, jacy czepliwi są użytkownicy Yafuda (chyba jesteśmy dowodem na to? :P )
Poza tym, po pierwsze: fake jak nic.
A po drugie - Poprawiaczu, Cerebrumpalm jest trollem :D
52: Niestety nie udowodniłeś swoich, wiec przytoczone zdanie o wieku należy rozpatrzeć literalnie, zwłaszcza że cała opowieść składa się z krótkich oznajmujących zdań.
Co do Twojej zagadki :
zegar ma 30lat - popełniłeś błąd użyłeś formy PRZESZŁEJ - "uzyskaŁEM"
To nie to samo co:
"dziesiac lat temu odziedziczylem majatek. MAM z tego spadku 20-letni zegar z kukulka.
>>A po drugie - Poprawiaczu, Cerebrumpalm jest trollem :D
Mam dobre serce - dokarmiam.
Cytując:
"dziesiac lat temu odziedziczyLEM majatek. uzyskaLEM z tego spadku 20-letni zegar z kukulka. piec lat pozniej (dzis) wydaLEM resztki majatku.
zagadka: ile lat ma zegar dzisiejszego dnia?"
Albo źle widzę, albo to wszystko ma czas przeszły. Więc czemu autorka nie użyła czasu przeszłego we wszystkich zdaniach, skoro, jak widać, nie jest to trudne, ani nie boli?
Jakbyś napisał:
"dziesiac lat temu odziedziczyLEM majatek. MAM z tego spadku 20-letni zegar z kukulka. piec lat pozniej wydaLEM resztki majatku."
To by była sytuacja jak powyższa (autorka nie użyła nigdzie słowa "dziś"), więc TERAZ zegar ma 20 lat, a ty już 5 lat wcześniej przetraciłeś cały majątek, więc pewnie i zegar przy okazji. Podobnie autorka - rok temu się chajtnęła, dwa - rozwiodła, teraz ma 14-letnią córkę gustującą w pedofilach.
>Cerebrumpalm jest trollem :D
no tak, przyznaje to trolling. robota skonczona ale godziny trzeba wysiedziec wiec sobie troche trolluje. zawsze znajdzie sie ktos kogo latwo sprowokowac, heh. a ze moim naturalnym talentem jest wkurzanie ludzi jak mowie powaznym tonem, to zrobilem sobie z tego rozrywke w necie. sorry chlopaki. ale ja jestem lightowym trollem. bez obrazania i capslocka :-).
teraz zbliza sie godzina 16 wiec tajemniczo znikne z tego watku. ale moge sie pojawic jutro po 8;-)
>>jest wkurzanie ludzi
A i ja się nie gniewam jak się bawie.
Moge cie jeszcze pokarmic ale o 8 to ja nie wstaje :P
oczywiście, że ojczym i córka są winni, ale matka też. czy ktoś zauważył, że rok po rozwodzie wyszła ponownie za mąż?! po takim okresie można (ewentualnie) się zaręczyć, zacząć planować ślub lub zamieszkać razem. nie dziwię się, że związek nie przetrwał. czy oni się w ogóle znali? wbrew temu co niektórzy myślą pchanie się w poważny związek zaraz po rozstaniu z wieloletnim partnerem nie jest dobrym pomysłem. jest wyraźnym sygnałem desperacji. nie wiem o kim myślała, ale zdecydowanie nie o córce zaczynając związek tak szybko.
Dziewczyna nie musiała być od razu nastoletnią szmatą.
Pomyślcie - jej rodzice się rozwiedli, poczuła się odrzucona przez ojca. Aż tu zjawia się ojczym - opiekuje się nią, otacza troską. Ona się w nim zauracza, nie rozumie, że miłość rodzicielska i damsko-męska to dwie różne sprawy. I gdy nie ma już wyrzutów, że podoba jej się partner własnej matki (w końcu zakończyli związek), może spokojnie starać się zbliżyć. Wydaje jej się, że to prawdziwa miłość, w końcu jest już duża. I skoro on się o nią zatroszczył, to ona odpłaci tym samym.
Ot, prosta psychologia.
Jeśli właśnie tak było, to winę ponosi mężczyzna, bo nie odmówił małej, zagubionej dziewczynce, której się wydawało, że jest dorosła.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Zviezda [YAFUD.pl] | 20 Lipca, 2014 00:45
I rodzi się pytanie: gdzie popełniłaś błąd?