raczej dla kolegi yafud, że był piątym kołem u wozu.
Niezręczna sytuacja bo on kolegi wyprosić za bardzo nie może a kolega czul się niezręcznie na pewno
Tu mamy problem cywilizacyjny. Ludzi awansowanych z pospólstwa do klasy średniej - niestety, większość z nas, ze mną włącznie.
Gentelmen by odwrócił wzrok, widząc po stroju kobiety że przeszkadza małżeństwu, ukłonił się i wyszedł. Ćwok będzie udawał zrelaksowanego i żartował z "pięknego stroju", udowadniając że to JEMU (!) nie przeszkadza (jakby to o jego samopoczucie tu chodziło), zostanie i będzie się gapił.
Ćwok w roli męża nie uprzedził o gościu. A owszem, TRZEBA zapowiedzieć. Kultura nakazuje dać gospodarzom się przygotować do wizyty, nie zaskoczyć w jakiejś niezręcznej sytuacji itp. W tym wypadku mąż był statystą, a gospodynią - żona.
I ponownie ćwok - gość - nie nalegał, żeby choć zadzwonić, żeby się go spodziewać.
Sam na szkoleniu chyba nie był - przedstawił Ci następce;)
No niby mógł zadzwonić... Ale różnie w życiu bywa :)
Zwykły pech. Mąż na pewno docenił to, co dla niego zrobiłaś, ale skąd też miał się tego spodziewać? Moim zdaniem powinnaś zjeść kolację z nimi wspólnie, a potem zająć się mężem tak, jak powinnaś, kiedy zostaniecie sami.
Ciekawostka historyczna. Ponoć jeden z królów (niestety, nie pamiętam nazwiska) miał tak brzydką żonę, że co wrócił do ,,domu"z wojny, to natychmiast jechał na drugą. Byleby jak najmniej przebywać z małżonką.
I wykażę się tutaj kompletnym brakiem zrozumienia dla osobników płci żeńskiej (do którejże -niestety bądź stety, zależnie od sytuacji - należę, żeby nie było). Takie historie co jakiś czas tutaj (i nie tylko) trafiają.
Czy żadnej nie przyszło do głowy, że zwyczajnie może być brzydka i mąż tylko kolegą się kryje? Z wiekiem przecież uroda mija (choć znam przypadki odbiegające od reguły).
Dobrze, by małżonkowie się kochali i darzyli szacunkiem, ale te ciągłe ,,przygody"z ,,seksi strojem"w roli głównej powodują u mnie mdłości. Litości!
@ może ładna może nie, nie znasz mnie: Skoro żony swej nie ceni
z jakich względów się ożenił?
Może z ciebie dziewczę ładne ale poznać cię nie pragnę.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Surowy_I_Nieczuly [YAFUD.pl] | 17 Lipca, 2014 01:49
Tu mamy problem cywilizacyjny. Ludzi awansowanych z pospólstwa do klasy średniej - niestety, większość z nas, ze mną włącznie.
Gentelmen by odwrócił wzrok, widząc po stroju kobiety że przeszkadza małżeństwu, ukłonił się i wyszedł. Ćwok będzie udawał zrelaksowanego i żartował z "pięknego stroju", udowadniając że to JEMU (!) nie przeszkadza (jakby to o jego samopoczucie tu chodziło), zostanie i będzie się gapił.
Ćwok w roli męża nie uprzedził o gościu. A owszem, TRZEBA zapowiedzieć. Kultura nakazuje dać gospodarzom się przygotować do wizyty, nie zaskoczyć w jakiejś niezręcznej sytuacji itp. W tym wypadku mąż był statystą, a gospodynią - żona.
I ponownie ćwok - gość - nie nalegał, żeby choć zadzwonić, żeby się go spodziewać.