"Przez gardło mi to nie przejdzie"- Sasha Grey
dobrze ze nie dostalas gazów :D
Jak to bez powodu?
Czkawka bierze się z obfitych posiłków, spożywania bardzo gorących lub bardzo zimnych płynów, zdenerwowania i stresu.
Przecież autorka napisała że w trakcie składania przysięgi.
To niewystarczający powód, aby sie zdenerwować?
Dobrze ze nie sraczki
@Poprawiacz każdy się stresuje w ważnych momentach, ale organizm, żeby nie zrobić sobie wstydu blokuje tego typu oznaki stresu. W przeciwnym razie każdy by miał czkawkę na maturze, nie mówiąc już o występach na żywo, kabaretach, stand upach, przemówieniach publicznych, koncertach, występach w talent show itp. Jedynym wytłumaczeniem jest to, że panna młoda mówiąc kolokwialnie się czegoś nażarła albo wypiła coś gazowanego.
grunt, że nie obstrukcji.
Ehh wspóczuje, ja podczas składania przysięgi małżeńskiej.... zwymiotowałam.. :/
@doktór: bzdury prawisz i jeszcze je na siłe bronisz, jak niepodległości.
Czkawka może mieć TYLKO podłoże nerwowe i nie mieć żadnego związku ze spożywaniem czegokolwiek.
I żadna manipulacja poprzez uogólnianie "każdy musi mieć czkawkę podczas stresu"tego nie zmieni.
Nic nie piłam,a już na pewno nie jadłam przed ślubem. Nie jest to wynik mojego obzarstwa
Jestem niezwykle odporna na stres. Obrona pracy mgr nie była w stanie zburzyc mego spokoju. Poza tym występ przed publiką też nie budzi we mnie stresu, ale to chyba nic w porównaniu "... i nie opuszczę Cię aż do śmierci".. Po prostu jestes płytki doktorku
@Pierwszoplanowa To skoro to nie przez stres, ani przez powody wymienione wyżej to coś kręcisz, bo organizm nie dostaje czkawki od tak, zawsze jest jakaś przyczyna. Tylko nie pisz, że jesteś niezwykle odporna na stres, a na ślubie nagle zestresowałaś się przez słowa "i nie opuszczę cię aż do śmierci", bo to dość żałosne. To tak jakbym powiedział, że jestem politykiem, przemawiam publicznie, a dostałem czkawki przy składaniu życzeń matce na imprezie rodzinnej. Tak to mniej więcej wygląda z twojej strony.
A mi tu zalatuje rozgoryczeniem.. Nie porównuj przysięgi małżeńskiej do składania życzeń urodzinowych. To dośc prymitywne:)
Stres u róznych osób w różnych chwilach może objawiać się w różny sposób i do tej pory wydawało mi się to że dla wszystkich jest to oczywiste.
Mnie pod wpływem stresu zdarza się minimalnie drżeć głos, trząść się ręće lub boleć żołądek a zazwyczaj poprostu stresuje się tylko wewnętrznie bez żadnych innych zauważalnych objawów i tylko potem tylko siwy włos się pojawia;).
Co nie oznacza ze może następnym razem mogę nawet dostać czkawki.
Czy to naprawde coś dziwnego do zrozumienia?
@Pierwszoplanowa a składanie przysięgi przed bożkiem w kościele nie jest prymitywne?
A co do stresu to takie objawy jak pocenie się, przyspieszone bicie serca, jąkanie się, nie mówiąc już o takich akcjach jak nagły napad czkawki, rozwolnienie czy mdlenie to nie cecha ludzi "niezwykle odpornych na stres"tylko już stres negatywny u ludzi słabszych psychicznie. Poza tym tak jak mówię, każdy człowiek się stresuje, m.in. członkowie kabaretu - myślicie, że oni w ogóle nie czują stresu przed wystąpieniem przed wielką publicznością - a jednak na scenie nie mają czkawki, nie czerwienią się i nie wymiotują. Dlaczego? Bo ich organizm to blokuje.
Cała dyskusja jest na tyle prymitywna, że...... spasuje :)
@Doctór: Jeśli dla Ciebie najwyższym stopniem stresu jest wystąpienie standup to gratuluje ci ubogiego doświadczenia życiowego .
Równie dobrze możesz napisać że egzamin gimnazjalny przyprawia o mdłości.
Normalny człowiek stresuje się głownie NOWOWYSTĘPUJĄCYMI i NIEZNANYMI sytuacjami, jak ślub, obrona dyplomowa, pierwsze wystąpienia publiczne, każde kolejne powtórzone te same sytuacje dają poczucie pewności i przewidywalności niwelującej całkowicie stres.
To ja może dodam, iż PIERWSZY RAZ wychodziłam za mąż
Następnym razem czkawki nie bedzie, a jak wystąpi koniecznie opisz to tutaj;)
@Poprawiacz "Jeśli dla Ciebie najwyższym stopniem stresu jest wystąpienie standup"- gdzie tak napisałem, dałem przykład stresującej sytuacji, gdy wychodzisz przed publiczność i musisz ją rozśmieszyć i wiesz, że stres tylko ci zaszkodzi, bo spalisz wszystkie teksty i będziesz skończony. To nie jest łatwe, szczególnie jeśli to twój pierwszy występ, a jednak ludzie sobie radzą, bo poczucie ewentualnego wstydu blokuje takie reakcje organizmu. Dlatego nikt mi nie wmówi, że czkawka w takim momencie jest normalna dla osoby niezwykle odpornej na stres jak określiła się autorka.
"Normalny człowiek stresuje się głownie NOWOWYSTĘPUJĄCYMI i NIEZNANYMI sytuacjami"
Tak, ale nie mdleje, nie poci się jak świnia, nie drżą mu nogi, nie ma ataków paniki, czkawki itd. - inaczej ludzie byliby aspołeczni, a jakoś każdy sobie radzi w nowej sytuacji.
Faktycznie, ta dyskusja nie ma sensu, bo i tak się nie dogadamy. W każdym razie po raz ostatni powtórzę jak ktoś uważa, że jest pewny siebie, NIEZWYKLE odporny na stres i nagle dostaje czkawki na własnym ślubie to nie jest to normalne.
Faktycznie nie ma sensu dalsza wymiana słow.
Jesli nie jestes w stanie zrozumiec ze ogranizm ludzki jest BARDZO zaskakujący i KAZDEMU może się zdarzyć pod wpływem stresu zasłabnięcie, drżenie, pocenie, czkawka itp to po prostu mało w życiu jeszcze widziałeś.
Z wiekiem odpornośc na stres zmienia się i bywa i tak że tchórzliwa panienka staje się hardą bladzią, a bohater wojenny boi się własnego cienia.
@doktór: Naprawde tak trudno zrozumieć jest Tobie to że wspomniany przez Ciebie wyszczekany gieroj standupu schodziwszy ze sceny po chwili może spotkać taką idealną kobietę na której widok serce mu stanie i słów zabraknie ze stresu wynikłego z onieśmielenia?
Ja jestem bardzo pewne swojej odporności a raz rozpłakałom się
w najmniej odpowiednim momencie a drugi raz zapomniałom datę opuszczenia taśmy produkcyjnej. Miałom wszystko poukładane w silniku co mam powiedzieć tylko się nie spodziewałom, że o tę datę
zapytają. to było w sądzie w sprawie niekryminalnej.
...eee tam.
Też mi coś nie gra w tym "niezwykle odporna na stres". Brzmi jak: "jestem niezwykle piękna i skromna".
Ja tam ani na ślubie, ani na maturze się nie zestresowałam, a są proste sytuacje, w których stres zżera mnie całkowicie. Wszystko zależy od człowieka.
czyli, ze jak pisze, ze jestem odporna na stres jestem malo skromna? Kolejna rozgoryczona?
Ale jesteście pesymistycznie nastawieni, doszukujecie się ściem albo winy ze strony autorki/bohaterki. Chcecie tym zabłysnąć? Mogła przecież zjeść coś na spróbowanie z menu, a poza tym głodówka przed ślubem nie jest obowiązkowa...
Ale rozprawy, naprawdę można obliczać prawdopodobieństwo kiedy i kto dostaje czkawki?:D
no nieźle!
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Poprawiacz [YAFUD.pl] | 27 Czerwca, 2014 17:09
@doktór: bzdury prawisz i jeszcze je na siłe bronisz, jak niepodległości.
Czkawka może mieć TYLKO podłoże nerwowe i nie mieć żadnego związku ze spożywaniem czegokolwiek.
I żadna manipulacja poprzez uogólnianie "każdy musi mieć czkawkę podczas stresu"tego nie zmieni.