Wysyłając tego screena chciałaś jej udowodnić, że kłamie, czy że się myli? Był niepotrzebny, trzeba było drugi raz posłać email. Na moim uniwerku byłoby to nie na miejscu.
A pominę drugą zakładkę w przeglądarce, jest szansa, że nie otwierała załącznika...;)
Poza tym
czemu twoj chlopak oglada pornole? chore
WSZYSCY oglądają pornole :D
Dzien bez pornola dniem straconym!;d
Popełniłaś kilka podstawowych błędów.
1. Po co udowadniać kobiecie, że się myli?
2. Print screen to nazwa klawisza. To co wysłałaś nazywa się screenshot.
3. Słowo screenshot ma też polski odpowiednik: zrzut ekranu. Po co silić się na angielskie wyrażenia nawet nie wiedząc co znaczą.
4. Zrzut ekranu NICZEGO nie dowodzi. Mógłbym sobie wygenerować taki na którym byłoby cokolwiek.
5. Hasła do maila nie podaje się NIGDY i NIKOMU. Ani chłopakowi, ani mężowi nawet.
#07 a co dziwnego w oglądaniu pornoli nawet w związku?
Zgadzam się z brunetką. Ja i mój facet oglądamy razem, ale osobno czasem też. Pornosy często wnoszą fajne rzeczy w nasz seks;p
@Wszyscy, którzy zarzucają samo wysłanie print screena/zrzutu ekranu.
Nie jest podane, w jaki sposób promotorka zaprzeczyła otrzymaniu maila. Jeżeli np. wrednie naskoczyła na autorkę, że nie wysyła maila a potem zawraca gitarę, to załącznik jest całkiem na miejscu.
Oczywiście w prawdopodobnie każdym innym wypadku nie jest.
@Wszyscy, którzy się dziwią że chłopak ogląda pornole.
Jesteście dziwni.
@Czepiacz.
Punkty 2 i 3 to ten sam błąd. Ja rozumiem, że się czepiasz, ale takie rozdzielanie włosa na czworo to już powód, żeby się do Ciebie przyczepić :>
Punkt 5 - niekoniecznie w dwójnasób:
a) Istnieje czasem NAPRAWDĘ wysoki poziom zaufania. Choć zgadzam się, że częściej zasługuje nań prawnik niż chłopak/dziewczyna/mąż/żona/itp.
b) Autorka miała sporą możliwość wiedzieć na pewno, czy aktualnie ma coś do ukrycia na skrzynce. A jeżeli nic nie miała, to wszystko jest w porządku - zmieni sobie hasło wieczorem i pozamiatane.
1. Jesteś wsiurą, żeby udowadniać promotorce, że niby kłamie. Po co robić coś takiego? Wysyłasz i już.
2. Wyjęłaś klawisz z klawiatury i go jej wysłałaś?I co miała nim zrobić? Sprawdzić, że wysłałaś tego screenshota?
3. Jesteś blondynką?
Ja się trochę poprzyczepiam - niby czemu jest'normalne', że się ogląda pornosy w związku (nie w zwiazku zreszta też). Jak każdy będzie tłukł każdego na ulicy, to będzie to 'normalne'? Dla mnie to jest chore, uprzedmiatawia związek i go niszczy. Nie lepiej samemu sie odkrywać, a nie skupiać się na sztucznych jękach i wygibasach?...
Porównujesz pornosy do przemocy, serio;>
Ja oglądam sama, mój partner też ogląda i nawet oglądamy razem.
Jesteśmy nienormalni, ale mi z tym dobrze!
To bądź se nienormalna, ale nie propagujcie teog jako 'normalność'.
Ja ani chłopak nie oglądaliśmy nigdy w życiu żadnego pornosa, a życie seksualne mamy znakomite.
Maru, to że ty tak myślisz to nie znaczy, że to prawda.
@maru co jest złego w oglądaniu porno? Film jak każdy inny, z tym że na nieco inny temat. Wiele osób je ogląda i nikomu nic do tego. jak sobie chcesz to bądź świętoszką i nie oglądaj ich, nikt Ci nie broni. Twój argument porównujący oglądnie filmu do przemocy seksualnej na ulicy to już w ogóle jest nie trafiony. No i co ma wspólnego obejrzenie filmu z uprzedmiotowieniem związku? Oglądanie porno jest jak najbardziej normalne i nic tego nie zmieni. A to że ty uważasz inaczej, trudno. Jednakże nazywanie nienormalnymi osób, które to oglądają...to dopiero jest nienormalne
Wy tak tylko o pornosach i 'udowadnianiu pomyłki promotorki' - a mnie dziwi trochę to, że facet autorki ma dostęp do jej maila...
Zaszczekajcie mnie o zaufaniu i otwartości w związku, nie mieniu niczego do ukrycia i tym podobnym ale wg mnie są rzeczy, których się "nie tyka"i nie daje do nich dostępu partnerowi.
Zaufanie polega właśnie na tym, że nie sprawdzasz czyjegoś maila, telefonu itd...
pf śmieszne. I naucz się czytać komentarze, nie było wspomniane o żadnej przemocy seksualnej (wtf?). Zresztą na co komu porno jak ma dobrego faceta/dziewczynę? Najwięcej o seksie gadają ci, co mają jego deficyt i muszą zadowolić się Panią Rączką.
Aashcaa - no właśnie na tym polega zaufanie. A jak nie znasz hasła, to nie sprawdzisz. Więc nie wiesz, czy partner ma do ciebie zaufanie, czy to tylko "brak hasła". Ponadto są sytuacje podbramkowe, kiedy takie hasła, piny itd., są potrzebne i co wtedy? Przez telefon będziesz mówić, czy smsem wyślesz? To dopiero jest niebezpieczne. Poza tym inna kwestia - powiedzmy, że masz potwornego pecha i w wyniku nieszczęśliwych zbiegów okoliczności, giniesz nagle. I co wtedy z np. poinformowaniem klientów (załóżmy, że firmę jednoosobową prowadzisz)? Przydałoby się ich jakoś poinformować - albo przez maila, albo poprzez stronę WWW (tam też trzeba hasła!). Albo przyziemniej - bywasz w miejscach w internecie, gdzie masz oddanych znajomych i się będą zamartwiać, że ciebie x czasu w danym miejscu nie było, albo założą, że ich równo olewasz, choć to do ciebie nie pasuje. W takiej sytuacji też warto, by ktoś o twoim "nigdy powrocie"powiadomił z czystej, ludzkiej przyzwoitości.
I powiem wam tak - jeśli związek oparty jest m.in. o szacunek, to żadne porno tego nie zniszczy i nie uprzedmiotowi. To nie jest tak, że jak się ogląda porno, to potem się patrzy na innych ludzi jak na "mięso do przelecenia". Porno, ponadto, może służyć jako gra wstępna - często się nawet nie zdąży obejrzeć do końca, a już jest akcja w realu.
To, że wam ktoś powiedział, że to be, nie znaczy, że to na 100% jest be.
1. Do tych, którzy się czepiają, że mój facet ma dostęp do mojego konta: napisałam, że podałam mu hasło, bo to miało ułatwić szybsze sprawdzenie pracy. Gdybym miała coś do ukrycia to wysłałabym sama wieczorem i po sprawie!
2. Do tych, którzy czepiają się, że napisałam print screen, nie print shoot. Pomimo umysłu ścisłego, nie jestem informatykiem, mam o komputerach słabe pojęcie. Dla przykładu większość z Was mówi kość policzkowa. Kiedy to słyszę to krew mnie jasna zalewa, ale nie ubliżam nikomu i nie nazywam DEBILEM, bo nie ma racji. Acz jest to jeden z największych błędów dotyczących anatomii człowieka. Prawidłowa nazwa to kość jarzmowa.
3. Do tych, którzy czepiają się, że mój facet ogląda porno. Hahaha, z jednej strony brak komentarza byłoby najlepszym komentarzem, ale co tam, napiszę! Oglądam porno i z facetem i sama, a nikomu nic do tego :D Swoją drogą jasne, że wy laski NIGDY nie tarmosiłyście pieroga przy pornolach. Na bank napisały to sfrustrowane zakompleksione cnotki niewydymki, które w gronie przyjaciółeczek potrafią być bardziej dosłownie i mocne w słowach niż niejeden facet, a w rzeczywistości nie chcą robić loda swojemu facetowi bo to jest poniżające :D A tak się składa drogie koleżanki, według badań nad biologią zachowań człowieka, głównie w sferze seksualnej, to mężczyźni przywiązują większą wagę do intymności i czułości w seksie niż my! Nienawidzę takich pseudo-pruderyjnych gatek...
Aha i ostatnia sprawa dla osób, które czepiają się, że wysłałam poprawiam się SREEN SHOOTA. Zrobiłam to dlatego, bo moja promotorka jest nieco roztrzepana i piszę mi, że mam przyjść na 10, ja przychodzę, ona na mnie krzyczy, że miałam być godzinę temu itp. :)
screen shot * no :)
oh droga owcadolly, może najpierw nauczysz się pisać, a dopiero potem będziesz silić się na pisanie historyjek/komentowanie? "Nienawidzę takich pseudo-pruderyjnych gatek..."- serio? co ci zrobiły gacie, że tak na nie naskakujesz? :>
A w użytkownikach yafuda nadal tkwi ta żałosna polaczkowatość. Jestem ciekawa gdzie Liliana. Jedna z tych normalniejszych tutaj. Jak wy czasem nie możecie ogarnąć słów ociekających ironią i sarkazmem to ja nie rozumiem. :D
To nie sarkazm, to błąd językowy. Nie "gatek", bo to się galotów dotyczy właśnie, a "gadek", od gadania.Edytowany: 2014:05:24 01:11:52
Chrysalis - to mogła być taka sama literówka, jak u ciebie "to nie sarkazm, DO błąd językowy". Akurat 'do' i 'to' przeglądarki nie podkreślają, tak samo jak 'gatek' i 'gadek'. Podmieniliście tę samą literę, a to się zdarza w parach takich, jak t-d, k-g, p-b. Dużo czytam, jeszcze więcej piszę, a też mi się zdarzają takie głupie podmianki. I nie świadczy to o tym, że np. nie wiem, jak się 'chleb' pisze.
@up "do błąd językowy"? Serio mistrzu ortografii?
Oglądanie pornografii to nie "normalność"(chyba że za normę uznać to co częste, nawet jeśli częsta jest patologia), tylko demoralizacja. Widać to najlepiej po pogardzie autorki dla dziewczyn, które kierują się w życiu zasadami moralnymi. Zło zawsze nienawidzi dobra, nie może znieść i stara się jeśli nie zniszczyć, to przynajmniej ośmieszyć, uprzykrzyć życie...
@up, gdzie się tego nauczyłeś? na kółku różańcowym? :D
To, że to nie literówka wnioskowałam bardziej z odpowiedzi autorki.
Zwrócenie uwagi jest wg niej "polaczkowatością", a wystarczyło przyznać się do literówki i/lub poprawić komentarz. Bo zmiana gadek na gatki jest jednak dosyć komiczna, coś jak "szlag"i "szlak".
@up, polaczkowatością jest wieczny ból dupy o wszystko, a nie moja literówka. Poza tym wcześniej się przyznałam do 'zrzutu ekranu' a nie zwróciłam uwagi, że ktoś zauważył moje 'gatki'. :)
@chrysalis - "Edytowany: 2014:05:24 01:11:52"oświeć mnie, please, w jaki sposób edytować już wysłany komentarz?
Właśnie spróbowałem - działa. Dzięki.Edytowany: 2014:05:24 17:31:48
I to takie straszne
przeczytaj co znaczy YAFUD i dopiero wtedy cos dodawaj bo salta ze sruba i tak nie zrobisz
Wchodzisz na swoim profilu w zakładkę "komentarze"i klikasz to, co zaznaczyłam kwadratem na screenie. Krzyżykiem obok można też komentarz usunąć.
static.pokazywarka.pl/bigImages/2963379/11642557.jpg?1400933356
Jak kuwa można porównywać nieszkodliwe pornole do napadow na ulicy...
Jak kuwa można to plusować... O.o
@owcadolly masz rację, nikogo nie powinno obchodzić to czy oglądasz pornole czy nie, to twoja sprawa (+ za to, że i tak się przyznajesz bo 95% zawsze zaprzecza i oczywiście ŻADNA nigdy sama się nie zabawiała;] Ja kiedyś byłem z dziewczyną, której nie przeszkadzało, że oglądam porno. Ba, sama czasem oglądała ze mną i nic w tym nie naturalnego ale oczywiście chołota, ciemnota zabobon i cnotka widzi w tym demoralizację, skrzywienia psychiczne, szatana i cholera wie co jeszcze :D Dobrze wiedzieć, że są ludzie normalni i tacy co zdrowo podchodzą do tematu seksu.
P.S.: Weźta się ludzie ku*wa ogarnijcie! Człowiek chce - ogląda, nie chce - nie ogląda i ch*j wam do tego.Idźcie po rozum do głowy i nie bierzcie udziału w potyczce sympatyków Korwina z katolami i ateuszami. Miejcie swoje poglądy ale nie wciskajcie ich nikomu "na chama"do głowy.
*HATERS GONNA HATE* :)
Co z ciebie za studentka, skoro używasz określeń jak gimbusiara? Ból dupy?
Maru: To, ze Ty uwazasz, ze on nie ogląda a prawda na ten temat to inna sprawa;D
SE bede;p
@aashcaa
Właśnie tak wygląda zaufanie. Dajesz partnerowi hasło do maila, ale wiesz że nie będzie ci go codziennie sprawdzał, bo ci ufa :)
Ból odbytu jak stąd do Ciechocinka. Ludzie, ogarnijcie się. Jestem laską, dla mnie porno jest fajne, często inspirujące, oglądamy z narzeczonym i nie zauważyłam, żeby przez to przestał mu stawać na mój widok. To czy ktoś chce oglądać, czy nie chce to prywatna sprawa, ludzkość od zawsze podglądała, zresztą- nie róbmy z tego perwersji, wszak seks to po prostu seks i nie ma co się nad tym rozwodzić.
Też bym napisała, że zrobiłam screena, po prostu. Laska przyznała się do błędu (błędziku w sumie, nie miało to super znaczenia, skoro wszyscy zrozumieli- jak powiem kość policzkowa to też będzie wiedziała, że o tą jarzmową mi chodzi), także nie róbmy gówna dodatkowego.
Pierdół się czepiacie i gówno burzę straszną robicie. A że się czasem też lubię poobrzucać kupą w internecie, to napisałam, pis joł.
Inb4 wszyscy zaczną smucić, jak to jest niedopuszczalne, by oglądać pornole w związku. Oj, zaraz...
@28 Seks akurat nie jest ani dobry ani zły, jest moralnie obojętny, więc gadki, że pornografia jest "zła"to sobie możesz szerzyć na spotkaniach kółka różańcowego. Oczywiście, jako biznes nie zawsze jest zbyt piękna i nadmierne oglądanie może spowodować impotencję u faceta, ale są to kwestie niepowiązane z moralnością. To tak samo jak picie alkoholu - gdy się go nadużwa robi się zły, ale nie znaczy to, że jest z gruntu zły.
Musi wam się w związku nie układać, skoro Twój chłopak ogląda pornosy.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
niemogenicwymyslic | 37.31.72.* | 23 Maja, 2014 10:56
Wysyłając tego screena chciałaś jej udowodnić, że kłamie, czy że się myli? Był niepotrzebny, trzeba było drugi raz posłać email. Na moim uniwerku byłoby to nie na miejscu.
A pominę drugą zakładkę w przeglądarce, jest szansa, że nie otwierała załącznika...;)
Poza tym