Tak to jest jak się spotyka z dwunastolatką...
Fajny blog. Musisz pisać częściej!
Myślałem, że żadne zachowanie kobiety już mnie nie zaskoczy-myliłem się. Wszystko rozumiem ale, że można czymś takim urazić to bym na to nie wpadł.
dobrze, że odrazu okazało się, że to debilka,
nie będziesz się potem męczył
Musi mieć niezłe kompleksy. No cóż, to nie zmienia faktu, że się zachowała jak nienormalna.
Popieram Kod z obrazka.
Albo to był jej jedyny plan żeby nie spędzać z tobą czasu, może chciała pobyć sama? Kobiety są nieprzewidywalne xDD
Zrobiła to jak na filmie dla nastolatków. Jeszcze tylko brakuje popchnięcia kelnera z pełną tacą.
Może dlatego, że wpychanie się z widelcem do cudzego talerza, a w restauracji to w szczególności, jest sprzeczne z zasadami savoir-vivre'u? To upokarzające, kiedy spotykasz się w miejscu publicznym z kimś, kto kompletnie nie potrafi się zachować.
Powiedz kobiecie że jest piękna zapamięta przez chwilę. Powiedz że przytyla będzie pamiętać całe życie
Zachowała się beznadziejnie (w sumie jak z jakiejś bardzo głupiej amerykańskiej komedii i aż ciężko w to uwierzyć), ale sama też nie lubię jak mój facet wpycha mi się z widelcem do mojego jedzenia. Jest to denerwujące i niekulturalne, więc jak ktoś planuje dobrze wypaść na randce to nie polecam o to pytać.
Zmień dziewczynę na kobietę. Albo faktycznie na grubaskę, żeby nie wybiegała tak szybko :>
@Zvezda: autor nie zrobił tego, co opisujesz. A nawet jeśli, to wybiegnięcie w połowie posiłku pod fałszywym pretekstem, z powodu pojedynczego złamania zasad s-v, na dodatek popularnego wśród spoufalonych osób, wcale nie jest bardziej sensowne od przytoczonego przez autora brzmienia historii. Na pewno natomiast jest znacznie większym nietaktem od spytania współbiesiadnika, czy można skraść kęs z talerza.
A może ciąża?:P Kobiety mają wtedy różne pomysły, humorki...
Albo faktycznie jest... khem, inna.
- Frąt:
racja, reakcja dziewczęcia była dość przesadzona, ale mimo wszystko jestem zwolennikiem przestrzegania zasad dobrego wychowania. Sam niejednokrotnie doświadczyłem wychodzenia w miejsce publiczne z osobą, która nie potrafiła się zachować. O tym też mógłbym YAFUD-y pisać, to dostatecznie psuło dzień.
@Zvezda: Zmartwię Cię, elitarne kluby i inne ostoje dżentelmeństwa niemal zanikły. Teraz tylko we własnym domu można mieć pewność, że się nie spotka osoby na bakier z zasadami obycia. A i to nie zawsze.
Jednak samo dobre wychowanie składa się w nie tylko z taktu (czyli sztywnych zasad i rytuałów towarzyskich), ale i z uprzejmości (czyli dobrych intencji). A jedna z głównych mądrości dobrego obycia mówi o tym, żeby raczej przebaczać uchybienia osób, które miały jak najlepsze i serdeczne zamiary.
Dlatego nie czułbym się urażony, jeśli przy posiłku ktoś (oczywiście tylko w poufałych stosunkach ze mną, np. krewny, przyjaciel albo właśnie partnerka) zechciałby skosztować czegoś z mojego talerza. Uznałbym to za raczej gest bliskości lub ciekawość moich gustów i doceniłbym. A prawie na pewno zgodziłbym się.
A że byłoby to zawstydzające w sferze publicznej - w restauracji? Jeśli już tak savoir-vivrujemy, to musimy pamiętać, że innych gości z zasad nie interesuje co się dzieje przy naszym stole i nawet nie zwracają uwagi. O ile się nie mylę, pilnowanie swoich spraw w restauracjach należy do wciąż jeszcze popularnych zasad bon-tonu, a nawet w aktualnym trendzie społecznym jest na fali.
To przecież oczywiste. A nie?
- Frąt:
jeśli kobieta nie zrozumiała tej intencji, to ich relacja najwyraźniej nie była dość silna i na nic tu "dowody bliskości". Może masz trochę racji, ale nie zmienia to faktu, że tak bym się zachował co najwyżej sam na sam.
z żoną*, ucięło.
sprytna dziewucha! podjadla, rachunku uniknela i jeszcze pewnie dostanie kwiatka albo czekoladki na przeprosiny. zyc, nie umierac!
to był typowy test na Ciebie, postawiłeś jej obiad, czyli coś od niej chcesz, chciała sprawdzić czy będziesz się za nią uganiał czy zamilkniesz bo uznasz, że to było głupie i jesteś pewny siebie.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Kod z obrazka | 89.230.41.* | 21 Maja, 2014 20:53
dobrze, że odrazu okazało się, że to debilka,
nie będziesz się potem męczył