zamykać kota na noc.proste
@up, zgadzam się
Nie trzyma sie kota w jednym pomieszczeniu z malym dzieckiem.
penelope
Nie, nie proste, dla kota otworzyć sobie drzwi to żaden problem (o ile nie są zamknięte na klucz oczywiście). Poza tym, żeby zamknąć kota w jednym pomieszczeniu na całą noc, to trzeba by mu tam wstawić kuwetę, żarcie i picie, a koty nie lubią, jak mają sralnię obok jedzenia.
Kota trzeba po prostu wychować, mój też mi dawał w kość, ale dało się go oduczyć pewnych zachowań.
Jeśli spojrzeć na to z drugiej strony...bardzo mądry kot:)
Dlatego nie znoszę kotów
To niesprawiedliwe, że do dziecka zaraz wstają a mnie olewają! Ja tu byłem pierwszy!
Zajeeb chuuja!!!!
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2014-02-17 16:56:49 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
Zgadzam się z 713.
Sama dzieci nie posiadam , ale i tak dla mnie to oczywiste.
O_o mój kot szybciutko by się nauczył,że takie działanie powoduje jego bliski kontakt z prysznicem.
Po pierwsze, małe dzieci powinny mieć kontakt ze zwierzętami, brudem etc. Dzięki temu nie będą niepełnosprawne, jak współczesna większość i nie będą mialy uczuleń etc. Po drugie wyrzucanie zwierząt "bo dziecko"to bestialstwo. Po trzecie, autor ma super kota, śmiechowy :)
nasza kotka też na to wpadła- smarowanie drzwi cytryną, której nie znosi trochę ją zniechęca do skakania na drzwi;D
@kashmira89 Wyhodowanie sobie dziecka w sterylnych warunkach, a potem wypuszczenie go w świat, czyni je niepełnosprawnym - nie jest odporne na wirusy, bakterie etc. Całkiem niedawno prowadzono na ten temat badania.(Choćby: D.P Strachan, katar sienny a higiena i rozmiar gospodarstwa,"British Medical Journal")A Tobie proponuję poszerzyć słownictwo o kulturalniejsze zwroty wyrażające dezaprobatę.
Hmm nie wiedziałam że jest coś takiego jak niepełnosprawność immunologiczna... Uwaga, mamy na sali lekarza samozwańca.
Co do warunków, jasne, dziecko potrzebuje alergenów, aby mogło się na nie uodpornić. Ale gdyby byle ziwerzak przyczepił mi się do dziecka i je budził, to albo, jak już napisano, nauczyłabym go kontaktu z prysznicem, albo sierściucha zamknęłabym gdzieś, żeby go nie słyszeć nawet jakby miauczał.
Na Boga, to tylko zwierze, nie potrzeba mu królewskiego traktowania typu "on nie lubi tego, on nie lubi tamtego, jakbym mu tak zrobiła to by sie na mnie obraził".
Zwierze ma się zachowywać tak, jak człowiek sobie życzy, nie bez powodu mówi się zwierzę oswojone, kurcze jego mać. Żeby dorosły człowiek miał tolerować fochy kota, no ludzie pogłupieli
Nie znam alergika, który nie miał kontaktu z alergenami. Kurz, zwierzęta, mleko, czekolada... W większości przypadków trzeba było zacząć sprzątać, zmienić dietę i oddać zwierzaki rodzinie.
Sama mam w domu alergika. Przy psie i dwóch kotach, zabawach w błotku na podwórku, jakoś nie dał rady się odczulić. Może to przez to, że nie był lizany po buźce tylko po rączkach. Ale fajnie że macie takie teorie, dalej odczulajcie cudze dzieci takimi radami...
Dziecko w tym wieku ma słabą odporność, i poddawanie go "próbom"raczej zaszkodzi. Po to dzieciakowi daje się późno (koło 2 roku życia chyba) orzechy/koty/inne-łatwo-uczulające-rzeczy (alergogenne), żeby nie było na nie uczulone.
Tak więc momerie, wychowuj dziecko jak chcesz - Twoja sprawa. Ale warto być świadomym tego, co się czyni.
Co do kota - inteligentne stworzenie :D
@baby nie powinieneś mieć żadnego zwierzęcia, nie znasz PODSTAW PODSTAW działania zwierzęcej psychiki.
Autorko, naucz kota, że śniadanie jest później. Nie dawaj mu jeść jak obudzi córkę tylko później, ale co dzień o tej samej porze. Zobaczysz jak szybko będziesz miała nową godzinę koncertu :)
A na przyszłość radzę zainteresować się psychologią zwierzęcia, które bierzecie do domu.
Z twojego pisania wynika, że kot jeszcze jest w pomieszczeniu, lub czasem go przyłapiesz z dzieciakiem, szybki kontakt z mocnym ciosem laćkiem(najlepiej cienkim laćkiem, nie boli ale ciągnie dobrze:p) w ryj i szybko się oduczy :)
Kto da łapkę w dół ten pedał.
piszczuś...
ja Ci życzę, żeby ciebie ktoś potraktował cienkim laćkiem, może byś zrozumiał, że ani kotów ani ludzi się tak nie teaktuje
Salome to nie są teorie tylko fakty. Tylko nie chodzi o ODCZULANIE kiedy już masz alergię, tylko właściwy rozwój układu immunologicznego dziecka tak aby alergie sie nie pojawiły lub pojawiły w łagodniejszej formie. Oczywiscie nie ma tu 100% skuteczności, bo dziecko może po prostu odziedziczyć alergię po rodzicach, ale i tak powinno się o tym trąbić wszem i wobec, bo obecnie panuje obsesja na punkcie sterylności (ah te mydełka zabijające 110% bakterii), bo jak tak dalej pójdzie to za 100 lat 3/4 ludzkości będzie miało alergie.
Mam dziecko, mam 2 koty, miałam psa (zmarła biedulka ze starości). Nie widzę problemu jak dziecko bawi się ze zwierzętami, brudzi sie, jak pies dziecko poliże. Niegdy nie używałam mydełek antybakterijnych, ubranka prane w proszkach anty allrgicznych były prane bodajże 2 razy. itp itd. Kiedy usłyszałam, że mam przerzucić dziecko na mleko dla alergików to zaczęłam dziecku podawać zwykłe krowie mleko. wedlug lekarzy synek ma alergie na mleko, a wypija ok 1l mleka na dobę. Jakby tak bylo to jego organizm chyba by odrzucał mleko. I tak jest zresztą alergenów. Nie róbcie z dzieci chorych alergików.
Był taki film, o chłopcu, który musiał żyć w takiej bańce, nie miał kontaktu ze światem zewnętrznym właśnie z powodu braku odporności. Dalej używajcie antybakteryjnych mydeł, antyalergicznych pościeli, odkażajcie smoczki etc, a za 100 lat każdy będzie żył jak ten chłopiec. Oczywiście, że nie wolno przesadzać w żadną stronę, ale dzisaj na strachu przed zarazkami zarabiają koncerny farmaceutyczne, a tak na prawdę, w dużej mierze nie ma się czego bać.
I dalej będę twierdzić, że dziecko z milionem alergii, produkt współczesnej manii czystości jest niepełnosprawne, sorry, ale taką mamy rzeczywistość. Chyba obrazili się twórcy takiego stanu rzeczy u własnego potomstwa. Wy też nie jesteście lekarzami.
http://pstrumil.eletel.p.lodz.pl/pstrumil/swosin/w3b.pdf strona 6, rodzaje niepełnosprawności. Ups, nie ma nic o gałęzi immunologicznej :) Nie twierdzę, że jest to wada, taka jak np wzroku, ale osoby o wadzie -3 nie nazwiesz niepełnosprawnym. Trochę konsekwencji w semantyce...
Alergia to choroba tzw cywilizacyjna, jak otyłość. Związana z długotrwałym trybem życia rodziców, genami i wreszcie ze sposobem w jaki dziecko od urodzenia było traktowane. Dzieci z powikłaniami po urodzeniu, przebywające długo w sterylnym szpitalu, mają potem bardzo duże problemy z odpornością. Przeciwciała wysysa się również z mlekiem matki, więc dzieci niekarmione też są mocno narażone
Sorry, taki mamy współczesny świat
*Nie twierdzę, że to nie jest wada
W akcie zemsty wykastruj gnoja.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2014-02-20 21:51:58 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
Mój sierściuch budzi mnie codziennie o 6 rano, najpierw klepie mnie łapką po głowie i polikach, jak nie wstanę, to wkłada mi łapę do nosa i zadrapuje nieraz do krwi. Kiedyś się wnerwię i zrobię z niego ocieplaną kapotę.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
baby | 82.145.222.* | 17 Lutego, 2014 20:58
O_o mój kot szybciutko by się nauczył,że takie działanie powoduje jego bliski kontakt z prysznicem.