bierz warun... życie
Spróbuj porozmawiać z wykładowcą. Powiedz jaka jest sytuacja, może wyjątkowo pozwoli Ci pisać egzamin jeszcze przed wyjazdem? Nic nie tracisz a może sie uda.
Wystarczy załatwić sobie zwolnienie np. na uraz stawu skokowego (bądź cokolwiek innego). Wykładowca nie ma innego wyjścia jak tylko dać ci 3 (twój 2 termin) po skończonej sesji :) A jesli nie to warunek, zapłacisz akurat równowartość zaliczki,a przynajmniej się zabawisz!
Podanie o przedłużenie sesji + zwolnienie lekarskie - wszystko da się załatwić. Panikujący studenci na pierwszym roku :( Powodzenia...
Popieram osoby, której wypowiedziały się wcześniej. Udanego wyjazdu.;)
Albo bierz warunek, albo załatw sobie zwolnienie (każdy lekarz Ci wypisze za odpowiednią cenę) i przedłużenie sesji. Wykładowca musi się do tego dostosować i już. Jeśli jest spoko to zagadaj z nim czy możesz pisać poprawkę wcześniej. Wszystko da się załatwić;)
Wszyscy mówicie o przedłużaniu sesji, a wykładowca który najpierw zalicza a potem zmienia zdanie jest wg. was czymś normalnym?
To już widać, że wykładowca nie jest spoko, ale wciąż nie widzę tu problemu. Rozwiązania podane wyżej, czyli - podanie do dziekanatu o przedłużenie sesji, zwolnienie lekarskie, w najgorszym wypadku warunek. Nie ma co rezygnować z marzeń dla spiny na uczelni
Ebin x-DDDD :DDD
Sarah - nie takie wariacje profesorkowie na studiach robią. Tam nie ma czegoś takiego jak "dziwne"czy "nienormalne".
Nie ma spiny sa trzecie terminy;)
Wykładowcy nudzący się w trakcie sesji? Uwaga, bo jeszcze ktoś uwierzy.
@up, dokladnie tak samo sobie pomyslalam... Troche ten yafud naciągany jak dla mnie.
@Bóg, @bbaba - zależy jaka to uczelnia i jaki wykładowca. Niektórzy profesorowie mają tylu adiunktów, że mogą zajmować się pracą badawczą (ew. głupotami jak nie chce im się pracować), a resztę roboty odwala za nich grupka podwładnych.
Olej studia, na kasę biorą i po maturze;)
chyba se jaja robisz.. 1 spradzenie jest wazne..
U nas na studiach to nie było litości, ale do diabła ja nie studiowałam np filozofii, historii czy rachunkowości. Od mojej wiedzy mogło zależeć kiedyś czyjeś życie. To tak, wtedy jak zabrakło choćby 0,25 punkta ( jeden wykładowca tak oceniał. Jeśli odpowiedź nie była słowo w słowo własna a choć ciut podręcznikowa, ale poprawna to dawał 0,8 pkta) to nie było zlituj. Ale nie było sytuacji, że najpierw egzamin zaliczył a potem mu się odwidziało.Edytowany: 2014:01:28 17:07:48
Nie ma spiny są trzecie terminy :) zawsze możesz podejść jeszcze później do egzaminu :)
wiadomość telefon czy maila/sms bo jak pierwsze to kicha a jak jedno z 2 pozostałych to zawsze możesz powiedzieć że nie odebrałeś wiadomości :), to wtedy chyba musi to zrozumieć.
Zaliczka zawsze podlega zwrotowi. Zadatek nie zawsze.
Nie wiem czemu, ale odnoszę wrażenie, że ktoś, kto to napisał tego YAFUD-a jest okrutnym nudziarzem...
Nie pocieszajcie tego gnoja bo łże jak pies. Skoro zaliczył egzamin - to musiał dostać wpis. A jak ma wpis to wykładowca NIC nie może zrobić. A po drugie: zawsze mógł stracić 250 na warunku, niż kilka stów na zaliczke.
@ksjd:
1. Od zdania egzaminu do wpisu może sporo czasu upłynąć. Większość wykładowców (przynajmniej na znanych mi uczelniach) czeka z wpisami do ostatnich terminów żeby od razu dać je wszystkim którzy zdali dany przedmiot. Jednocześnie wpisują oni wtedy oceny do elektronicznych katalogów i zamykają semestr z danego przedmiotu. Poza tym, sam wpis w indeksie da się usunąć bardzo łatwo. Dziekanat skreśla wpis, prodziekan podpisuje się obok i zaliczenia nie ma.
2. Czemu 250 zł warunku? Kwota warunku zależy od ilości punktów ECTS i stawki ustalanej przez rektora (ew. dziekana, nie mam pewności). Zazwyczaj w semestrze jest kilka przedmiotów wysoko punktowanych z których są też egzaminu. Zakładając że np. przedmiot miał 6 punktów, a jeden punkt kosztuje 120 zł to wychodzi 720 zł warunku. To nie jest mało. Dodatkowo za rok trzeba znów chodzić na ten sam przedmiot i znów go zdawać.
Czy ja dobrze rozumiem? Przez jakiś chuujowy egzamin na gównianej uczelni, po której i tak albo będziesz smażył frytki w McDonaldzie albo wyemigrujesz, a który mogłeś też zdawać innym terminie, zrezygnowałeś z wyjazdu, za który zapłaciłeś? W sumie takiego idioty to bym nawet do frytek nie przyjął...
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2014-01-30 14:58:11 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
Zwolnienie lekarskie lekiem na sesję...:)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Sarah [YAFUD.pl] | 28 Stycznia, 2014 11:33
Wszyscy mówicie o przedłużaniu sesji, a wykładowca który najpierw zalicza a potem zmienia zdanie jest wg. was czymś normalnym?