pierwszy! a tak serio wroci jak zobaczy jaka glupote zrobila
Sama bym sie szczerze mówiąc zastanowiła nad chłopem, który może trafić do czyjegoś łóżka po pijaku. To nie była wydumana zdrada, bo może tak pdbierasz fanaberię narzeczonej. Tu chodzi o odpowiedzialność za siebie pod wpływem.
@autorze: od dawna twierdze, ze kobiety nie sa normalne.
@Gesiu: wierzysz w cuda?
@mag9113: rzucam. Uwierz, nie każdy chleje do nieprzytomności i idzie do łóżka z pierwszym, które mu nie ucieknie. A dziewczynę rozumiem: ja chyba nie chciałbym się wiązać na poważnie z kimś, kto potrafi się upić i pójść do łóżka z przypadkową osobą.
@mag9113: ja nie spalem z kolezankami po pijaku.
K**** poważnie? ludzie nie znał jej. Być może był sama laska też to co im szkodzilo się pobawić? tylko baba może dojśc z tego do jakichś chorych wniosków.
P.S: baba to nie to samo co kobieta
jak sie chce zerwac to kazdy powod dobry...
Hola, hola, niech nie rzucają ci co:
Nie mają koleżanek.
Nie mogą pić alkoholu.
Nie piją alkoholu.
Nie sypiają z kobietami.
Nie dostrzegli ironii.
Błędy młodości. Normalne zachowanie to nie jest z jej strony. Jak z takimi sprawami sprzed kilku lat sobie nie umie poradzić to co byłoby w małżeństwie? Lepiej teraz niż po fakcie. Za jakiś czas jak to zrozumiesz bedziesz się cieszył, że wyszło jak wyszło.
"dowiedziała się". może jakbyś był z nią szczery od początku, inaczej by się to skończyło
A co? zaręczyny były po dwóch dniach i nie zdążyłeś jej wcześniej powiedzieć? Coś mi się widzi, że niezły z Ciebie oszuścik i to tylko mała część całej historii.. :)
Ciekawe który z Was byłby szczęśliwy, wiedząc że jego dobry kumpel spał z jego przyszłą żoną. Dla Was zawsze jest to obojętne, dopóki role się nie odwrócą.
@chrysalis, @P
To zalezy przeciez, jak byl wtedy sam i nikogo nie zdradzal, to co za roznica czy pijany czy nie? Moze nie koniecznie trafia do pierwszego lepszego lozka po pijaku tylko akurat tak wyszlo, ze ta jedna sytuacja zdazyla sie z przyjaciolka przyszlej narzeczonej? Ja tu nie widze problemu...
To wcale nie znaczy, ze musi zdradzac i chodzic do lozka z kim popadnie...
@Salome
"Dla Was zawsze jest to obojętne, dopóki role się nie odwrócą."
Ale co z tego? Przykladowo poznalem swoja terazniejsza narzeczona kiedy chodzila z moim kumplem. Ale im nie wyszlo, a nam sie dobrze uklada. Co, mam ja rzucic bo kiedys chodzila z moim kumplem i z nim spala? No kura niby dlaczego?
Jak by sie tak tego trzymac, to kazdy kto sie przespi z jakimkolwiek moim znajomym z miejsca odpada z mozliwosci jakiejs lepszej znajomosci? Jak dla mnie to to sie nie dodaje.
@up Masz rację. To powinno być bez znaczenia z kim spał skoro jeszcze wtedy nie byli razem. Poza tym, gdyby autor przespał się z inną kobietą, a nie bliską koleżanką, to byłoby w porządku, czy też miałoby to takie konsekwencje?
Ja myślę, że to był tylko długo wyczekiwany pretekst do zerwania. Chyba, że historia ma jeszcze jakieś "ukryte dno", o którym autor nie wspomniał tu.
Fajną miałeś narzeczoną...
Hola, hola :) To o czym piszesz to troszkę inna sytuacja.
Ja mówię o takiej:
Spotykasz się ze znajomym i mówisz o tym, że się zaręczyłeś. I ten znajomy mówi: "o rany, Ziutek, podziwiam Cię. Tak dzielnie to znosisz. Ja bym tak nie mógł, gdyby chodziło o mojego najlepszego kumpla."No i w ten sposób "dowiadujesz się", że Twoja dziewczyna ukrywała przed Tobą fakt, że spała z Twoim kumplem kiedyś po pijanemu. Zaczynasz się zastanawiać: "czemu mi nie powiedziała?", "czemu on mi nie powiedział?", "może ciągle na siebie lecą?", "a co jak będzie impreza i ona znów się upije i pójdzie z nim do łóżka, bo mnie tam nie będzie?", "czy jak on na nią patrzy, to przypomina sobie jak wygląda nago?". Wracasz do domu, pytasz się o co chodzi, a ona serwuje Ci tekst: "oj tam, oj tam".
Jeżeli spotykasz byłą kumpla i zaczynasz z nią kręcić, a żadne z Waszej trójki nie ma nic przeciwko, to moim zdaniem jest zdrowsza sytuacja.
@Qt jak dla mnie byłe kumpli odpadają, głupio by mi było, kiedy pod stanikiem oczami wyobraźni widziałbym "Tu byłem, twój przyjaciel Karol".
Eeee, to prostytutki mają super u facetów jednak. Przeciez robiły to zanim weszły z Wami w związek :D
A serio, błędy młodości...jasne, ale wtedy ich się nie ukrywa. Nasz partner ma prawo wiedzieć z kim się wiąże, skoro wszystko zmierza do czegoś poważnego. I nie wierzę, że żadne z Was w związku nigdy nie rozmawiało o swojej przeszłości.
Mój facet ma na koncie coś w tym stylu, i jakoś nie rzuciłam go bo nie ukrywał cholera wie ile tego przede mną. Gdybym dowiedziała się za parę lat, i to może przypadkiem, też całe zaufanie do kogoś byłoby podważone. Tak samo ja przed nim nic nie ukrywałam jak biliśmy już na powaznym etapie.
To może jeszcze powiecie, że każdemu swojemu nowemu partnerowi od razu wręczacie całą listę osób, z którymi się kiedyś puściliście? Ot tak, na wszelki wypadek gdyby kogoś znał...
@louie Caaaaałą listę? Niezłe z ciebie ziółko.
U niektórych ta lista jest na tyle krótka i "nadająca się", że owszem, z grubsza można ją sobie przedstawić. Są ludzie bez 20 ex partnerów łóżkowych, którzy uprawiali seks tylko w związkach, którzy nie zaliczali jednorazowych dup po pijaku. Serio, da się.
Salome jako jedyna/jedyny chyba potrafi tutaj wszystko logicznie przedstawić. Tu nie chodzi nawet o to że autor spał z koleżanką narzeczonej. Chodzi o szczerość. I nie, nie trzeba nowo poznanej osobie dawać listę osób z którymi się spało, ale osobie z którą się już jest wypada powiedzieć, że zrobiło się to z kimś kogo ta osoba dobrze zna.
a tak a propos odwróconych ról, mój mężczyzna namawiał mnie na trojkacik 2k+1m, mina mu zrzedla, kiedy zapytałam czy zgodzilby się na układ 2m+1k, dla niego to okropne. albo jak chciał kochać się analnie to mu powiedziałam, że w takim razie zrobię mu to co on mi. :-D
Ciekawy przypadek.... ja kiedys bylam przez pół roku w związku z mężczyzna. a teraz jest on mężem mojej przyjaciółki z podstawówki.
Nie dziwię się jej. Po pijaku czy nie, na pewno nie wylecialo ci to z głowy. Jeśli to była jej koleżanka, w dodatku całkiem bliska, a nie dowiedziała się o tym od ciebie na początku, to możesz winić tylko sam siebie...
Jak tak patrze na te komeny to mam ochote pocąć sie wałkiem do ciasta XD leL
Wy tak na powaznie? Serio, jesli nawet gosc sie przespal z jej kolezanka, twierdzi, ze bylo to 3 lata przed ich poznaniem sie. Szczerosc? Serio? Tzn ze jak przespie sie z laska to powinienem myslec kategoriami "ej, a co jak za 3 lata poznam jej kolezanke?"Ogarnijcie sie. Poznajac dziewczyne mowisz jej "ej, tak w ogole to 3 lata temu przypadkiem przespalem sie z twoja kolezanka"? Ciekawe, bardzo ciekawe.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
P | 95.49.183.* | 15 Stycznia, 2014 11:44
@mag9113: rzucam. Uwierz, nie każdy chleje do nieprzytomności i idzie do łóżka z pierwszym, które mu nie ucieknie. A dziewczynę rozumiem: ja chyba nie chciałbym się wiązać na poważnie z kimś, kto potrafi się upić i pójść do łóżka z przypadkową osobą.