Oj tam, od razu dieta... Jak miałaś okazję się przekonać, są plusy bycia hm większym. :)
Kolejna historyjka pt. "jestem za gruba a ludzie mają oczy i mi to uswiadomili w mniej lub bardziej delikatny sposób, yafud", tylko zawsze minimalnie inaczej napisana.
Mój brat pracował na kasie i miał raz podobny przypadek. Było mu po tym tak głupio, że już potem nie wyławiał z kolejki kobiet, które wyglądały na ciężarne, żeby zostały obsłużone w pierwszej kolejności. Po prostu, jeśli któraś zgłosiła chęć bycia obsłużoną szybciej, to wtedy ją przepuszczał na początek.
-Emes1, w tym rzecz, że autorka nie jest w ciąży :)
Genius '-'
no to sie wez za siebie;/
Kiedy ludzie zrozumieją, ze tłusta kobieta i kobieta w ciąży wyglądają zupełnie inaczej? Przecież brzuch kobiety w ciąży jest wypukły i wyraźnie odcina się od sylwetki, nawet jeśli kobiecie się przytyje. Nie sposób tego pomylić, chyba, że we wczesnym stadium (ale wtedy też nikt raczej nie sili się na żadne przywileje itd.). Dla mnie wszystkie te yafudy o tym, że "jestem po prostu spasiona, a oni myślą, że w ciąży"to jeden wielki fejk.
Mam na tyle dziwną figurę, że od tyłu wyglądam jak normalna kobieta, ale z boku faktycznie jak kobieta w ciąży, teraz zostało mi to uświadomione. Kobiety w ciąży wyglądają dość charakterystycznie...
Odpowiedziałam, że nie jestem w ciąży i tak, zrobiło mi się głupio.
Czotenkoteł, jak zaczęłam chorować na niedoczynność tarczycy (zanim wiedziałam, że to to i podjęłam leczenie), w krótkim czasie przytyłam 18 kg, a że do tej pory byłam bardzo szczuplutka mnie też pytali, czy jestem w ciąży... Wyzywacie autorkę, a przyczyną jej krągłości też może być choroba!
^^^Ty jesteś taka głupia sama z siebie, czy Ci za to płacą? Ja zakwestionowałem wiarygodność yafuda, ponieważ nikt normalny nie pomyli osoby grubej z osobą w ciąży, a figura autorki i jej geneza mnie gów*o obchodzi. Widać, że masz poważne kompleksy na punkcie swojej wagi, skoro zabierasz się do desperackiej obrony nawet tam, gdzie nie ma powodu. Naucz się czytać ze zrozumieniem.
Dziubek: Niedoczynność tarczycy nie zawsze jest przyczyną tycia. Osobiście sama też na to choruję, a w krótkim czasie schudłam 15 kg. I tak, mam niedoczynność. Nie pomyliło mi się.
Nieleczona niedoczynność tarczycy ZAWSZE jest powodem niekontrolowanego tycia. Co więcej, przy niedoczynności tarczycy bardzo często zdarzają się sytuacje, gdy pacjent nie spożywa zbyt dużej ilości jedzenia, po prostu skłonność do tycia jest wpisana w charakterystykę tej przypadłości. Schudnąć przy tej chorobie można tylko w przypadku dobrego dobrania odpowiednich dawek hormonów.
Zgadzam się natomiast z twierdzeniem, że ciężko jest nie odróżnić kobiety ciężarnej od "puszystej". No chyba, że cierpi na chorobę Cushinga :P
ja znam osobę która właśnie trafiała na lekarzy co twierdzą, że przy danej chorobie coś jest ZAWSZE i z powodu jej chudości ileś lat nie wpadli że nawet na zbadanie hormonów tarczycy, bo w końcu nie ma sensu bo nie jest gruba
he,he, miałam podobną sytuację kilka mc temu:)
Stałam w sklepie a przedemną stała Pani z uroczą ok 3miesiętrzną dziewczynką, zaczęłam się cieszyć do dzieciaczka, a pani mi na to "ooooooo.. widzę, że Pani też w stanie błogosławionym":P
Tylko, że do ch... Pana, jestem szczupła, do tego regularnie ćwiczę:D no nic.. :D
@QUHR jest niedoczynność i nadczynność tarczycy. może ta twoja osoba nie ma niedoczynności? poza tym, jeden przypadek na milion to za mało żeby coś zmieniać w charakterystyce choroby. dlatego zaleca się (nawet na własny koszt) zrobić wszystkie podstawowe badania raz w roku.
dodatkowo niekoniecznie chorowała od kilku lat. jak miałam robione badania to nikt mi nie mówił czy choroba rozwinęła się niedawno, czy już dawno.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Ender | 109.173.142.* | 09 Stycznia, 2014 23:40
-Emes1, w tym rzecz, że autorka nie jest w ciąży :)
wkqt | 77.254.205.* | 10 Stycznia, 2014 07:30
Genius '-'