I myślisz, że zainteresują nas perypetie gimnazjalisty? Odpowiedź brzmi nie.
Tak to jest jak się jest gówniarzem/gówniarą z tatuażem.
Było poczekać z tatuażami aż skończysz mieć mleko pod nosem.
Co wy chcecie od tej dziewczyny? Jest albo dorosła albo prawie dorosła (liceum w końcu). Chce mieć tatuaż, stać ją, to ma. Zawiść? Ja w życiu bym ucznia nie wyrzucił ze sprawdzianu gdyby mi ten tatuaż pokazał (tak, jestem nauczycielem).
pełnoletnia, nie dorosła :)
Jak lubi niech ma, zawsze lepszy napis niż tribal nad procą ze stringów.
Tu nie chodzi o to ile ma lat tylko o fakt żalenia się tym jakże interesującym wydarzeniem. Kogo to obchodzi? Dla mnie może mieć tatuaż nawet na czole. Dała się potraktować jak dziecko i to jest żałosne, a nie fakt posiadania tatuażu tak jak napisał to jakiś burak powyżej. Ja za taką akcję pojechałbym to samego Ministerstwa Edukacji by udupić pajaca.
Dziwię się, że piszecie takie rzeczy. Przecież ten portal właśnie służy do opisywania takich zdarzeń, co nie?
Nauczyciel wpisał Ci jedynkę za ściąganie? Proszę, opowiedz nam, jak bardzo ciężkie masz życie.
"Pare"latek temu moj kolega z gim odgrazal sie nauczycielce, ze se wytatuluje sciage na rece i ta nic nie bedzie mogla mu zrobic (tak dla jaj). Dzieki za przypomnienie starych dobrych czasow;p
Nie wiem, dlaczego się czepiacie dziewczyny. Tatuaż jak kolczyk, ktoś chce mieć to jego/jej sprawa.
Faktem jest, że zarówno nauczyciel, jak i dyrektor przesadzili z reakcją.
PS Mogłaś powiedzieć, że jesteś lesbijką i oskarżyć ich o homofobię.
Jestem w 3 klasie liceum i ta jedynka sprawiła, że nie zdałam tego przedmiotu na półrocze, przez co mogę mieć problemy z maturą którą będę zdawała w kwietniu. Nauczyciel niedawno nas zaczął uczyć i jeszcze niewiele osób zna.
Nie jestem gówniarą, 18 skończyłam, akurat ten tatuaż przypomina mi o moich dwóch braciach którzy zginęli i wypadku dwa lata temu -.- także pomyślcie zanim coś napiszecie
@t - sprawa została zgłoszona i jest rozpatrywana :)
@Autorka: Od tej jednej jedynki nie zdalas na polrocze? No a skoro jedynka za "sciaganie"to nie powinna wplynac na wynik matury, wszakze wiedze potrzebna do zaliczenia tesu posiadalas, prawda?
Przyznaj sie, musialas juz wczesniej narozrabiac, skoro i nauczyciel, i dyrektor maja do ciebie takie podejscie.
Współczuję Ci autorko, też jestem w klasie maturalnej ale na szczęście u mnie nauczyciele są bardziej liberalni i nie czepiają się głupot, tylko skupiają się na jak najlepszym przygotowaniu nas do matury :)
Też jestem w liceum, podobnie jak autorka, ale równie męski narząd rozrodczy mnie obchodzi ta historyjka, co resztę tu komentujących. Jesteś potwornie niedojrzała, jeśli żalisz się w internecie takimi błahostkami i oczekujesz, że ludzie poklepią cię po ramieniu i pocieszą. Musisz to po prostu przyjąć "na klatę"i przeć dalej.
A ja jestem po stronie dyrekcji i nauczyciela. W szkole powinien obowiązywać skromny strój, żadnych makijaży, kolczyków na twarzy czy widocznych tatuaży. Jak sobie głupio zrobiłaś tatuaż i nie zasłaniasz go to ponosisz tego konsekwencje. Nie ważne co on przedstawia i dla Ciebie znaczy, nie wazne ze masz 18 lat, moim zdaniem za tatuaz w widocznym miejscu powinni wywalić cie ze szkoły albo nakazać zasłanianie go. Jezeli nie rozumiesz mojego podejścia, to nieprawdopodobnej musisz pożegnać sie z jakąkolwiek sensowną pracą. Poza tym jak jedna pała może uwalić cie z przedmiotu? Wychodzi na to, że liczyłaś na 2.
#srakaa , dobrze, to niech nauczycielki nie mają kolczyków, niech wszyscy będą w 100% schludni, też zero tatuaży, jakiegokolwiek makijażu, tipsów, szpilek, czegokolwiek. Niech każdy włoży garnitur i wszyscy będą tacy sami, no bo jak to tak? Mieć coś co ci się podoba? Broń boże! Jak ktoś chce kolczyki, tatuaż czy jakąś nietypową fryzurę to niech taką ma, nikomu nic do tego. Jak patrzę na takich komentujących to naprawdę sądzę że 90% społeczeństwa ma IQ poniżej rozmiaru swoich butów. Co do sensownej pracy, każdy może znaleźć pracę w każdym miejscu, jeśli tylko ma odpowiednie umiejętności i wykształcenie do podjęcia się tego. Jeśli pracodawca nie przyjmuje kogoś tylko i wyłącznie ze względu na tatuaż, to kto tu jest niepoważny? Zacofaniec jakich wielu. A co do reszty idiotów piszących tutaj. Nie wiem czy wiecie, ale ten portal służy do opisywania zdarzeń, które zepsuły komuś dzień, a nie o tragediach życiowych. Jednej osobie dzień zepsuje śmierć kolegi a innej osobie taki dzień zepsuje fakt, że nauczycielka i dyrektor opie*rzają ją za zwykły tatuaż. Widzę że sztuka myślenia zanika w tym społeczeństwie
@drag: Ja akurat popieram twojego przedmowce. W koncu szkola to nie rewia mody ani impreza, zeby sie stroic, wlosy farbowac, nakladac szpachle na twarz. Dzieci i mlodziez powinny sie skupic na nauce, a nie na najnowszych trendach modowych. Moze to przestarzale poglady, ale slyszac niektore doniesienia o rozrywkach uczniow, czlowiek zastanawia sie, do czego ta cala swoboda prowadzi.
Co do tatulazow, to w wielu zawodach tatuaz w widocznym miejscu dyskfalifikuje cie jako kandydata. Tak po prostu jest, zapewne dlatego, ze wplywa to negatywnie na twoj wizerunek w oczach klientow.
@ drag
Tu nie chodzi o to co mi się podoba. Chodzi o pewne standardy, maniery i elegancję, które są ponadczasowe.
Jeżeli nie zostaną wpojone w domu, to chociaż elitarne szkoły, jakimi w końcu są licea ogólnokształcące, powinny tego nauczać i egzekwować (jak się nie podoba to są zawodówki). Poza tym nie zrównujmy rangą nauczycieli i uczniów, to nie są koledzy. Nauczycielka jako dorosła kobieta w miejscu pracy ma pełne prawo nosić stosowny makijaż, nastoletnia siksa-uczennica - nie.
Moje IQ też nie ma tu nic do rzeczy, twoje "argumenty"wskazują raczej na istotne braki w twoim rozumowaniu.
Możesz się nie zgadzać z tym co piszę. Życie to zweryfikuje. Mogę Ci zagwarantować, że osoba z widocznym tatuazem, kolczykiem na twarzy, dredami raczej nie dostanie prestiżowej pracy, choćby nie wiadomo jakie umiejętności miała. Może to nie jest "sprawiedliwe", ale istnieją po prostu pewne standardy, których ludzie wykształceni i kulturalni nie mają problemu z akceptowaniem i przestrzeganiem.
Jak miałam lat naście, myślałam tak jak ty i autorka yafada, nie wierzyłam w co rodzice tłukli mi do głowy i wykłócałam się jak ty. Minęło trochę czasu, skończyłam studia, popracowałam w kilku różnych miejscach i trochę przetarłam się w świecie i dotarło;). I uwierz mi nic nie jest lepszą wizytówką i nie robi lepszego pierwszego wrażenia niż schludny ubiór, stosowny makijaż/fryzura i czyste buty. To jest mniej więcej tak samo jak z wyjściem do teatru w dżinsach, ale nie jestem pewna czy ludzie karmienia papką taką jak Warsaw shore mogą cokolwiek zrozumieć z mojego wywodu.
Żal mi was, naprawdę :) wielcy dorośli się znaleźli. Obyście sami znaleźli się w takiej sytuacji. A nie, przepraszam, w waszym wieku największym zmartwieniem jest już wybór trumny, w końcu tacy doświadczeni, przytłoczeni "prawdziwymi"dorosłymi problemami. Czas kupić ziemię ogrodową i się przyzwyczajać.
@Sarah - odezwała się babcia. czy twoim zdaniem aby zrobić sobie tatuaż, trzeba przekroczyć jakiś pułap wiekowy? oczywiscie nie mówię tutaj o dzieciakach z podstawówki, bo to nonsens. ale w liceum ma się już 'jako taki' wiek. a studia? na studiach mogla zdarzyc sie taka sama sytuacja (niektorzy wykladowcy rowniez posiadaja syndrom idioty).
Rozumiem i popieram osoby, które piszą o tym, że tatuaż nie jest dla dzieciaków. Ja też straciłam brata kilka lat temu i nie wytatuowałam sobie ciała z tego powodu - i tak będę zawsze o nim pamiętać. Z drugiej strony, rozsądną osobę z tatuażem ciężko wyrzucić z tego powodu ze sprawdzianu. Musisz być bardzo konfliktową osobą, żeby nauczyciele byli do Ciebie uprzedzeniu na wejściu. Spokojnym tłumaczeniem i zdecydowaną postawą da się wiele osiągnąć.
@natsuno: No tak, bo deadline w pracy, zapewnienie godziwego bytu rodzinie, dylematy wychowawcze i niedomiar wolnego czasu to drobnostki w porownaniu z kolejna jedynka u malolaty, ktora nawet nie wie, jak powinna sie zachowac. Rzeczywiscie, koszmar! Najzalosniejsze jest tlumaczenie, jak ta cala sytuacja z tatuazem wplynie na jej swiadectwo, mature i cale przyszle zycie.
@pannacotta: Ten "jako taki"wiek licealny to zazwyczaj wiek robienia roznych glupot, szpanowania przed kolegami i nastoletniego buntu. Ja rozumiem, ze kazdy licealista uwaza sie za doroslego i madrzejszego od rodzicow i nauczycieli. Ale to nie oznacza, ze trzeba ich traktowac, jakby mieli racje.Edytowany: 2013:12:22 20:49:19
@pannacotta
zeby zrobic sobie tatuaz albo przebic uszy trzeba miec skonczone 18 albo pozwolenie rodzicow (przynajmniej w przypadku uszu).
Niestety magiczna granica dorosłości, 18 wiosen, niewiele ma wspólnego z dojrzałością.
A na studiach, na 120 osob na moim roku nie widziałam ani jednego tatuażu, w sumie u nikogo nie widziałam tatuażu na uczelni przez 5 lat. Jeśli ktoś miał to nie były widoczne... już pisałam wyżej o kulturze i wykształceniu i pracy.
Autorko matura w kwietniu? Chyba egzamin gimnazjalny.
Nie zdałaś na półroczne a nie całego roku. Mam nadzieję, że cię do tej matury nie dopuszczą. Nie masz minimalnej wiedzy w głowie, żeby do tej matury podejść. Nie mówiąc o histerii i użalaniu się nad sobą jak rozchwiana emocjonalnie 13-o latka. Jesteś niedojrzała i tyle. Co z tego, że straciłaś braci? Czego ty oczekujesz? Nie ty pierwsza i nie ostatni. Osoby które się kocha ma się w pamieci a nie w głupim tuszu na łapie. Masz 18 lat, jesteś dzieckiem a nie dorosłą.Edytowany: 2013:12:22 22:57:47
Przydałaby się maść na ból dupy.
Sraka - ogólnie, zgoda, ale twierdząc, że zawodówki są byle jaką szkołą (a na pewno nie elitarną), dokładasz cegiełkę do głupiego stereotypu, mówiącego, że tylko idi0ci (cenzura) tam idą. GUWNO PRAWDA! Jak ktoś chce mieć zawód od razu, bez czekania minimum 8 lat (5 - srudia i 3 sricea), to niech idzie do zawodówki, to ŻADNA ujma nie jest.
Niestety do tych 'elitarnych' liceów i 'prestiżowych' studiów idą coraz większe głąby. Elita, psia mać. Papka zamiast mózgu. Pies ich lizał.
@sraka, nie podoba mi się Twoje podejście jasno mówiące, iż ktoś, kto ma tatuaże jest za głupi na studia. Daj spokój. Nie wspomnę już o tym, że na uczelnię wyższą może teraz iść praktycznie każdy głąb, to uwierz mi tatuaż, podobnie jak ekstrawagancka fryzura czy ubiór absolutnie nie świadczą o braku inteligencji właściciela. Tak bardzo nie podoba Ci się, że ktoś chce być inny, że chce czuć się dobrze w swoim ciele? Jeżeli nie widziałaś, obejrzyj "The wall", być może, choć szczerze wątpię, zmieni on Twój stosunek do tego. Dlaczego wątpię? Ponieważ z tego jak się wypowiadasz oraz na podstawie Twoich poglądów jasno mogę stwierdzić, że jesteś klasyczną "krawaciarą", która myśli, że jest ponad tym całym ple* *bsem bo ma wyższe wykształcenie i jest troszkę starsza. Zapewne oburza Cię, że tak swobodnie się o Tobie wypowiadam. Otóż uzurpuję sobie do tego pełne prawo, ponieważ skoro Ty możesz obrażać osoby inne od Ciebie, licz się z tym że i Ciebie nie będzie się szanować. Proponowałbym również zgłębić nieco genezę tatuażu i tym podobnych rzeczy. Uważam, że każdy ma prawo robić co chce, póki nikogo tym nie krzywdzi.
PS: Jestem doktorantem mającym całą rękę w tatuażach i natapirowane włosy. Ale zapewne dla Ciebie to niedopuszczalne, by ktoś taki, w dodatku mężczyzna miał czelność zdobywać wyższe wykształcenie i co najważniejsze realizować swoje pasje. Dobrze Ci radzę zmienić podejście, ponieważ mówisz jak stara baba, w dodatku nauczycielka.
@Nikki Sixx
Nigdzie nie napisałam, że "kto ma tatuaże jest za głupi na studia"albo jest nieinteligentny. Twój komentarz to bardzo duże uproszczenie i jasno pokazuje, że nie czytasz ze zrozumieniem (doktorant?). Najlepiej przeczytaj jeszcze raz co napisałam. Nie obchodzi mnie kompletnie co robią inni ludzie z tatuażami i fryzurami, nie sądzę żeby wynikały one z braku, lub wyższej, inteligencji, jedynie mogą świadczyć o pewnych cechach charakteru. Nie obraziłam nikogo w mojej wypowiedzi, no może wielbiciele "warsaw shore' mogli poczuć się urażeni.
Zgadzam się, że każdy może robić co chce. Przecież nie nawołuje do karania mandatami osób z tatuażem czy wprowadzania prawa zakazującego kolczyków na twarzy. Geneza tatuażu niewiele mnie obchodzi, nie mam ich i nie muszę "pokazywać"swojej indywidualności czy osobowości poprzez mój wygląd zewnętrzny.
Strasznie dużo złości w twojej wypowiedzi, więc chyba ugodziłam w czuły punkt. Nie wiem co oznacza krawaciara. Ubieram się zupełnie normalnie, może nie noszę dżinsów do pracy, ale nie muszę chodzić w garniturze. Nie czuję się lepsza od innych, pracuję ciężko, tak jak większość młodych ludzi na początku pracy zawodowej. Mam za to dużo szacunku do tradycji i pewnych kanonów, a moja faza buntu na te standardy skończyła się na początku studiów mniej więcej.
Nie wiem z czego się doktoryzujesz ani gdzie. Uważam, że jeżeli pracujesz na państwowej uczelni, trzeba reprezentować pewien poziom. Jeżeli nosisz garnitur do pracy i tatuaż jest pod koszulą to nikomu nic do tego. Ciekawa jestem kiedykolwiek pracowałeś w zawodzie, poza uczelnią, i czy na rozmowę kwalifikacyjną poszedłeś/poszedłbyś w krótkim rękawku z tapirem na głowie.
Wyzywasz mnie od starych bab i nauczycielek (sam uczysz, nie?), a sam o sobie piszesz: "Jestem doktorantem mającym całą rękę w tatuażach i natapirowane włosy"jak dla mnie opis pajaca, nie mężczyzny.
@fejk
Nie twierdze, że zawodówki to ujma. Uważam, że praca sama w sobie jest wartością, nie ma znaczenia stopień wykształcenia. Ale nikt nie oczekuje od murarza czy mechanika chodzenia w garniturze do pracy, od prawnika czy ekonomisty już tak. Stąd moje porównanie. Dlatego w liceach powinni kłaść szczególny nacisk na odpowiedni strój w zależności od okoliczności, bo potem są studenci, którzy na egzamin przychodzą w swetrze, a potem jest płacz, że nie da się znaleźć pracy. Wiem, że to duże uproszczenie, ale jak cię widzą, tak cię piszą.
A ja pracuje w knajpie od prawie 10ciu lat. Wielu pracownikow sie tam przewija... Praca w barze WYDAJE sie byc latwa.. im mlodsi tym bardziej leniwi i bez szacunku.Gnoje!!!!
Sraka - myślę, że taki murarz lub technik, jak idzie do obcego się zatrudnić, to też się wbija w garnitur, albo w jakiś bardziej elegancki, niż do pracy, strój;)
Chodziło mi głównie o stwierdzenie "elitarne liceum", które elitarne było pokolenie, dwa wstecz, a nie teraz;) Kiedyś student był osobą, która wkrótce "będzie kimś", a jak teraz traktuje się studenta? Ach i to słodkie przeświadczenie rodziców "idź na studia, będziesz mieć pracę":) W sumie racja, trzeba tylko dobrze wybrać i mieć dryg. Ale za dużo głupich uwierzyło w tą bajeczkę i zapełniło niepotrzebnie licea i studia.
Ojej ......
@fejk
Zgoda, zgoda:). Elitarne licea - właśnie dlatego zgadzam się z dyrekcją. Jak byłam w liceum (zrobiłam maturę w 2005 roku)to był regulamin, który zabraniał makijażu (wiadomo, jak ktoś użył maskary czy błyszczyka, nie było problemu), a faceci np. nie mogli nosić luźnych, spuszczonych spodni.
Jedna dziewczyna miała maleńki kolczyk w nosie, gdy babka z chemii go zobaczyła, powiedziała, że ma na czas lekcji go wyjmować i nie było dyskusji. Teraz uważam, że te reguły były jak najbardziej słuszne, jak miałam lat 16 niekoniecznie:).
Zgadzam się, że zbyt dużo osób studiuje, ale z drugiej strony, to wspaniałe, że w Polsce jest tak prosty dostęp do edukacji wyższej. Co do traktowania studentów, jest ich wielu, spora część z nich nigdy studiów nie kończy, więc trudno, żeby studenta akademii medycznej traktować jak lekarza;).
He he he, Sraka ,więc takie bzdety mają ludzie w głowach, gdy mnie widzą na "ulicy";)
Widać, że sprawdza się powiedzenie:
"Nie nadajesz się do żadnej pracy? Zostań nauczycielem".
@Eksterminacja: Chyba raczej tatuaży. Poza tym skąd wiesz, że to szczyl skoro nie ma podanego wieku? Równie dobrze może mieć ten ktoś 19 lat;]
Zostawcie dziewczyne wspokoju karzdy człowiek jest wolny i ma prawo robic ze swoim ciałem to co mu się podoba.
Ludzie, co z tego że ma tatuaż? Boże, zostawcie ją w spokoju. Twarzą w twarz nikt by nie nazwał jej przez to gówniarą, tylko by było "O, jaki ładny tatuaż! Ile zapłaciłaś?"Ja mam mieszankę smoka z płomieniami i czaszką na całej prawej ręce, też jestem w liceum, raz ktoś nazywał mnie gówniarzem z tego powodu, a sam był w moim wieku i dodatku mieszkał w moim mieście, był na tyle głupi że miał swoje zdjęcie na profilu, jak go kiedyś przypadkowo na mieście spotkałem, to jedyne co potrafił zrobić to zrobił się czerwony jak burak i wydukał "Ale ładny tatuaż, sorry śpieszę się na lekce"{Tak...W sobotę}
Zapomniałem dodać, że przez internet nazwał mnie cio.tą i życiowym frajerem, który zrobił sobie tatuaż dla szpanu i żeby wyglądać groźnie bo sam nie umie nawet złamać zapałki. Oczywiście nie wiedział do czasu spotkania że codziennie przesiaduję na siłowni i ćwiczę kick-boxing...Nie ma to jak oceniać całe życie człowieka na podstawie tatuażu, a samemu być chudzinką której prawie wiatr nie porwał...
Ja w ogóle nie rozumiem moich przedmówców. Kolczyk jak kolczyk, tatuaż jak tatuaż. Liceum to już nie nastolatek, to młodzież. W dzisiejszych czasach gimnazjum jest okresem buntu, robienia głupot, nie liceum. Za parę lat będzie znów inaczej, to podstawówka będzie czymś takim. W żadnej mierze nie ma sensu się nad tym rozgadywać, bo nikt tego nie zmieni. Takie czasy. Kluczowe jest, by nie stać z czasem, iść z jego biegiem. Zacytuję coś z pewnej książki "Co było, a nie jest nie pisze się w rejestr". Prosta sentencja, a jakże życiowa. Dziewczyna ma 18 lat, więc jest dorosła. Odpowiada sama za siebie, więc ma tyle rozumu, by zdecydować co jest dla niej dobre. Sama nigdy nie zrobiłabym sobie tatuażu, bo zwyczajnie mi się nie podobają, ale lubię piercing i jeśli jakiemuś pracodawcy nie spodoba się, że mam kolczyk, to również nie jest problem, bym go zdjęła na jakiś czas, albo ugadała się z szefem. Czy naprawdę ludzie widzą tylko konflikt, jako najprostsze rozwiązanie? Jeśli dorosłe osoby, już ze starszego rocznika powyżej 30-stki wciąż będą się tak zachowywać i próbować na siłę wcisnąć to, co było kiedy oni byli młodzi to oczywistym jest, że dzisiejsza młodzież całkowicie straci do nich szacunek. Nie twierdzę, że pozwalanie na wszystko jest dobre, ani, że dorośli nie są już autorytetem, ale jaki jest sens starania się by sytuacja dostosowywała się do osoby, a nie osoba do sytuacji?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Salome [YAFUD.pl] | 22 Grudnia, 2013 20:36
Rozumiem i popieram osoby, które piszą o tym, że tatuaż nie jest dla dzieciaków. Ja też straciłam brata kilka lat temu i nie wytatuowałam sobie ciała z tego powodu - i tak będę zawsze o nim pamiętać. Z drugiej strony, rozsądną osobę z tatuażem ciężko wyrzucić z tego powodu ze sprawdzianu. Musisz być bardzo konfliktową osobą, żeby nauczyciele byli do Ciebie uprzedzeniu na wejściu. Spokojnym tłumaczeniem i zdecydowaną postawą da się wiele osiągnąć.