Oby tylko był szczepiony.
Napiwek? Od razu widać, że tłumaczone;P
Za długo wiozłeś i chłopak widocznie zgłodniał
"który zamiast napiwku"- rozumiem, że czy to dostawcy pizzy, czy kelnerzy mają małą podstawę ale dlaczego nie wpadniecie na to, że ktoś kto tą pizzę zamawia sam zarabia grosze? "To by wtedy nie zamawiał pizzy"ktoś powie. Niby tak ale każdemu od czasu do czasu chyba należy się trochę luksusu. Tak, w Polsce zamówienie sobie pizzy do domu to jest luksus. "To niech znajdzie lepszą pracę albo założy firmę"powie następny - ten tekst to uwielbiam. Przytoczę pewne rozważanie mojego kumpla z którym przyjechałem pół roku temu do Anglii. Jakoś po miesiącu rozmawialiśmy ogólnie o pracy (pracowaliśmy w innych firmach) i nie zapomnę jego stwierdzenia - "jakie to jest niesprawiedliwe. Jest u mnie w pracy gość (Anglik), całkowicie nieogarnięty, jak do niego coś mówisz to musisz powtórzyć 3 razy, żeby zrozumiał. A żebyś ty zrozumiał co on do ciebie mówi to już w ogóle sztuka. Zarabia 1400 funtów miesięcznie i stać go... na wszystko. Na opłacenie wynajmu mieszkania, na jedzenie i to nie byle jakie, co miesiąc może zmienić telefon pomiędzy Samsungiem Galaxy S4, HTC One, a Sony Z1. I jeszcze mu zostanie na przykład na markowe ciuchy, a nie jakieś z bazaru! A w Polsce? Człowiek w podobnej pracy zarobi 1400 ale złotych i stać go... na opłacenie wynajmu mieszkania, jedzenie, spodnie z bazaru i... to wszystko"
Dziękuję dobranoc.
PS. Nie obchodzą mnie ceny w Londynie. Ten kto na nie narzeka niech się wyprowadzi z Londynu. Koniec gadki. Ja mam średnio powyżej 1,5 tys funtów miesięcznie - to do tych co zaraz zaczną pieprzyć, że poza Londynem to ciężko wyciągnąć ponad tysiąc. No jasne, że ciężko jak się robi 5 dni w tygodniu po 8 godzin albo i mniejEdytowany: 2013:11:09 21:21:28
Wuspocedi, chyba jaja sobie robisz hahaha
E, ja tam uważam, że dwa złote napiwku to nie fortuna, a gdyby każdy dał tyle, byłoby już spoko dla takiego dostawcy.
Ja osobiście pracuję jako kelnerka w dość lusksusowej restauracji, gdzie naprawdę goście mają wysokie wymagania i często spędzam przy jednym stoliku dużo czasu, doradzając, opisując potrawy. I naprawdę - w większości przypadków na wejściu jestem w stanie stwierdzić, kto mi da napiwek, a kto nie. Nowobogaccy zachowują się często jak w byle spelunie, często odzywają się niegrzecznie, udają że znają się na winie i nigdy, nigdy nie dają napiwków.
Najczęściej jakiś "dodatek"zostawiają starsi ludzie, którzy zwykle traktują kelnerów znacznie lepiej niż ci zarozumiali, najczęściej młodzi ludzie.
@Mela;odcinek payslipu chcesz czy "bul dópy"masz? haha
@wusposedi nie wiem czy zauważyłeś, ale życie nie jest sprawiedliwe :(
Oj tam placzecie o napiwki. Ja zawsze jak pizze zamawiam to napiwek jakis daje. Taki problem np jak sie placi 38zl dac 40 i nie odebrac reszty zostawiajac ja jako napiwek? Taki to dla was majatek?
I nie, nie mam "za duzo pieniedzy od rodzicow", zawsze sie zastanawiam czy lepiej przeznaczyc 30~ zl na ksiazke, gre czy jakis ciuch czy cokolwiek... A na napiwek mnie stac. Dziwne, nie?
Co do postu Wuspocedi... Najlepiej sobie przeliczyc ile czasu musisz pracowac na konkretna rzecz. W polsce np na paczke fajek pracujesz ile, 2 godziny? Czasem wiecej, no ale juz nie wnikajmy. W anglii pracujesz na paczke godzine... Nie wazne jaki bys produkt wybral, wychodzi na to, ze w polsce jest drozej. Nawet wodka, ktora jest bez porownania tansza, bo przykladowo kosztuje 20 zl, a tam 15 funtow. Tylko, ze liczac na czas, wychodzi 4 godziny do 2-3 godzin, wiec... O czym my rozmawiamy?
Ciesz się, że na pal nie nabił :P
@Qu;o niesprawiedliwości bo wychodzi na to, że jesteśmy je.bani w dupę. W Polsce za godzinę pracy na magazynie dostaniesz 7zł. W Anglii za godzinę pracy na magazynie dostaniesz 7 funtów. Przy wymianie obecnie dostaniemy 5 razy więcej złotówek za funty, a jeśli chodzi o koszty jedzenia itp to różnica jest tak jak napisałeś na poziomie około 2-krotności. Chociaż w przypadku elektroniki, odzieży i np samochodów też występuje przelicznik 5x. Niby Polacy w Polsce są mniej wydajni niż Niemcy w Niemczech czy Anglik w Anglii ale... tylko według rządzących. Bo wystarczy poczytać wywiady z pracodawcami z Niemiec, Francji czy Anglii i wszyscy powiedzą, że lepiej się opłaca zatrudnić Polaka niż "swojego"bo Polak robi 200% normy. Niby w Polsce Polak robi mało wydajnie ale uwierzcie mi, że Anglik w Anglii to już totalny obibok. Widzę na codzień i tak mnie to wkur.... Ech...
@ Wuspocedi Ta ostatnio artykuł czytałem o zarobkach, że jesteśmy mniej wydajni. Oficjalnie liczy się to tak. Ta sama fabryka długopisów, jedna pod Berlinem, druga pod Warszawą. Niemiec składa tych długopisów na godzinę 100 szt. Polak składa ich 200 szt. Kto jest bardziej wydajny? Niemiec. Dlaczego? Dlatego że ta niby wydajność jest liczona (tu nie pamiętam jak to zdanie dokładnie brzmiało) na zasadzie stosunku do PKB, bo taki długopis u nich kosztuje 1 euro, a u nas 80gr. Więc kto więcej zarobił? Dlatego oni są niby bardziej wydajni.
http://www.wykop.pl/ramka/1725316/niska-wydajnosci-pracy-polakow-to-mit-prawda-jest-taka-ze-pracujemy/
Jeśli przejaw poczucia humoru innej osoby jest w stanie popsuć ci dzień, poszukaj pracy w zakładzie pogrzebowym.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Wuspocedi [YAFUD.pl] | 09 Listopada, 2013 21:16
"który zamiast napiwku"- rozumiem, że czy to dostawcy pizzy, czy kelnerzy mają małą podstawę ale dlaczego nie wpadniecie na to, że ktoś kto tą pizzę zamawia sam zarabia grosze? "To by wtedy nie zamawiał pizzy"ktoś powie. Niby tak ale każdemu od czasu do czasu chyba należy się trochę luksusu. Tak, w Polsce zamówienie sobie pizzy do domu to jest luksus. "To niech znajdzie lepszą pracę albo założy firmę"powie następny - ten tekst to uwielbiam. Przytoczę pewne rozważanie mojego kumpla z którym przyjechałem pół roku temu do Anglii. Jakoś po miesiącu rozmawialiśmy ogólnie o pracy (pracowaliśmy w innych firmach) i nie zapomnę jego stwierdzenia - "jakie to jest niesprawiedliwe. Jest u mnie w pracy gość (Anglik), całkowicie nieogarnięty, jak do niego coś mówisz to musisz powtórzyć 3 razy, żeby zrozumiał. A żebyś ty zrozumiał co on do ciebie mówi to już w ogóle sztuka. Zarabia 1400 funtów miesięcznie i stać go... na wszystko. Na opłacenie wynajmu mieszkania, na jedzenie i to nie byle jakie, co miesiąc może zmienić telefon pomiędzy Samsungiem Galaxy S4, HTC One, a Sony Z1. I jeszcze mu zostanie na przykład na markowe ciuchy, a nie jakieś z bazaru! A w Polsce? Człowiek w podobnej pracy zarobi 1400 ale złotych i stać go... na opłacenie wynajmu mieszkania, jedzenie, spodnie z bazaru i... to wszystko"
Dziękuję dobranoc.
PS. Nie obchodzą mnie ceny w Londynie. Ten kto na nie narzeka niech się wyprowadzi z Londynu. Koniec gadki. Ja mam średnio powyżej 1,5 tys funtów miesięcznie - to do tych co zaraz zaczną pieprzyć, że poza Londynem to ciężko wyciągnąć ponad tysiąc. No jasne, że ciężko jak się robi 5 dni w tygodniu po 8 godzin albo i mniejEdytowany: 2013:11:09 21:21:28