jaki dziesieciolatek nie moze na pare godz sam zostac w domu??
Moze chłopak był akurat chory? A opiekunka wcale nie musi byc droga. Mogła to byc naprzyklad sąsiadka.
Ten moment gdy zdajesz sobie sprawę że obecna gimbaza jest i tak lepsza od przyszłej...
@Feelings: A no to mu współczuję. Chłopak nie ma szans się usamodzielnić w ten sposób. W takiej sytuacji wyrządzacie mu wielką krzywdę.
@Feelings: bede zostawiala, ja sama zostawalam jak mialam 8, wiec nie widze przeszkód :)
Albo masz zjeebane dziecko albo jesteś przewrażliwiona, skoro boisz się go zostawić w domu. Jak miałem 10 lat to nie raz zostawałem sam.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2014-01-23 02:51:00 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Cesarz dobrze gada... Z resztą jak zawsze, polać mu.
Jako 10latka nie tylko zostawałam sama, potrafiłam popilnować młodszego brata i wyjść po zakupy albo nikomu nic nie mówiąc wyjechać tramwajem na wycieczkę do sąsiedniej miejscowości. Wychowujecie zdrowe kaleki.
masakra, mam kuzyna co ma 10 lat i też samego go nie zostawiają w domu, dziecko po prostu jest kompletnie niesamodzielne. Ja w tym wieku jeździłam do szkoły tramwajem na drugi koniec miasta i nikomu nie przeszło nawet przez myśl, żeby mnie odprowadzać. O zostawaniu samemu w domu to już nie powiem, bo wyjdzie, że moi rodzice są dziwni :P
@PQPR jak dziecko nie jest głupie i dobrze wychowane to nie zrobi sobie krzywdy i nie puści chaty z dymem. Posłucha się mamy, gdy powie "nie otwieraj obcym, nie baw się ogniem, kuchenką."Mądra matka co jakiś czas zadzwoni z pytaniem, czy wszystko ok. 10letnie dziecko musi uczyć się samodzielności. Normalne, że nie zostawi się go na cały dzień, ale na godzinę lub dwie?
Ludzie chuchają na tę dzieciarnię i teraz widać jak niektórzy osiemnastolatkowie nie potrafią nic zrobić, nawet jajecznicy, "bo mama zawsze robiła to za mnie", zrobić zakupy to też już problem.
Zresztą najwięcej głupot robią właśnie ludzie, którzy wchodzą w dorosły wiek, a nie dzieci. Ich się powinno pilnować.Edytowany: 2013:10:13 20:57:52
zostawalam sama odkad skonczylam 6 lat. Jak mialam 10 zostawalam z niespelna rocznym bratem (ale nigdy na długo) Przyzylismy oboje te straszne trudy i teraz jako dorosli tez sobie radzimy.
Podejrzewam ze hostria jest USA.
Jak miałam tyle lat co tenże synalek, to mi rodzice mówili, żebym siedziała w domu i zamknęła się na klucz, i mam nie otwierać żadnym Cyganom, nieznajomym itd. Zresztą potrafiłam się zająć sobą, czytać książki, odrabiać lekcje. W sumie to może i wcześniej trochę zostawałam sama w domu, pamiętam taką sytuację, że miałam może z 7-8 lat, byłam chora, rodzeństwo w szkole, tata w pracy, a mama chciała jechać do miasta, toteż zostałam sama, i pamiętam, że owinęłam się w koc, po czym siadłam sobie na parapecie z książką w ręku i wypatrywałam, kiedy mama przyjedzie, w końcu przyjechała, i aż się rozpromieniła, jak zobaczyła, z jakim utęsknieniem jej córcia ją wypatrywała :)
@15 zgaduję że tam obciągasz...
Dzieciak który mówi publicznie takie rzeczy o swojej mamie jest popaprany, i zostawiony samemu może faktycznie zrobić sobie krzywdę. Oczywiście że zabierać go ze sobą. Albo zostawiać na jakiejś terapii.
Opiekunka do 10-latka? Rozumiem, jakbyś wyjeżdżała na 2 dni, ale 2 godzin sam w domu nie mógł posiedzieć? Nie dziwię się, że miał focha, moi rodzice pracowali i ja w jego wieku sama wracałam ze szkoły, odgrzewałam sobie obiad, bawiłam się czy szłam na podwórko, do koleżanki etc. Nie rozumiem dlaczego aż do pracy musiałaś go brać.
@Surowy_I_Nieczuly
Dzieciak pewnie jest rozpieszczony, chuchają na niego i dmuchają w domu, trzymają pod kloszem.
Stąd jakieś fochy.
Jak byłam mała, na początku podstawówki, to mieszkałam bardzo daleko od szkoły, nie dojeżdżał tam żaden autobus. Rodzice mnie zawozili do szkoły i przywozili. Z tym, że oboje zawsze pracowali 8-16, ja lekcje zwykle miałam 9-12. Przyjeżdżałam do szkoły ok. 7 (rodzice musieli potem zdążyć do pracy), a wychodziłam często o 17, jako ostatnia z dzieci.
Nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby rzucać rodzicom fochy, bo muszę wstać godzinę wcześniej, niż reszta dzieciaków. W życiu bym też nie opowiadała takich rzeczy o swojej Mamie.
Jednak potwierdza się moja teoria, że osoby nauczające dzieci w szkołach(podstawówka, gimnazjum) są beznadziejnymi rodzicami którzy sobie z własnymi dziećmi rady nie umieją dać...
Też mi coś, takiego łepka bym do szkoły nie zawoził więcej - niech sam zapier..nicza skoro nie umie docenić tego co ma
tak sie konczy bezstresowe wychowanie. przylej gówniarzowi
Ludzie piszecie bzdury o usamodzielnianiu się dziecka i zostawianiu 10latka w domu.
Popatrzcie na to z drugiej strony - zostanie w domu sam. Narobi głupot (nawet ja pamiętam, że w podstawówce wszyscy się bawiliśmy zapałkami), przyjedzie policja... i winna będzie matka która zostawiła dziecko bez opieki. Ja się jej nie dziwię, że załatwia sobie opiekę do syna.
A jak ktoś pytał czemu nie było w szkole. W podstawówce zajęcia są do 12? 13? mniej więcej. W niektórych gimnazjach jest system zmianowy i ostatnie lekcje kończą się po godzinie 18stej.
Nie szukajcie we wszystkim ściemy. To może być prawda szczególnie,że 10latek pewnie się wkurzy,że nie może zostać sam w domu. :D
10latek chyba ma już jakiś rozum. Byłam młodsza i nie raz byłam sama w domu, tylko zależy od wychowania i wpojenia pewnych rzeczy przez rodziców. Nie wpuszczaj obcych, nie baw się ogniem..
Dziecka trzeba nauczyć odpowiedzialność a nie wiecznie trzymać je pod kloszem. Chyba, że twoje dziecko nie zna odpowiedzialności i robi głupoty, to wtedy nie zostawiaj go samego.
skoro wali takie testy to albo podpali dom albo bedzie szczesliwym połamanym człowiekiem :) Mnie wolno samopas puszczali i prawie w lesie nogą ziemi nie dotknąłem. mialem złamany obojczyk i takie tam, ale wciaż żyję :D
Utsura, 17-latek też może narobić głupot, więc idąc dalej Twoim tokiem myślenia, nie powinniśmy spuszczać z oczu naszych dzieci do osiągnięcia przez nie pełnoletniości? Załatwiać pełnoetatową opiekunkę do licealisty, bo jeszcze zostanie sam w domu, zaprosi kolegów i się upije? Wiadomo, że 10latek nie jest jeszcze w pełni dojrzały i odpowiedzialny, mogą mu grozić różne niebezpieczeństwa, ale nie popadajmy w paranoję. I dorosły czasem zachowa się głupio, albo poślizgnie na mokrej podłodze i rozwali sobie głowę, ale to nie znaczy, że nie mamy prawa normalnie funkcjonować w otaczającej nas rzeczywistości. Dla mnie zatrudnianie niani dla 10latka, jak również nie zostawianie go samego nawet na godzinę, to najkrótsza droga do wychowania sobie bezradnego "dużego dziecka", które nie umie samo zrobić sobie herbaty, a co dopiero stawić czoła większym problemom.
Uczepiliście się szczegółu. Nie każdy dziesięciolatek jest taki sam. Jeden może jeździć po mieście, chodzić do kina gotować sobie sam obiady, a inny nie będzie na tyle samodzielny. Nie wiemy jaka to była sytuacja, może z jakiegoś powodu nie mógł zostać sam w domu, a tu już hejty się sypią.
Utsura, "nawet ja pamiętam, że w podstawówce wszyscy się bawiliśmy zapałkami".
Ja akurat byłem normalny;)
Yyy a ten dzieciak sam nie chodzi do szkoły? :/
Chyba, że ten 10-latek jest niepełnosprawny i wymaga opieki. Bo to już co innego...
Boże, jak teraz rozpuszczają te bachory. Mając 10lat odprowadzałam do przedszkola 6letnią siostrę, sama robiłam zakupy, kanapki, sprzątałam czasem dom itd. Kompletnie nie rozumiem trzymania dzieci pod kloszem. Mając 20 lat i będąc na studiach, będzie dzwonił o której ma zjeść obiad? Głupota.
Jeśli nie jest samodzielny to wina tylko i wyłącznie rodziców a nie dziecka.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Haniya | pinger.pl | 13 Października, 2013 14:50
jaki dziesieciolatek nie moze na pare godz sam zostac w domu??