Nie kumam,wziął na raty,ale na kogo na Ciebie? Można tak sobie kupować rzeczy na kogoś? Czy kupił na siebie a Tobie kazał spłacać? Wtedy zawsze można zwrócić danej osobie prezent;-)
nie splacaj. on go kupil on podarowal niech placi
A może to było tak:
1. Autorka w rocznicę dostała laptopa od chłopaka.
2. Z pewnych przyczyn zerwała ze swoim chłopakiem.
3. On kazał jej spłacać tego laptopa, z powodu, że już nie są parą.
@Alee
Prawdopodobnie tak, skoro "były partner"i "po miesiącu".
No chyba, że mają rocznice z okazji swojego zerwania i kupują sobie z jej okazji drogie prezenty.
kobieto a jakim cudem wziął go na ciebie? Żeby wziąć kredyt musi być dowód osobisty, podpis i co najważniejsze właściciel obu. W tym momencie sa dwie opcje: a) ładnie zmyślone ale sie kupy nie trzyma, b) możesz pozwac faceta o kradziez danych osobowych i sklep za udzielenie kredytu na kradzione dane.
WTF???WTF???WTF???WTF???WTF???WTF???WTF???WTF???WTF???
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2013-09-23 23:23:08 [Powód:Floodowanie: wielokrotne wklejanie tego samego komentarza]
Laptop w prezencie?! Nie dziwię się, że teraz to już były partner.
Ale po co brać kredyt na tak drobny wydatek jakim jest zakup laptopa? Bezsensu.
kasiu może i bez sensu ale ja bardzo często biorę na kredyt rzeczy do 3-4 tyś a wiesz czemu????? Gdy chciałem dostać kredyt na mieszkanie i gość zapytał czy miałem coś na raty i zaprzeczyłem to pokiwał głowa i stwierdził że to na moja niekorzyść ponieważ bank niema możliwości sprawdzić mojej historii kredytowej. Powiedział że o wiele częściej bank udziela kredytu tym co mieli coś na raty i solidnie spłacali.druga sprawa jest taka że nie każdego stać wyłożyć od razu kilkaset złotych.
Maniek, nie rozumiem Twojego problemu, ja zawsze wszystko kupuję za gotówkę, bez względu na to czy to laptop, wino, samochód czy apartament. Myślę również, że gdybym jednak z jakiegoś powodu musiała wziąć coś na kredyt to nie sądzę, aby w moim przypadku był jakiś problem z przyznaniem go. A kilkaset zł to nie jest znowu tak dużo wbrew temu co mówisz.
bez sensu, skoro byli ze sobą rok i zapewne się jeszcze nie związali przysięgą małżeńską, to on nie mógł wziąć kredytu na swoją dziewczynę. Wtedy wszyscy brali by kredyty na "przyjaciółkę"i ciekawa jestem, kto by je spłacał. Bez sensu.
Kasia - nowe wcielenie pani L.
Goszka - nie, Kasia to nie Lilka, nie w temacie jesteś;)
Pewnie facet wziął ją do sklepu, żeby sobie wybrała, co chce dostać, ona wybrała lapka, a potem wzięła na siebie, bo facet nie ma stałych/legalnych dochodów :P
Ale wtedy autorka by się nie zdziwiła, że ma spłacać... Ewentualnie ona się wyprowadziła, a facet, przychodzącą pocztę do niego, odsyła jej, bo to w końcu 'ona' wzięła kredyt.
Fejk,
dziękuję.
Goszka,
Ja zawsze piszę pod swoim nickiem i zalogowana.
Kiedyś, gdy mnie szanowna administracja zbanowała, pisałam również jako LILIANNA na kodzie z obrazka, ale ludziska nie wierzyły i nie pomagały moje tłumaczenia. Musiałam założyć nowe konto i na profilu to ująć że ja to ja.
Reasumując - Kasia to nie ja, a na Yafudzie jest od dawna, tyle że rzadko, a szkoda;)
Co do yafuda - kazałabym mu tym harmonogramem wytrzeć se dupę, a tym laptopem rozwaliłabym mu łeb.
@LILIANNA
Na pewno by się dogłębnie wzruszył i pozwolił Ci zatrzymać laptopa i samodzielnie go spłacił.
Ferte,
najprawdopodobniej, tyle że z takimi cieciami to ja się nie zadaję;)
Lilianno, wybacz, że tak pozno odpisuję. Mowiąc, iż Kasia jest Twoim nowym wcieleniem, miałam na myśli pewien zespol cech i zachowań, a nie fakt, iż Ty i ona to jedna i ta sama osoba.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Alee | 176.103.170.* | 27 Sierpnia, 2013 16:54
A może to było tak:
1. Autorka w rocznicę dostała laptopa od chłopaka.
2. Z pewnych przyczyn zerwała ze swoim chłopakiem.
3. On kazał jej spłacać tego laptopa, z powodu, że już nie są parą.